Z jednej strony zataił dość istotny fakt, z drugiej szacun, że w ogóle puścił parę z gęby. Z trzeciej - jeśli działa sprawnie to nie wiem jak dowiedziesz, że to wada (ukryta). A gdyby np. we aso wymienili silnik na gwarancji - to też by była wada? Na moje - cholernie trudna potyczka. Jak masz stalowe nerwy, czas, trochę zacięcie psychopaty to możesz walczyć o zasady, tylko nie wiem czego chciałbyś oczekiwać - odstąpienia od umowy? No może... Myślę, że pozostaje życzyć Ci mnóstwa radochy z bezawaryjnego śmigania nowym nabytkiem, tak, żebyś zapomniał o przeszczepie. Życie jest za krótkie na takie nerwy.