Bratek

znam takich "przepisowych" kierowców. też kiedyś zupełnie przypadkiem wdałem się w temat jazdy "przepisowej" lewym pasem ruchu, oczywiście uzasadnienie było podobne - jade przepisowe max 50km/h to i mogę jechać lewym pasem wisłostradą w wawie. tylko że Ci "przepisowi" kierowcy zapominają o podstawowej zasadzie jazdy, że kierowca poruszający się pod drodze ma "zas*any" obowiązek jechać możliwe najbliżej prawej strony jezdni i nie utrudniać poruszania się innym pojazdom, czytaj w domyśle nie stwarzania zagrożenia dla iinych uczestników ruchu. uważam, że taki jeden "przepisowy" użytkownik dróg jest bardziej niebezpieczni jak wszyscy kierowcy TIRów razem wzięci :)

a kiedy u nas będą takie drogi?? ktoś wie?? p.s. uwielbiam tak....

022 750 26 29, mają też oddział w Rawie, to juz bliżej, bo główny zakład niedaleko Piaseczna

rybson13, to nie jest tak, że nie mają gdzie, bo tam standardem są autostrady trzypasmowe plus pas awaryjny, można powiedzieć że jedzie się jak przez pas do lądowania samolotów, czasami oczywiście są odcinki dwupasmowe, ale z pasem awaryjnym takim jak trzeci pas, tak więc mają gdzie jeździć, ale nie, oni tak cholernie przestrzegają przepisów, że czasami cholera bierze. Jak jest ograniczenie 60, to nie zobaczysz nikogo kto gna więcej, bez względu czy jedzie Ferrari, Porsche, Maybachem czy innym pierdzipędem. Po prostu u wszystkich na zegarze prędkościomierz wskazuje 60 :buttrock: :D :D

Witam, i jeszcze jedno ciekawe spostrzeżenie z naszych dróg krajowych i zagranicznych. Dlaczego jest tak jak pisze Luca, że nieraz są sytuacje stwarzane przez kierowców ciężarówek, że krew w żyłach mrozi i zdarza się to w zasadzie tylko na naszych polskich drogach??!!?? a jak ten sam kierowca przekracza granicę i jedzie po drogach niemieckich, holenderskich, czy innych europejskich, to nagle zaczyna respektować przepisy, nie stwarza tak skrajnych sytuacji jak opisana wyżej, nie wyprzedza na zakazie, nie przejeżdża na podwójnej ciągłej, stosuje się do ograniczeń prędkości - i to tak dosłownie, że trzeba uważać jak się zbliża do ograniczenia, bo hamując za ciężarówką można czołem wybić szybe, i jeszcze takich normalnych zachować można wylicząć dziesiątkami. A jak tylko przekracza granicę Polski, to wolna amerykanka??!!?? skąd się to bierze???? ponieważ często jeżdże do Niemiec, Holandii i innych krajów to widać różnicę w jeździe tych amych kierowców zaraz jak przekroczą granicę, normalnie szok!!!!!!

rYs dzięki za zainteresowanie tematem, chciałem podziękować na ogólnym forum. Muszą się przyznać, że nie pisałem do firmy, ponieważ w kontaktach jest podany tylko ogólny telefon jak i email. Uznałem, że moja skromna uwaga może "ujść uwadze" osobie obsługującej ogólną skrzynkę mailową. Jednak jeżeli człowiek, który zasiada we władzach firmy chciałby poznać moją relację bezpośrednio, chętnie ją ponownie opisze. Życze wszystkim szczęśliwych powrotów do domu bez takich przygód jak moja :)

Witam szanowną brać motocyklową, w tym poście chciałem podzielić się spostrzeżeniami i ostrzec przed niespełna sprawnym na umyśle kierowcy poruszającym się samochodem Renault Trafic oklejonym reklamą firmy "WWW.GASTROTEAM.PL" :) :) :( wracając wczoraj wieczorową porą, drogą numer 7, w stronę Warszawki, już na drodze za Płońskiem, czyli dwupasmowej, gość mało co nie zgarnął z drogi mojego kolegi, a na mnie mało co nie najechałem od strony zadniej motocykla. Jechał sznur samochodów, jakto w niedzielę wieczorem bywa przed Warszawką od strony mazur i morza, a ten baran, bo łaskawiej nie umiem tego powiedzieć, szalał pomiędzy samochodami i między nami, a jechaliśmy we trzy motorki, tempem nie wolniejszym jak reszta użytkowników drogi. Tak się spieszył, że był szybszy od nas o jakies TRZY samochody, hehe, ale w sposób jaki wyprzedzał ludzi zakraw na kryminał. A jak podjechałem do typa i popukałem się w oczoło, aby mu okazać w najłaskawszy sposób jaki potrzafię pogardę dla jego zachowania na drodze, to jego pasażerka zrobiła ten sam ruch do mnie, ale odczytłem to, jako pukanie się we własną głupotę, bo ona jak jej kierowca nie bardzo mają pojęcie o ruchu ulicznym. Na koniec powiem, że gdybym był policjantem, a nie jestem tylko ze względu na mizerne zarobki, gościa bym posadził na ławie oskarżonych, z zarzutem spowodowania zagrożenia zdrowia i życia innych uczestników ruchu drogowego i postarałbym się aby gość trafił do pierdla. Jak tam by mu zrobili lewatywe, to może by zrozumiał swoją głupotę. :) pozdrowienia dla wszystkich motonitów :)

:icon_twisted: Witam, chętnie bym sie zabrał z wami, ale fundusze mi nie pozwolą na taką fajną wyprawę. Ale ponieważ czytałem że wybieracie się przez Maribor, mogę coś powiedzieć o trasie Warszawa-Maribor, ponieważ przez ostatni rok pokonywałem ją ładnych kilka razy. Ja akurat jechałem trasą: Warszawa-Katowice-Cieszyn-Brno-Wiedeń-Graz-Maribor. Żadnych płatnych odcinków, fajna traska i bezproblemowa. Jedynie przy wjeździe do Wiednia trzeba uważać aby sie poruszać według znaków na autostrade na Graz, a potem to już jak po sznurku. A w samym Mariborze mogę polecić fajne miejsce do spania, koszt ok.50€ za dwie osoby. Jeżeli będzie zainteresowanie to prosze o wiadomość na PW to dam namiary. pzdr i miłej traski :banghead:

Witam, własnie tamtendy przejżdżałem i widziałem, że moto się wbiło w tył jakiegoś auta. Niestety nie poznałem motocykla, nie było mocno rozbite, ale akurat tak leżał, że nie rozponałem. Wypadek na skrzyżowaniu przy McDonaldzie. Kurcze, czy za ciepło dzisiaj było?? Ktoś coś wie? Jak kierowca motocykla??

Witam, kurcze jakos tak licze i albo doliczyc sie nie moge, albo cos mi sie pomieszało, albo Grandysom sie pomyliło. Na stronie oficjalnej toru Brna bilety w przedsprzedaży dla Kat. 1 (obejmuje T2, T3, C,D,G, Paddock) kosztują 800CZK, jakby nie liczyc, to jeśli korona kosztuje 1CZK=0,1381pln, to znaczy że taki bilet wychodzi 110pln, a w cenniku Grandysow sektory A+B+D+E+ G + C+ F kosztują 55€uro, czyli jakies 215pln. O co chodzi?? czegos sie nie doczytałem??? tak ku jasności, też sie wybieram na MOTO GP :D

Siemka, jak jedziesz przez Kolonie, to koniecznie katedra w Kolonii, chyba jedna z największych w Europie. Ja co prawda widziałem tę w Ulm, która zrobiła na mnie ogromne wrażenie, a ta w Kolonii jest podobno dużo większa. Miłej podróży

lysy600, po troszę masz rację, ale osobiście wyznaje przekonanie że zrobienie po łepkach nie daje oczekiwanego efektu. Fakt że MZki czy Simsony można było szybko i łatwo zrobić za niewielkie pieniądze, ale każdy inny motocykl, poza krajową i bliskowschodnią produkcją, wymaga większej dokładności i staranności, oczywiście nie twierdze że twój mechanik nie dołożył starań, skoro latałeś trzy sezony !!! na pewno należy zacząć od demontażu i rozebrania silnika, a potem fachowa siła niech oceni co dalej...

napisz o co ci dokładnie chodzi?? jakie ciśnienia??

Adam M. ma racje, nie da rady zrobić remontu silnika tak po prostu na częściach "niewiadomego" pochodzenia i jakotakiej wiedzy o naprawach silnika. Nawet najmniejszy silnik, aby lepiej chodził po remoncie jak przed, wymaga pełnej fachowości od odkręcenia pierwszej śrubki po dokręcenie ostatniej. Jeżeli bierze olej mogą to być na przykład uszczelniacze zaworowe, które można wymienić niewielkim nakładem finansowym, ale jak to nie pomorze, to czeka cię co najmniej rozbiórka silnika i jego dokładna weryfikacja. Potem okaże się co należy zrobić a co można zostawić w stanie oryginalnym. Pod żadnym pozorem domorosłych mechaników którzy znają się na wszystkim i na niczym zarazem. pozdrawiam i życzę powodzenia p.s. jak chcesz poważnej i fachowej pomocy napisz na PW, trochę robie w branży silników, może mogę pomóc...

jest firma w Częstochowie, pod tytułem Mikoda, do której można wysłać tarcze hamulcową i odpowiednio nawiercą bądż natną. Swego czasu pracowałem w mechanice samochodowej i po nacięciu lub nawierceniu tarcze zawsze zachowanie było poprawne, zanikał niemalże tzw. fadding. Nie wiem jak to się ma w motocyklach, ale w samochodach to się sprawdzało.

witam, Stan ma trochę racji, aczkolwiek tak na prawde jazda na każdym rodzju motocykla wymaga dużej zawartości oleju w głowie, a to że Hornet wymaga więcej "uwagi" podczas jazdy to jest fakt niezaprzeczalny, lekka konstrukacja + 100 koni pod jajkami może ponieść przez drogi, ale wystarczy tylko troszkę wyobrażni i jes OK. Ujeżdżając Horneta przez ponad dwa lata sprawdziłem do czego jest zdolny, jednak zaraz po kupnie motocykla założyłem amor skrętu i dopiero po tym zacząłem "testować" Hornecika i nie sprawdziłem jak wygląda bliskie spotkania z matką ziemią :)

Siema, miałem takiego sprzęta ponad dwa sezony, zajefajny sprzęcik, tylko mógłby palić mniej, a tak poza tym bez uwag, poza: 1 - słabe zawiechy przednie 2 - konieczny amor skrętu i coś drobnego by się znalazło, na przykład dla mnie za wąska kanapa dla kierowcy. Poza tym rewelacja, jeździ na przednim i tylnym kole bez stresu, a w trasach pasażer ma wygodną pozycję, po zamontowaniu bagażnika idzie się zapakować - w razie czego mam do sprzedania takowy. A mówisz że się szybko grzeje, jak swoim stawałem w korkach zawsze mi temperatura szła dosyć do góry, ale trzeba wziąć pod uwagę że chłodnica jest zamontowana nad kolektorami wydechowymi, co skutkuje szybkim nagrzewaniem się płynu nie tylko od silnika ale i właśnie od kolektorów wydechowych. Polecam stronkę www.cb600.com Pzdr dla wszystkich Hornetowców

ta, szczotki to całkiem porawdopodobne, jak nie pomoże to kolega ma regulator npięcia od CB750, myślę że będzie pasował i tanio odda w razie potrzeby. Jak cos to daj znak sygnał. pozdro

zajc, wlasnie spojrzałem i miałeś rację, nie jest to 98%, tylko 70%, a głupot nie pisze i nie są to informacje z paca wyssane - pomylić każdy się może, bo Ty się uważasz zapewne za wszechnicę wiedzy o tym motocyklu jak widzę. Na wszelki wypadek zamieszczam link do wykresu: http://www.totalmotorcycle.com/downloads/d...0-Nighthawk.gif Jeździłem tym motocyklem i wiem jak jeździ i ile mi spalała. I wcale moja sevenka nie miała silnika od agregatu prądowego, bo one więcej palą, może poczytaj o tym zanim napiszesz jakąś głupotę, hehe, to tak w ramach wyjaśnienia dla niewtajemniczonych. A mi w trasie, przy prędkościach 120-140 spalała 5 l/ 100km i nie chciała więcej. W mieście 6 do 6.5, ale to się już musiałem mocno postarać aby tyle przepaliła. A jak nie jeżdzisz na piątce to zacznij, bo akurat dla tego motocykla to nie są wcale jakieś wielkie przeciążenia silnika. Pozdrawiam i szerokiej życzę

hejka, własnie dzisiaj odczułem "odgórne polecenia" do krawężników pilnujących porządku na mieście. Miałem niemiłe spotkanie z Panem Policjantem i się dowiedziałem jak to jestem motocyklista zły człowiek, wariat i dawca organów (tu Pana Władze uświadomiłem że nie bardzo co jest odzyskiwać po motocykliście po wypadku, ale miał to w dupie). Poinstruowany zostałem, że poza wykroczeniem jakie popełniłem niestosując się do znaków drogowych zostaję wpisany na, tu cytuję (...) listę dawców warszawskich (...) koniec cytatu. Nawet nie miałem pojęcia że taką tworzą, i że następnym razem to będzie inna rozmowa, heh, strasznie jestem ciekaw. Ale przyznać muszę, że gość gadał groźnie, że teraz to zrobią z nami porządek, że on i kilku innych zostało wyznaczonych do zrobienia właśnie z nami porządku. Starsznie jestem ciekaw co będzie dalej. Pozdro dla wszystkich i uważajcie jak latacie po mieście stołecznym Warszawa.

pomijając jakieś jałowe spory, chciałem wtrącić że z 750tek moge polecić SevenFifty, sprzęt sam sprawdziłem, potem mój dobry kolega ją sprawdzał dwa razy dłużej, i nic poza eksploatacją, czyli foltry, olej, klocki i takie tam pierdołki, mimo dość dużego przebiegu, żadnej usterki czy też awarii. Ma jedną wadę, dość dużo waży, bo jakieś 220kg, ale za to moment obrotowy w 98% procentach jest osiągalny od 3000 obr/min, co owocuje że jeździsz niemal bez zmiany biegów, bo na 5tce przyspieszasz spokojnie od 50km/h do końca nie tracąc zbytnio na dynamice, co owocuje zużyciema paliwa w mieście ok.5,5 l/100 km a w trasie poniżej 5 l/100km. No i jedna najpoważniejsza zaleta, to jest Honda. pozdrowienia dla wszystkich

witam, a ja w piątek wracałem z Milanówka z roboty, mijam Podkowe i nagle słyszę jakiegoś wyjca za plecami, a że poginałem dosyc otro, to się zdziwiłem że do mnie dolecieli, no i oczywiście kontrola, ale widzę po typach że nie jest to kontrola drogowa tylko że jacyś zasapani panowie - byli bardzo mili, na co mówię bez zastanowienia "... że jeżeli kogoś szukają, to na pewno nie mnie...", no i okazało się po chwili, że jakiś sk..yn zerwał miłej pani na ulicy torebkę z ramienia jadąc na moto :) wcale się nie zdziwię jak napiszą w poniedziałek w mojej "ulubionej" prasie codziennej pod tytułem "Super Express" że motocykliści-złodzieje opanowali miasto :D pozdro 4all

Hej Kris, jeśli pisałes do na PW to daj to jeszcze raz, bo przy przeprowadzce Forum mi ją zjadło :) pozdrawiam

popatrz sobie na : www.cb600.com pozdro 4all

hej Kris_big, gratuluje zakupu, widzę że dopiołeś swego, i bardzo dobrze :!: podrzuc jakies fotki na mailika, chętnie zobaczęco zakupiłes :mrgreen: kiedyś może i ja zakupię tego sprzęcika to razem polatamy :) pozdro 4all