ptaq_

Prosta sprawa - podjedź po ciemku "do stodoły" i zobacz na ścianie jaki jest snop światła. Jeżeli jest taki: ___/ to masz wersje europejska i jest OK - nie oślepiasz i masz dobrze oświetlone prawe pobocze Jeżeli jest taki: \___ to masz wersję angielską i nie ma siły - musisz oślepiać Jeżeli jest taki: _______ to masz wersję amerykańską - nie oślepiasz, ale masz gorzej oświetlone prawe pobocze niż w wersji europejskiej Pozdro

Sam czasem myślę nad zmianą końcówki, bo na oryginale chodzi jak odkurzacz. Jeżeli już się zdecyduję zmienić, to jednak pewnie tak dla "spokojności" do świec potem zajrzę...

Na motobajzlu

Ernest, a zaglądałeś jak wyglądają teraz świece (chodzi mi o to czy nie widać objawów za ubogiej mieszanki)? I czy zauważyłeś jaką różnicę w spalaniu po zmianie puchy? Pozdro

Nowa aukcja: http://moto.allegro.pl/show_item.php?item=818300247

A jak go przepalasz to długo silnik chodzi?

Jeżeli do jazdy na co dzień - to jednak lepiej ETZ niż TS - do ETZ dostaniesz wszystkie nowe części bez żadnego problemu, z TS już nie jest tak różowo... Ja jednak też wolałbym kupić zamiast tego Rometa GS500/ER5/CB500 w podobnej cenie, lub ewentualnie którąś z tych ćwiartek o których pisze pork.

Piotr - jesteś pewien że sprzedający wlał akurat Militec? Chyba nie chwalił się kupującemu (który jak rozumiem przyprowadził do Ciebie moto) że przed sprzedażą wlał Militec do silnika żeby ukryć stuki... Może to był jakiś zagęszczacz do oleju, który do maskowania stuków bardziej się nadaje od Militeca.

Nie będę tego komentował, bo zaraz będzie: Pozdrawiam :flesje:

A czy to że podłączmy to tylko do jednego z gaźników nie wpływa jakoś negatywnie na synchronizację?

Głośne stukanie przekaźnika rozrusznika słyszałem u siebie jak mi padł akumulator. I oczywiście też był w tedy problem z zapalaniem.

Link do aukcji: http://www.allegro.pl/item764978059_nowe_s..._50_meskie.html Pozdrawiam :flesje:

To może jeszcze przypomnę ten link: http://www.sunsethog.com/groupRiding.html

Wreszcie się zdecydowałaś :wink: ps. Przygarniemy :flesje:

W takim razie życzę powodzenia w poszukiwaniach :flesje:

Osobiście wolałbym kupić całego i samemu przerobić na streeta zachowując wszystkie oryginalne części. Po pierwsze dlatego, że zdecydowana większość fazerów przerobionych na streeta oferowanych do sprzedaży jest przerabiana z powodu oszczędności przy naprawie powypadkowej - więc jest dużo większe prawdopodobieństwo trafienia "miny". Po drugie dlatego, żeby przy sprzedaży móc wrócić do oryginału, lub choćby pokazać, że przeróbka nie była spowodowana tym co napisałem powyżej. Oczywiście zdarzają się czasem profesjonalnie przerobione rodzynki z bezwypadkową przeszłością, ale znaleźć takiego jest podobnie łatwo jak spotkać yeti... No chyba, ze chcesz koniecznie streeta i najlepiej tanio, a stan ma być po prostu "jeżdżący", to takiego znaleźć nietrudno...

Tak przeczytałem swoje wypociny i widzę, że można to było odczytać dwuznacznie. Mam nadzieję, ze nikt nie pomyślał, że mi się jednak nie podobało :icon_razz: :icon_mrgreen: ps. na koniec mały apel: Wolkan - pokaż światu swoje zdjęcia :smile: Dziękuję za uwagę - dobranoc :flesje:

Cholera, wydało się :icon_mrgreen: :icon_razz: Tak przy okazji - coś Wolkan nie daje znaku życia po powrocie....

Kara za przyjazd najmłodszym motocyklem była sroga: http://picasaweb.google.pl/rejvoy/StaraJap...051670902876402

Moje zdjęcia: http://picasaweb.google.com/ptaq75x/IVSSSJ092009# ps. Sprawdziłem licznik - zrobiłem w sumie 1202,5 km :crossy:

To chyba moje :icon_twisted:

I my też z Sylvią dojechaliśmy :smile: Tak szukam słów jakimi mógłbym wyrazić wdzięczność Buberowi i Piaffe ( kolejność alfabetyczna :icon_mrgreen: ), oraz opisać jak bardzo nam się podobało i jedyne słowa jakie mi w tej chwili przychodzą do głowy niestety nie nadają się do napisania na forum publicznym :wink: To chyba przez zmęczenie :icon_mrgreen: Sobotnia wycieczka zaplanowana perfekcyjnie - nawet łańcuch psa atakującego nas po przejeździe przez kładkę, nad specjalnie na dla nas rozkopaną ulicą był tak wymierzony, żeby pies mógł nas nastraszyć - ale nie ugryźć (majstersztyk):notworthy: Ciasto, sałatki... znowu musiałbym użyć słów... Ok - były przepyszne :wink: Pozdrawiam gorąco Gospodarzy uczestników IV SSSJ i już czekam (czekamy) na wiosnę :flesje: ps. Zdjęcia wrzucę jutro.

Moje też spakowane i zatankowane pod korek czeka w garażu :smile:

Myślałem, że tak będzie sporo dalej, ale różnica to tylko 10 km: http://maps.google.pl/maps?f=d&source=s_d&...9.788818&num=10 Edit - różnica to 18 km - ale i tak myślałem że więcej...

Dzięki Buber - bardzo cenna uwaga. Czyli Wałbrzych omijamy od północy. Jestem za :lalag: