Skocz do zawartości

adwent

Forumowicze
  • Postów

    754
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez adwent

  1. Nie widziałem w akcji czy z bliska takich kamer focących przejeżdżające pojazdy ale hobbystycznie zajmuję się fotografią i sądzę, że w ciemnym tunelu aby sfotografować pędzący ostro pojazd i otrzymać na tej fotce jakiś ostry obraz trzeba by zastosować jakąś superczułą matrycę lub dostarczyc b. dużo światła czyli błysk oślepiający kierowcę- więc to raczej nie wchodzi w grę. Te kamerki raczej pstrykają w podczerwieni i wtedy nie zobaczysz żadnych błysków.
  2. hmmm. wydaje mi się, że to jednak Ty jesteś w błędzie. Faktycznie odstępy powstajace miedzy pojazdami poruszającymi się szybciej (szczególnie przy przyśpieszaniu i hamowaniu) sa większe niż w stojącym niemal korku. Ale nie o to chodzi. To nie małe odstępy między pojazdami sprawiają, że przepustowość danej jezdni jest wieksza.Faktycznie -lepsze wykorzystanie przestrzeni minimalnie polepsza przepustowość lecz DECYDUJĄCA jest prędkość poruszających się pojazdów i większa prędkość z olbrzymią nawiązką kompensuje nieco większe odstępy między pojazdami. To po prostu problem matematyczny. Im więcej pojazdów przejeżdża przez odcinek jezdni w jednostce czasu tym większą ilość chętnych do przejechania kierowców jezdnia "może obsłużyć" w jednostce czasu - a tych chętnych kierowców jest cała masa. Większa prędkość pojazdów to jakby kran odkręcić z większym ciśnieniem - w jednostce czasu przepłynie więcej wody- proste :icon_biggrin:
  3. myślę, że nie ma innego wyjścia tylko trzeba samemu zacząć dawać przykład- mimo, że to boli :notworthy: - i nie ulegać presji otoczenia do stosowania "wolnej amerykanki". Ja obserwując ruch warszawski (podobno i tak jeden z gorszych i bardziej chamskich w Polsce) stwierdzam, że względem ostatnich lat poprawia się.
  4. :biggrin: - tu przypomina mi się rozmowa, jaką kilka lat temu prowadziłem z gościem tworzącym w Polsce prawo drogowe, szkolącym policjantów itd. Przypadkiem był on klientem mojej firmy a że dowiedziałem się, czym się zajmuje- zacząłem z nim dyskutować. I też mu wyjezdżam, że w Polsce ograniczenia prędkości są często bezsensownie restrykcyjne (nadal tak uważam)- gość na to mocno się wzburzył. Z tego co pamiętam argumentował, że ograniczenia są ustalane pod kątem najmniej sprawnych pojazdów tzn. nie motorów z drogą hamowania "mierzalną szkolną ekierką" :icon_eek: czy nowych supersportowych puszek lecz np. starych żuków i tym podobnych. No ale przecież np. w Reichu złomów nie jeździ wiele... dla tego gościa bezpieczeństwo było super priorytetem i o ile przed rozmową z nim nie potrafiłem często wyobrazić sobie mentalności osoby, która w danym miejscu ustala np. maxa 40 km/h, o tyle po rozmowie wiem, że takie osoby na prawdę istnieją :biggrin: . Znajomy taksówkarz lecąc około 80km/h gdzieś w Wawie dostrzegł za późno fotoradar, ze 300m za fotoradarem akurat gliny stały. Zatrzymał się wieć i z ciekawości pogadał z nimi- czy fotoradar sprawny itd. Gliny mu na to, że sprawny- jak najbardziej ale ustawiony na pstrykanie zdjęć pojazdom przekraczającym 95 km/h bo takich, co przekraczaja 50 to oni nie fotografują, zasadzają się na "prawdziwych piratów" i że gdyby wszyscy przestrzegali 50 w Wawie to przepustowość ulic mocno by spadła, utonęlibyśmy w korkach, oni mieliby więcej roboty i że nie zamierzaja w zadnym wypadku ścigać tych co nieznacznie 50 przekraczają. Od tego czasu śmiało wyprzedzam radiowozy jadące 50-60 km/h (jeśli zachodzi taka potrzeba :banghead: ) - bez względu na to czy jadę puszką czy moto- choć być może kiedyś się natnę.
  5. Nie ma co- jak tylko pogoda będzie znośniejsza wybieram się na plac manewrowy. Oglądanie takich filmików nakręca :banghead: - jak po każdym turnieju snookerowym transmitowanym na eurosporcie- aż chce się grać. tylko jak moja suzuka plastic-bombastic zniesie moje manewry? :biggrin:
  6. Fat, Mizc, viperPL - dzięki :icon_mrgreen: , zdemontuję pinlocka i założę jeszcze raz. Sam nie wiedziałem, jak go założyć i pojechałem do salonu Yamahy na Połczyńskiej koło Tesco (w Warszawie). Gość z salonu mi go zakładał- nie widziałem by dociskał krawędzie- raczej nie robił tego, jedynie umył przed założeniem dokładnie szybkę, przetarł miękkim papierem. Jeśli tak wiele osób mówi że kask ma nie parować, to pewnie tak ma być. Pobawię się tym pinlockiem. Jak mówiłem- wentylacji nie odczuwam jakoś mocno- może dlatego, że kask mam bardzo dopasowany, natomiast drugi -Uvex kupiłem nieco większy (za duży na moją głowę) - więcej w nim miejsca - może dlatego przewiew lepiej czuję. Ale jeśli tylko uda mi się poprawić sytuację z tym parującym i ograniczającym widoczność pinlockiem to bedę szczęśliwym użytkownikiem xr-1000 bo poza tym jest on bardzo wygodny. Przyjazny dla okularników- bez problemu wkładam okulary, no i ta precyzja zamykania-otwierania szybki - super :icon_evil: .
  7. Kurcze - mam pytanie do użytkowników Shoei xr 1000 - jak Wy to robicie że Wam szybka nie paruje?? :biggrin: ja też mam ten kask z pinlockiem i on w ogóle nic nie daje. Jazda z prędkością poniżej 80-90 km/h z zamkniętą szybką kończy się całkowitym zaparowaniem szybki w ciągu 10-20 sekund :notworthy: - oczywiście otwieram wentylację. Dodam że jeżdżę w okularach ale to chyba nie ma znaczenia- bo to nie okulary mi paruję lecz szybka. Zastanawiam się - może mój kask jest zbyt dopasowany i przez to wentylacja jest ograniczona bo tej " super wentylacji" jakoś też nie odczuwam. Kupiłem drugi kask dla pasażera za 460 zł Uvex PS 460 z antyfogiem i jest o niebo lepszy pod względem parowania :flesje: . i potwierdzam - pinlock jest fatalnie umieszczony na szybce- debil jakiś to konstruował - krawędź pinlocka na wysokości oczu gdy się położymy pogarsza znacznie widzenie. Jestem miesięcznym motocyklistą- lajkonikiem jeszcze- więc nie wiem- może w tych temperaturach każdy kask musi parować i juz. Szczerze mówiąc żałuję, że kupiłem ten kask.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...