wieczny student

Znam takiego, co to zastanawia się nad montażem spacerówek do Super Tenery :icon_biggrin: .

Ja tam widzę pokręconą trasę... Na dyfer 8 góra.

Jaki tam masz zapłon? Mechaniczny, czy elektroniczny?

Patrząc na zawody w takiej Wielkiej Brytanii śmiało stwierdzam, że oryginał przerobiony lekko na wyścigówkę robi niemniejsze wrażenie, niż odpic w akrylu oraz chrom. Swoją drogą za Junaka M07R lub C dałbym sie pochlastać :)

U mnie wygrała koncepcja - kierunki won, gmole jak najbardziej "za". A szlifa, podczas którego gmole ochroniły silnik, mogłem nie mieć, gdybym użył kierunkowskazu :). No i w długiej trasie takie gmole zbawiennie działają jak spacerówki pozwalając na wyprostowanie nóg, co przynosi niesamowitą ulgę.

Tego dotyczyło moje pytanie, które najwyraźniej większość pominęła. Motocykle muszą być 100% co do każdego elementu, czy mogą to być oryginały lekko zmodyfikowane na wyścigi (inna kierownica, podnóżki w celu zmiany pozycji na motocyklu, inne błotniki, bak)?

Trudno dyskutować z takim podejściem konserwatystów. Z drugiej strony M72 światła stopu nie miała...

Nie rozumiem... Dlaczego oryginalność wyklucza zamontowanie gmoli? Nie mam zamiaru z nich rezygnować. Uratowały mi silnik jak szlifowałemw drodze powrotnej z Lwowa. No chyba, że ktoś oryginałem będzie jeździć tylko dookoła podwórka... :P

Rozoomiesh jush? SwEeEt KendziorechQ?

Czyli co? Pełna seria?

No ale po taniości są... ;)

Przejedź się, zobacz ile pali i będzie wiadomo czy coś Twoje zabiegi dały. Ile bierze oleju na tysiąc?

To ja mam pytanie... Dopuszczacie motocykle wyglądające jak oryginały, czy można wprowadzać modyfikacje? Chodzi mi np. o inną kierownicę, lżejsze błotniki, jakiś inny bak. W sumie chodziłoby o zmniejszenie masy. Jestem tego bardzo ciekaw i pytam bardzo poważnie, bo od wczoraj narodziło mi się parę pomysłów na uwyścigowienie mojego niezwykle jurnego parcha.

Jak sie ma gmole, to aż miło motocykl na parkingu wywrócić :D

Impreza ma szansę wpisać się na stałe w grafik corocznych imprez motocyklowych :icon_question:? Z chęcią bym objechał parę maszyn swoim Uralem po zawnętrznej :lapad:

I co, jesteś prawdziwym motocyklistą :icon_evil: ? Jaki był poziom? Zanim zacząłeś kręcić śrubkami wkręciłeś je do końca liczą ile obrotów były wykręcone?

Nie ma się co martwić osito. Twoja VFR już nieraz leżała. Kupiłeś ją już malowaną, z poklejonymi plastikami :banghead:

Będziesz pytał dopóki ktoś nie dla świętego spokoju nie napisze "wkręć se 3/4 obrotu"? Padła jedyna poprawna odpowiedź, i to co najmniej parę razy - wyjmij gaźniki, sprawdź poziom paliwa, wyreguluj, przeczyść profilaktycznie wszystko. I wszystkie dane bierz z serwisówki.

Pierwsza odpowiedź w tym temacie nadała kierunek dalszej dyskusji i niestety odbiegła ona od meritum sprawy. Dzięki za podniesienie poziomu. I na serio nie wiem z czego tu sobie robić śmiechy... http://forum.motocyklistow.pl/Czarny-Marsz...007-t72632.html

Dlatego 3,14erdole i nie jeżdżę motocyklem po mieście w godzinach szczytu. Wolę taką traskę co zrobiliśmy Greedziochu dwa dni temu.

Nie wiem czegośta się tak uczepili... PS: Kasuję uśmiecha. http://forum.motocyklistow.pl/index.php?s=...ndpost&p=916799 Właśnie o taką bitwę mi się rozchodziło :flesje:

Nie rozumiem twojego postu... Pytam się o okoliczności. Zatem pewnie nie wiem jakie one były... Prędkości, motocykl, kierowca samochodu...? Kierowca specjalnie zepchnął motocyklistę z premedytacją? W TV nie usłyszałem wszytskiego. A co do bronienia motocyklistów... Po Warszawie jeździ masa jednośladowych kretynów. Takie jest moje zdanie. Przeginają zdrowo. Może to był jeden z nich, który cfaniactwem wkurzył kierowcę puszki... Bronić nikogo nie zamierzam.

Rozwiń proszę myśl.

Wiecie coś więcej na ten temat? Okoliczności? Zbieg niefortunnych zdarzeń, czy już regularna bitwa na drogach?

:flesje: