Skocz do zawartości

colahondax11

Forumowicze
  • Postów

    1354
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez colahondax11

  1. Doznalem tych obrazen podczas zderzenia z autem osobowym,starszy facet nie ustapil mi pierwszensta przejazdu,zatrzymalem sie na zderzaku auta. A swoja droga to prosilbym aby pisac tutaj o swoich urazach ,bo za chwile bede musial sie tlumaczyc niektorym co jadlem na obiad i dlaczego akurat to... Panowie albo piszecie o urazach albo przejdzcie na inny temat,nie szukam zwady i nie potrzebuje czytac co kto o tym temacie mysli.Taki temat zalozylem i nie zaluje,mam swoje powody o ktorych nie musze informowac.Chcesz piszesz,nie chcesz...wyjdz.
  2. "Czasem ktoś z nas powie do słuchu, ale nie przez złośliwość, tylko ku zastanowieniu nad własnym życiem i pomysłami by je skończyć. " Masz racje,lekarz gdy wychodzilem powiedzial mi zebym wiecej tu nie wracal i obowiazkowo odstawic motocykl ,zapomnialem dodac ze lezalem tam drugi raz po wypadku i personel mnie pamietal. Czyli bardzo mozliwe jest to co mowisz, ze chcieli mi dac do myslenia...w taki mocny sposob.
  3. Ten chlopak musi kochac motocykle...niesamowity. Dzieki za przyjazne komentarze koledzy motocyklisci,a tym ktorzy troche mi tu naublizali rowniez zycze zdrowego sezonu. Ja szanuje kazdego motocykliste za to ze kocha to co Ja...motocykle.
  4. To zaloz ten dzial i du..tutaj nie zawracaj Ja sie nie uzalam,wyzej wymienilem jaki jest powod zalozenia tematu.Poczytaj konkretniej a nie piej jak kogut tutaj,bo widze ze zadziorny jestes.Bez odbioru.
  5. Ale nie musi Ci sie temat podobac a poza tym to nie temat pochwal sie glebą...tylko chce zobaczyc jacy ludzie sa zatwardziali i mimo kalectwa w roznym stopniu nadal jezdza moto...dla nich pełen szacunek. Jak sie polamiesz to moze kiedys zechcesz komus o tym powiedziec na forum...a poki co scinaj paznokcie krocej to nie beda sie lamac.
  6. Od czasu do czasu to chyba ty jezdzisz,ja jezdzilem po 8 lub 12 godzin dziennie.
  7. Napewno wielu z was mialo glebe lub wypadek na moto gdzie ucierpialo wasze zdrowie,pochwalcie sie w jakim jestescie stanie i jak odebraliscie zmiany w waszym stanie zdrowia. Karta rozpoznania ze szpitala po moim ostatnim wypadku: Ostra niewydolnosc oddechowa. Stluczenie obu pluc. Krwiak prawej jamy oplucnej.Zlamanie zeber 1,2,4,5,6,7,8,9,10 po stronie prawej. Wieloodlamowe zlamanie prawej lopatki. Zlamanie wyrostkow poprzecznych kregow L1,L2,L3,L4,L5 . Zlamanie luku kregu L5. Mialem podlaczony drenaz jamy prawej oplucnej...taka rurka wlozona w klate i odsysajaca brudnego krwiaka cos w tym stylu.Paskudnie sie czulem a bol byl tak potezny ze chcialem umrzec...Kroplowek kilka dziennie,5 zastrzykow na dobe i cale masy tabletek...minely 2 miechy od wypadku i dopiero dochodze do siebie,bo w szpitalu tak mnie wyplukalo z witamin przez antybiotyki ze wygladalem jak trup i tak sie czulem. A jak wasz stan zdrowia po wypadku koledzy?
  8. Baby do kuchni!!! To wyobrazcie sobie jacy ludzie sa bezczelni i obojetni,przewrocilem sie na moto i lezalem na ulicy,stekalem i probowalem wstac....auta jadace za mna trabily i omijaly mnie nikt sie nie zatrzymal i nie zareagowal....na ulicy w centrum miasta,trabili i wyzywali bo nie mogli przejechac,myslalem ze snie takie hamstwo.Ale wybiegla jaks laska z restauracji obok i pomogla mi sie podniesc.
  9. Dokladnie,nie mieszkam w poznaniu ale co czytam o wypadku w tym miescie to ulica Grunwaldzka wystepuje najczesciej.
  10. lekarz jest od leczenia a nie od docinek kierowanych w strone pacjenta i traktowania go z pogarda,lekarz byl wrecz obrazony na mnie ze leze na jego oddziale po wypadku. a ty lezales w szpitalu po wypadku na moto? bo jak nie to...sam sobie dokoncz. Uwazam ze lekarz ktory byl taki niemiły uratowal mi zycie i mu podziekowalem.Ale nie chcialbym spotkac sie nigdy z takim negatywnym stosunkiem personelu do motocyklisty.Oczywiscie nie wszyscy byli negatywnie nastawieni ale wiekszosc zdecydowanie tak. Nie zarzucilem tematu zeby sie uzalac bo tego nie lubie,chcialem porownania i widze ze wiekszosc z was jest zadowolona z opieki medycznej i nie zauwaza gorszego traktowania...to mnie cieszy.
  11. I co z tego wynika? Nic. Każdy może mieć dobry i zły dzień. Może się nudzić. Czymś interesować. Może lubić albo i nie lubić motocyklistów. Czy jest lekarzem czy piekarzem. A no wynika to....ze przed wypadkiem jestes piekny mlody i zdrowy,prowadzisz aktywne zycie a tu nagle znajdujesz sie w szpitalu,jestes pol przytomny i nie mozesz se dupy podetrzec a nawet srasz pod siebie,potrzebujesz jakiegos oparcia czy wsparcia a tu pigula cie dojezdza z tekstami roznymi a lekarz traktuje cie jak zlo konieczne....on nie moze byc takim sobie czlowieczkiem jak piekarz bo lekarz sklada przysiege ze bedzie chronil i walczyl o zycie ludzkie z takim samym uporem u kazdego....wiec niech tak robi,no chyba ze ma czasem zly dzien to idzie wybaczyc ale nie dopierdalanie motocykliscie i zlewanie go przez 2 tyg pobytu w szpitalu,ewidentnie sugerowal ze mnie nie lubi i zlewa...a jestem raczej milym i lubianym czlowiekiem.To nie jest piekarnia...nie mozna podchodzic do zycia ludzkiego rutynowo....jestem pewien ze gdyby bardziej sie przylozyli to wielu udaloby sie uratowac i kalekow tez byloby mniej....ja wiem ze jest jeszcze jedna kwestia....forsa....kazdy ma jej za malo i lekarz i szpital.
  12. Ten tekst "idzie wiosna,bedą warzywa" to brzmi jak jakas informacja dla kierowcow aut a nie ostrzezenie dla motocyklistow....to w pewien sposob ugadza w nasza godnosc.To tak jakby w niemczech przed zlodziejami aut mialy ich uchronic plakaty noszace haslo"idzie Schengen,beda kradzieze"...cos w tym stylu. Moze cos troche bardziej ludzkiego..
  13. Czy po wypadku miales do czynienia z lekarzami,ratownikami medycznymi i personelem szpitala np pielegniarkami? Jesli tak to powiedz w jaki sposob byles traktowany,czy opiekowano sie Toba nalezycie czy moze lekcewazaco? Czy dali Ci do zrozumiena ze motocyklisci sa gorzej traktowani a nizeli inni pacjenci? Ja mialem dwa wypadki na motocyklu po ktorych zostalem zabrany karetka i lezalem w szpitalu. Niestety raczej nie bylem mile widziany w szpitalu ze wzgledu na to iz jestem motocyklista...poznalem tam pielegniarke i sie z nia zaprzyjaznilem,opowiadala mi pozniej ze personel szpitala nie lubi motocyklistow poniewaz sami sobie sa winni a pozniej trzeba sie nimi opiekowac i tylki podcierac. W nocy na oddziale szpitalnym bylo tak cicho ze slyszalem rozmowe dwoch dyzurujacych pielegniarek,rozmawialy miedzy soba...nie trudno bylo sie domyslic ze mowia o mnie.Z ich ust padaly zwroty typu..." to po holere jezdzil motorem,niech sobie samochod kupi","sam sie o to prosil to teraz ma nauczke","potrzebny mu ten motocykl jak psu na bude,jeszcze zimno a on jezdzi wariat"...itd itp. Aha o sanitariuszach w szpitalu nie wspomne...tragedia wozili mnie na lozku w ciezkim stanie od windy do windy,ledwo oddychalem,dusilem sie a oni sie klocili ktory ma mnie zawiesc na zdjecie,a potem kto ma isc po skierowanie na przeswietlenie bo jeden z nich zapomnial wziac...ponad godzine wozili mnie po szpitalu gdy zawiezli mnie do lekarza ten ich tak opier...chociaz jeden okazal sie czlowiekiem. A jakie sa wasze spostrzezenia na ten temat...wypowiedz sie tutaj...
  14. Nic specjalnego...nie wiem kto i po co robi szum z codziennosci...
  15. Wiadomo ze wsiadajac na motocykl i wyjezdzajac na droge podwyzszasz prawdopodobienstwo kalectwa a nawet smierci,ale nie powiedziane ze sie cos zlego stanie,trzeba myslec pozytywnie bo tylko wtedy bedziesz czerpal frajde z jazdy. Czy warto umierac za hobby....mysle ze nie ale jesli motocykle sa pasja i sensem zycia to jak tu nie jezdzic? Jak mozna odstawic motocykl i szukac innej frajdy na sile,niczym tego nie zastapisz ani jazda na desce ani na nartach.Motocykle sa naj... A najlepsi co Ci co pisza ze oni uwazaja na drodze i im sie nic nie stanie...wypadek zdarza sie tak niespodziewanie i tak szybko ze nim zalapiesz to bedziesz lezal i wyl z bolu (wiem to z autopsji). Nie idzie wszystkiego uniknac tak jak np potkniecia na chodniku. Inaczej na ta sprawe patrzy ktos kto nie mial zadnego wypadku na moto,taki podchodzi lajtowo do tematu,a inaczej spojrzy dopiero po wypadku jak bedzie s*al pod siebie w szpitalu,ja po wypadku nawet dupy se podetrzec nie moge taki jestem zlamany,rodzina i kobieta stanowczo zabraniaja mi wsiadac kiedykolwiek na moto...poki co fizycznie jest to dla mnie nie mozliwe....ale ciagnie jak diabli i nadal chce jezdzic.
  16. Piła 09.03.2009 kierujacy autem nie ustapil pierwszenstwa przejazdu motocykliscie w wyniku czego doszlo do zderzenia.Motocyklista w ciezkim stanie trafil do szpiltala,nikt wiecej nie zostal poszkodowany.
  17. Ja ma 193 cm wzrostu waze 97 kg i jezdze Xem,na poczatku troszke uwieral mnie zbiornik w kolana ale z czasem wybralem dogodna pozycje dla siebie i jest ok.Uwazam ze prawie do kazdego moto idzie sie ulozyc,no chyba ze masz ponad 2 metry to smiesznie bys wygladal na cebulce :biggrin: juz to widze hahahahaha :buttrock: metiu wez zmien avatar bo nie wyrabiam jak to widze... ale typ :biggrin: :biggrin: :biggrin:
  18. colahondax11

    Honda X11

    Ja tez na poczatku sie czailem na bandita ale wpadlo wiecej kasy to kupilem lepsze moto X 11,jezdzilem banditem kolegi nie ma porownania do Xa.Mowie ci bedziesz wymiatal Xem super maszyna!!!!
  19. "Cytat Browarny"No właśnie...w dwóch różnych ustawach pisze jak byk że dokumenty są kopiowane i udostępniane NA KOSZT poszkodowanego. Więc prawnik który gada takie bzdety to to samo co chujek podpierdalający w sklepie cukierki za 3 złote albo wykręcający żarówki w windach. Żenada, trochę nam do Europy jeszcze brakuje. To nie tak...nie bedziemy sie przeciez uzerac i ryzykowac cokolwiek za 3 zl,zaplace im w swoim czasie po prostu ta firma ubezpieczeniowa sie z nami droczy,wkurzyli sie ze wolam kserokopie po orzeczeniu odszkodowania. Jak narazie to dalem pelnomocnictwo prawnikowi i od kilku dni on bedzie sie wszystkim zajmowal calkowicie,to zaufana osoba i siedzi w tym nascie lat. Mysle ze dobrze zrobilem iz zglosilem sie o pomoc do prawnika,bo naprawde bylem zielony w tym temacie przed wypadkiem,teraz troche poczytalem i widze na wlasnej skorze jak ta cala procedura wyplaty odszk. wyglada. Poki co dostalem zadoscuczynienie 4000,a siedze w domu z obolalym kregoslupem 7 miesiecy,bo mam pekniety jeden krag i ciagle boli jak holera.Nie mam zadnych dochodow...bo zwolnilem sie na 3 tyg przed wypadkiem.Chce isc do pracy ale ...bol jeszcze nie pozwala.Wiec to odszkodowanie to moj priorytet w tej chwili.
  20. :evil: A wedlug mnie X 11 jest ladniejsza...najladniejsza!!!
  21. Cos w tym stylu....ja mialem NNW 40 zl na rok na laczna kwote 5000zl,przyznali mi 7% uszczerbku wiec dostalem jekies 400zl. A teraz chce wykupic maxymalne NNW w pzu 302 zl na rok,na laczna kwote 100.000zl. Przypuszczam ze jesli cos mi sie stanie to nie chetnie przyznaja procenty bo w tej sytuacji 1% = 1000zl wiec beda sie bic o kazdy procencik.Ale wiem ze nie ma co szczedzic na zdrowiu...ubezpieczam sie ale obym nie musial z tych ubezpieczen korzystac wole zdrowie.
  22. I tu moje pytanie: czy ubezpieczyciel (chodzi o NNW) ma obowiązek ujawnić/przesłać na moje żądanie tabelę, na podstawie której dokonuje procentowej wyceny szkody? Zażadałem takowej od Hestii, 2 miesiąc bez odpowiedzi. :evil: Ja zadalem tego samego z OC sprawcy...szybko przyslali kserokopie lekarza orzecznika u ktorego bylem wczesniej na komisji,i tam bylo wyszczegolnione na jakiej podstawie tyle mi sie nalezy.Ale zawolali 3 zl za te kserokopkie i podali numer konta na ktory mam wplacic ta sume...3 zl hehe oczywiscie nie wplacilem,moj prawnik sie usmial i powiedzial ze sa sympatyczni. Mysle ze z NNW tez maja obowiazek ci przeslac dokument gdzie jest zaznaczone ile ci sie nalezy i dlaczego akurat tyle. Z tymi ubezpieczeniami to jest masakra,oni dryguja a ty masz tanczyc,te firmy to jakas hermetyczna klika,od nich cos sie dowiedziec graniczy z cudem,a ty musisz wszystko o sobie powiedziec,ile masz lat,czy mama cie kocha,jaki masz numer buta kur..!!! I ostrzegam wszystkich ktorzy domagaja sie odszkodowania....odradzam wdawac sie w dyskusje telefoniczne z ubezpieczalnia,potrafia zadzwonic do domu (nagrywaja rozmowy) i pytaja o stan zdrowia itp. Ja z nimi nie dyskutowalem bo mozna wypalic jakas gafe i oni to wykorzystaja przeciw mnie.Powiedzialem zle sie czuje nie moge rozmawiac i wcisnalem czerwony guzik.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...