
Luk
Forumowicze-
Postów
179 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez Luk
-
Witam! YAGO mozesz napisac cos wiecej o swoich przerobkach? Chodzi mi glownie o to jak i o lie zmieniles czasy otwarcia okien. Podcinales tlok czy powiekszales kanaly? I jeszcze jedno: ile mm splanowales glowice i czy dalo to zauwazalny efekt? Jak jest z trwaloscia silnika przy jezdzie na takich obrotach? pozdr. Luk
-
W jakim sensie pojda sie je**c? Lejesz tylko tyle zeby nie bylo powietrza w amorku. W niepracujacym amotryzatorze olej nie jest wtedy pod cisnieniem wiec nie ma jak wyj*** uszczelnienia. A jak sobie wyobrazasz prace amortyzatora zalanego powiedzmy do polowy???
-
Ja lalem ale nie do amorow od MZ, ale zasada jest taka ze do tylnych sie leje tyle ile wejdzie, czyli do fulla.
-
Tez mam problem z uszczelnieniem wydechu. Ostatnio pytalem o sznurek/mate uszczelniejaca w sklepie motoryzacyjnym, to nie gosc nie mial, proponowal mi tylko taki srodek do uszczelniania ukladow skladanych na sztywno (tubka za 14 zeta), ktory po wyschnieciu utwardza sie, wiec nie mozna go stosowac jezeli masz np. zamocowany tlumik elastycznie wzgledem kolanka, bo sie wykruszy. Azbestowych uszczelniaczy juz nie produkuja ze wzgledu na ich szkodliwosc. na silikon wysokotemperaturowy mozesz zlozyc nie ma zadnej gwarancji, ze sie nie spali (glownie miedzy kolankiem a cylindrem) albo ze go nie wypluje pod wplywem cisnienia (w WFMce tak mialem i wyplulo po jakims czasie) Jak byscie mieli namiar gdzie sprzedaja cos w stylu sznurka do uszczelniania wydechu to dajcie znac. pozdr. Luk
-
Wlasnie znalazlem cos takiego: "Co wlewać do teleskopów ? - wg zaleceń producenta: po 225 cm3 oleju amortyzatorowego i 5 cm3 zawiesiny dwusiarczku molibdenu lub po 115 cm3 oleju amortyzatorowego i 115 cm3 oleju silnikowego na każdą goleń - wg realiów polskiego rynku: 1. Polski olej amortyzatorowy występuje pod nazwą "AMORTYZOL", ok 8-11 PLN za 1,1 litra stosuje się go do amortyzatorów i urządzeń hydrauliki siłowej w zastępstwie BOXOLU, w sumie trudno go kupić, można w sklepach motocyklowych. AMORTYZOL jest bardzo rzadki, a wieć wprowadzane przezeń tłumienie będzie raczej mizerne, może więc spowodować efekt miękkiego zawieszenia, który ma szanse przypaść do gustu lubiącym dalsze podróże lub amerykańskie limuzyny, niemniej jednak radziłbym dodać do niego albo 1:1 oleju silnikowego, albo wspomniany wyżej dwusiarczek molibdenu w celu zagęszczenia medium tłumiącego 2.Można kupić w sklepach motocyklowych specjalny olej dedykowany do stosowania w amortyzatorach motocyklowych firmy MOBIL (trzy typy: light, medium i heavy ). Kosztuje on 25-26 PLN za litr i ma gęstą konsystencję. Zastosowanie jego może spowodować "utwardzenie" widelca co daje dobre prowadzenie na zakrętach, w terenie i na pewno lepsze wybieranie nierówności. W razie dyskomfortu lub wyraźnej zmiany charakterystyki tłumienia można dolać rzadszego oleju silnikowego w celu uzyskania odpowiedniego efektu. Prawdopodobnie inni producenci markowych olejów też mają w swej ofercie podobny środek, ale zetknąłem się tylko z MOBILEM. UWAGA ! Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że nie ma nic bardziej zdradliwego w MZ niż miękko pływający, pozbawiony tłumienia widelec. Rozbujany widelec potrafi wybić przednie koło z toru jazdy, zwłaszcza na zakrętach lub w trakcie wykonywania manewrów. Pamiętaj aby utrzymywać widelec w dobrym stanie technicznym, to element od którego zależy Twoje bezpieczeństwo, a więc i ŻYCIE. ..." caly text jest na http://jaca.jamajka.plukwa.net/kupujemy.html
-
Uszczelnienie to podstawa of course. Sa jeszcze 2 inne mozliwosci: 1.Ma czesc tlumiaca inna niz ta ktora miales w poprzednim. 2.Jest zrobiony z blachy o wiekszej grubosci.
-
Czy odchudzanie silnika ma sens czy nie? Zalezy co chcemy osiagnac. Jak napisal herflik zmniejszenie masy wirujacych elementow silnika daje nam szybsze wkrecanie sie na obroty i wieksza szybkobieznosc, co spowodowane jest zmniejszeniem bezwladnosci ukladu korbowo-tlokowego. Mniejsza masa=mniejsza bezwladnosc=wieksze obroty i/lub mniejsze obciazenia (glownie lozysk i korbowodu). I teraz nalezy sie zastanowic po co nam to. Podczas normalnej jazdy efekt wiekszej szybkosci wkrecania sie na obroty nie bedzie w ogole zauwazalny, jedynie na biegu jalowym wkrecenie do maxa moze potrwac krocej. O ile? 0.1 s, 0.5s? No wiec zostaje szybkobieznosc, ok., ale co nam po wyzszych obrotach maxymalnych, jezeli w etce powyzej 6000 rpm juz nie uzyskujemy wzrostu mocy, a za to wzrasta zuzycie paliwa. W tym przypadku nalezaloby dodatkowo zmienic uklad wydechowy, bo oryginalny jest tak obliczony ze silnik najlepiej sprawuje sie w zalozonym zakresie obrotow, osiagajac maxymalna sprawnosc i optymalne zuzycie paliwa w okolicy obrotow mocy max. Kolejna rzecz: zmniejszenie masy elementow (Caly czas mowimy tu tylko o elementach osiagajacych duze predkosci, czyli wale, sprzegle, wirniku alternatora i tloku. Zmniejszanie mas elementow typu, kolo duze zebate na walku glownym skrzyni biegow nie ma sensu bo kreca sie one wolno i ich mniejsza masa praktycznie nic nie zmieni, poza zmniejszeniem masy motocykla :D ) spowoduje tez skutki uboczne w postaci spadku momentu obrotowego osiaganego przez silnik. Idac dalej, moc=moment*obroty, wiec spada tez moc silnika. Oczywiscie wzrost obrotow jaki osiagniemy przez odciazanie elementow, da mam wzrost mocy ale TYLKO na wysokich obrotach, natomiast spadek momentu obrotowego na niskich ("niestabilne obroty na biegu jalowym") i srednich obrotach bedzie nieunikniony. Silniki wyczynowe (np. w crossowkach) osiagajace obroty rzedu 11-13 tys. praktycznie nie jada na srednich obrotach, wlasnie dlatego ze maja specjalnie obnizona mase wirujacych elementow po to zeby "sie wkrecaly" i zeby przy takich obrotach sie nie rozpadly. Jezeli chcesz zrobic z etki motocykl wyczynowy na ktory caly czas bedziesz krecil powyzej np. 6000 rpm i liczysz sie z tym ze bedziesz musial "mieszac" biegami kilka razy czesciej niz w zwyklym silniku zeby jechac w miare dynamicznie, to odciazanie ma sens. Natomiast silniki takie nie bardzo nadaja sie do codziennego uzytku. Z grubsza tak to wyglada. A co do polerowania korbowodu to uwazam, ze w silniku nie przerabianym nie ma to wiekszego sensu, korbowod nie ma prawa sie urwac przy normalnej exploatacji. Polerowanie wplynie za to na pewno korzystnie na przeplyw mieszanki wokol elementow, wiec mozna sie pobawic w wypolerowanie kanalow w cylindrze, zlikwidowanie progow itd. Jakbys juz chcial odchudzac silnik, to w gre wchodzi glownie: stoczenie/nawiercanie tarcz walu i obudowy sprzegla, toczenie/frezowanie wewnetrznej strony dolnej czesci plaszcza tloka, zmniejszenie grubosci korbowodu. pozdr. Luk
-
Witam! O tylnych amortyzatorach mozesz poczytac sobie tu: http://tinyurl.com/2rbwd
-
Miernikiem juz sprawdzalem wszystko co sie da, ladowanie nawet bylo czasami i nadal nie chciala jezdzic, a po wstawieniu dzialajacego regulatora mechanicznego tez dupa. W weekend zaloze nowego elektronika i sie wszystko okaze. pozdr.
-
Na poczatek wglebienia po bokach papierem 120 (wodnym ale na sucho), reszta, do ktorej jest dobre dojscie, papierem 500 na wiertarce. Pozniej wodnym 400, 800 i 2000 na mokro. W sumie wyszlo bite 7 godzin roboty. Mozna by bylo jeszcze sie pokusic i potraktowac go pasta polerska. Nie, poniewaz: po 1 to wiaze sie z rozkladaniem walu (na porzadnej prasie) i pozniejszym centrowaniem po zlozeniu, a nie znam nikogo kto by sie tym zajmowal, a po 2 nie bylo takiej potrzeby bo najwazniejsze jest zeby trzon byl wypolerowany, leb i stopa korbowodu sa mocne, a najwieksze naprezenia wystepuja w okolicach srodka trzonu. Od CZ 516 cross (125 ccm), troche przerobiona coby silnik sie zmiescil. Zawieszenia i kola tez od cezy, obecnie mam zalozone kola 18' i 16' od etki. Tlumik mialem ale oddalem bo mi nie byl potrzebny, jezeli bys sie bardzo nudzil to moglbys go pomierzyc, to mi wystarczy w zupelnosci. Aha, i jeszcze pare zdjec sprzeta wrzucilem na ftp://mz:[email protected] pozdr. Luk
-
-
Sprawdz czy na wyjsciu z tego wlacznika w karterze masz mase jak wrzucisz luz, jezeli tak to walniety jest kabel idacy od wlacznika do zarowki. To "cos" to styk ze sprezynka, ktory raczej nie ma mozliwosci zepsucia sie. pozdr. Luk
-
Polski sprawuje sie calkiem w porzo, tylko czasami lubi sie spie***lic, ja mam w swoim moto juz drugi (w ciagu 2 lat) i teraz zapowiada sie znowu wymiana. Pytanie do elektrykow: Czy zje*any regulator (elektroniczny) moze powodowac zle dzialanie instalacji (oprocz braku ladowania oczywiscie)? Jak odlacze regulator i cewka zaplonowa jest zasilana tylko z akumulatora, to jezdzi normalnie, a po podlaczeniu regulatora gasnie co chwila, chyba ze jade na niskich obrotach. pozdr.
-
http://www.mz251r.prv.pl/ Obejrzyj i pocztaj. A konkretnie to potrzebne sa: druga pompka drugi zacisk druga tarcza przewod hamulcowy (zakladam, ze robisz na czesciach od etki) Ja to widze mniej wiecej tak: 1.Przerabiasz beben hamulcowy tak zeby dalo sie przykrecic do niego tarcze - czyli wyrzucasz pokrywke ze szczekami hamulcowymi, wiercisz otwory pod sruby mocujace tarcze, dorabiasz dystans zeby tarcza odpowiednio wstawala z bebna (najprostsze rozwiazanie to tulejki miedzy tarcza a bebnem). 2.Skladasz kolo z tarcza i zakladasz je w wahaczu. 3.Drobne przymiarki ukladu 'kolo-wahacz-zacisk hamulcowy' i dopasowanie dlugosci tulejek dystansowych. 4.Spawasz mocowania zacisku do wahacza. Trzeba zrobic mocowanie z mozliwoscia przesuwania zacisku przod-tyl, czyli podluzne otwory na sruby, w celu zapewnienia dobrej wspolpracy tarczy z klockami po regulacji naciagu lancucha. A jeszcze lepiej jest zrobic zacisk na mocowaniu zwiazanym z osia kola i przesuwnie z wahaczem, ale tu juz zalezy tylko od Twojej inwencji. Tak to z grubsza wyglada: http://www.kalina.net.pl/~kicer/pliki/foto...51r/mz18big.jpg 5.Tyl mamy zrobiony, teraz nalezaloby sie zajac pompka. Bierzesz pompke i wyrzucasz z niej klamke i obejme sluzaca do mocowania do kierownicy. Pompke przykrecasz do kawalka plaskownika, ktory mocujesz gdzies w okolicy dzwigni hamulca (prawa lub lewa strona bez znaczenia, wstawiajac po lewej stronie motocykla masz latwiej bo wykorzystujesz stara dzwignie hamulca po drobnej przerobce). Nastepnie wystarczy polaczyc dzwignie z tloczkiem pompki, np. tak: http://www.kalina.net.pl/~kicer/pliki/foto...51r/mz28big.jpg 6.Wkrecasz przewod hamulcowy, najlepiej z oplotem stalowym (bedziesz mogl dzieki niemu zablokowac kolo przy wiekszych predkosciach :mrgreen: ); zalewasz plynem DOT4 i odpowietrzasz uklad. 7.I jazda!!! pozdr. Luk
-
Problem w tym' date=' ze nie znam zadnych specow, wiec trzeba experymentowac samemu. I tu zaczynaja sie schody, bo kombinowac mozna i przerabiac uklad wydechowy, tylko ze bez hamowni ani rusz. Moze znacie adresy jakichs hamowni podwoziowych w okolicach Olsztyna albo 3city? Jakby ktos mial aktualnie rozebrany oryginalny tlumik od etki 250/1 i moglby pomierzyc: srednice wewnetrzna kolanka, srednice czesci walcowej za dyfuzorem, dlugosc dyfuzora, i odleglosc od konca dyfuzora do przegrody tlumika, srednice rurki pomiedzy komora rozprezna a tlumikiem; to bylbym bardzo dzwieczny. Albo siakis link do stronki z wymiarami. Sam nie dysponuje fabrycznym tlumikiem, a potrzebuje tych wymiarow do porownania z tym co mam u siebie. ZTCP to tlumik w 251 byl o iles tam krotszy niz 250, ale tez nie wiem o ile. Foty zarzuce na eFTePa jutro wieczorem albo we wtorek rano jak zajade do akademola. Na razie jedno zdjecie wynalazku wrzucilem do albumu: http://forum.motocyklistow.pl/album_cat.php?cat_id=2
-
Poszlo. FTP chodzi 24h wiec nie wiem dlaczego Ci link nie dziala.
-
Nowy elektroniczny polskiej produkcji kosztuje 27-32 zeta, a turecki 59.
-
-
Prawda jest taka, ze chyba jedynym sposobem sprawdzenia regulatora napiecia jest zmierzenie napiecia ladowania. To jest na pewno sposob uniwersalny, reszta moze dotyczyc regulatora do kazdego moto z osobna, ale nie wierze zeby pomiar oporow pozwolil okreslic czy dany regulator jest sprawy czy nie. Jezeli by tak bylo to moznaby latwo zdiagnozowac regulator, ale jakos nie slyszalem o takim czyms, moze mnie ktos oswieci jezeli jest inaczej.
-
Myslalem, ze jeszcze jedna rzecz moze byc: rozladowany akumulator, ale okazalo sie ze po naladowaniu moto nadal nie chce funkcjonowac prawidlowo, jak kupie nastepny to prawdopodobnie bede wiedzial co bylo nie tak. Na razie pozostaja tylko domysly. Pomyslu nadal nie mam, ladowanie jest ok. 14 V, na niskich obrotach daje sie jechac ale jak wkrece na wyzsze to gasnie. A'propos elektronicznego regulatora to mysle, ze mozna go naprawic, bo nie jest on zbyt skomplikowany, aczkolwiek ciezko zdiagnozowac czy jest zepsuty. Teraz objawy sa takie: odpala spoko, jade na niskich obrotach, jest ok., wkrece szybko na wysokie, gasnie, wylaczam zaplon, czekam chwile, odpalam, itd. A tak pozatym to elektroniczny regulator kosztuje 27 zeta wiec z tym nie ma problemu, chyba ze mz-a przestaje chodzic akurat wtedy kiedy nie ma mozliwosci nabycia nowego regulatora.
-
Juz mnie h** strzela, jest weekend, pojezdziloby sie a tu regulator padl. Da sie jakos naprawic elektroniczny regulator napiecia??? Po rozlozeniu i ogledzinach wszystko wyglada ok., zadnych spalonych elementow ani sciezek na plytce, podejrzewam ze jedyne co moglo pasc to ten element na spodzie plytki, stykajacy sie blacha odprowadzajaca cieplo. Dodam, ze regulator jest produkcji polskiej. Druga sprawa, ze moze to nie regulator (chociaz takie mam podejrzenia, gdyz napiecie ladowania skacze od 0 do 19 V), bo po wymianie na regulator mechaniczny tez nie ma ladowania. Nie mam juz pomyslow co moze byc nie tak, zmienialem juz alternator, prostownik; sprawdzilem wszystkie przewody i wyglada na to ze poza regulatorem wszystko jest git. Pytanie nr 2: czy mechaniczne regulatory podlegaja naprawie? Jezeli tak to co sie w nich sypie najczesciej? Bo ten ktory wstawilem zamiast elekrtonicznego tez wyglada na dobry. Pytanie nr 3: jak sprawdzic regulator nie zakladajac go do motocykla? Czy wystarczy zmierzyc opornosc na odpowiednich zlaczach? Jezeli tak to na ktorych? Pomozecie? pozdr. Luk PS. Sorry za przydlugi post, ale to moja ostatnia nadzieja. Ps2. Moze ktos z Olsztyna ma na sprzedaz regulator? Jakikolwiek, byle dzialal.
-
Witam! Po pierwsze te dwa wygladajace podobnie ida na zewnatrz (i ustawiaja kola walka zdawczego), a trzeci w srodek (ustawia podwojne kolo na walku glownym). Najprostszy sposob to wziac wodziki i element, ktory nimi steruje (ten ciezki walec z nacieciami, w ktore wchodza wodziki) i dopasowac tak zeby sie dalo nim obrocic, czyli zeby podczas obracania walcem wodziki nie mialy mozliwosci zetkniecia sie ze soba i tym samym zablokowania walca. Wychodzi to tak, ze bolce w wodzikach zewnetrznych sa blisko srodkowego wodzika. Mniej wiecej tak powinno to wygladac: wodziki |___ . _| |_ . _| .|_ . ____| . . . |_| . . .|_| . . .|_| <-- bolce wystajace z wodzikow ____ . ____ . ____ . _____ . . . |_| . . .|_| . . .|_| <-- wciecia w walcu walec Najlepiej jest zlozyc kartery wstepnie bez uszczelniania i sprawdzic czy wszystkie biegi sa, bo roznie bywa, ewentualnie mozna sprawdzic na skrzyni wlozonej w jeden karter. Mam nadzieje, ze pomoglem chociaz troche. Powodzenia!
-
Na razie foty, jak bede mial wene to postaram sie opisac po kolei co i jak. Przerobka jest jeszcze w fazie prototypowej, a od jutra zaczynam walczyc z wydechem, zobaczymy co z tego wyjdzie. A'propos kosztow, to sprowadzaja sie glownie do zakupu membrany i gaznika (ok. 200 zl) (od biedy mozna zostawic oryginalny gaznik) oraz kosztu spawania karterow (50 zeta). Poki co troche zdjec silnika lezy na moim FTP: ftp://mz:[email protected] Udalo mi sie w koncu odpalic stronki, ktore poleciliscie ale niesety nic nowego nie wniosly, wiec pytania w sprawie ukladu wydechowego sa nadal aktualne.
-
Witam! Odpowiadam po kolei: 1.Nad regulowana przegroda juz sie zastanawialem i najprawdopodobniej tak zrobie. Problem tylko w tym, ze takie komory robi sie z ze scianka odbijajaca na koncu, a ja potrzebuje to pozniej przerobic na ksztalt taki jaki maja komory w crossowkach (to ze wzgledu na konstrukcje mojego moto), czyli zwezajacy sie na koncu (tzw. konfuzor) i dalej rurka prowadzaca do tlumika. I tu nasuwa sie pytanie: dobiore doswiadczalnie taka komore z przegroda i co dalej? obliczyc jej pojemnosc i zbudowac na tej podstawie nowa komore ze stozkiem na koncu? jak dobrac kat tego stozka? itd. 2.Membrane mam wstawiona nie pomiedzy gaznikiem i cylindrem, tylko w skrzyni korbowej. Mieszanka jest zasysana bezposrednio do skrzyni korbowej, okno ssace w cylindrze jest zaslepione. Zawor membranowy mam bodajze od Aprilii 250, 6-plytkowy. Membrana wspolpracuje z gaznikiem Dell'Orto 36mm z plaska przepustnica. Wiecej szczegolow zapodam pozniej i moge ewentualnie udostepnic fotki tego wynalazku jakby ktos chcial. 3.Cos ta stronka nie chce dzialac :D , a szkoda. O membranie od RD350 tez czytalem, i o tlokach od suzuki TS i RM (przy okazji: ma ktos moze na sprzedaz tlok od RM250? ;) ), ale na razie bawie sie z wydechem, jak dorwe tlok to bede kombinowal dalej. pozdr. Luk
-
Czesc! Jestem tu nowy wiec na wstepie witam serrrdecznie! A teraz do rzeczy. Poszukuje informacji na temat obliczania ukladow wydechowych do dwusuwow, chodzi o wyliczenie pojemnosci/wymiarow komory rozpreznej. Otoz sprawa wyglada tak: ostatnio wstawilem membrane do silnika w swojej Etce, sprzet jezdzi, roznica jest wyczuwalna ale tylko w zakresie niskich i srednich obrotow. Teraz nalezaloby zbudowac nowy uklad wydechowy, gdyz przy obecnym wydechu moto "zapycha sie" na wysokich obrotach. I tu prosba do Was. Jezeli ktos ma jakies doswiadczenia w dobieraniu ukladu wydechowego to bede wdzieczny za wszelkie porady i sugestie. Materialow troche na ten temat posiadam, poczawszy od artykulow w SM i opracowan z netu, jedyny problem w braku doswiadczenia w sprawie wydechow. To na razie tyle, zapraszam do dyskusji, moze cos konstruktywnego z tego wyniknie. Pozdrawiam!