Skocz do zawartości

foxriver

Forumowicze
  • Postów

    93
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez foxriver

  1. Ja myję na myjni ręcznej czekając w zależności od kolejki ;) Jak nie ma kolejki - czekam do 10 min. i myję. Silnik myję jako ostatni. Myjka pluje mocno ciepłą wodą... Po chwili spłukuję zimną. Myję tak od 2-ch lat.
  2. Nic się nie stanie. Nie chodzi przecież o rozgrzanie silnika do czerwoności...
  3. Ja bym tak nie dramatyzował... Chętnie bym zwrócił dług za moją edukację państwu. Powiem więcej chciałbym go jak najszybciej zwrócić. Problem w tym, że jako inż zarabiam kilkakrotnie mniej niż porównywalny stażem fachura na zachodzie... Mniejsze zarobki = mniejsze podatki (%) = dłuższy czas spłaty.... I znowu traci na tym państwo. Tak mi się nasunęło, że może powinienem ruszyć dupę w świat dla dobra narodu... Czy to nie wielkoduszność? Pzdr W przeszłości się produkowało, teraz się produkuje i w przyszłości też będzie... Faktem jest, że studia teraz stają się powszechne i coraz więcej ludzi się kształci ...z różnym skutkiem. To zależność proporcjonalna. Mimo, że standardy nauczania też mają wiele do życzenia uważam, że mimo wszystko jesteśmy dobrymi fachowcami i do tego wszechstronnymi. Dlatego nas cenią za granicą. Może i kiedyś docenią w kraju... Pzdr Polecam lekturę. Np. http://www.gigawat.net.pl/article/articleview/213/1/25/ cytat: Stanie się to jednak możliwe dopiero po opanowaniu nowych, tańszych i wydajniejszych technologii wytwarzania wielkich ilości tego gazu. Tworząc wizje nowej energetyki opartej na wodorze nie wolno jednak zapominać o nieubłaganym bilansie energetycznym realizowanych procesów. Uzyskanie czystego wodoru z jego związków np. wody lub metanu pochłania wiecej energii niż otrzymuje się w trakcie jego utylizacji jako paliwa.
  4. Trochę się interesowałem przez 5 lat studiów na wydziale energetycznym... cytat: Narastające problemy z zapewnieniem dostaw tanich i czystych źródeł energii kierują uwagę ku wykorzystaniu wielkich zasobów wodoru. ... Stanie się to jednak możliwe dopiero po opanowaniu nowych, tańszych i wydajniejszych technologii wytwarzania wielkich ilości tego gazu. Tworząc wizje nowej energetyki opartej na wodorze nie wolno jednak zapominać o nieubłaganym bilansie energetycznym realizowanych procesów. Uzyskanie czystego wodoru z jego związków np. wody lub metanu pochłania więcej energii niż otrzymuje się w trakcie jego utylizacji jako paliwa. więcej znajdziesz tu: http://www.gigawat.net.pl/article/articleview/213/1/25/ Pzdr
  5. Jeżeli opisane przez Malcolma korzyści 6t są prawdą: "The net result is: - Power/torque increases of 35% (conservative) - Simpler and less expensive manufacturing and tooling - Reduction of cylinder head reciprocating parts - Lower maintenance costs due to less wearing parts (Beare cylinder head) - Longer service intervals possible due to lower operating temperatures recorded - Increased economy due to the Beare Head's ability to operate and produce full operating power of much higher AIR to FUEL ratios - Reduction of exhaust emmissions due to less fuel being consumed and the real prospect of meeting EURO-4 emmssions standards, doing away with the catalytic convertor - Possible one piece engine block and head casting, saving more manufacturing costs - Usable torque at as low as idle means suitability for lower RPM operation and adaptation to CVT (Constantly Variable Transmission)" to moim zdaniem byłby to sposób niestety tylko na przedłużenie "agonii" konwencjonalnych silników tłokowych spalinowych. Przyznaję rację poprzednikom, że energia elektryczna i elektro-chemiczna (ogniwa) są przyszłością. Co do wodoru... to oprócz lobby takiego czy innego i innych wymienionych wcześniej powodów należy wspomnieć, że pozyskiwanie - wytwarzanie tego paliwa jest trudne i wciąż drogie (brak jest opłacalnych technologii).
  6. Mam to samo... na to chyba nie ma lekarstwa. Być może przechodzi z wiekiem... :smile: U mnie to postępuje - mam nieogrzewany garaż....
  7. ...a FJ się kwalifikuje? Moja jest z 1985 roku! Jak tylko uda mi się ją na wiosnę poskładać... będę mógł dojechać wszędzie... Fajnie byłoby pooglądać inne cuda i dowiedzieć się czegoś więcej... Jestem za, pozdrawiam
  8. Moim pierwszym moto jest FJ1100 z 1985 roku. Wspaniała maszyna: szybka, mocna i ekonomiczna (potrafię na trasie jadąc solo zejść do ok. 4,5 l/100) Produkowana w latach 1984-1986. Potem w wersji FJ1200 do ok. 1996 roku. Zatem również klasyk z Japonii.... Motor jest w miarę oryginalny, ale i tak podobnie do ciebie wymieniam po kolei różne taile... Niestety finanse chyba pokrzyżują mi plany lub odsuną na później doprowadzenie moto do "oryginału" Mimo, że nie spala mi oleju będę musiał rozbierać silnik - hałasuje mi łańcuch napędu alternatora. Ktoś wcześniej musiał zrobić remont i o tym łańcuszku zapomnieć... Przejeździłem nim już 2 sezony. Ponieważ nie mam porównania raczej będę nieobiektywny... Uważam, że FJ prowadzi się lekko i zwrotnie (mimo 250kg masy). Przy tym ma klasę - mimo wieku ma bardzo dobre nawet dziś osiągi, sylwetkę ma również nie najgorszą (ci którzy nie znają FJ dają mojej ok 10 lat), a standard motocykla jeszcze wciąż jest wysoki i co ciekawe u nas FJ jest dość tania.... Również nigdy mnie nie zawiódł. Oprócz braku benzyny kiedy to wskaźnik poziomu paliwa zaczął mnie lekko oszukiwać. Przejechałem ponad 10000km. Miałem małe problemy ze szczelnością sprzęgła (pompka + siłownik) ale szlifowanie + zestaw naprawczy pomogły. Obecnie zakupuję tarcze hamulcowe. Należałoby pomyśleć o tłumikach ale jeszcze wytrzymają... Ciekawy temat - utrzymywanie klasyka w formie... Jeśli masz jakieś rady, napisz. Skąd bierzesz części? Mam wrażenie, że z moją FJ będzie mi się bardzo trudno rozstać. Na dziś mi się to wydaje niemożliwe.... Pozdrawiam
  9. ....znowu po dość długim czasie, ale odpowiem... Farba żaroodporna nie jest izolatorem cieplnym - musiałbyś ją pokryć znowu czymś odpornym na temp. Dlatego napisałem, że jest w takiej sytuacji jedynym zabezpieczeniem. Co do kosztów galwanizowania - nie znam cennika, ale nie sądzę by to było drogie. Cynkowanie ogniowe z którym mam do czynienia zawodowo cechuje się odpłatnością za kg cynkowanej masy (od ok. 1,5zł w górę). Myślę, że przy galwanizowaniu jest podobnie i koszty również są w ten sposób rozliczane. Być może za jednostkową usługę będzie drożej, ale mimo to nie sądzę by to były duże koszty. Na pewno będzie to trwalsze od powłoki malarskiej. Czy się odbarwi? Nie wiem. Usuwa się tę powłokę w procesie przygotowania do galwanizowania - kąpiele kwasowe. Można powłokę poprawić jak nie wyjdzie zadowalająco. Zawsze można zobaczyć efekt na innych galwanizowanych elementach... Pozdrawiam
  10. Przez własną głupotę /czyt. roztargnienie/ skrzywiłem sobie tarczę. Nie ściągając u-locka.... ;) Próby prostowania nie pomogły - objaw jest ten sam co u ciebie. Pozdrawiam
  11. A czy te części pasowały wcześniej do siebie? Może miałeś takie luzy? Może zapomniałeś o jakichś elementach - patrz tuleje. Może opalałeś te części przed malowaniem? Moim zdaniem nic nie powinno było się stać samoistnie... była akcja - jest reakcja :biggrin: Pozdr
  12. W opisie użycia farb żaroodpornych piszą - nie stosuje się podkładu... Farba żaroodporna jest jedynym zabezpieczeniem. Widzę, że zależy ci na kolorze złotym. Dlaczego nie galwanizować kolektorów? Możesz wybrać kolor najbardziej zbliżony do złotego.
  13. Odkształcenie jest możliwe pod wpływem siły (obciążenia) i/lub temperatury. Odkształcenie temperaturowe jest opisywane współczynnikiem rozszerzalności cieplnej i zależy od rodzaju materiału. Pomijam w wykładzie zjawisko pełzania :) Za to zwracam uwagę na pasowanie elementów (luźnie, ciasne i mieszane) Pozdr ps. Wszystko zależy od sposobu przechowywania i warunków montażu.
  14. sory, że dopiero teraz.... http://www.deco-color.com/index.php?prod=temp&deconr=5
  15. Jestem właścicielem FJ1100 '85r. Słyszałem wiele dobrego na jej temat: dobrze się prowadzi, zwrotna, silnik produkowany do dziś w XJR1300, itp. Ma też parę wad jak chociażby uszkadzająca się 2-ka... Ostatnio zaczął mi hałasować łańcuch napędu alternatora... niby niedrogi (jakieś 450zł) ale wymiana sakramencko droga - rozbiórka silnika. Mimo to uważam, że najkorzystniej będzie go wymienić - samemu :smile: Jestem zwolennikiem robienia własnego sprzęta z tego względu, że to w końcu marzenie, że własny - wiadomo jaki i co porobione. Przywiązuje się również do moto :flesje: Nie chcę być tylko użytkownikiem... Co do kosztów remontów... podobno robi się teraz tak jak w samochodach, czyli przy większym remoncie warto zrobić przekładkę silnika. Koszty są wtedy niższe niż zakup oryginalnych części i ich wymiana w serwisie... Wiadomo, że trzeba jeszcze dobrze kupić silnik... :eek: Ale i na to jest rada - są firmy, które handlują sprzętami i udzielają nawet gwarancji. Wychodzę z założenia, że warto dać za remont motocykla wartego 4000zł nawet i drugie tyle, bo po takim remoncie serducho jest jak nowe... Wszystko zależy od ogólnego stanu moto... bo czasem może się okazać, że sprzęt będzie dawcą - nie biorcą :evil: Jak wymienię łańcuch dam znać. Jak rozgrzebię i nie poskładam też dam znać - ku przestrodze :( Pozdr
  16. Witam, na bank są srebrne i czarne.... Ja zrobiłem czarny mat. Dobrze wygląda i nadal się trzyma. Przejeździłem cały sezon. Niedawno zaglądałem pod spód moto - tam mam kolektor 4w2, który również malowałem... wygląda jak z fabryki :biggrin: Nie dużo roboty a efekt znakomity. Pozdrawiam
  17. Preparat do 1500°C będzie na bank ceramiczny... wykruszy się. Poza tym temperatura cylindra będzie dużo niższa ~200°C. Ja bym próbował spawać. Dobry spawacz zdziała cuda :buttrock:
  18. Hałas jest tutaj ostrzeżeniem. Jak się coś niedobrego dzieje - trzeba robić. Nie ma rady :banghead: Czy ty sam wymieniałeś ten łańcuch? Co do konstrukcji to się nie wypowiadam... Ale jak/jeśli zrobię łańcuch i po paru tysiącach zacznie znowu hałasować to się odpowiednio tu wypowiem! Jeśli jest tak jak myślę, tzn. hałas łańcucha jest oznaką dużego przebiegu to by oznaczało, że ktoś zrobił remont w moim moto, tyle że olał łańcuch... :banghead:
  19. Mam staruszkę FJ1100 z 85 roku. Przy podobnej jeździe potrafię zejść do ok. 4,5l/100 Tyle, że bardzo rzadko mi się to zdarza :icon_biggrin: Raczej tylko w grupie...
  20. Też mnie korci zajrzeć do środka... Robiłem kiedyś MZ250ES, ale to jest inna bajka... Co prawda kiedyś musi być ten pierwszy raz :flesje: Gdzie można wyrwać tak tanio części? W serwisie sama 2-ka kosztuje 800zł. Ze skromnego doświadczenia wiem, że nigdy się nie kończy tylko na wymianie uszkodzonej części - zawsze coś jeszcze dojdzie... Stąd też domyślam się wynika rada tego mechanika z którym rozmawiałem. Prawdopodobnie tnąc koszty zrobię tak jak piszesz... Dzięki
  21. W mojej FJ hałasuje łańcuch napędu alternatora - nie wiem, czy to to samo co łańcuch "przeniesienia napędu"... Mechanik powiedział, że konieczna jest rozbiórka silnika która sprawia, że wymiana jest droga. Ale można z tym jeździć. W moim przypadku nie ma chyba sensu naprawa - motor nie jest nowy /22 lata/ więc najlepszym wyjściem jest kupno używanego silnika i przekładka. W nowszym sprzęcie taka wymiana jest pewnie ekonomicznie uzasadniona. Również się zastanawiam, co oznacza wyciągnięcie się tego łańcucha. Czy nie jest to oznaką bardzo dużego przebiegu?
  22. Też szukałem laci w tym sezonie. Wybrałem Lasertec, ale w dwóch serwisach bardzo mocno polecali Shinko. Do tego stopnia, że głupio było mi grymasić i prosić o coś lepszego.... Podobnież wiele osób sobie je chwali. Je niestety nie mam porównania. Mimo to wybierając moje opony nie brałem Shinko w ogóle pod uwagę. A z Laserteców jestem bardzo zadowolony... Pozdrawiam
  23. Jeśli sprawdziłeś i wykluczasz elektrykę - jedyne co przychodzi mi do głowy to sprzęgło. Wygląda to trochę tak jakby zużyte lub niedociskające tarcze sprzęgłowe. Może docisk uszkodzony... Pozdrawiam
  24. Byłem u znawcy :wink: Bez słuchania - tylko z opowieści orzekł ów łańcuch napędu alternatora. Kazał wymienić olej, że przepracowany i nowy gęstszy 20W50 pomoże biednemu napinaczowi... Nie pomógł. Kolejną radą jaką usłyszałem jest kupno silnika. I chyba ku temu będę się skłaniał... Podobno wymiana tego łańcucha i 2-ki która mi wylata przy 4500 obr/min. wyniesie o wiele więcej niż zabudowa używanego silnika. Poszukuje zatem silnika od FJ1200 lub XJR1300.... Tylko jedno mnie martwi, że ten motor, który mam jest całkiem niezły - malutko pali a oleju prawie w ogóle...
  25. Chyba większość motocyklistów uznaje, że należy etapami wkraczać w coraz wyższe pojemności... Ja zrobiłem skok z 250 na 1100ccm i uważam, że przyuczamy (wyczuwamy) przez pewien czas maszynę niezależnie od jej wielkości. Zachęcam do większych pojemności z tego względu, że po sezonie jazdy małym "piździkiem" zapragniecie zmiany na większy, mocniejszy i szybszy. To jest kolejny wydatek i strata na sprzęcie który kupicie wcześniej. Miałem ostatnio okazję przejechać się Drag Starem 650 i powiem, że mocy nie ma zbyt wiele, no ale ja jestem przyzwyczajony do 100 koni.... Ponieważ szybko się uczycie... dacie sobie radę z 500 na początek ;-) Jeśli chodzi o maszyny to wydaje mi się, że kupno nawet starszej V-ki, z kardanem wydaje się dość bezpieczne. Silniki bardzo "żywotne" i nie ma konieczności kontroli napięcia łańcucha napędu - uważam to za duży komfort. Bałbym się kupując wiekowy sprzęt sportowy - może być zarżnięty po prostu. Może Virago? Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...