Miklas

A ty Majkel robiłeś prawko w Anglii czy w Polsce bo coś mi tu śmierdzi obłudą :)

Zrobiłem jakieś 4 tyś km między innymi po słowackich winkielkach. Wyglądają dość dziwnie, to znaczy są takie jakby bardziej płaskie niż inne opony, co powodowało moje obawy o to, że skończy mi się opona za szybko przy mocnym złożeniu, ale nic takiego się nie stało. Opony trzymają się rewelacyjnie ich dziwny profil spowodował, że pierwszy raz w życiu pozamykałem przód na CBR 600. Jak będę kupował następnym razem i nie trafi się jakiś fajny leżaczek to znowu je wybiorę. Zaznaczam, że testowałem je tylko na drogach publicznych, dość dynamicznie ale jednak. Bardzo prawdopodobne, że na torze mogą się już nie sprawdzić

Sory kolego, ale tzw sliki/slicki (nie wiem jak to się pisze) to mają trochę inną gumę niż ta w oponach szosowych z bieżnikiem, więc z tą przyczepnością to ja bym się tak nie wychylał BTW na mokrym też nie miałem problemów z przyczepnością większych niż normalnie.

Nie, żeby to była jakaś rada czy coś, bo to pewnie nic mądrego, ale ja zjechałem przednią oponę tak, że po prawej i lewej stronie była zjechana na łyso, a po środku miała jeszcze bieżnik i wtedy dopiero ją wymieniłem :) Nie miałem problemów z przyczepnością. Tylne opony zawsze jakimś dziwnym trafem łysieją mi na środku (czyżby palenie gumy?? nieee tam :D :) ) i jeżdżę na takiej oponie też aż do wyłysienia bieżnika. Powtarzam, nie radzę nikomu tak robić, po prostu mówię jak ja jeżdżę :crossy:

Błędne założenia, na początku tak jeździłem i też myślałem że da radę owiewka, aż sobie popsułem pocket'a - wilgoć. Właśnie to mnie skłoniło do kupienia czegoś z prawdziwego zdarzenia.

Nie do końca tanie rozwiązanie, ale poszukaj w sieci Otterbox Armor. Ja mam model 1900 i spisuje się rewelacyjnie, bez problemu pomykam w deszczu, a zdarzyło się i w gradzie, a PDA jest idealnie chroniony.

Niewiele widziałeś :icon_mrgreen:

Eee tam, wszystko zostaje w rodzinie :biggrin:

Buhaha, byłem na moto w Anglii, jeździłem tam trochę i nigdzie nie było problemu z tankowaniem w kasku :biggrin:

Zgadzam się z Tobą drogi Procie w całej rozciągłości. Zachowałem się jak nieodpowiedzialny gówniaż, dzisiaj śpię od ściany :biggrin:

Tiaa koleżanka chyba nie wie nic o marketingu :banghead:

shipp, przyjedziesz, doświadczysz, może polubisz :icon_mrgreen:

A nie dałoby się ominąć tego punktu :wink: ... ja mam bardzo słaby sen i BARDZO mi przeszkadza jak ktoś w nocy strzela z tłumików... nie będę wymieniac po imieniu, ale każdy dobrze wie kto jest tym ZŁYM :icon_evil: * Palenie gumy jest niedobre dla środowiska... wiecie ile toksycznych gazów przedostaje się wtedy do atmosfery... nie wspominając co sobie o nas ludzie pomyślą :banghead: * Wjeżdżanie do domków i jeżdżenia po namiotach nie będę komentować... bo uznaję to za niebezpieczny żart :banghead: Mam nadzieję, żę to JEST żart :icon_mrgreen: :icon_twisted: * To ma być ciche spotkanie motocyklistów przy paru (max 3) pifkach :flesje: Przecież każdy rano do domu musi wracać. I chyba nie myślicie robić tego na kacu :eek: * To by było tyle z mojej strony... Dziękuję za uwagę :crossy: To pisałam ja: @starte

Hehe, to jeśli chodzi o zloty, też miałem taki przypadek, Wjechałem na teren zlotu w Lubsku i skierowałem się na pole namiotowe. Żeby wjechać na pole namiotowe, trzeba było przejechać przez pole grząskiego błota i podjechać pod równie zabłocony podjazd gruntowy, bo teren pola namiotowego był nieco wyżej niż teren zlotu. jak przejeżdżałem przez ten zabłocony plac kolega, notabene z tego forum, nie będę wskazywał paluchami, który był już lekko na rauszu wyskoczył mi przed motocykl, a że byłem przejęty tym błotem, to nie zauważyłem go od razu, jak już zauważyłem to było za późno i musiałem gwałtownie zahamować co skończyło się położeniem sprzęta. Oczywiście wszystko na oczach całego zlotu. Jednakże trochę się zrehabilitowałem, bo moja dziewczyna, która tam już na mnie czekała wskoczyła mi na bak i z nią na baku podjechałem bez wywrotki po tym błotnistym podjeździe na pole namiotowe ;)

Ej, ale wiesz, mnie tam Twoja dupa nie interesuje, jak Ciebie interesują obce męskie dupy, to ja jestem tolerancyjny, ale ode mnie się odwal, nie ten adres :crossy: :biggrin:

Aaa, nie jestem taki co by nie postawić, jak mnie kolega kiedyś spotka i wypomni podatki, to piwko postawie, a co mi tam :icon_biggrin:

Mój ulubiony argument i moja ulubiona odpowiedź. Póki prawo się nie zmieni i nie będzie nakazu jazdy w kurtce z protektorami póty będę jeździł jak mi się podoba, leczył sięza "twoje" pieniądze a Ty będziesz mógł mi nagwizdać :icon_evil: No i?? Całe szczęście, już raz leczyłęm skóre z Twoich podatków i bardzo cieszę się mając w perspektywie, żę jeśli jeszcze raz mi się zdarzy to znowu z Twoich podatków wyleczę, zajebista sprawa :(

Ciekawe co piszesz, ale Kewlar spokojnie przetniesz dobrymi nożycami krawieckimi :) , a że odporne na ścieranie to już inna sprawa ;) :D

Hmm, wiesz, nie wiem, musiałbym założyć na chwilę swój kask. Z tego natomiast na co zwróciłem uwagę, to po 1,5 sezonu użytkowania poduszki policzków nadal delikatnie uciskają na policzki czyli kask nadal jest dopasowany do głowy i nie rozbił się w środku znacząco, aczkolwiek nigdzie nie uciska tak, żeby nieprzyjemnie gniotło. zauważyłem to jak sobie przygryzłem policzek od środka jak żułem gumę :rolleyes:

Jestem z tym skłonny się zgodzić, nie mam porównania do kasków w podobnej cenie. Natomiast jeśli chodzi o ochronę głowy, miałem dość nieprzyjemną glebę przy prędkości ca 120 km/h i głowa odbijała mi się od asfaltu jak gumowa piłeczka conajmniej z 5 razy. Jedyne co się stało to odpadł górny wywietrznik i go już nie znalazłem i zrobił sięodprysk na skorupie wielkości paznokcia. Głowa mnie nawet nie bolała po wszystkim jak to bywa przy wstrząsach, a uczucie miałem, jakby głowa odbijała się od trampoliny. Dla tego właśnie zakupiłem jako następny kask ten sam model tylko w trochę innym malowaniu.

Właśnie z takim porównywałem i wydawał mi się głośniejzy, niewiem o co w tym chodzi, może to zależy od osoby :)

Też słyszałem dużo opinii że jest głośny ale mam porównanie tylko z Lazerem i jakimś najtańszym AGV i wydaje mi się cichy. Nie jeździłem w innych kaskach z tej samej półki cenowej, więc ciężko mi jest ocenić.

Używam już drugiego (pierwszy po wypadku odstawiłem) i nic takiego nie zauważyłem :icon_rolleyes:

Kwiatek, ja lądowałem dość konkretnie w swoim Sharku z homologacją i nie straciłem przytomności, może coś jednak jest na rzeczy.

Nie rozumiem, nie różni się niczym od tej w Bandicie.