piter 1600

Chonda to chińska wersja japońskiej HONDY.

To na pewno przez ten mróz :rolleyes: .

Podobnie jak koledzy polecam używaną japonię ,zamiast nowego chinola.Zwłaszcza ,że chcesz jeździć we dwoje.

http://www.paulmilne...ior_service.pdf

Jest też inny sposób na Twój problem.Można zlecić jakiemuś tokarzowi dorobienie takich końcówek z żelaza.A to pochromować to już pikuś..Niestety nie będzie na nich logo firmy.

Żeby końcówki pomalować to też trzeba usunąć stary chrom.A jego tak prosto nie da się pozbyć.Usuwanie chromu odbywa się w galwanizerni,czyli tam gdzie go też nakładają.Poszukaj firmy która zajmuje się chromowaniem alu ,a oni zrobią Ci to beż problemu.Kolega w zeszłym roku robił to samo ze swoimi końcówkami i wyglądają jak nowe.

Jeśli masz we Wrocku warsztat oponiarski to wiele bym się nie zastanawiał.Zawsze to możesz oponę obejrzeć przed założeniem i zobaczyć jej datę produkcji.I w razie czego reklamacja tez na miejscu.

Do majówki jest jeszcze tyle czasu że zdąży wyrobić paszport.Wjeżdżałem tam już kilka razy i zawsze go miałem,choćby z tego powodu że za Czarnogórą jest Albania.Zresztą do Bośni i Hercegowiny też był potrzebny jak lecieliśmy do Mostaru.Na sam tranzyt w kierunku Dubrownika nie był potrzebny.

Jeździłem Xv 1600 i mocy nie potrzebowałem więcej .Po prostu w tych motocyklach ważny jest moment obrotowy a nie moc.Nie słyszałem też ,żeby ktoś się tym chwalił.Częściej robiony jest tuning optyczny niż mechaniczny.Zapraszam Cię na forum Yamahy,może tam ktoś coś Ci podpowie. http://www.yamaha-roadstar.pl/ .

Kolego między Lublinem a Lubinem jest co najmniej 500 km :rolleyes:

W ciągu 6 sezonów zrobiłem na trzech moto 100tyś.km.Mam kolegę co śmiga XV 1900 od nowości zapytam przy okazji ile mu oponki wytrzymały,choć mało jeździ.

Ja w swoim sprzęcie wymieniam oponę tylną średnio raz w sezonie.Tj ok 10-11 tyś mil.A mam dużo węższą oponę niż u Ciebie.Przednia natomiast wytrzymała dużo więcej .

Po pierwsze to gratuluje moto.Jeśli chodzi o opony to ważne w ich zakupie oprócz rozmiaru jest nośność.Moto trochę waży .Polecam stronkę z której sam kupuje opony http://www.moto-opony.pl/Opony_motorowe_Chopper_Cruiser.html .Olej jeśli Motul[dobry wybór jeździłem na nim] polecam 5100 10W 40.Na razie wydechu bym nie ruszał,poczekaj na sezon.Hamulce ,płyn jak najbardziej powinno się wymienić.Woda w nim powoduje korozję układu i obniża temp.wrzenia.A to nie spowoduje blokowania koła tylko zapadnięcie się klamki.Czyli utratę hamulca w extremalnych warunkach.Olej w przekładni tylnej też się wymienia.Wchodzi niewiele.

Ja też czekam .A interesuje mnie Kosovo,jeszcze tam nie byłem ,a chcę w tym roku przez tą prowincję przejechać.

Wiem że do HD można kupić przystawkę mechaniczną do wstecznego,jest też właśnie elektryczny do Gold Winga.Jednak o czymś takim do Venturki nie słyszałem.Najlepiej jest tak parkować aby nie trzeba było później się wycofywać.

Skończ gościu bo jesteś śmieszny.

Podałem dział aby pajace wiedzieli gdzie się o takich sprawach pisze.A co mi pasuje to moja sprawa.

Myć jak już pisałem możesz w zwykłym płynie do naczyń.Chodzi tu o rozpuszczenie brudu i tłuszczu.Do nasączania potrzebny jest olej do filtrów bawełnianych.Można też użyć takiego zestawu http://moto.allegro.pl/duzy-zestaw-do-czyszczenia-filtrow-powiet-kn-i2080485759.html .Choć można dostać sam olej do filtrów. Należy pamiętać ,że tylko filtry bawełniane można w ten sposób traktować.Filtry papierowe można tylko wydmuchać,i nic więcej.

Tu jest dział PODRÓŻE a nie umawianie na bazarki. Na takie imprezy można się tu http://forum.motocyklistow.pl/index.php?/forum/4-zloty-imprezy-przejazdzki/ umawiać.

Opony powinny być z tego samego roku co moto,albo młodsze.Jeśli stare się już zjechały. Jeśli są starsze ,to znaczy że ktoś chciał przyoszczędzić i założył jakieś starocie lub leżaki.

Uprać we Frani możesz,nawet wirować.A tak poważnie to filtry K&N polecam.Sam latam z takimi już w drugim moto.Myć można nawet zwykłym płynem do mycia naczyń .Ważne żeby po myciu dobrze go wypłukać pod bieżącą wodą i pozostawić do wyschnięcia.Nie wolno przedmuchiwać bo są zrobione z bawełny.Po wyschnięciu należy zwilżyć olejem do filtrów i można śmigać dalej.Jeden zestaw filtrów przeżyje moto,więc finansowo się opłaca.

I jeszcze relację ze zwiedzania :biggrin:

Panowie czas już planować Bałkany 2012.

Według mnie docieranie wstępne i strojenie powinien wykonać dealer.

Sinika nie dotartego nie można męczyć na hamowni.Jeszcze korba bokiem Ci wyjdzie i dealer się wypnie.