Skubi

Ja to robię tak: Wciskam dźwigienkę dekompresatora, teraz 3-4 razy kopię, oczywiście na wyłączonym zapłonie. Pod koniec tego ostatniego kopnięcia, czyli powiedzmy czwartego, puszczam dekompresator i teraz kopniak powoli jeszcze pcham, aż poczuję duży opór. Jest taki moment, kiedy trudno przełamać kompresję. Noga wtedy leciutko zatańczy na kopniaku :banghead: No, teraz ponownie włączam dekompresator i bardzo powolutku trzeba kopniakiem operować. Pchasz go powoli w dół i czujesz opór, dosłownie chwileczka gdy idzie leciutko i zaraz znów opór. Teraz w momencie tego drugiego oporu zostawiasz tak, puszczasz dekompresator, włączasz zapłon i kopieeesz moto jak dwusuwa :D Mam nadzieję, że to jest zrozumiałe, pozdro! :D

Nie wiem jak w XT wygląda sprawa odpalania z kopa, ale w mojej XL też się męczyłem na poczatku, skakałem po tym kopniaku jak głupi i tylko się pot lał. Teraz odpalam moto na siedząco, podnosząc jedynie niemrawo nogę, przykładając ją do kopniaka i leniwie pcham ją w dół wraz z kickstarterem :icon_razz: odpala bez problemu. Grunt to moim zdaniem ustawić odpowiednio tłok i przygotować motocykl do odpalenia. Odprężnik plus dobrze ustawiony tłok się równa odpalanie jak dwusuwa. Polecam :icon_razz:

Puść chłopaka, bo się spóźni na egzamin.

Siema, ile musiałbym dać za przyzwoite spodnie, żeby i w ciepłe dni dało się pojeździć i na jesieni też w nich? Firma obojętna, to ma być dobry zakup spodnie nie na jeden sezon :biggrin:

Zrobiłeś mieszankę 1:40. Pomnóż 10 litrów benzyny i 250 ml oleju przez cztery i widzisz, że wychodzi stosunek jeden litr oleju do 40 litrów benzyny = 1:40. W przypadku 1:25 powinieneś wlać 400 ml oleju na te 10 literkoff benzyny.

No i bardzo mądrze zrobiłeś. Teraz z dnia na dzień będziesz coraz bardziej tego pewien :)

Czym zaleźli za skórę? Oni mają siedzibę kilometr ode mnie, więc myślałem, że mam blisko dobry serwis :banghead:

Filmik z poligonu, jeżdżą chłopaki z Wrocławia :D http://video.google.com/videoplay?docid=-5...zuki+dr&pl=true

Mnie jakoś nie ciągnie na ten "tor" w Jeszkowicach. Byłem tam 4 dni temu zajrzeć i jak dla mnie to jest tam trochę lipnie :icon_twisted: Natomiast gdyby ktoś w weekend (sobotę mam na myśli) miał ochotę się wybrać na poligon, to zapraszam. Chętnie bym z kimś pośmigał, bo samemu jest nudno :icon_twisted:

Oj w niedzielę właśnie o 11:00 gram na Wojnowie mecz :crossy: więc mi nie pasi wtedy. Tor w Wilczym Jarze jest w sąsiedztwie Obornik (Oborników?) Śląskich. Gdybyś dojechał do Obornik(ów) to już Cię miejscowi poprowadzą do celu. :buttrock:

To ja skłaniałbym się ku sobocie o 11:00. Z tyłu Korony się spotkamy?? Idzie tamtędy droga i jest zjazd w lewo na parking do Korony/Castoramy, to nie wiem czy gdzieś przy tym skręcie jest miejsce by stanąć na chwilę i się spotkać... lub też jadąc tą uliczką za Koroną dojeżdża się do przejazdu kolejowego i tuż przed przejazdem jest po prawej żwirowy plac. To może tam? I niech więcej ludzi się zgłosi :icon_exclaim:

Z dojazdem na poligon polami raczej jest problem. Dużo ulic po drodze, wylotówka na Warszawę itp. Woojo, to Ty śmigasz po wałach na Wojnowie KTM'em? Widzę czasem taki sprzęt, gdy gram w piłkę na boisku przy wałach. Zamiast toru w Jeszkowicach cały czas proponowałbym poligon, bo jest po prostu 100 razy lepszy. Teren jest ogromny, jest gdzie poszaleć. Hopek macie kilkanaście do wyboru, leśne drogi, piach. Czego dusza zapragnie. No ale najważniejsze to się jest spotkać. Bo tak przez neta możemy się przez pół roku umawiać. Dlatego idę na kompromis i tam gdzie chcecie to się spotkajmy. A potem będziemy myśleć :D Hehe, pozdro! :D

No z nieba mi spadacie dosłownie :D Mieszkam na Sępolnie. Chętnie..... bardzo chętnie z kimś pojeżdżę. Własnie wróciłem z samotnej przejażdżki. Zamiast toru w Jeszkowicach proponuję poligon za Koroną, świetny, znakomity!!! :D Ale najważniejsze żeby wspólnie pojeździć. KIEDY SIĘ SPOTYKAMY???? Może jutro?!?!? Odbiór! Fotki z tego poligona http://rajdy.mercedes.wroc.pl/2005/zawarto...azdu%202004.htm http://rajdy.mercedes.wroc.pl/2005/zawartosc/zdjecia.htm

Jakie naprężenia hartownicze, skoro hartowanie nie zachodzi?????!!! I zmęczenie materiału nie jest skutkiem naprężeń hartowniczych, ale powstaje pod wpływem cyklicznie zmieniających się naprężeń. Przed wypuszczeniem w świat cylinder był hartowany i powstały naprężenia hartownicze. Ale po zastosowaniu odpuszczania znikły, wskutek czego dostałeś ciągliwy rdzeń, a powierzchnia pracująca została poddana azotowaniu dzięki czemu jest twarda i odporna na ścieranie. Może jeszcze inne cuda do tego doszły. I czy po 10 latach metal jest za stary?? A mosty zbudowane na początku XX wieku, czy inne rzeczy - jakoś działają.

No oczywiście. Nie wypisujcie herezji o hartowaniu, jeśli hartowanie w ogóle nie zachodzi. Tu raczej chodzi o gradient temperatur między powierzchnią a środkiem nagrzanego przedmiotu (np. cylindra). Uwzględniając naprężenia dopuszczalne, dla większości stali przed hartowaniem przyjmuje się wartość różnicy temperatur między powierzchnią a środkiem nagrzewanego przedmiotu równą 200 stopni C. Śmiem twierdzić, iż japońscy konstruktorzy przewidzieli pewne niespodzianki typu woda projektując motocykl ENDURO a stal na elementy silnika przeszła szereg czynności obróbki cieplnej :icon_mrgreen: A ciekawe jaki gradient temperatury po odpowiedniej obróbce cieplnej jest dopuszczalny...

To nieprawda. Słyszałeś już o nim. Sam Ci kiedyś pisałem PW na temat tego poligonu :icon_rolleyes: Jest tam naprawdę fajnie i można spotkać sporo innych offroadowcuff, niekoniecznie motorzystuff. Dzisiaj sobie pojeździłem trochę po tym poligonie, fajna sprawa. Jakiś film kręcili i biegało po terenie 40 rycerzy. Hehe, zgoda jest! :icon_rolleyes:

Może lepiej poligon w Cieninie? http://rajdy.mercedes.wroc.pl/2005/zawarto...azdu%202004.htm http://rajdy.mercedes.wroc.pl/2005/zawartosc/zdjecia.htm

No i co tam, Pany. Kiedy coś jeździcie/jeździmy? :P:)

No co Ty!? Klejona? Pewnie po dzwonie... ale się wpakowałeś :!:

Witam! Przymierzam się do kupna XL600R. Obecnie przyglądam się tej sztuce: http://www.moto.akcent.pl/moto/xl_remont.htm Już wymieniłem kilka PW z Nitomenem, KML'em i Asmodanem w tej sprawie i dzięki im za pomoc. Ale może ktoś z Was był oglądać tę maszynę, ponieważ już dosyć długo jest wystawiona na sprzedaż. Za tydzień pojadę ją obejrzeć, jednak będzie to moje pierwsze 4T i do tego czasu chciałbym posłuchać Waszych uwag co do tego egzemplarza. Byłbym wdzięczny :D Mam małą wątpliwość, jeśli chodzi o rocznik. Wg właściciela jest to 1984, ale tu http://www.moto.akcent.pl/moto/xl/xlg24.jpg na tabliczce w prawym dolnym rogu widnieje "82/6566". Czy ta pierwsza liczba to nie jest przypadkiem rok produkcji? dopisane: Lub może ktoś coś wie o tej Hondzie: http://www.motonet.pl/?18069 ? Pozdro!

A spójrz jak nazywa się sprzedający :lol:

Na pewno ten rozbity jak i ten "cały" są od jednego gościa. Można poznać to po rynnie przy budynku :buttrock:

Panowie, co możecie powiedzieć o tej Yamaha XT 350: http://moto.akcent.pl/moto/motory.htm Fajne to jest, dobre to jest? :notworthy: Z ceną chyba Pan trochę przesadza. Lepiej zapolować na DR 350? Bardzo proszę o jakieś wskazówki i z góry dzięki ;)

Jeszkowicach :idea: Ale taki bardzo amatorski tam jest. Bardzo.