CJT7

Belgu niestety mocno się zawiedziesz :biggrin:, ale nie chodzi tu wcale o możliwości sprzętu - ten działał nienagannie.... :crossy: I tak jak prosił Shipp zamykamy rozwijanie tego "tajemniczego" wątku.

A ile za niego dałeś i jaką ma pojemność i jakiej firmy?

No to wróciliśmy :buttrock:. Nic się nie stało jeśli chodzi o techniczną stronę naszych motorków :biggrin: . Nastroje i kompania naprawdę w dechę - przeżyliśmy dużo niezapomnianych chwil jak również widzieliśmy kupę wspaniałaych widoków nie mówiąc o permanentym ćwiczeniu w jeździe po górskich winklach. Należą się wielkie podziekowania dla Kjuika za wspomaganie płynności przejazdu kolumny (wstrzymywanie ruchu :clap: ) jak również Majkelowi za dotrzymanie nam towarzystwa i wykazanie dużo cierpliwości i pogody ducha w gronie tylu chińczyków :clap:. Jak widać z powyższych postów stał się on naszym gorliwym obrońcą :buttrock: - ale tak to już jest jak się dłuższy czas przebywa w naszym towarzytwie :biggrin: :bigrazz: . Prezentację wyprawy zrobi napewno Ship albo Luca. W tym miejscu jest wstępnie obrobione zdjęcia ale jeszcze bez podpisów - kto był to wie o co w nich chodzi.... :icon_biggrin: :icon_twisted: :icon_biggrin: PS. Majkel - gratulacje z nowego nabytku

Czy ktoś z szanownych forumowiczów zna solidny zakład w Warszawie lub bliskich okolicach gdzie można "zregenerować" amortyzatory tylnego koła aby były np twardsze (na większą masę)?

Powiem jedno Jag po obejrzeniu zdjęć: szacun :D :icon_eek: :icon_question: dla ciebie i twoich kompanów. Pełen optymizm potrafi zdziałać cuda. :biggrin:

Szanowni, Czy ktoś wie (ewentualnie sam to robił) jak przerobic wersję łańcuchową na wersję z paskiem - wiem że były takie wersje i o ile tylną zębatke z kołem jest w miarę łatwo podmienić o tyle z przędnią zębatka moga byc problemy - mocowanie, obudowa silnika. Czy ktoś badał ten temat i wie jak z dostępnością części?

Nie no on bezemnie to nie pojedzie - pozatym musi ze mną jechać bo jak mu znowu (tfu i odpukać) japonia padnie to zabiorę go jako plecaczek na niezawodnego chińczyka. :buttrock: :flesje: :banghead:

Postaram się go ściągnąć przynajmniej do Lucy - będzie wesoło.... ;)

Metoda (według mnie) dobra na w miarę bezstresowe zdanie teo egzaminu to zamówienie jazdy 1-2h w najlepszej możliwej szkole nauki w pobliżu WORD-a w którym zdajemy na dzień/kilka godzin przed egzaminem i jazda ma być na dokładnie takim samym sprzęcie jak na egzaminie. Ja pomimo że jazdy miałem w Wawie to zdawałem w Częstochowie - nie miałem czasu na oddzielne zdawanie teorii i praktyki :icon_eek:. I okazało się że te dwie godziny wykupione w jednym z ośrodków w Częstochowie dały mi więcej niż dwa tygodnie nauki w Wawie. Zupełnie inny motocykl zarówno typ jak i pojemność, zupełnie inaczej przeprowadzone czynności obsługowe (instruktor w Częstochowie na kartce wydrukował mi co mam dokładnie mówić i robić po kolei) i zupełnie inna jazda w mieście - w Wawie uczą że masz jechać środkiem pasa a w Częstochowie mogą za to oblać - masz jechać jak najbliżej prawej krawędzi pasa. Tak że co kraj to obyczaj ale sposób opisany powyżej wydaje mi się dośc dobrym rozwiązaniem również na rozładowanie stresu - zdanie egzaminu.....

A mój przyszedł :) zamówiłem w moto akcesoria - dystrybucja do dupy i przyjeźdzali dwa razy ale w końcu w ciągu tygodnia dostałem paczkę. Kupiłem taki czarno granatowy dwu - częściowy za 80PLN o rozmiar większy niż powinienem (txn xxl :bigrazz: ) i wsumie jestem zadowolony - o ten właśnie. Spodnie trochę za duże - w pasie jest szeroka guma która nie jest w stanie się na mnie napiąć :smile: , ale kurtka jest w sam raz tak że może być. Wszystko podgumowane, szwy zabezpieczone odblaski, rzepy zabezpieczające suwaki, rozszerzenie na końcach spodni żeby buty przeszły (zapinane również na rzepy). Ale będę go stosował tylko w ekstremalnych warunkach (patrz urwanie chmury) bo nie oddycha i jak założyłem to przez chwilę czułem się jak w saunie....

Wiesz będzie może zmotywowana spotkaniem z tyloma przystojniaczkami na motorach :clap: :bigrazz: ;) :biggrin: :biggrin:

To niestety choperki....

O ile to możliwe ja jestem za spotkaniem w piątek wieczorową porą....

A jak w przypadku cruiserów Suzuki?

Kupiłem u nich spodnie skórzane "RETCOWBOY". Musiałem je szybko nabyć bo dostawa z Luisa (moto akcesoria) przeciągnęła się na miesiąc a miałem niedługo wyprawę. Pojechałem do nich i w cenie zbliżonej do tej z Luisa nabyłem powyższe spodnie. Po pierwsze robią szlufki tak wąskie że chyba tylko damski pasek się wciśnie po drugie rozeszła się podszewka, po trzecie przy wkładaniu rzeczy do kieszeniu wyskoczył nit na kilka metrów. Poza tym jakość skóry też nie jest najwyższa mam porównanie do skór Luisa bo takie spodnie też nabyłem - nie ma porównania - 1,2 mm skóra w jednym i drugim przypadku oznacza zupełnie co innego :banghead:. A sama skóra też widać że jest inaczej garbwana. Ich spodnie sobie zostawię (podszewkę sie pozszywa, nit można sobie darować bo zaszyję to miejsce) bo nie mam ochoty tracić czasu na naprawy i czekanie, ale jesli chodzi o skóry nic u nich juz nie kupię....

Pierwsza niedzela sierpnia czyli 3-go sierpnia - wyjazd z Wawy w sobotę 2-go sierpnia....

A jak wygląda sprawa jazdy w dłuższe trasy załadowanym po brzegi i razem z plecaczkiem?

Może Belgu się skusi i kawałek z Wawy pojedzie gdyż brał do mnie namiar :crossy:. Luca - umiść tutaj swój plan przejazdu opisany wcześniej na forum chińskim gdyż jest mocno zbieżny z moim (patrz ludzie ze stolicy :D ) to może więcej osób się stąd skusi

Tak, cena mnie też trochę niepokoi, ale gość jest w Wawie tak że będziemy mogli w razie co oblukać. Dodatków to on za wiele nie ma.

Tak maszynka jest bardzo w moim guście masywna, gruba - takie lubię... Sorki ale nie znam tego określenia: co to jest "Hypek"?

Bardzo chętnie się spotkam (może jakoś w tymalbo w przyszłym tygodniu sie na priv umówimy) - ja miałem na oku coś takiego (cena taka sama jak u ciebie) i chyba się jeszcze umówię z gościem w celu obejrzenia. A możesz coś więcej o nich napisać (mam nadzieję jako uzytkownik) bo dane sobie znajdę...

Majkel w przyszłym tygodniu mam nadzieję znajdę troche czasu to :biggrin: . Co do rozmycia tematu to jest on równolegle omawiany również na forum Klubu Chińskich Motocykli ("Pierwsza klubowa wycieczka) tak, że dla zainteresowanych warto tam też zajrzeć. Co do czasu trwania wyprawy to ja myślałem że będzie to tydzień :D .

Preferencje tak jak w tytule: cruiser jak największy (również gabarytowo). Co do kasy to raczej do ok 20kpln....

TATAKIS czyli zamiast Volusi co proponujesz? (chodzi o rozsądne cenowo propozycje )

Tak, ale jechałem głównie katowicką i nie było mowy o sensownym wyprzedzaniu Tir-ów, a serce też miałem wysoko bo cholera wie jak się zachowa takie moto (nie chodzi o prowadzenie - to akurat było ok). Pozatym przejechałem tak tylko około 500km.... Czyli co wniosek jest że cruiser nadaje się do długich wypraw .... ale tylko w pojedynkę, ew. jakaś szczupła, zgrabna blondyna w roli plecaczka ? :) Na razie przymierzam się do SUZI Intrudera (M50 C50) albo większe pojemości bo tam wychodzi mi, że udźwig jest w granicach 200kg a to już mnie przybliża do moich założeń. Dzięki wszystkim za cenne rady...