Skocz do zawartości

kristi_rx125

Forumowicze
  • Postów

    686
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kristi_rx125

  1. Miałem 3 WRki, 2003-2004-2005. W żadnej nie było problemów z biegami. Pierwsza miała przebieg około 8.000 km, żadnych zgrzytów czy wyskakiwania biegów. Rozrusznik działał w każdej jak trzeba. Odpalałem w zimie i wszystko grało. Nie wiem skąd takie informacje, ale żadnej nie mogę potwierdzić, ponieważ w żadnej z posiadanych przeze mnie WRek nie wystąpił żaden z opisywanych problemów. A rozrusznik bardzo się przydaje, bo po dłuższej jeździe i ewentualnej wywrotce odpalenie kopką jest dość uciążliwe a czasem wręcz niemożliwe z braku siły :biggrin:
  2. Zależy czy wymieniasz olej razem z filtrem czy sam olej.
  3. To niezła promocja dla forumowiczów :biggrin: W ogłoszeniu jest cena 8700, a forumowicze muszą jeszcze 300 zł dopłacić :clap:
  4. To dwa różne motocykle i porównanie WR250F i WR250R nie ma nic do rzeczy.
  5. Sochaczewski Klub Motorowy 'Szarak' zaprasza wszystkich żądnych mocnych wrażeń 11 listopada 2009 na zawody motocrossowe, XXI Grand Prix Niepodległości im. Władysława Dudzińskiego. Więcej informacji (regulamin, harmonogram, zgłoszenia) TUTAJ. Zawodników obowiązują badania lekarskie. Lekarz będzie na miejscu!!! HARMONOGRAM TOWARZYSKICH ZAWODÓW MOTOCROSSOWYCH XX GRAND PRIX NIEPODLEGŁOŚCI im. Władysława Dudzińskiego Sochaczew 11.11.2009. 7.00 - do końca zawodów - czynne biuro zawodów 8.00 - 9.00 - odbiór trasy przez sędziego zawodów 7.00 - 9.30 - odbiór techniczny 9.30 - trening zapoznawczo-czasowy 12 min. Zostanie przeprowadzony tylko jeden trening zapoznawczo-czasowy, po 5 min zapoznawczych zacznie się 7 min. trening czasowy (kwalifikacyjny) bez przerywania jazdy. łączona klasa 65 i 85 ccm łączona QUAD - 2T Licencja + 2T Amator LICENCJA B AMATOR C (konkursowa jazda motocyklem) AMATOR D (konkursowa jazda motocyklem) OPEN LICENCJA A 11.10 - odprawa zawodników i kierowników ekip. 11.30 - uroczyste otwarcie zawodów Start do biegu w kolejności: 11.40 - 65 ccm 12.00 - 80 ccm 12.25 - łączona QUAD 2K Licencja +2K Amator 12.50 - LICENCJA B 13.15 - AMATOR C (konkursowa jazda motocyklem) 13.40 - AMATOR D (konkursowa jazda motocyklem) 14.05 - OPEN LICENCJA A 15.20 - ogłoszenie wyników, wręczenie nagród UWAGA !!! W RAZIE BRAKU KLASY AMATOR D (jazda konkursowa motocyklem), KLASA OPEN LICENCJA A ZAJMUJE MIEJSCE CZASU STARTU DO TRNINGÓW I BIEGÓW KLASY AMATOR D. UWAGA !!! W klasie: - OPEN LICENCJA A - mogą startować zawodnicy klasy LICENCJA B oraz klasa AMATOR (konkursowa jazda motocyklem) - LICENCJA B - mogą startować zawodnicy klasy AMATOR (konkursowa jazda motocyklem) a nie mogą startować zawodnicy LICENCJA A. - AMATOR C lub D - mogą startować tylko zawodnicy klasy AMATOR (konkursowa jazda motocyklem) , a nie mogą startować zawodnicy klasy LICENCJA A oraz LICENCJA B. - QUAD 2K LICENCJA - mogą startować zawodnicy QUAD 2K AMATOR. - QUAD 2K AMATOR - mogą startować tylko zawodnicy 2K AMATOR, a nie mogą startować zawodnicy 2K LICENCJA Zawodnicy nie stosujący się do powyższych zasad zostaną automatycznie zdyskwalifikowani!!! Za zawodnika z licencją uważa się zawodnika posiadającego licencję zawodniczą A lub B w sportach motorowych i zgodnie z RSM jest ważna dożywotnio (RSM 6.15). (za www.motox.com.pl)
  6. Polecam wyczerpującą lekturę: http://www.motox.com.pl/index.php?option=c...d=178&Itemid=74
  7. Rocznik był 2000 lub 2001, olej i regulacja zaworów robione regularnie co 1000 km :biggrin: Zdradź tajemnice długowieczności twojego motocykla, bo pewnie każdy użytkownik EXC 400/450 chciałby zrobić prawie 20.000 bez jakichkolwiek wymian ;-)
  8. buhaha to chyba z ciebie. Koledze forumowemu w exc 400 po niecałych 10.000 km urwał się zawór (koszt jednego to około 120 zł) i narobił szkód na prawie 4000 zł,a motocykl serwisował regularnie i dbał o niego. Nie wiem jak można nabić na jednym tłoku i reszcie silnika w wyczynowym motocyklu prawie 20.000 km, chyba pyrkając wokół domu
  9. Niedziela 6 września 2009 Parafia Przemienienia Pańskiego w Kurdwanowie oraz Starostwo Powiatowe, Gminy Ziemi Sochaczewskiej, Sochaczewski Klub Motorowy „SZARAK”, Krystyna Dudzińska – właścicielka pól po których będziecie jeździć – Robert Dudziński Komandor Zawodów ZAPRASZAJĄ NA VI CROSS COUNTRY ZIEMI SOCHACZEWSKIEJ. Bardzo kręta, na płaskim polu (7 ha ) trasa o długości ok.. 4 km wymagać będzie od zawodników doskonałej techniki, żelaznej kondycji i prawidłowego rozłożenia sił. DŁUGOŚĆ BIEGU ( 35 min motocykle o pojemności 65 ccm i 85 ccm; 45 min QUADY; 90 min klasa – z podziałem z Licencją, Amatorzy, Weteran, Junior.) TO BĘDZIE PIĘKNA IMPREZA - będą tańce, jedzenie, loteria i inne atrakcje :) Miejsce pikniku country – Kurdwanów (16 km na południowy-zachód od Sochaczewa – mapka z dojazdem na www.kurdwanow.blogspot.com) Zgłoszenia – w dniu 6 września 2009 przed startem. Biuro zawodów czynne od godz.9.00. Zawody – biegi klasy 65ccm i 85ccm (35 minut), quady (45 min), Junior, Weteran, zawodnicy z licencją i amator (90 min). Start I biegu godz. 13.00 Uwaga – od godz. 10.30 do godz. 12.30 obowiązuje CISZA w czasie której zostanie odprawiona Msza Polowa połączona z Parafialnymi Dożynkami. Parafianki i Parafianie – zapewniają w dniu zawodów najlepsze jedzenie, napoje, przepyszne ciasta, loteria, zabawa taneczna oraz inne atrakcje. Wszyscy Zawodnicy – są ubezpieczeni od NW, a zawody od OC, ponadto otrzymają od organizatorów talon na obiad. Klasyfikacja – w ramach rozegranych biegów zostaną sklasyfikowani zawodnicy Klas 65, 85, Junior do 19 lat, Weteran powyżej 40 lat, zawodnicy z licencją i amator oraz Quady. Zwycięzcy otrzymają puchary oraz nagrody rzeczowe i finansowe do trzeciego miejsca, ufundowane przez Organizatorów i Sponsorów. Zgłoszenia do zawodów – na stronie internetowej www.szarak.e-sochaczew.pl KONTAKT-INFORMACJE Artur Wrzesiński – 0-604 112 975 źródło: www.szarak.e-sochaczew.pl
  10. Dobry licznik nie mierzy czasu pracy silnika, a ilość impulsów w czasie i przelicza na motogodziny :icon_razz: a to nie to samo. W ciągnikach rolniczych i innych maszynach napędzanych silnikami spalinowymi o zmiennych obrotach motogodzina to czas pracy urządzenia przy znamionowych obrotach: nt M = ------------------ nz gdzie: * M - motogodziny, * n - obroty maszyny w jednostce czasu, zazwyczaj na minutę, * nz - obroty znamionowe w jednostce czasu, * t - czas w godzinach. Maszyny wyposażone w silniki spalinowe i inne np. ciągniki rolnicze, kombajny, agregaty prądotwórcze, mają wbudowane liczniki motogodzin pracy. Wskazania ich decydują o przeglądach i remontach.
  11. Wlodi pisze o tym, że wymiany są potrzebne w określonym czasie i ma racje,nie sprecyzował jedynie faktu, że nie jest to czas zwykły,a czas pracy w określonych warunkach. Po części wszyscy mają rację, zgrzyt polega na określeniu właśnie momentu wymian. Tak więc sumując, jak wszyscy założą liczniki motogodzin, po roku okaże się że jeden powinien wymienić dwa tłoki i spor innych rzeczy, bo przejechał po torze na maksa 100 mth, a drugi niby jeżdżąc tyle samo wolniutko po łąkach zrobił połowę i dopiero przyjdzie nas na wymianę. Skończmy panowie tą kłótnie, bo jest całkiem bez sensu. fakty sa takie, że jak nie nie wymieni na czas tłoka, kobry oleju albo nie wyreguluje zaworów, to niestety silnik ma prawo wybuchnąć, a czy komuś stanie się po roku, czy po miesiącu to kwestia wyjeżdżonych, faktycznych motogodzin a nie przejechanych kilometrów. pozdro i bezawaryjności życzę
  12. http://polskajestfajna.wp.pl/kat,76394,tit...mosc_video.html Ja na białej YZ250F :biggrin:
  13. Majorxxxx, wiesz co to motogodzina? Jeden jeździec wyjeżdża motogodzinę w pół godziny, a inny w dwie godziny zegarowe. Stąd różnica w czasie serwisowania motocykla. Jedni zmieniają tłok dwa razy w roku, bo tak wynika z przebiegu motogodzin, inni raz na dwa lata i obydwaj zgodnie z zaleceniem instrukcji, powiedzmy że po przebiegu 50mth. Nie zmienia to faktu, że obaj trzymają się założeń,więc dyskusja na temat przebiegu jest trochę nie na miejscu, bo przebieg motocykla wyczynowego i czas jego serwisowania liczy się trochę inaczej, niż przez mierzenie czasu zegarowego i przebiegu kilometrów.
  14. Mylisz się panie major czy jak ci tam, tłok zmieniam co około 50-60 godzin. A dzięki takim jak ty (jeśli zmieniasz co np. 150) kolejny "szczęśliwy" posiadacz twojego byłego sprzętu, albo ty sam za którymś razem wyłożysz sporą, jednorazową gotówkę na remont. Kończę tą bezsensowną pogawędkę, bo jak wiadomo większość motocykli jest u nas jeżdżona ko prawie końca żywota i ląduje w ogłoszeniu, o ile zdąży się sprzedać przed awarią. A później widać silnik poklejony silikonem, tłok rozpada się i korba wychodzi bokiem albo urywa się zawór. Spoko, jesteś mądrzejszy niż mechanicy i zawodnicy z naszej czołówki, więc dla ciebie :notworthy: . P.S. Kiedyś z tego forum można się było sporo dowiedzieć, teraz większość porad udzielają domorośli mechanicy, albo sprzedający swoje "cuda" zanim się rozlecą :banghead:
  15. tak, bo wszyscy którzy w miarę dbają o motocykl wyczynowy, zmieniają na czas tłoki, oleje, regulują zawory itd to frajerzy i dają się naciągać :banghead: Na przykład tłok po przepracowaniu określonej ilości godzin (mówię o wysilonych, wyczynowych silnikach), nie musi mieć wyraźnych oznak zużycia, a potrafi j*b... że silnik będziesz zbierał np z całej hopki. Więc nie tłumacz mi, że tak jak w komarku sprawdzisz ręką luzy na wale i wiesz czy są czy nie, zmierzysz ciśnienie w cylindrze i wiesz ze jeszcze pochodzi ileś godzin. To nic osobistego, ale jak jeździłem kupować motocykle i słyszałem takie gadki, że zmienia się olej na zimę tłok jak nie ma kompresji itd to nawet nie chciałem odpalać motocykla, tylko wracałem. Taki sprzęt, w którym nie zmienia się wielu rzeczy na czas to mina, która może w każdej chwili wybuchnąć. Może jestem frajerem :biggrin: i daje się naciągać ale przynajmniej nigdy jeszcze nie stanął mi motocykl i nie robię remontów za 4-5 tysięcy. Stara zasada + jak dbasz to masz :icon_razz:
  16. Moja żona zauroczyła się motocyklami po wizycie ze mną na targach. Przysiadła się do Suzuki GSX i powiedziała, że będzie jeździć. Wcześniej nawet nie myślała o tym. Miała wtedy 25 lat, a teraz, rok później ma już prawo jazdy i swój motocykl na którym dobrze sobie radzi :buttrock: Nie marudź tylko ucz się jeździć, zdawaj prawko i ciesz się wolnością i jazdą dwukołowcem.
  17. Jeśli masz motocykl taki jak w profilu (DRZ 400), to inna bajka. Pisaliśmy tu o praktycznie wyczynowych motocyklach, EXC 125 i exc 250 4t. DRZ to endurak, o silniku dużo mniej wysilonym. Nie bardzo można je porównywać.
  18. To nic osobistego, ale jeśli tak "regularnie" jak piszesz serwisujesz motocykle, to nie chciałbym na niego trafić przy kupnie. To taka trochę bomba z opóźnionym zapłonem :biggrin:
  19. Nowsze EXC 250 4t mają silnik od crosówki i sa dużo bardziej wysilone. Nie porównuj tego do swoich enduro o pojemności powyżej 500ccm. Może porównaj możliwości przebiegu bez remontu malucha i ciężarówki z 12 cylindrami. Jak to mawiasz no coments
  20. Nie wiem jak w starszych, ale nowsze modele EXC 250 4t jako wyczynówki wymagają dość częstych zabiegów. Koszty przejechania nim 3-4 tysiecy kilometrów może być koło 2-3 tysięcy złotych. Przez ten czas powinieneś między innymi wymienić dwa tłoki i korbę, no i kilka razy olej
  21. Więc EXC 250 4t w tym roczniku nie jest szatanem :biggrin: 2t owszem. Jeśli chcesz jeździć tylko po drogach publicznych to nie polecam Ci żadnego z nich. Jak chcesz śmigać po ulicy, z dobrym przyspieszeniem i w miarę małą obsługa motocykla wybierze DRZ w wersji SM. Typowe enduro jak EXC 450 owszem dobrze jeżdżą w mieście, ale raczej na krótkie dystanse i więcej wymagają serwisów. Pozdro
  22. Dzięki wszystkim za radę, a po części spróbuję wyjaśnić Wam, dlaczego szukam motocykla "po lekkim ślizgu" ale takim kosmetycznym a nie ideału. Po pierwsze nie mogę od razu wydać gotówki rzędu 15-17 tysięcy, bo po prostu nie mam. Jeśli do zrobienia byłyby jedynie np plastiki,malowanie lub jakieś drobne inne naprawy to mogę sobie to zrobić powoli, we własnym zakresie. W momencie wolnej gotówki zakupię brakujące/uszkodzone części tak, żeby chociaż na przyszły sezon mieć już motocykl w stanie idealnym, ale jednocześnie nie wykładając od razu całej gotówki. Druga sprawa, że bardzo lubię dłubanie przy motocyklu, więc dodatkowo byłoby to zajęcie na wieczory, które mógłbym spędzić z kumplami w garażu na dopieszczaniu sprzętu. Oczywiście jak wspomniałem, nie interesuje mnie picowanie na szybką sprzedaż "krzywego zjeba", tylko zrobienie dla siebie niekoniecznie szybko dobrego motocykla,który będzie 100% prosty i przewidywalny. Pozdro i dzięki wszystkim za rady dla laika w sprawach szosówek.
  23. Czasami może tak się zdarzyć, dlatego też prosiłem o oględziny sprzęta, żeby w pierwszej kolejności wyeliminować ewentualne koszty zbędnej podróży, gdyby moto okazało się totalnym szrotem i nie warte byłoby 600 km i całego dnia podróży. Jak wstępnie by ktoś zerknął, że nadaje się do naprawy, wtedy bym spokojniej pojechał z mechanikiem (który też kosztuje) i na miejscu sprawdził dokładniej co i jak, i przy dobrych wiatrach negocjował warunki zakupu.
  24. Te co podałeś to chyba modele nie 2007,tylko starsze, poza tym 8-9 tysięcy dla mnie to sporo gotówki, więc ciężko mi tyle dołożyć. Chodzi o to, żeby za w miarę dobrą kasę naprawić sobie samemu/serwisie, niż trafić na naprawiany w domowym warsztacie "super bezwypadkowy". Chodzi mi głównie o to, żeby ktoś na żywo obejrzał, czy ten egzemplarz nadaje się do naprawy, bo np. dla mnie prostowana rama dyskwalifikuje sprzeta, a przy zakupionym już po naprawie nie zawsze można to zauważyć.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...