Skocz do zawartości

motoivan

Forumowicze
  • Postów

    887
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Treść opublikowana przez motoivan

  1. Mnie ścigali 4 miesiące . Najpierw trafili do firmy leasingowej , potem do centrali mojej firmy która mieści się w Toruniu , następnie do oddziału warszawskiego . Na koniec dzielnicowy zapukał do mojej mamy ( mieli stary meldunek ) . Kiedy odwiedziłem komendę , teczka mojego " przestępstwa " miała ładnych kilkadziesiąt stron , nie wiem czy to się aparatowi państwowemu opłacało za 200 PLN mandatu jaki zapłaciłem .
  2. CBF 1000 . Uniwersalne rozwiązanie , trasa , miasto wszędzie się sprawdza . 100 koni , wygodna pozycja , pasażer będzie zadowolony , kufry + tankbag można spakować sporo bagażu . Taki wół roboczy na co dzień i od święta .
  3. Dajcie spokój , kolega spełnia swoje marzenia , kto nie chciałby mieć trzech motocykli w garażu ? :wink: Ja go rozumiem , ale faktycznie CBFka spokojnie daje radę w mieście .
  4. Niestety moja ślicznotka jeszcze nie wróciła do pelnej sprawności . Możesz napisać gdzie kupowałeś tłumiki LeoVince i ile kosztowały ? Nie wiem czy się uda , mam jeden tłumik do wymiany i chcę za pieniądze z AC wymienić na akcesoryjny a drugi kupić z własnej kieszeni . Wesołych Świąt (jeszcze ) i Szczęśliwego Nowego Roku dla wszystkich CBFiarzy. :flesje:
  5. Witam młodego zacziszanina ! Gratulacje !
  6. Gratuluję bezglebowej jazdy i życzę kontynuacji dobrej passy . Nie chodzi mi o to by wyjeżdżać na miasto z obawą że się wyglebię bo to pierwszy stopień do upadku . Z drugiej strony jazda z przeświadczeniem o swej nieomylności i szczęściu prowadzi do zaniku instynktu samozachowawczego. Jak zawsze najważniejszy jest zdrowy rozsądek .
  7. Założenie ,że ja nie zaliczę gleby jest tak samo sensowne jak np. ja nigdy nie dostanę zapalenia płuc. Nawet gdyby ktoś był Rossim , co chyba zdarza się nieczęsto , to są jeszcze inni użytkownicy dróg którzy mogą wydatnie "pomóc" zaliczyć upadek . Twoi kumple zwyczajnie bredzą.
  8. Ja jeżdżę ale pianka uszczelnia kołek , a nieszczelność była minimalna . Na opakowaniu mojej pianki była informacja że to prowizorka i należy udać się do wulkanizatora .
  9. Ja używam pianki na okrągło . We wrześniu złapałem wielkiego wkręta w tylne koło i nie wiedziałem co robić . Najpierw go wyjąłem lecz po zastanowieniu wsadziłem z powrotem , podpompowałem i zapchałem moto do wulkanizatora . Pan niestety o zdejmowaniu tylnego koła w motocyklu miał pojęcie podobne do mojego , w grę wchodził tylko kołek . Niestety kołek się nie sprawdził i powietrze bardzo powoli schodziło . Pojechałem więc pana na Pulawską( niestety nie pamiętam nazwiska) który specjalizuje się w motągach . Pan wulkanizator po oględzinach kołka powiedział że z tą oponą już nic nie zrobi . Na moje rozpaczliwe pytanie co robić ( opona miała 1 tyś km) doradził wpuszczenie pianki która miała uszczelnić kołek . Tak też postąpiłem , na razie jest wszystko o.k , ale na wiosnę trzeba będzie niestety zainwestować w nową oponę .
×
×
  • Dodaj nową pozycję...