zbyhu
Forumowicze-
Postów
4147 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez zbyhu
-
Czolem! Spik polisz plis, bo nic fersztejn :D. A tak z innej beczki - cos maly ruch w interesie widze :?. Co, wszyscy smigaja juz, ze takie male zainteresowanie :D? Albo Bronxowi zasypujecie skrzynke 8) ? Pozdrawiam
-
Czolem! Dzisiaj kranik przetestowalem i dziala, wiec jedno z glowy. Zabralem tez gazniki do domu i zrobilem takiego testa, jak radzil MlodyVFR. No i jak dmucham w rurke doprowadzajaca paliwo i dociskam plywaki do gory, to przeplyw zostaje odciety. Czyli wszystko dziala... A jak gazniki wygladaja - pokazuja te fotki: http://republika.pl/zbyhu/gazniki1.jpg http://republika.pl/zbyhu/gazniki2.jpg http://republika.pl/zbyhu/gazniki3.jpg http://republika.pl/zbyhu/gazniki4.jpg I co mi radzicie z nimi zrobic? Pozdrawiam
-
Czolem! Fajno, Ciebie jeszcze osobiscie nie znam i bardzo chetnie poznam :D. Widze, ze ekipa GSow bedzie silna, co mnie cieszy :D. Mam nadzieje, ze moj bedzie juz na chodzie :roll:. Pozdrawiam
-
Czolem! Oj, juz cos czuje po kosciach, ze popyt bedzie wiekszy od podazy... :D Przejrzalem caly watek i tyle osob wyrazilo mniejsze lub wieksze zainteresowanie zlotem: Bronx zbyhu mimo_ck + luba paho + kumpel Browarny MarianKa VIT66 krasnal Broda Spider gruchcio kudlaty_bytom zajc dofo bahama virus PGR Schpakoo TubaPL Astarte Redwater Bodzyn AdamS Cotlet Mishel Draco Fisher Netula Pipcyk Wicher siwyex wyczu Timac AdamWo + luba Amazonka neomaster Co daje juz 39 osob... Zobaczymy ile faktycznie zapisze sie u Bronxa :D. Pozdrawiam
-
Czolem! Spoko - jesli liczba chetnych zatrwazajaco szybko zblizy sie do liczby 32, to bedziemy kombinowac nad nastepnymi miejscami do spania - tj. nastepnymi domkami :D. Pozdrawiam
-
Czolem! A wiec bylem, zobaczylem, wrocilem. I uroczyscie oswiadczam: Domki wstepnie zaklepane na 16 kwietnia roku panskiego 2005 Teraz szczegoly. Mamy zamowione cztery domki. Pierwszy domek jest najwiekszy. On zazwyczaj spelnia role imprezowni, ma duza sale na dole, gdzie spokojnie moze sie bawic 30-40 osob. A wiec klawo. Ten domek wyposazony jest w 10 lozek. Nie widzialem ich konfiguracji, bo akurat domek jest podnajmowany, ale kolega mi powiedzial, ze na gorze sa dwa pokoje i w kazdym po dwa lozka. Na dole sa dwa pokoje, kazdy z trzema lozkami. Ten domek ma kuchenke, lazienke, sraczyk. Lodowka tez sie znajdzie. Ten domek kosztuje 150zl plus 100zl kaucja. Drugi domek ma cztery miejsca do spania na gorze i zero na dole. Na dole jest duzo miejsca, dlugi stol i wzduz niego lawy do siedzenia. Tez niezla imprezownia, ale mniejsza od pierwszego domq. Dla niewybrednych lawy moga sluzyc za miejsce do spania (przyznaje mocno niewygodnego :D), a szef powiedzial, ze da sie zorganizowac materace i tez bedzie sie dalo pospac na dole. Ale to tylko jesli bedzie nas tak duzo :D. W tym domku jest lazienka, lodowka - zreszta mam chyba jego fotke. Gdzies zapodam Ten domek kosztuje 100zl plus 100zl kaucja. Trzeci i czwarty domek to typowe miejsca noclegowe. Nie maja kanalizacji, wody, kibli. Na dole w tych domkach sa trzy wersalki rozkladane (w jednym pokoju wszystkie trzy), wiec mozna liczyc, ze po dwie osoby sie zmieszcza co daje 6 miejsc do spania. Dla odwaznych na gorze sa dwa pojedyncze lozka i tez miejsce na ze dwa materace - dla odwaznych, bo trzeba wejsc po drewnianej drabince i wejsc przez wlaz w podlodze :D. Moze to przyspozyc troszke klopotow z wieczornym udaniem sie na spoczynek, badz porannym wstawaniem... :D Kazdy z tych domkow kosztuje 60zl plus 100zl kaucji. O grila podobno nie ma klopotow. Trzy razy pytalem, trzy razy ta sama odpowiedz - "nie ma problemu, dogadamy sie". Raz rzucil, ze 10zl co mi sie wydalo dziwne i zapomnialem zapytac o paliwo do grila (czy daje, czy we wlasnym zakresie). Podsumowując: Mamy 32 miejsca do spania na samych lozkach (zakladajac, ze na rozkladanych wersalkach spia po dwie osoby). Mysle, ze z 10 osob jeszcze spokojnie mozna upchnac po podlogach (ja chce na ziemi lub z PGRem na wycieraczce!). Jeszcze sie zapytam wkrotce jak to ma sie z tymi materacami o ktorych mowil szef - materac, jasiek plus spiwor i wypasione spanie :D. Warunki sa jakie sa, wiec jesli ktos spodziewa sie standartu takiego jak podczas zeszlego wydania zlotu - to niestety sie rozczaruje. Chce to podkreslic, zeby nie bylo potem na mnie, ze wpakowalem ludzi w jakas dziure! Kasa: Mamy do podzialu 770zl (dodajac tego grila, czy materace zaokraglam do 800zl). Dzielac to przez 32 miejsca noclegowe, wychodzi 25zl. W kwocie 770 zl mamy az 400zl kaucji, co w przyapdku bezszkodowej (:D) zabawy zostanie zwrocone. Nie wiem jeszcze co z tym fantem zrobic, choc nasuwa mi sie pomysl, aby ta kasa (jesli sie zwroci) zostala przeznaczona na najblizszy wyjazd do Domu Dziecka... Bo oddawac +/-30 osobom po kilka zlotych to troche glupie... Ale to problem najmniejszy teraz. Do przyszlego tygodnia trzeba kolesiowi zaplacic zaliczke w wysokosci 160zl - po 50zl za dwa pierwsze domki i po 30zl za mniejsze. Takze stad wynika fakt, ze niestety musimy placic z gory... A wiec konto i jechane - tylko czyje - Bronxa? Tuby? Moje? Z gory mowie, ze te domki juz sa zamowione u dwoch wlascicieli i oni wiecej domkow nie maja. Wiec gdyby liczebnosc zainteresowanych zlotem diametralnie sie powiekszyla, to nie wiem co bedzie. Trzebaby poszukac trzeciego wlasciciela, bo na terenie calego osrodka domkow jest jeszcze sporo. Jeszcze skonsultuje sie z Tuba odnosnie kwoty jaka bedziemy zbierac i na czyje konto kasa bedzie szla. A tymczasem robcie liste osob pewnych, ktorzy sa gotowi od razu przelac na zlot kwote rzedu 30-35zl. Wlasciwa kwote i konto podamy niebawem. Pozdrawiam PS Kilka fotek na http://republika.pl/zbyhu3/kotwica
-
Czolem! Ok, kumam. Ale widzisz. Skoro 4 miesiace nic sie nie dzialo (mimo, ze moto stalo na PRI), to tak z dnia na dzien nagle zaworki do dupy? Mnie sie wydaje, ze juz predzej sie ktorys zacial z jakiegos powodu. Np. przed tym jak ostatni raz motocykl odstawilem do garazu zaliczylem parkingowa glebe... Moze sie wtedy plywak podwiesil? Ale zrobie jak piszesz. W kazdym razie teraz bede mial przynajmniej jedna zapore przed takimi nieprzyjemnosciami w postaci dobrze dzialajacego kranika... Pozdrawiam
-
Czolem! Sorka, ze post za postem :D.. Wlasnie wrocilem z garazu. Wybebeszylem gazniki, odkrecilem komory plywakowe i... NIC! Wzor czystosci. Jedna komora czysciusienka, a druga miala laciutki nalot w sladowej ilosci. Nic ponadto nie rozkrecalem. Zaworki iglicowe chodza luzno, nie zacinaja sie. Plywaki podobnie. Po prostu cud miod i orzeszki... Z kolei zabralem sie za kranik. Podlaczylem drania i teraz dziala jak nalezy. Tzn. na ON i RES bez podcisnienia nic nie leci, na PRI jest przelot. Nie mialem czym wywolac podcisnienia (of korz nie wzialem strzykawki, jak radzil MlodyVFR). Zostawilem natomiast ten kranik w pozycji RES na dluzej i patrzylem co sie bedzie dzialo. No i dzialo sie dokladnie to, co w sylwestra - paliwo zaczelo kapac z kranika. Oring do bani. Czyli wszystko jasne. Jezdzilem na PRI i jakims cudem tak dlugo nic sie nie stalo. A jak raz dalem na ON (w tego sylwka), to paliwo nie szlo do gaznikow, ale przez nieszczelny oring polecialo na ziemie... Z kolei teraz musialo sie cos przyblokowac jakims cudem i paliwo zalewalo jeden z gaznikow (wydaje mi sie, ze prawy, bo po wyjeciu gaznikow w lacznikach gumowych byly "kaluze" paliwa). Oring w kraniku juz mam nowy. Fajnie ciasno wszedl, wiec powinno byc cacy. Ale co mi radzicie dalej? Wymienic olej, poskladac wszystko jak jest i smigac? Czy jednak szukac dziury w gaznikach? Pozdrawiam PS W puszcze powietrza bylo duzo paliwa wymieszanego z olejem. Zastanawiam sie jeszcze nad tym, czemu jak juz motocykl ruszylem, przejechalem te 2,5 km, zatankowalem, to paliwo wyciekalo mi dalej - teoretycznie zaworek czy plywak powinien sie juz odblokowac... Jedyne na co wpadlem, to to, ze paliwo z olejm z kolei przedostawalo sie przez ten gorny wezyk (odma?) do puszki filtra powietrza podczas pracy silnika... Jak sadzicie? Ale z drugiej strony jak pchalem grata do garazu te 2,5 km to juz nie odpalalem silnika, a w garazu dalej kapalo...
-
Czolem! A to moja zasluga :D. Bo widzialem Cie jak kroczyles dostojnie w kierunku naszej mierzei i nigdy wiecej nie zauwazylem, zebys wracal :D Podnioslem alarm :D, ale wszyscy sie tylko usmiali, ze mamy pierwsza ofiare zlotu i na tym sie skonczylo :D. No a rano zmaterializowales sie w domq :D. Pozdrowki
-
Czolem! Wychodzi wlasnie z tego, ze przez cztery miesiace mialem motocykl ciagle na PRI. Chyba cud, ze mi sie to stalo dopiero teraz... Z kolei mialem tez najprawdopodobniej zamienione wezyki zasilajace paliwem (podmienione te od rezerwy i ON). Dzieki temu mimo ze bylo to PRI, rezerwa nawet dzialala. Teraz powoli to wszystko zaczynam rozumiec... Nic, wlasnie ide wybebeszac gazniki z moto :D. 3majcie kciuki :D. Pozdrawiam
-
Czolem! Rok temu bylo gdzie indziej. To byl wypasiony osrodek, a teraz bedzie taki troche gorszy... Wydaje mi sie, ze mozna go chyba porownac ze standartem domkow w Rzykach, choc moze nawet porownanie wyszloby na korzysc Rzykow... Enylej. Osrodek nazywa sie "Kotwica", zeby nie bylo niedomowien :D. Bronx mowi o tym samym. Tylko on juz podnosi cene, bo np. w przypadku brania trzech domkow zamiast dwoch, juz cena wyjdzie okolo 30zl na lebka. Ale wszystkiego postaram sie dowiedziec dzisiaj. PGR - oczu Sarumana nie ma, ale masz do wyboru do koloru trzy mola do spania :D No i mam nadzieje, ze zadna lodka nie zatonie (poza Bolsem :D)! A te co stoja na ladzie licze, ze nie zostana zwodowane :D. Pozdrawiam
-
Czolem! Prosze jeszcze sie za bardzo nie napalac ani nic, bo to bardzo wstepne informacje :D. Jesli terminy dla domkow beda wolne, to mamy: - dwa domki po 150zl za noc (nie wiem jeszcze jak godzinowo to wyglada) - w kazdym domku 10 lozek - wiec +/- 30 osob sie jakos wyspi - ja lozka np. nie potrzebuje :D - za kazdy domek dodatkowo brane jest 100zl kaucji za ewentualne zniszczenia, co niby oddawane jest przy zdawaniu domkow, ale smialo mozna to juz od razu doliczyc do ceny :D - dodatkowe oplaty za prad i takie tam Jeszcze nie wiem ile kasuja za grila, ale sie dowiem. Gdzie zaparkowac motocykle - jest. Blisko woda, ale nie radze sie kapac. W gruncie rzeczy to jest taka przystan... Planowany termin dostarczenia szczegolowych informacji - jutro lub w sobote. Jutro tam jade i sie dowiem, ale nie wiem czy dotre przed sobota, by podzielic sie informacjami - to miejsce ma po prostu taki klimat :roll: :D. Powinny byc tez fotki jutro (lub sobote)... Czyli dokladajac, ze grill bedzie kosztowal np. 100zl mamy do podzialu jak narazie kwote 600zl - co dal 30 osob daje po 20zl na lebka... :D Pozdrawiam PS Domkow w osrodku jest wiecej, ale te dwa sa najwieksze. Zawsze mozna zamowic ich wiecej w razie potrzeby.
-
Czolem! No, to chyba sie dopiero okaze, czy sie nic nie pokrzywilo... :? 8O No ja sie tez zastanawiam, czy nie wymienic o-ringa w kraniku, ale... Czy zwykly o-ring bedzie dobry? Bo guma zwykla w benzynie mocno puchnie... Pozdrawiam DOPISANE: Dobra, zwracam honor fredi ;). Kranik juz jest zrobiony tak jak nalezy. Tzn. juz kreci sie tak jak powinien. Okazalo sie, ze po zdjeciu blaszki z kurkiem trzeba bylo przekrecic srodek kranika o 180 stopni i teraz jest juz wszystko prawidlowo... Natomiast, czy bedzie szczelne to inna historia ;). Choc wyglada na to, ze 4 miesiace jak mam motocykl to ciagle stal na przelocie (PRI) 8O. A jak raz zostawilem go przypadkiem normalnie na prawdziwym ON to mi zabrudzil pol garazu benzyna - a przeciekala wlasnie przez o-ring w kraniku...
-
Czolem! Tak, mialem rozkrecony kranik i od przodu i od tylu ;). Blaszki nie da sie przekrecic, bo na samym kraniku sa takie zabki, ktore to uniemozliwiaja, zas w srodku wyciecie jest tak pomyslane, ze nie mozna samego kurka zalozyc obracajac go o 180 stopni, bo nie spasuje jedno z drugim. Ech trudno to wyjasnic, fotki porobie jutro moze... Sorry, za tego Mastera ;). Wydawalo mi sie, ze tego posta napisal MasterDD a piszac na szybko nie sprawdzilem ;). Sorka. Co do pytania - tak - wlasnie przez zawory musialo to paliwo naplywac do cylindrow i miedzy pierscieniami do skrzyni korbowej... A to, ze garnek nie byl zalany po uszy paliwem chyba zawdzeczam temu, ze skonczylo sie paliwo ;). Wycieklo cale i wszystko co bylo w tym cylindrze przesiaklo do skrzyni korbowej... Choc jak pisalem - za pierwszym razem jak probowalem motocykl odpalic to rozrusznik tylko wykonal pol obrotu i stanal (kontrolki zgasly az). Za drugim podejsciem juz krecil normalnie, wiec to nie byl akus... PGR - nawet jak bedzie taniej to mnie nie stac :D. Z trudem zdolam kupic olej i filtr oleju - z kasy, ktora odkladalem na zmiane opon. Gazniki byc moze jutro wywleke z moto... Bede mogl zobaczyc, co sie tam nawyprawialo. Pozdrawiam
-
Czolem! Master, wszystko cacy, ale ja juz rozbieralem ten kranik i sie tej blaszki nie da okrecic. Ona jest tak zmajstrowana, ze nie mozna. Calego zaworu tez nie mozna obrocic o 180 stopni. No i przeciez napisalem, ze mam napisane NO, a nie ON, wiec nie wiem o co chodzi ;). PGR: jeszcze nigdzie nie dzwonilem. Mam natomiast mozliwosc dostac nowy kranik do GSa, ale za 145zl... Pozdrawiam
-
Czolem! Ok, to wyglada na to, ze przewody w kraniku byly podlaczone ok. Natomiast sam kranik mam odwrotnie zmajstrowany, lub przykrecony do moto. Tu jest fotka. Slabo widac, ale w gorze mam NO, w prawo Res, na dole PRI. http://republika.pl/zbyhu/kranik.jpg Pozdrawiam
-
Czolem! Sam wlasnie jestem na etapie dochodzenia co w moim kraniku jest pipierdzielone ;). Moze cos konstruktywnego znajdziesz za jakis czas w watku "benzyna w oleju - GS500e". Pozdrawiam
-
Czolem! Z moich testow organoleptycznych wynikaja nastepujace wnioski http://republika.pl/zbyhu/kranik.bmp Tak sie zachowuje na roznych pozycjach, gdy sie w niego dmucha. Jesli nie myle teraz, to przewody paliwowe byly podlaczone do prawego wlotu i lewego dolnego... Ten tylny waski dolot jest zawsze "slepy". Dmuchalem ile sil w plucach i nic na zadnej z pozycji... Pozdrawiam PS Ta ostatnia pozycja, to przy dmuchaniu w lewy gorny wlot, trzeba "uzyc sily" - tam dziala jakis zaworek i przy dmuchaniu slychac gwizd ;)
-
Czolem! A tak swoja droga, to ja zaczynam tracic wiare w to co widze i doswiadczam z tym motocyklem. Mowicie, ze na pozycji PRI jest przelot, a na ON normalnie. Wszystko cacy, tylko... u mnie jest odwrotnie 8O. Wlasnie siedze i slinie kranik. Tzn. krece nim w lewo i wprawo i dmucham we wszystkie dziury po przewodach paliwowych. I jedyna pozycja, przy ktorej da sie cokolwiek dmuchnac, jest pozycja ON - tj wajcha w gorze... I badz tu madry i pisz poematy. Jakim prawem w takim razie na zwyklej pozycji ON (tj. moim PRI) w sylwestra wycieklo mi pol baku? No i wychodzi na to, ze caly czas jezdzilem na PRI. Dziwne, bo mnie rezerwa krzyczala raz, zeby ja wlaczyc... Ja juz nie wiem na czym ja w koncu jezdzilem i jak mam jezdzic ;). Niby to takie proste, a nic sie nie zgadza ;) Pozdrawiam PS Teraz dmucham inaczej i cos zaczyna mi switac... Jesli dobrze kombinuje, to by wychodzilo, ze mialem zle podlaczone wezyki w kraniku... Dmucham dalej ;)
-
Czolem! W GSie jest podcisnieniowy niby. Qrde, Mimo_ck - zmarwiles mnie z tymi membranami... A link cos nie dziala ;). Tzn. nie ma zdjec... Pozdrawiam PS Jak narazie TubaPL powiedzial mi, ze pewno zawiesil mi sie plywak. W piatek zdemontuje gazniki i sie im przyjrze...
-
Czolem! Tylko, ze ja mam filtr papierowy z Meiwy ;). Ale to jak to jest mozliwe, ze sie paliwo tak przelewa jak jest zaworek zawieszony... przeciez kranik powinien odciac doplyw... Jak to ma dzialac? Bo ja juz chce rozwalac kranik, bo go glownie o to winie (a gazniki swoja droga)... Pozdrawiam
-
Czolem! Wlasnie patrze w larrsonie i nic nie ma takiego. W www.bielbike.com.pl tez nie ma, choc sa do miliona innych motocykli Suzuki. Wczesniej owszem byl taki klopot, ale wtedy ja blednie zostawilem kranik na PRI i mi przeciekalo wlasnie przez kranik. A teraz bylo (na 90%) w pozycji rezerwy... W kazdym razie - kranik zawsze byl troche wilgotny. Jak mozna go probowac poratowac? Jest madre w ogole jego rozbieranie? Co do gaznikow - w czwartek bede probowal je zdemontowac. Do tego wystarczy odkrecic sruby puszki filtra powietrza i krocce laczace gazniki z cylindrami? Pozdrawiam PS A co z filtrem oleju? Tez trzeba zmieniac? A filtr powietrza? Nasaczyl sie benzyna... Do wymiany? PS2 Na www.larsson.pl nie widze, gdzie mozna kupic te zaworki...
-
Czolem! Ja tylko slyszalem obiegowa opinie, ze Zephyr 550 ma slaby jesli chodzi o trwalosc silnik... Ale to taka informacja, gdzies ze zlotu... Tylko tyle. Pozdrawiam
-
Czolem! No i mam klopot. I to duzy ;). Dzisiaj postanowilem pierwszy raz przejechac sie na motocyklu na poczatek sezonu. Moto stalo okolo miesiaca nie ruszane. Ciezko zapalal. Na poczatku w ogole rozrusznik nie zakrecil! Myslalem, ze to wina akumulatora, ktory stal ten czas w moto. Ale przy drugiej probie zakrecil. Ale nie chcial chwycic. W koncu bardzo ciezko (dodawalem gazu, inaczej nic sie nie dzialo) chwycil jakby jeden garnek, po czym powolutku silnik zaczal pracowac w miare normalnie. Trzymal obroty wolne, cacy. Jade, pierwsze wysprzeglenie przed skrzyzowaniem - zdechl. Z trudem zapalil. Pojechalem, po chwili to samo. Patrze do baku - susza 8O - miesiac temu bylo pol zbiornika. Dopchalem moto do stacji, zalalem kilka litrow i dalej dzialo sie to samo. Motocykl cholernie ciezko zapalal, i tylko przy pomocy raczki gazu. Wolnych obrotow nie trzymal. Po chwili zauwazylem, ze cos pod motocyklem kapie - okazalo sie ze benzyna. Wyjalem bagnet - a tam jedna wielka piana 8O. Smierdzi benzyna ze skrzynki. No i poziom duzo wyzszy niz byl... Beznyzna kapala caly czas pod motocyklem, na kazdej pozycji kranika. I to z... przewodu wychodzacego z filtra powietrza 8O . Teraz pytanie - jakim prawem? Co sie spieprzylo? Co mam zrobic? Co moglo sie stac od jazdy z takim problemem (zrobilem 2,5km)? Silnik w okolicach 4 tys obrotow dostawal jakiegos brzydkiego brzmienia, ale poza tym zachowywal sie wzglednie dobrze (poza zapalaniem i trzymaniem wolnych obrotow) . Ani razu nie krecilem go dalej jak 5 tys... Nie jestem pewien, ale kranik stal chyba na pozycji Res ten miesiac. Na pewno nie PRI. Czyli jakim prawem paliwo dostalo sie do gaznikow? Mam do dupy kranik? I druga sprawa - paliwo samo z siebie nie przelewaloby gaznikow - znaczy mam zajechane zaworki iglicowe, lub ktorys sie podwiesil od syfu? Co mi radzicie? Co mam zrobic? Ile to bedzie kosztowalo? Bak zdjalem, bo paliwao cieklo. Nic wczesniej takiego sie nie dzialo... Mam w domu kranik, ktory udalo mi sie zdemontowac. Prosze, pomocy! Pozdro PS Moge zapomniec o zlocie w Rybniku. Sam nowy olej 120zl, a naprawa, regulacja i czyszczenie gaznikow i kranika to pewno z 400zl... Dokladajac przekladke opone (40zl szztuka 8O) i ciegle dlug u brata mam czterocyfrowa kwote... ;)
-
Czolem! Moim zdaniem najlatwiej jest sie przekonac wystawiajac motorek na aukcje :(. Dobry opis, plus fotki... Sam zobaczysz, do jakiej kwoty skoczy cena :(. Pozdrawiam