-
Postów
358 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez Mizc
-
Czy prawdą jest że Rzetelny Mechanik w naszym kraju zagrożony jest wyginięciem ?
Mizc odpowiedział(a) na Gienek temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
To nie jedyny zawód, przy którym w zimę nie ma kasy. Świata nie uratujesz. Nie tylko ich praca jest ciężka. Myślę, że ceny napraw w serwisach uwzględniają martwą część sezonu. Natomiast sprawa wynegocjowania odpowiedniej kasy od pracodawcy przez dobrze wykwalifikowanego pracownika lub ewentualna zmiana pracy to już nie moja sprawa. Jak to mówią, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Dla mnie ma być tanio i solidnie, a dla serwisu powiedzmy poprawnie i najdrożej jak się da. Ja bym obstawiał, że jednak obsmarowany na forach dzieciak-fuszerant jest w stanie zepsuć opinię dla całego punktu :icon_mrgreen: Chyba jedyna droga to stałe weryfikowanie pracy ucznia, czyli solidne szkolenie, a na to trzeba mieć czas i zapał. -
"Nudzenie się" pierwszego moto
Mizc odpowiedział(a) na dfg temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
Da się, ale wyprzedzając powiedzmy TIRa i jadąc z prędkością 130 nie idzie już tak dobrze jak niżej. W sytuacji kiedy np. z naprzeciwka ktoś rozpoczyna manewr wyprzedzania, to przydałby się zapas mocy, który pozwoli przyśpieszyć i się schować zamiast narażać na czołówkę. Jak jeździłeś GSem, na pewno wiesz o co mi chodzi, wyprzedzając czasami zbliżasz się do kresu jego możliwości, a w sytuacji krytycznej przydałoby się coś ponadto. Myślę tu o jeździe np. z trzema nabitymi kuframi i pasażerką. Niby tak, ale ja przecież nie po to kupiłem motocykl, żeby wyprzedzać na trasie trzęsąc kolanami jak w maluchu :icon_eek: -
Czy są motocykliści grzeczni, nie łamiący przepisów?
Mizc odpowiedział(a) na Marcin1sport temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Ja wychodzę z założenia, że nie da się przeważnie jeździć zgodnie z przepisami (prędkość), bo niektórzy idioci w katamaranach sprawiają takie zagrożenie wjechania w nas, jadących przypuśćmy uczciwie, że lepiej jechać trochę szybciej i samemu kontrolować to co się dzieje na drodze. -
"Nudzenie się" pierwszego moto
Mizc odpowiedział(a) na dfg temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
A w moim przypadku nie chodzi o nudzenie się, ale o dopasowanie motocykla do potrzeb. Ja jeżdżę swoim rok i w żadnym razie mi się GS nie znudził. Do jazdy po mieście jest wprost idealny, mało pali, nie psuje się, bardzo przyjemnie się jeździ - rewelacyjny na pierwsze moto. Niestety we wszystkim można znaleźć wady. Myślę już o zmianie, wcale nie dlatego, żeby popisać się przed kimkolwiek, czy bo po roku zostałem debeściakiem, który wyciska z GSa siódme poty. Akurat mi się nie podoba potrzeba odwiertów w owiewkach, żeby założyć crashpady (czasami wywrotki nie da się uniknąć i wtedy owiewki dużo kosztują :icon_eek:). Do tego dochodzi brak ABSu. Chciałbym też móc uderzać w trasy np. 500km nad polskie morze bez zarzynania silnika i z zapasem mocy przy wyprzedzaniu TIRów. Podsumowując, ciężko jest wyczuć czego nam potrzeba po 20 godzinach spędzonych na kursie. Pierwsze moto rzadko jest docelowym. Nie żałuję, że nie zacząłem od Fazera czy Bandita, bo na pewno wiele się nauczyłem. -
@tra To może jeszcze zareklamuj nam tego importera :icon_eek: Sam się przymierzałem do kupna sprzętu tą drogą w tym roku, ale po kwiatkach jakie widzę, mam mieszane uczucia. Ciekawe czy jesteś tutaj jedyną osobą, która dostała od nich brzydką niespodziankę.
-
Czy prawdą jest że Rzetelny Mechanik w naszym kraju zagrożony jest wyginięciem ?
Mizc odpowiedział(a) na Gienek temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Ogólnie podzielam Twój pogląd, sam się boję oddając motocykl do serwisu, czy przypadkiem po odbiorze nie będzie gorzej niż przed naprawą i czy np. umycie mi serwisie motocykla (sprawa prosta jak budowa cepa) nie zakończy się rysami na baku czy na szybie. Z drugiej strony wychodzę z założenia, że od flaszek wódki są pracodawcy. To, że serwisant w serwisie RTV jest miły, doradzi, naprawi nam telewizor, wpływa na stosunek klientów do punktu usługowego. Nie daję mu dodatku za dobrze wykonaną robotę, ale polecę go kolegom i wrócę do niego w przyszłości. Dając "nagrody" przyczynimy się do sytuacji, jaka jest np. w szpitalach. Bez dania w łapę lekarz/pielęgniarka odrobi pańszczyznę na "odpieprz się" i jako klienci serwisów wszyscy stracimy. -
W czym jeżdzicie w obecnych warunkach pogodowych?
Mizc odpowiedział(a) na robson63 temat w Co, jak i gdzie kupić - dla motocyklisty
A ja tam jeżdżę twardo w skórze (spodnie + kurtka), a jak zapowiadają opady, to zabieram kombinezon przeciwdeszczowy. I oczywiście kominiarka. PS. Ktoś przytulił mój avatar :icon_rolleyes: -
Buty Alpinestars SMX-4 - opinie
Mizc odpowiedział(a) na Antoine temat w Co, jak i gdzie kupić - dla motocyklisty
Też takie mam, jeżdżę w nich od roku. Przymierzyłem w sklepie, kupiłem w 4motos. Weź lepiej wersję Waterproof, chyba, że zależy Ci na kolorze, bo przy dużych kałużach na jezdni i ulewie - przemakają. Przemokły mi raz na egzaminie na prawko :buttrock: -
Na tor to pewnie mógłbym wyjechać za parę lat, jak opanuję technikę jazdy, ale petycję podpisałem :cool:
-
Wytłumaczę o co mi chodziło :P 1) Nie można powiedzieć, że "rondo to nie jest zwykle skrzyzowanie tylko skrzyzowanie o ruchu okreznym czyli jest nakaz skretu w lewo - wiec lewy kierunkowskaz jest zbedny", bo na standardowym rondzie możesz pojechać w prawo, na wprost, w lewo lub zawrócić (nie ma żadnego nakazu skrętu w lewo, jest za to określony przepisami kierunek poruszania się po rondzie - chyba tu się zgodzimy). 2) Kolega podważył "moją" teorię podając przykład jazdy po zewnętrznym pasie z włączonym lewym kierunkowskazem z zamiarem skrętu w lewo. Przykład jest bez sensu, bo w moim scenariuszu nie ma takiej możliwości, chyba, że ktoś chce zmienić pas na bardziej wewnętrzny. Wracając do tematu, nie podam przepisów, bo takich nie mam pod ręką (faktycznie, może precyzyjny zapis nie istnieje - nie wiem). Kieruję się tym, czego mnie nauczyli na kursie (8 miesięcy temu) i tym, czego wymagają egzaminatorzy z WORD w "miejscowościach" w których są ronda (np. w Warszawie). Temat się zmienił w bicie piany, z mojej strony już kończę :) Róbta co chceta ;)
-
Zastanów się zanim coś takiego palniesz. Tobie "się wydaje", a przyjdzie ktoś nowy i jeszcze gotów będzie pomyśleć, że masz rację. :icon_twisted: Ależ oczywiście. Na skrzyżowaniach dróg z jednym pasem ruchu w każdą stronę też nie włączamy kierunkowskazów, bo skrzyżowania są małe. :icon_evil: Zanim zaczniesz dywagować, przyjmij, że zamierzając skręcić w LEWO na rondzie ustawiamy się na LEWYM skrajnym pasie, a zamierzając skręcić w PRAWO na rondzie ustawiamy się na PRAWYM skrajnym pasie. Lewy kierunkowskaz pojazdu jadącego wewnętrznym pasem oznacza co innego, niż lewy kierunkowskaz na pozostałych pasach. Ciężko to zrozumieć?
-
Niektórzy są niereformowalni :/
-
Wg mnie jadąc w kółko po rondzie jesteś w trakcie wykonywania manewru skrętu na skrzyżowaniu. Na każdym skrzyżowaniu przyszłą zmianę kierunku ruchu powinieneś sygnalizować kierunkowskazem (o ile nie jedziesz na wprost, czyli nie planujesz wyjazdu z ronda zjazdem na północ od Ciebie).
-
Heh, ale tramwaj to inna para kaloszy :smile: Ja to porównywałem do sytuacji, kiedy masz skrzyżowanie w kształcie litery T (gdzie lewa odnoga jest zablokowana, jest znak zakaz wjazdu, trwają remonty). Jak zdawałem kat B w 2001 roku, myślałem, że nie musisz włączać kierunkowskazu, bo nie masz innej możliwości jak pojechać w prawo. Tak samo z rondem, nie pojedziesz w lewo, bo zabraniają tego przepisy, tak jak wyżej znak i dlatego nie włączałem kierunkowskazu wjeżdżając na nie. Kurs na A zmienił moje podejście w kwestii rond; a z literą T w sytuacji jw. też zazwyczaj włączam kierunek :biggrin:
-
Ja robię tak jak na tym flashu, jeszcze powinno być zawracanie (oczywiście tak samo z kierunkowskazem, bo jest to skrzyżowanie). Czy na pewno jest to skrzyżowanie? Tak, bo świadczy o tym czasami ustawiany przed rondem znak zakazu zawracania, dotyczy najbliższego skrzyżowania (przykład: kiedyś rondo de Gaulle w Warszawie, nie wiem jak jest obecnie) Widzisz, tu jest problem, być może w KRD zmieniła się definicja ronda i obecnie to jest rodzaj skrzyżowania. Skręcając na skrzyżowaniu włączasz kierunkowskaz, czy nie? Na moją wiedzę na rondo wjeżdżamy z prawym kierunkowskazem tylko wtedy, gdy skręcamy w prawo. Kiedyś się zastanawiałem dlaczego idioci wjeżdżający na rondo włączają prawy kierunkowskaz, przecież nie ma innej możliwości ruchu tylko wjazd w prawo. Oni sygnalizowali zamiar skrętu w prawo na skrzyżowaniu.
-
W Reichu są inne przepisy :icon_question:
-
Ad1) Czytałem nie raz różne opinie panów policjantów, dlatego przyznam Ci rację jak przedstawisz na poruszony problem, odpowiedź z Wydziału Ruchu Drogowego np. Komendy Stołecznej Policji, mówiącą o tym, że mój sposób zachowania jest nie w zgodzie z przepisami. Jeśli chodzi o słowo rondo, to faktycznie, masz rację, funkcjonuje w SJP, ale nie napotkasz go w KRD, dlatego napisałem, że to nazwa potoczna. :icon_razz: Ad2) Widzisz, ja nie uważam, że pozjadałem wszystkie rozumy i mam monopol na rację. Nie zmuszam nikogo do swojej wersji, nic nie narzucam, ale mało mnie obchodzi jak ktoś ją odbiera (może napisałem wcześniej zbyt obrazowo). Przedstawiam natomiast rzeczowe argumenty, z którymi możesz, lecz nie musisz się zgodzić. Nie chcę tego ciągnąć, ale zastanów się, dlaczego jadąc LEWYM pasem z włączonym LEWYM kierunkowskazem miałbym być ofiarą wypadku? Chyba nie chcesz powiedzieć, że w momencie zjazdu z prawym kierunkowskazem - bo oczywiste jest, że używamy LEWEGO pasa do skrętu w lewo i opuszczamy go przed swoim zjazdem. Otóż nie. Wg mnie na rondzie skręcasz, bo jest to skrzyżowanie, tylko o innej organizacji ruchu. To jest JEDNO skrzyżowanie, nie ma tam kompleksu kilku skrzyżowań połączonych zakrętami. Wracamy do tego co napisałem wcześniej. Może na wstępie załóż, że nie musisz mieć racji - ja tak zakładam. Szkoda, że nie wypowie się tutaj jakiś instruktor nauki jazdy, bo być może od czasu kiedy zdawałeś PJ, albo nawet od czasu kiedy zdawałem je ja, przepisy się zmieniły. Kiedyś też uczono, że możesz na rondzie zrobić 10 kółek i zjechać gdzie chcesz. Dziś też, do momentu jak nie napotkasz ronda ze znakiem zakazu zawracania (widziałeś takie?) i pieski wlepią Ci mandat.
-
Ad1) Taka, jak pomiędzy słowem motor a motocykl. Czujesz różnicę? Ad2) Ja też przy zamiarze skrętu w lewo, jeżdżę lewym skrajnym pasem po "rondzie" z włączonym lewym kierunkowskazem - tak mnie nauczyli. Taką zasadę stosuję w jeździe na skrzyż. w r. okr. obojętnie czy ma jeden, czy więcej pasów. Nie podoba się? Mam to w du*ie :wink: Gadanie o używaniu/nieużywaniu kierunkowskazów na "rondzie" przypomina mi lament kierowców puszek ("profesjonalistów" :icon_rolleyes: ) jak wprowadzano nakaz używania świateł za dnia, a bo to niszczy szybciej żarówki, a bo mi wózek spala więcej wachy, no i jeszcze oślepia jadących z naprzeciwka (O, Boże!!!). Cały pic polega na tym, że żeby jeździć zgodnie z przepisami, należy sygnalizować zmianę kierunku jazdy, którą jest skręcanie na skrzyżowaniu o ruchu okrężnym. Nie chodzi o włączenie kierunkowskazu tuż przed napotkaniem swojego zjazdu, ale przed rozpoczęciem całego manewru skrętu.
-
Nie jestem "geniuszem nauczania", ale mam odpowiedź: 1) Nie ma czegoś takiego jak rondo (to nazwa potoczna), za to jest skrzyżowanie o ruchu okrężnym. 2) Skręcając w lewo na skrzyżowaniu o r. okr. robimy to z lewego skrajnego pasa (tzn. ustawiamy się na takim pasie z włączonym lewym kierunkowskazem, opuszczamy go przed zjazdem ze skrzyżowania w włączonym prawym kierunkowskazem). Skręcając w prawo na skrzyż o r. okr. robimy to z prawego skrajnego pasa. W związku z tym Twoje pytanie nie ma uzasadnienia - taka sytuacja nie występuje (np. nie jeździmy środkowym pasem z włączonym lewym kierunkowskazem z zamiarem skrętu w lewo). Jadąc na wprost możemy użyć każdego pasa ruchu. Też wyszedłem spod ręki cytowanej tu szkoły (jeśli chodzi o kat A), dlatego stosuję zasadę A.
-
Jak w temacie. Zainteresowanych zapraszam do PM.
-
Pierwszy jazda moto w życiu to niecały rok temu, na motocyklu na kursie na prawko kat. A. Wcześniej nie jechałem nawet jako pasażer na motorynce :)
-
Suzuki GS500F nowy - na pierwsze moto
Mizc odpowiedział(a) na Marcin1sport temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
Brawo, szerokiej drogi :crossy: -
Suzuki GS500F nowy - na pierwsze moto
Mizc odpowiedział(a) na Marcin1sport temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
Problem w tym, że Ty nigdy nie jechałeś takim Audi, ani pewnie nie jeździłeś "szybkim" motocyklem - nie wiesz jaka będzie Twoja reakcja. Dodatkowo nie porównuj samochodu do moto. Samochód trzeba rozbujać, ma beznadziejne przyśpieszenie, a na motocykl wsiądziesz, odkręcisz, 3-5 sekund, masz paczkę na budziku i silnik prosi o jeszcze. Uwierz mi, ja jako świeżak po kursie też miałem jeździć 50 po mieście, no, może 70. Udało się przez parę tygodni aż oswoiłem się z GSem. Nie jestem idiotą i wiem czym grozi odkręcanie, ale to jest silniejsze od Ciebie. Od razu załóż, że nie będziesz spokojnie jeździł! To tak jak z jazdą na nartach, możesz zjeżdżać z prawie płaskiej górki, ale mając obok bardziej stromy stok prędzej czy później po nim zjedziesz. Tyle, że w pierwszym przypadku jak nie umiesz jeździć, najwyżej wywrócisz się na dupę, w drugim - rozpieprzysz się na drzewie. Dalej obstawiam 500tkę i to tyle z mojej strony w tym temacie. Nie będę dalej preclował, zrobisz jak chcesz, pozdr. :icon_razz: :smile: -
Suzuki GS500F nowy - na pierwsze moto
Mizc odpowiedział(a) na Marcin1sport temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
Akurat w minionym roku po zdaniu prawka chciałem sobie kupić nowego GS500F z salonu. W lipcu powiedzieli mi w Suzuki Jaskłowski, że rok 2007 to ostatni rok tego modelu w Polsce. Chciałem czarny, nie było go już w salonach, zostało trochę niebieskich. W końcu odpuściłem, kupiłem używkę, też niebieski :) Z perspektywy czasu kupno pierwszego moto w salonie oceniam jako duży błąd. Lepiej znaleźć jakiś w miarę nowy, w dobrym stanie motocykl i zainwestować w dobre ciuchy/kask, które wystarczą na lata, niż kupować nówkę. Szczególnie, że to raczej na bank nie będzie Twoje docelowe moto, bo szybko przyzwyczaisz się do niego i zaczniesz myśleć o czymś lepszym. Też tak kombinowałem, że kupię go i wystarczy mi na pięć lat. Przejechałem GSem raptem 2000 km i jeszcze mi się nie znudził, może dlatego, że jeżdżę głównie po Wawie. W trasie przydałoby się jednak coś mocniejszego; do wyprzedzania, jazdy po wzniesieniach więcej mocy nie zaszkodzi, więc pewnie w przyszłym roku będzie zmiana :lapad: . Generalnie bardzo fajne moto, świetne na pierwszy poważny sprzęt, tanie w utrzymaniu, tyle, że jeśli chodzi o wersję F, to trzeba się mieć na baczności, bo owiewki sporo kosztują :icon_razz: Crashpady wymagają odwiertów w owiewkach i szpecą moto. Nie przycieram podnóżków, ale na wiosnę zapiszę się na doszkalanie, to może mnie nauczą :P -
Shoei XR-1000 vs Shoei X-Spirit
Mizc odpowiedział(a) na Reddei temat w Co, jak i gdzie kupić - dla motocyklisty
A przykleiłeś dobrze tego pinlocka? Tzn. jak zakładałeś, przycisnąłeś mocno dookoła w miejscu styku pinlocka z szybą? Nie wystarczy tego wsunąć i liczyć na cud - trzeba dobrze docisnąć krawędzie. Masz chyba ewidentnego pecha, jeździłem w tym kasku w całej gamie temperatur i nie widzę problemów (jak było zimno zamykałem wloty powietrza). Położenie pinlocka jakoś mi nie przeszkadza, ale pewnie to zależy od wzrostu/pozycji na motocyklu/ułożenia głowy względem powierzchni.