Dav!doV

no dokladnie :D Pan w samochodzie nie zastosowal sie do tego co napisales, czyli: "Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany pas ruchu tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności.".

ja bym sie rozjerzal za starszym fazerem za ta kase... http://allegro.pl/item687643981_yamaha_fz6_fazer_2006.html znajomy ma na sprzedaz u mnie w miescie, polecam... Mysle, ze dalo by rade troche utargowac, ale bez szalenstw...

grunt to nie dac sie opanowac stresowi :) Podejsc do tego na zupelnym luzie :) a Piotrowi gratuluje i czekamy na motocykl :)

hehehe :> Kolejny zamach... Dzis dziadzio zajechal mi droge, jechalem 60km/h po miescie, on skrecal w strone supermarketu, jechalem na wprost... Kilka metrow przed jego cienko-cienko odbilem w prawo i nie mialem "przyjemnosci" poznac jego maski blizej, chociaz bylo blisko, BARDZO BLISKO... Jak zaczalem trabic to zahamowal i prawie sam swoim nochem przypierdolil w kierownice ... Taki zdolny dziadzia... Jutro jade znowu polatac, jak przezyje to bede zadowolony !! :) :)

niby to tylko 500ccm itp, ale od 7000 jest czym depnac, ladny sprzecior, prawie taki jak moj :P No to szerkosci zycze !!

O ile mnie pamiec nie myli to sa tak zwane power-slide'y... :D Bylo juz kiedys na forum o tym :> Na chlopski rozum jest to efektowne ale nie efektywne... Swoja droga naprawde trzeba ogarnac maszyne by robic takie cuda :) Podziwiam :)

To zludzenie na fotach jednak, dobrze sie przygladnalem i teraz zauwazam :) Kiedys widzialem na zdjeciach X-a i powiem szczerze, ze nic szczegolnego nie zwrocilo mojej uwagi. Dopiero gdy maszyne ogladnalem na zywo to docenilem jej wartosc :D Postanowilem, ze zadnej owiewki nie wsadze do mojego przyszlego X-a :) pozdrawiam.

wlasnie o to mi chodzi... I. Zeby byla zabawa na 140km musze najpierw ogarnac swoja CeBule jak najbardziej jest to mozliwe... II. Tez rozgladam sie za Hornetami, ale po CB wolalbym Szerszenia 900, a X to juz dla mnie ideal z tego co czytam na forach, w 100% zaspokoil by moje potrzeby :) I ten nadzwyczajny wyglad, nie zaden plastik :D... Teraz mam pytanie dotyczace X-a... Gosciu na Lubinie mial na sprzedaz czerwonego X-a za 14tys. mial on bardziej plaski bak/wyglawerowany bak, niz np. ten: http://allegro.pl/item681033225_honda_x11_...c42_cb1100.html Czy to sa moje zludzenia spowodowane fotami, czy rzeczywiscie byla troche inna stylizacja w nowszych X-ach ? pozdr.

dozbieraj, kupisz jakiegos GS'ika czy CeBule ;) Prawko jest wazniejsze jak narazie :) Przynajmniej taka powinna byc hierarchia :)

Moje zdanie jest takie, ze zakup motocykla powinien byc adekwatny do twoich umiejetnosci... 600: - jesli nie jezdziles motocyklem to 600ccm w zupelnosci wystarczy nawet na 2 osoby, tak jak wspomniales masz tam 100km, jest to sporo jak na osobe ktora nie jezdzila, bedziesz zachwycony moca- jestem pewien... 900: - jesli masz zapas umiejetnosci to kupuj szerszenia 900, bedzie to juz 'kawal fury' ktory starczy Ci na lata. Ten Hornet moze nie wybaczyc niektorych bledow na drodze, nie jest to motocykl do nauki, wiec sie zastawnow... Jesli chodzi o pozycje za kierownica, roznice w prowadzeniu to sie nie wypowiem, bo nie jezdzilem na Hornetach :)

Witam Wszystkich! A ja chcialbym dodac, ze X11 jest najpieknieszym motocyklem jakiego widzialem :) W zwiazku z tym, posiadanie takiej maszyny jest moim marzeniem, chociaz przejazdka na miejscu pasazera bylaby wiele warta :D Odstrasza mnie troche spalanie ale wiem, ze 1100ccm potrzebuje zupy... Mysle, ze za 2 sezony wpadne tutaj pochwalic sie moim X-em :) Pozdrawiam :) ps. zazdroszcze Wam :) :)

emzeta malo masywny ten uchwyt na aparat :) Przynajmniej tak mi sie wydaje, troche szkoda by mi bylo aparatu za 800zl jakby spadl przy np. 100km/h ...

Jesli sad ozeknie, ze jestes winny, jade na miasto przypier*lic w jakas puche, jednym slowem, jade szukac sponsora ! :D

ja na CeBuli przekroczylem 185 i wiecej nie chce ;] motor nie do takich szalenstw...

moze jeszua zrob temat jak SKUTECZNIE korzystac z wyszukiwarki... No nie jest wcale glupi pommysl ...

slusznie, ze dbasz o bezpieczenstwo... Wybierz nauke jazdy ktora jest juz sprawdzona przez znajomych, polecana... itp. pozdr.

dajcie spokoj... Zginal chlopina biedy narobil i tyle... :/

Yhyyy ;] zapisze chlopaki! Zapier*lac to podstawa !!

koles nie wyrazal checi wyjscia z auta, sam sie obsral... zaczal wyklinac, powoli ruszajac, nie chcialem robic scen z tego powodu, ze schodzac z motocykla facet moglby wrzucic wsteczny i przejechac mi po mojej maszynie i juz chu*a bym mu zrobil... Zreszta nie naleze do ludzi nerwowych, chociaz ta sytuacja mnie zahartowala na nastepne takie i juz nie popuszcze... Moze jak czytacie to jest normalne, ale normalnym zachowaniem to nie bylo, wszystko dzialo sie szybko i na hardcora... A przyspieszylem, bo po "pasie ktorym jechalem" nie bylo nic, byl czysty, tylko z boku byl jakis piasek, jakby olej itp... Mysle, ze jakbym nie przyspieszyl to koles moglby we mnie uderzyc...

Opisze swoja sytuacje drogowa ktora wydarzyla sie 2 dni temu... Wiec ujezdzajac z kolega swoja CeBule, latalismy poza miastem zwiedzajac pobliskie wioski, jezdzilismy zgodnie z przepisami, za wiochami 90/100 po wsiach przelotowo 50/60... :) Za pewna wioska zauwazylem w lusterku, ze gosciu w oplu kadecie zaczyna manewr wyprzedzania... Jako, ze jechalem blizej prawej krawedzi jezdni(koleiny, piasek, jakies plamy po oleju na drodze) gosciu postanowil wyprzedzac mnie bez kierunowskazu, nic dziwnego w sumie... Kiedy zauwazylem, ze juz zaczyna mnie doganiac, jego pierdolo*y zlom jest jakies 20 cm od mojej kierownicy, na prawo nie uciekne, bo chu*j wie, czy nacpany, jeszcze we mnie wjedzie, nie zahamuje bo skutki moga byc jak wyzej... Postanowilem szybko zredukowac bieg i wyskoczyc do przodu, tak tez zrobilem, by mu uciec spod blach... Odstawilem go na jakies 30m. by nie jechac kolo oszoloma, potem znow mnie dogonil(nie palowalem, jechalem wolno w sumie) szybko zjechalem na prawo, wyprzdzil mnie i wtedy zaczela sie akcja... Gosciu jadac ok. 100km/h, zajechal mi droge i przypier*lil hamulce do konca, jego samochod zaczal latac po calej jezdni, siedze mu na dupie, heble wcisniete, hamuje na skraju mozliwosci motocykla(jedziemy we 2) staram sie nie spanikowac do konca(dobrze ze wymienilem klocki)... Po jakis 20metrach hamowania, typek otwiera szybe i drze morde: - Jeszcze chcesz kur*a, jeszcze chcesz, jezdzisz jak debil ??!! x3? Chodzilo mu chyba o to, ze mu ucieklem jak mnie wyprzedal, jakbym nie uciekl to zapewne by we mnie przyjebal, agresywnie jezdzil, szybko zmienial pasy itp... Dres w kadecie chcial zebym wjechal mu na dupe... Zabil by mnie gdybym mial slabsze hamulce albo gdybym taka sytuacje mial z poczatku sezonu kiedy hamowanie awaryjne trenowalem dopiero... Zupelnie mnie zatakalo nie wiedzialem co mam robic zaczalem mu gadac jakies glupoty typu: - O co chodzi? Co ja Ci kur*a zrobilem ? Wtedy juz byla totalna panika... Postanowilem, ze nastepnym razem nie popuszcze takiej sytuacji, wyjde i doslownie nap*erdole czlowiekowi, palke teleskopowa juz mam... Na chamstwo trzeba chamstwem... Inaczej sie nie da na ulicy... Uwazajcie na siebie! :crossy:

sciagacz dobrze prawi ;] Brutalnie mowiac nadal jestes w czarnej dupie, proces bedzie ciagnal sie miesiacami/latami, po czym masz male szanse na wygrana, podstawa do oskarzenia winy oskarzonego sa swiadkowie ktorych nie masz... Typek zrobil Ci taki numer, wiec zrobi tez nasptepny krok, znajdzie swiadkow, alibi i te sprawy... Oczywiscie nie zniechecam, nawet trzymam kciuki :D ;] Pozdrawiam :)

jak widze na allegro 10 letni motocykl z przebiegiem 30000km to spadam z krzesla poraz setny ;] Jak mozna w jednym sezonie robic tylko 3000km? Albo ludzie nie jezdza, albo w garazu moto przesuwaja z miejsca na miejsce przez 10 lat... Po bulki do sklepu wiecej sie nakreci :) Oczywiscie, sa wyjatki, ale na swoim przykladzie moge stwierdzic, iz: - mam prawko od lutego i od tego czasu zaczalem jezdzic(jak byla temp.+ :D ), gdy sezon sie zaczal jezdze tyle, na ile pozwalaja fundusze na paliwo... Mam za soba jedna trase 120km w jedna strone(najdluzsza jak narazie), ogolnie jezdze po winklach niedaleko miasta- szlifuje umiejetnosci, 2x w tygodniu latam do dziewczyny 30km od miasta, co sie zmieni za rok kiedy w gre wejda powaznejsze trasy... Moral mojej powiesci jest taki, ze mimo tego, iz sezon w pelni, nie jezdze bardzo duzo, a nachulalem juz 4500km- nie wiem gdzie nawet :D ...

zadam pytanie- moze dla niektorych smieszne, ale dla mnie bardzo istotne... Jaka srednia predkosc trzeba osiagnac by zamknac opony ? Albo jaka predkosc trzeba osiagnac by do zamkniecia "zostalo" troszke bieznika (liczona w milimetrach)... Prosze o powazne odpowiedzi, jest ktos kto jest w stanie odpowiedziec ?

x-11 lub cb1300 z Hond... ja bym to proponowal :) zacne sprzety...

Peny spokojnie, takie wypadki sie zdazaja, nikt nie musi byc wcale kretynem zeby cos takiego zrobic, ciezki dzien, duzo na glowie, nie ma ludzi nieomylnych...