Ciesz się źe cię nie rozjechał , a powaźnie wszędzie moźna znaleźć debila w puszce , na moto albo na pasach i nestety tak było jest i będzie. Niemniej stereotyp motocyklisty wyprzedzającego na podwójnej ciągłej na jednym kole w społeczeństwie jest obecny i pewnie dziadunio pomyślał źe upadłeś wykonując jakąś karkołomną sztuczkę. Na pewno po powrocie do domu opowiedział babci źe to juź koniec świata , nie ma jak jeździć po mieście bo wszędzie leźą motocykliści.