DOMINIK200HP

Poszukaj a znajsdziesz!! na allegro koleś nie mógł sprzedać niebieskich zacisków od r1 z przewodami za 150 pln. Ostatnio były złote z nowszego modelu i od 200 zaczynała się licytacja, nikt nie kupił. Na niemieckim ebayu ceny tych zacisków są niewiele większe. Znalazłem też u jednego handlarza zaciski od TRace(ciut inne) za 180pln.

Ja śmigam na FZR 1000 Exup 1991. Moto z dołu ciągnie lepiej niż nowe sporty. Nie jest taka ciężka jakby się wydawało. Dość nisko się na niej siedzi - w porównaniu z nowymi sportami, hamulce ujdą, ale nie są idealne. Za to za~200pln można zakupić zaciski od r1, ~600 tarcze Brembo z 916/996, co w połączeniu ze stahlflexami daje jedne z najlepszych zestawów hamulcowych!! Wszystkie części pasują bez przeróbek. Porwadzi się dobrze, przytrzeć kolano nie jest trudno. Niewygodna jest i dużo pali. Olej bierze w normie ~300ml/1000km. Benzynki na trasie ~7,1l i wydaje mi sie, że można zejść ciut niżej. W mieście, jak jeździłem w grupie na zasadzie szybkich przelotów i odkręcania do końca to wychodziło powyżej 10!!! Silnik rozkłada na łopatki, tendencja do wheelie nie jest ogromna, bo motocykl swoje waży, ale za to przyśpiesza naprawdę dobrze. Na drodze można spokojnie ścignąć się ze sprzętami typu r1, czy gsxr1000. Łańcuchy, klocki i opony zjada w mgnieniu oka:) FZ 750 1985 ma kumpel i troche na niej pośmigałem. W porównaniu z FZR 3le to w ogóle nie skręca, a za to w porównaniu z moją poprzednią VF750F 83 prowadziła się miodzio. Spalanie wychodzi na poziomie ok.7l, a w trasie nawet ok. 5,5. Regulacja luzów zaworowych co 42kkm(jak w FZR), ale warto sprawdzić przy np. 30. Jemu oleju nie bierze wogole! Silnik pracuje jak suszarka, z ogromną przyjemnością wkręca się na obroty. Na mnie zrobił świetne wrażenie. Trochę wibruję okolice kierownicy, ale można się przyzwyczaić. Hamulce w jego wersji w ogóle nie hamują. Pozycja umiarkowana, wygodna, jak dla mnie za bardzo wyprostowana, ale to kwestia przyzwyczajenia. Jeździłem jeszcze, ale króciutko FZR 1000 87. To takie jakby skrzyzowanie FZ z moja FZR, pod względem trakcji to wyraźnie, ale nie rewolucyjnie poprawiona FZ, pod każdym względm trochę lepsza, ale z mocnym silnikiem, o innym charakterze niz w FZR 1991, ale prawie tak samo mocnym. Silnik w FZR 1991 wydaje mi się bardziej agresywny. Kumpel nawet stoppie robił tym motocyklem. No i wiele części jak choćby te zaciski hamulcowe jest 'interchangable', tzn. mozna je wymieniac pomiedzy poszczegolnymi modelami bez mącenia. I ja jakbym mial kiedys kupowac FZ to po to, żeby przeszczepić silnik od FZR :twisted: Swoją drogą to kolega ma FZ na sprzedaż za przyzwoite pieniądze.

dosłownie wszystkiego, łącznie z przednim zawieszeniem:P A naprawdę upierdliwy to jest dostęp do łańcuszka alternatora w mojej FZR 1000. :)

Świetnym przykładem może być wykres, jak FZR(taka jak moja) radzi sobie z nowszymi, mocniejszymi i lżejszymi sprzętami, głównie dlatego, że jest cięższa i prawdopodobnie ma mocniejszy dół do 150 rządzi 8) http://img.photobucket.com/albums/v206/jjs...od_pics_101.jpg

Cyborg ma poniekad racje, sa specjalne silikony(silikony tylko z nazwy) odporne na dzialanie benzyny.

Miałem taki problem w mojej dawnej VF750F i Wyścigowy Ślimak też kiedyś pisał o czymś takim w VFR jego kumpla. U mnie problem występował tylko w zimie przy względnie słabym aku. A jego pozwolę sobie zacytować :arrow: "...w przypadku mojego kumpla który miał ten problem z tego co mi narazie przekazał okazało się że element gdzie jest prowadzenie "rolek" był zwyczajnie pęknięty(musiał spawać)...teraz już działa bez problemu. ps:opiszę to na forum tak jak obiecałem jutro albo pojutrze...muszę poprostu wypytać go jak dokładnie to wyglądało." Więc poszukaj, pewnie gdzieś jest na forum. PGR: To jest chyba jedyna rzecz w VFR, do której jest się tak łatwo dostać :D

Sprzęt to był skuterek Yamaha Aerox z wydechem Leovince. W zasadzie to udało się dobrze lub prawie idealnie ustawić ten skuter, ale palił wtedy prawie dwa razy więcej! Po powrocie do seryjnych ustawien i zaklejeniu stożka efekt końcowy(osiągi+spalanie) był najlepszy. A problem z dziurą w mocy największy był przy częściowym odkręcaniu manetki(1/2-3/4), a tu dysza główna nie ma wielkiego wpływu na skład mieszanki.

Kiedyś poprawiałem po jednym z Warszawskich serwisów sprzęt kumpla ze stożkiem K&N. Dziura w obrotach ogromna. Gaźnik ustawiany kilkanaście razy bez satysfakcjonujących rezultatów. Efekt przyniosło dopiero oklejenie 95% pow. stożka taśmą izolacyjną :mrgreen:

w Larssonie jest coś co się nazywa LIQUI MOLY Auspuff-Montage-Paste. Kosztuje 20pln. Opis ze sklepu www: " Pasta do montażu układu wydechowego nie zawierająca azbestu. Zastępuje uszczelki azbestowe. Stosuje się ją na wszystkich złączach, narażonych na działanie wysokich temp. Oraz bezpośredniego działania płomieni ognia.Pozostaję elastyczna"

w sumie to dość logiczne, bo wszystkie el. gaźników są narażone na kontakt z benzyną, więc benzyna nie powinna mieć na nie negatywnego wpływu.

Nie napisałem, że motocykl, o który chodzi to Yamaha FZR 1000 Exup. Gaźniki wyczyściłem, przedmuchałem, wysuszyłem, czekają na skręcenie. Tylko nie wiem czym wyczyścić membrany, a jest na nich biały osad. Rozumiem, że jak potraktuje je benzyną ekstrakcyjną i delikatną szmatką, to nic im się nie stanie :?: Motocykl kupiłem we wrześniu z przebiegiem ponad 70kkm, pracował dobrze, ale poprzedni właściciel w ogóle nie miał pojęcia, co i kiedy było w nim robione. w ogóle jestem zadowolony, bo wszystkie el. gaźnika, do których nie dotykali się poprzedni mechanicy wyglądają jak nowe, zero luzów na przepustnicach. No ale oczywiście dysze wyglądają, jakby ktoś je nożem do krojenia warzyw wykręcał :D Poziom paliwa w każdej komorze pływakowej był inaczej ustawiony, to samo ze śrubkami składu mieszanki na biegu jałowym. Airbox był źle założony na króćce i przez to napewno niemalo lewego powietrza trafiało do silnika. Pod pokrywą zaworową jest chyba oryginalna uszczelka :D i tony silikonu po przynajmniej dwóch serwisach, bo w dwóch kolorach. Na linkach od Exupa jest chyba 1cm luzu, a dopuszczalny luz to 1mm, na żadnej lince nie było śladów smaru :P Świec jeszcze nie wykręcałem, ale myślę, że z 30kkm to mają najmarniej :roll: Motocykl został sprowadzony do kraju 10lat temu, co wspaniale świadczy o rodzimej kulturze technicznej. Jeszcze trochę pracy i motocykl będzie jak nowy :D

Czy można jakoś organoleptycznie ocenić stan łańcucha rozrządu?? Niby koszt wymiany niewielki, bo łańcuch kosztuje 200pln, ale zawsze 200pln, które można na coś innego wydać. Łańcuch nie wydaje żadnych dźwięków, ale poprzedni właściciel nie wiedział kiedy był wymieniany?? Palcami nie da się go odciągnąć od zębatek na wałkach rozrządu. Więc mam wątpliwość, czy wymieniać na wszelki wypadek jak już motocykl rozbebeszyłem, czy zostawić jak jest?? Druga sprawa, to gaźniki. Jakie elementy gaźników należy wyczyścić?? I czy wszystkie carb cleanery nie wpływają źle na gumę??

Właśnie Paweł skoro jesteś to proszę coś mi wyjaśnij 8) Mimo, że już kilkakrotnie ustawiałem luzy zaworowe w różnych motocyklach i nie uważam tej czynności za specjalnie trudną, to mam wątpliwość, jak korzystając ze szczelinomierza powinno się dokładnie odczytywać luz zaworowy :?: Nigdy nie było to dla mnie specjalnym problemem, bo większość producentów motocykli dopuszcza dośc spory przedział między maks. a min. prawidłowym luzem zaworowym, więc ustawianie z dokładnością do 0,01mm nie jest konieczne. Ale... jak dokładnie zmierzyć luz?? Wszyscy mówią, że luz jest prawidłowy, gdy listek szczelinomierza o prawidłowej grubości wchodzi z małym oporem. Czy mógłbyś to opisać nieco dokładniej?? Czy np. przy luzie zaworowym 0,12mm listek 0,15 ma w ogóle prawo wejść? Czy może wejdzie, ale z bardzo dużym oporem? w ogóle jaki najgróbszy listek przy luzie właśnie np. 0,12 ma prawo wejsć? Albo, czy opor przy w właściwym listku będzie powodował jego zginanie podczas wsuwania, czy taki listek jest już nieco większy niż rzeczywisty luz zaworowy?? Czy jeśli wsunie się listek np. 0,01mm mniejszy niż rzeczywisty luz zaworowy to będzie czuć wyraźny luz?? Z góry dzięki za odpowiedź, o ile da sie na te pytania jednoznacznie za pośrednictwem forum odpowiedziec :)

I Colortune i Carbtune sa dostępne na www producenta www.carbtune.com Ceny są atrakcyjniejsze niż w Polsce i istnieje możliwość przesłania do Polski, ale w takim wypadku należy doliczyć całego jednego Funta do podanej ceny. Carbtune widzałem(i jak widać nie tylko ja) na allegro za 440pln. Colortune można nabyć w Larssonie za ~300pln lub tez taniej na stronie producenta.

człowieku, w jakiej ty jesteś szkole?? technikum rolniczym?? z całym szacunkiem dla Ciebie, ale nie odróżniasz podstawowych pojęć. Sprawdź czym się różni stopień sprężania od ciśnienia, to dwie różne rzeczy, a i stopnia sprężania się raczej nie mierzy:P

Carbtune I (pierwsza wersja tego urządzenia była z rtecią), Carbtune II is mercury free(tak piszą na opakowaniu). Co tam może być zamiast rtęci nie mam pojęcia :D

W CarbtuneII nie ma rtęci;) A 53 futnty to cena z przesyłką do Polski(52+1 za przesyłkę). Biorąc pod uwagę, że w Larssonie najtańsze wakuometry kosztują 506pln, a i mój znajomy miał straszne problemy z dławikami gąbkowymi w tych wakuometrach i każdy pokazywał mu niemal co innego na tym samym cylindrze :!: A dokładny śrubokręt do ustawiania składu mieszanki zbuduje sobie sam za kilka pln :lol:

Mechanicy z tego forum zapowiadali, że niebawem zakupią Colortune, a było to jakiś czas temu. Więc może już zakupili i mogą się wypowiedzieć czy warto. Co do Colortune to spotkałem się na tym forum z opinią, że może służyć wyłącznie do ustawiania składu mieszanki na wolnych obrotach, ale czy napewno?? Na zagranicznych stronach z kolei znalazlem informacje, że można przy użyciu tego ustawiać mieszankę w całym zakresie obrotów, a aby obciążyć silnik powinno używać się tylniego hamulca. No i powinno się uważać, żeby go nie przegrzać. Opis, który znalazłem brzmiał mniej więcej tak: wstaw motocykl na podstawkę, wrzuć bieg, dodawaj gazu jednocześnie coraz mocniej wciskając tylni hamulec i obserwuj świecę colortune. Co wy na to, szczególnie w przypadku mocnych motocykli z malymi tylnimi hamulcami?? Drugie pytanie dotyczy wakuomertów - czy ma ktoś doświadczenie z przyrządem do synchro carbtuneII, bo podobno sprawuje się to znacznie lepiej niż typowe zegary z dławikami i cena jakby nie patrzeć jest dość konkurencyjna. Zamawiając tu www.carbtune.com można mieć u siebie w domu za 53 funty, czyli ok.300pln. No i jak ustawiacie np. śrubkę skłądu mieszanki wolnych obrotów, szczególnie gdy jest podane np 1 3/5 obrotu, na oko używając zwykłych śrubokrętów, czy specjalnymi śrubokrętami kątowymi?? Ew. gdzie możnaby dostać taki śrubokręt za przyzwoite pieniądze??

Silniki się faktycznie różnią. Jak chcesz to mam fiszki do jednego i drugiego. A Fka, wypraszam sobie, bo kiedyś taką jeździłem ma 91koni :)

Jeżeli znajomy ma wątpliwości to niech kupi używaną ramę, na ebayu rame z papierami dostanie mysle za ok. 4kpln. Ja w przypadku tego pekniecia watpliwosci bym nie mial i rame bym pospawal, ale nikogo namawiac nie bede. Ktos sie pytal czemu niemcy tego nie naprawiaja?? Oczywiscie, ze naprawiaja i na spawanych ramach jezdza, tyle, ze pospawanie ramy tam moze byc tylko nieznacznie tansze niz zakup calej, wiec czest wola miec "fabryczna" pewnosc. No i kwestia, ze tam osoba spawajaca rame naprawde bierze odpowiedzialnosc za jakosc uslugi. Male pekniecia ram alu da sie pospawac, ale przed spawaniem powinno sie sprawdzic, czy rama jest odksztalcona. W przypadku pewnych odksztalcen smialo mozna powiedziec, ze rama peknie pozniej obok spawu, ze wzgledu na wzrost liczby dyslokacji w materiale. W takim przypadku spawanie nie ma sensu, ale jezeli rama nie jest odksztalcona i mozna przyjac, ze pekniecie tylko po czesci wyniklo z siły uderzenia, a po czesci z niewłaściwej struktury spawu, błędu odlewniczego,albo, ze rama odksztalcila sie tylko i wylacznie w miejscu pekniecia to mozna moim zdaniem spawac z czystym sumieniem. No i jeszcze taka uwaga - ze kategorycznie przeciw spawaniu sa zazwyczaj ludzie, ktorzy kontakt z japonskimi motocyklami miewaja głownie za pośrednićtwem wydawnictw kolorowych.

najlepszy olej na jaki cie stac, nawet syntetyk nie zaszkodzi.

Też lałem do mojej starej VF syntetyk JMC. Kosztował tyle, co minerał "markowej" konkurencji. Byłem bardzo zadowolony. Była kiedyś tu(lub na preclach) rozmowa o olejach z której wynikło, że najsłabszy syntetyk będzie lepszy niż najlepszy półsyntetyk. IMO warto.

Nie szwankuje;) W kazdym razie i tak dla swietego spokoju bede musial zrobic regulacje luzow zaworowych, zeby przyoadkiem nie zaszwankowal:P

Jakie mogą być objawy podpartych zaworów?? Czy inaczej niż mierząc kompresje czy luz zaworowy da się sprawdzić, czy któryś z zaworów nie jest podparty?

Mam takie w swojej VF, są troche lżejsze od seryjnych, zgrabniejsze, a jeśli chodzi o głośność, to są myślę na granicy norm, głośniejsze od seryjnych, ale nie za bardzo głośne. Miałem z nimi jeden problem, bo preparat Castrol Bike Polish zmył z nich farbę, więc teraz są wypolerowane. Ale to raczej wina magicznego czyścidła Castrola.