Skocz do zawartości

zbyhu

Forumowicze
  • Postów

    4147
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez zbyhu

  1. Czolem! No i z naprawy za 60zl zrobila sie taka za 600zl... GS w klockach, nie wiem na jak dlugo :). Obawiam sie, ze mam zonka i na zlota przyjade rowerem ;( Pozdro PS Nie wiem co bedzie w takim razie z grupa Zorska...
  2. Czolem! Mam pytanko... Czy jest mozliwe, zeby Suzuki GS500e, rok '95 jezdzil dynamicznie, zwawo, rozpedzal sie do licznikowych 160 bez klopotow i: - mial 5 atmosfer na garach, zamiast minimalnych 9 - luzy zaworowe byly 4 razy wieksze (0,15 - 0,20) od ksiazkowych ?? Takie cos zapiewal mi mechanik po tym, jak dzisiaj odstawilem moto do regulacji zaworow. Na wstepie stwierdzil, ze zastanawia sie, czy przezyl ten, kto rozje**l sie na moim GSie, potem stwierdzil, ze silnik dziala za glosno, a po dwoch godzinach zadzwonil z diagnoza - glowica do roboty plus moze pierscienie... :) Oswiadczyl, ze zastanawia sie, czemu ten silnik w ogole jeszcze dziala... Zaspiewal ok 600zl - w tym robota gaznikow, planowanie glowicyu, wymiana swiec, uszczelek itd. Co sadzicie? Pozdrawiam
  3. Czolem! Wlasnie mam informatyke... Wroce do domu z Gliwic dopiero o 16:40, wiec jesli mialbym podjechac pod Szpile, to dopiero ciutke po 17... Nie bede mogl przeczytac odpowiedzi Schpakoo, wiec jak cos - wal na moja komorke. Numer wysylam na PW. Pozdro
  4. Czolem! Mam nadzieje, ze regulacje moto sie nie przeciagna i bede mial na sobote moto sprawne :P. Jutro daje zrobic zawory i gazniki :D. Of korz zajme sie grupa Zorska :D. Pozdrawiam PS Darek, jak z pogoda bedzie? :P
  5. Czolem! Qrde, nie wiem, jakos musialem to przeoczyc :D. Kilka razy mi sie wylaczalo powiadamianie o nowych postach dla tego watku... Szkoda ;( Pozdrawiam
  6. Czolem! To gasniecie to moze byc tez wina cewki zaplonowej. Typowy objaw :D. Pozdrawiam
  7. Czolem! A mnie sie wydaje, ze to zalezy od momentu obrotowego. Bo jakbys wpakowal do GSa 2 litrowy silnik o takiej samej mocy, to przypuszczam, ze malo by juz bylo odczuwalne, czy na pokladzie podrozuje filigranowa dziewczyna, czy dwoch zwalistych kolesi :D Pozdrawiam
  8. Czolem! Pod Szpila, to pewno bede ja z Draco Fisherem jak rok temu. Tylko motorkki nieco inne - ale chyba nasz mordy poznacie :D. Jedynie zapodajcie godzine, od ktorej mielibysmy tam byc... Co prawda jeden znajomy z Rybnika mnie na MBS do Zabrza ciagnie z parada z Chorzowa, ale chyba to nie na moja kieszen. Wiec raczej bede mial wolna reke i moge przyjechac o kazdej porze :D. Pozdrawiam
  9. Czolem! A jakas koncowa lista bedzie? Pozdro
  10. Czolem! Auc, to musialo bolec... Ale... :lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol: Pozdrawiam
  11. Czolem! Ja mam 185 cm wzrostu, waze 70 kg... Jestem slabiak. I daje rade sobie z Vulcanem ojca - ok 250 kg. Tu sie liczy technika. Na poczatku moze bedzie Cie to przerazalo, jaki ten motocykl ciezki, ale potem nauczysz sie uzywac dzwigni, wyczujesz gdzie jakiej sily trzeba uzyc i bedzie ok. Mysle, ze nie powinienes miec dlugoczasowego klopotu z maszyna. Jedynie na poczatku mozesz miec klopoty z ustawieniem na centralke... :( Pozdrawiam
  12. Czolem! Wspolczuje :(. Ale to chyba z OC odzyskasz kase, skoro nie Twoja wina? Moze kupisz jakas nowa maszyne...? Enylej... Ja tez dzisiaj mialem z wlasnej glupoty niebezpieczna sytuacje... Uwazajcie na siebie! Szczescie rozkladajcie na caly sezon... A Tobie zycze szybkiego powrotu do zdrowia i jak najlepszego obrotu sprawy z ubezpieczalnia. Pozdrawiam
  13. Czolem! Mnie nie tanczy w zakretach, ale po wymianie opon przy ostrzejszym hamowaniu czuje wyrazne wibracje promieniowe na kierownicy. Ale oponki dobrze trzymaja... Dzisiaj mialem maksymalnie awaryjne hamowanie to sie przekonalem. Az mi kostucha przed pyskiem przeleciala. Zasuwalem z Gliwic do domu i maksymalnie chamsko probowalem lyknac cos na prawym luku (autko wyprzedzane ladnie trzymalo sie prawej strony, tak, ze spokojnie miescilismy sie razem w swoim pasie -nawet gdyby cos wyjechalo z przeciwka, to mnie to walilo... a tak szczerze, to chyba za duzo Ghostridera :P) i gdy juz sie wychylalem przed ta fure zobaczylem na swoim torze jazdy, przyklejonego do osi jezdni, stojacego kaszlaka chcacego skrecic w lewo 8O. Lecialem ze 120 km/h, nie wyhamowalbym. Dalem maksymalnie po heblach, uslyszalem zadziwiajaco basowy pisk tylnej opony - fura, ktora chcialem wyprzedzic poszla przodem, a ja sie schowalem zaraz za nia omijajac kaszla... :(. Serce w gardle... I nauka na przyszlosc... Sorry, za off topica :D. Pozdrawiam
  14. Czolem! Przelew poszedl :(. Odliczanie trwa: 9 dni left... Pozdro
  15. Czolem! Broda, a co to za mikolaja masz w avatarze? :(:lol: Tylko renifera nie widac... Pozdro
  16. Czolem! Prawda ;). A przyspieszenie z pasazerem, zalezy od... pasazera ;). A scislej jego gabarytow... Pozdrowki
  17. Czolem! Nie ukrywam ;). Ale jakis medrzec zle poskladal kranik w moim moto, przez co kilka miesiecy od zakupu jezdzilem na PRI swiecie przekonany, ze jest ON. W koncu, gdy mi ze skrzyni biegow zrobil sie drugi bak to doszedlem do tego, ze kranik jest do dupy... I jeszcze mam dosyc interesujaco pomontowane owiewki boczne ;). Pozdrawiam PS No to odmladzam rocznik - juz jest 97 ;)
  18. Czolem! GS jest dobry dla poczatkujacych. I przede wszystkim to jest prosty silnik - dwa garki, po dwa zawory na cylinder... Dzieki temu masz tanszy serwis - tylko dwa gazniki. W Kawie masz juz 4 gazniki, duzo wiecej zaworow (ale nie wiel ile on ma na cylinder), 4 swiece... Wszystkiego razy dwa. Znajomy ma taka Kawe i mowi, ze ma non stop klopoty - rzadko mu sie zdaza, zeby palila na wszystkie 4 cylindry ;). Ale sam nie jezdzielm, to nie moge sie wypowaidac. Mam zato GSa i sobie chwale. Dobre, trwale, bezawaryjne, proste moto. Pozdrawiam
  19. Czolem! Ani sie waz zostawiac kranika na PRI. Ja tak zostawilem (bezwiednie) i dzieki temu mialem 7 litrow mieszanki paliwowo-olejowej po zimie w skrzyni biegow. ON i RES dzialaja tylko jak jest podcisnienie wytwarzane przez silnik. W kraniku jest membranka, ktora zamyka przeplyw paliwa, jak gasisz moto. PRI uzywa sie tylko do zalania gaznikow np. po zimowym zastoju. Pozdro
  20. Czolem! Bo wszystko w sumie zalezy od tego na jaki egzemplarz trafisz. Jesli dostnie Ci sie moto z przeszloscia, nie daj Bog wymieszana z fantazja polskiego, wiejskiego "mechanika" - to moze sie psuc. Jak kazda maszyna skladana dlutem i mlotem. Ale generalnie motocykl jest trwaly i chyba tylko skrajne zaniedbanie serwisu, wyeksploatowanie silnika oraz inwencja wlascicieli moga doprowadzic do awaryjnosci GSa... Pozdrawiam
  21. Czolem! Z tego co ja wiem, to GS eksploatowany rozsadnie i na dobrych olejach rewanzuje sie bezawaryjnoscia i dlugowiecznoscia. Moj GS zapala zawsze chetnie, mimo nawet np. mrozu. Nawet zapalil jak mi nacieklo 4 litry paliwa do oleju (mialem 7 litrow w skrzyni biegow ;)). Dobrym przykladem moze bedzie tu GS Mariana. Kupil rocznik 92, w ktorym przed sezonem zrobil pelny serwis (gazniki, zawory, oleje itd.) Tuz przed zakupem GS mial wymieniany lancuszek rozrzadu - tyle wiem. No i Marian bez najmniejszych klopotow przejezdzil tym motocyklem caly sezon. Nie wiem ile tego wyszlo, ale chyba przeszlo 6 tys. km. Zapytaj sie o awaryjnosc TubePL. On ma swojego GSa juz dosyc dlugo i niejeden kraj na nim odwiedzil. Na pewno ma duzo do powiedzenia na temat tego motocykla ;). Podobnie Pawel Boruta - jest mechanikiem i mial kiedys GSa. Pozdrawiam
  22. Czolem! NSRka z silnika 125 ma 33 KM, a wiec ma mocno wyzylowany silnik - a co za tym idzie pewno z trwaloscia gorzej. GS ma z 500 ccm zaledwie 46 KM wyciagniete, wiec silnik nie jest wysilony i dzieki temu dlugowieczny. Moim zdaniem lepszy GS :clap:. Pozdrawiam
  23. Czolem! Przestaly mi przychodzic powiadomienia z tego tematu i myslalem, ze umarl. A tu mila niespodzianka :clap:. Dzieki za rady! To mnie zmartwiliscie tym lancuchem, ze moze miec az tak powazne skutki jego eksploatacja... A lancuch jest bardziej wyciagniety w miejscu, w ktorym pekl. Dokladnie na zapince, ktora osobiscie montowalem... No nic. Trzeba bedzie ograniczyc jezdzenie i zbierac na lancuch :clap:. Piotrze - sprawdze ta gume, jak radzisz... Pozdrawiam
  24. Czolem! Rowniez polecam MZ ETZ 250 :). Jak WSK to tylko 125 - ze 175 mam zle wspomnienia i jakos nie kojarzy mi sie ten sprzet z bezawaryjnoscia i dalekimi wypadami :). A ETZ to solidny motorek - raz dobrze naszykowany pojezdzi caly sezon bez zajakniecia :D. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...