wieczny student

Od tego jest forum oraz odpowiednie tematy ;). Bez was to ja bym nic o ruskach nie wiedział :mrgreen: karolsawiak :buttrock:

Tomku wiesz dobrze przecież że do zmarźluchów nie należę :buttrock: (można sobie język połamać na tym zdaniu ;)). Ciekaw jestem czy ktoś z was przy -10*C strzelał z wydechów w otwarte drzwi Knajpy motocyklowej :twisted: :twisted: :twisted: ...? Dla mnie im zimniej tym lepiej - mniej oleju pójdzie, szybciej będzie można jechać bez ryzyka zagrzania... same plusy ;-). Myślę, że mój parch ze swoją mocą nie będzie najlepszym kandydatem na "rzeczone stanowisko" :-/... Gdyby był, to zapewne wziąłbym swoją dziewczynę, by zobaczyła wreszcie w jakim to ja się towarzystwie bawię :evil:.

Jaka temperatura będzie dla Was "do przyjęcia" na wyprawę? Bo domyślam się, że przy +5*C wyprawa się nie odbędzie :buttrock:

Z płaskich rzeczy to mam stopy :laughing: Uściślając - czytałem (ale gdzie to cholera wie) że do krótkich uralowych ram mieszczą się tylko te skrzynie ze wstecznym, co mają "płaski" filtr powietrza. Widziałem z resztą taką na allegro, ale przegrałem aukcję. Mam świadomość, że nikt nie weryfikuje informacji w internecie, więc może trafiłem na szit. Masz wielkie szanse mnie uświadomić 8)

Na tym forum przeczytałem, że polepsza to oddawanie momentu obrotowego w dolnym przedziale obrotów. M63 z 1970 roku równiez ma połączenie za miska olejową (łączy się tłumiki). Teraz mam nowe kolanka i to one mają złączkę.

Adam M. opowiadał o takim wynalazku w swojej BSA.

Sam ustawiałem :P. Beda miał troszkę czasu, to ci na PW napiszę.

Tak, gdzieś czytałem że miały płaskie filtry powietrza...

Wiem że dzowny biją, ale nie wiem w którym kościele... :P. Ja kiedyś miałem problem z wsadzeniem dnieprowej skrzyni ze wstecznym do mojego Urala. Okazało sie potem, że moja rama w M63 jest ramą "krótką" co nie pozwala na zamontowanie skrzyni ze wstecznym (20mm dłuższej od zwykłej skrzyni). A gdyby nawet zamontować - wymagana byłaby ingerencja w długość wałka napędowego (skrócenie o te 20mm). Ale to jest przypadek na przykładzie Urala, który K-750 nie jest ;).

A ja coś pamiętam ze 20mm :roll: ...

Dniepry są na panewkach, stąd potrzeba kontrolki. Po co montować to do Urala :P?

Mam K301g. Na wolnych, po rozrgrzaniu silnika, cyka ultra równo, powolutku... Fakt, trzeba go na wolnych obrotach bogato ustawić, by równo i powoli chodził. Baaardzo sobie te gaźniki chwalę, choć podobno dużo się na nich pali. To całe turbo przyjade się do wyregulowania wolych obrotów, czy dodaje Niutonometry :P :?:

Nie jesteś moim oycem...

Stary, opanuj się! Masz 23 lata a piszesz jak szesnastolatka... Nie kalecz oczu, pisz poprawnie zarówno pod względem gramatycznym, jak i ortograficznym.

Kimże "Drań" jest Pastorze?

Fotki dawaj ;)

Policja mówicie... No tak, to rzeczywiście kicha. Moi rodzice w popłochu uciekali z "centrum" Szklarskiej do hotelu. Było sporo gleb, wojny nerwów (konkretne, mijali się na lusterka, parę nawet zostało złamanych)... Zdarzyło się nawet, że wieczorem jakieś dwie Bogu ducha winne dziewczyny przejeżdżały główną ulicą Maluszkiem, i znalazło się paru takich co to je zatrzymali i chcieli owego Maluszka na bok przewrócić. Gdy zlot się kończył wiele motocykli było oblepionych power tape'em, bez owiewek, stan asfaltu był o opłakanym stanie... Z tego co ludzie mówili - było dziko, zwariowanie, ale bezpiecznie. Nikt nie zrobił sobie ani nikomu innemu nic poważnego. A ja całe trzy dni chodziłem ze świecącymi oczami z uśmiechem od ucha do ucha, bo właśnie zakochiwałem się w (wtedy dla mnie jeszcze) MOTORACH, zlotach, tym całym braterstwie... Piękne chwile :roll: ...

No co wy gadacie? Szklarska się popsuła? Przyrko... na prawdę... Byłem tam w 2001 zupełnie przypadkiem. Z rodzinką na 7 dni pojechaliśmy. Trafiliśmy na 3 dni zlotu motocyklowego, zupełnie niezamierzonym zbiegiem okoliczności. To tam załapałem ducha motocyklowego... Główna ulica wieczorami opanowana przez motocykle, gumy, burnouty, ryk silników, brak miejsca na chodniku z powodu MASY motocykli, zabawa, śpiewy...

A z czystej ciekawości i nie do końca na temat - czym jedziesz? Junakiem, Harlanowem czy Irbitem :-)??

80 km/h robiłem zatartym Uralem w drodze do Borek i z powrotem :-). Jeżeli przelotowa 100km/h pasowałaby grupie' date=' to mam o co walczyć - taka przelotowa na silniku z nowymi pierścieniami jest prawdopodobna do osiągnięcia. Zatem gdy tylko będzie możliwość - bryknę sobie gdzież za wawę utrzymując 100km/h sprawdzając czy dam radę. Kurcze, fajosko by było z wami ludziska pojechać :-) (nie będąc wam do tego kulą u nogi :mrgreen: ) [ [i']Dopisane: 06-03-2006, 22:07[/i] ] Mi pasuje jak najbardziej! Mówię serio. Gdyby się okazało, iż prędkościowo dam radę (jak sprawdzę, to wam napiszę :-) ) to zapisuję się do wcześniejszej grupy!

Cena jest niebezpiecznie niska. A teraz została jeszcze opuszczona, bo brak zainteresowania... Szczerze mówiąc zbyt duże ryzyko, a ja nawet jeszcze nie mam żadnej roboty, by ewentualnie zarobić na wydatki remontowe. Myślę że rozsądniej na moim miejscu darwać sobie teraz, a do tematu powrócić za parę lat...

Jaka przelotowa :mrgreen: :?: [ Dopisane: 06-03-2006, 19:49 ] PS: jakby co to nie mam zamiaru obarczać was moim jeźdżącym wynalazkiem ;)

To już jak temat się utrzymał, a Galar się jeszcze nie wypowiedział, to ja się pragnę spytać: czy spalanie w górniaku (w pomi przypoadku Ural) rzeczywiście wzrośnie?

Spróbuj naftę oraz... mleko. Od wujka ze sporym doświadczeniem usłyszałem taką radę, gdy sam kiedyś nie mogłem śruby odkręcić. Nie sprawdzałem, ale podobno działa.

Nie bądź taki hop do przodu... Cięcie zabytkowego, polskiego, historycznego motocykla to przegięcie. Jeżeli przeróbka umożliwia powrót do orginału to można to przeboleć... Gdy jednak rama została przerabiana bo pan właściciel w artystycznym zapędzie postanowił zrobić z junaka hardtaila z dwumetrowym przodem, to przepraszam, ale jest partaczem.