yuzzek

nie ma prawa; tak samo jak nie ma prawa ot tak sobie zabrać Ci czegokolwiek albo wleźć do chaty

no właśnie tym, że milicja miała prawo (lub bezprawie) zrobić bezkarnie wszystko a polycja teoretycznie już nie

MILICJA to miała prawo zrobić wszystko :D, ale to se ne wrati ;) uuups. jak w poście wyżej :D

Nowy golas zielonych: http://www.kawasaki-europe.com/er-6n/ jutro "Essential Riding begins..." ;) jeszcze tu: http://www.moto-station.com/article1233-ka...es-images-.html Pierwsze wrażenie: mieszanka nakeda, fun-a i streeta, ale raczej dla grzecznych chłopców i dziewczynek :D. Okropna miniowiewka i lampa; owiewki boczne jakby zerżnięte z Benelli TNT, wahacz jakiś taki zbyt filigranowy, ale za to rama ładnie obejmuje po bokach i z przodu silniczek. Końcówka wydechu wychodzi chyba dołem za silnikiem (to z kolei jak w Buellu). A propos silnika: tylko 2 cylindry w rzędzie, 650cm3, wtrysk. Na razie więcej info nie podają. Pewnie powalczy ceną z bandit650 i cbf600. W detalach ładny, całokształt raczej nieprzekonujący :D. Mam tzw. "mięszane" uczucia :?

Może odezwie się wreszcie jakiś FALUBAZ czy tam ZKŻ :D?

mało precyzyjnie się określiłeś; ale skoro już wymieniasz sv i z1000 to może pomyśl o fazer 1000 - najmocniejszy z nich i chyba najbardziej "do wszystkiego" co można robić na asfalcie. Chyba, że nie o to chodzi? A haye za tą kasę też powinieneś dostać, tylko po co Ci takie obłe brzydactwo? :D ;)

a to dobre! :? zmienisz zdanie, kiedy zobaczysz tira zapierdalającego z naprzeciwka Twoim pasem ruchu albo jak ładuje Ci się z podporządkowanej :D

1. Tych moto wcale nie jest tak mało- ogłoszenia widać w każdym medium 2. Tych jest pewnie zdecydowanie mniej :) 3. A co tu sądzić o cenie? Rynkowa! Ale za 19 kzł. niebitego, 2002 r. raczej nie dostaniesz

przyzwyczajaj się, to norma, a nawet poniżej :P

ale jakie: Road, Sport, Power czy jeszcze insze? no i gdzie je łyknąłeś za taką cenę?

e tam, łyknij se mleka: wapń wzmocni Twoje kości i poczucie godności :)

super pomysł! U nas niekoniecznie przy autostradach, ale jak najbardziej w miastach (zwłaszcza tych większych). Uświadomiłoby to części kierowców, że istnieje taki "uczestnik ruchu" jak motocyklista, zanim dojdzie do bliższego spotkania. Poza tym taki kierowca nie zagapi się na cycki w reklamie bielizny albo i czegoklowiek innego... :) :mrgreen:

przecież nie chodzi o sprzęt, ale o to, że mogą zrobić kuku osobom postronnym; wtedy chyba nie pochwaliliby się tym filmikiem. Samochody mijają w odległościach liczonych w centymetrach, wiochy pokonują średnio w parę sekund na gumie, każdy zakręt na kolanie... To nie ma prawa skończyć się bez konsekwencji. Poza tym ten temat sąsiaduje tutaj na forum z mniej przyjemnymi tj. tymi gdzie pali się świeczki i może dobrze byłoby popatrzeć czy chojraki wielbiący na forum taki styl jazdy nie są tymi samymi, którzy zapalają wirtualne świeczki za kolegów i przy okazji radzący "jeździjcie ostrożnie". Ja sprawdzać nie będę, bo świeczek nie palę

a ja się boję wjechać na ślimaczka - tego mlaśnięcia i chrupnięcia skorupki pod oponą :mrgreen:

przecież to jasne i oczywiste ponad wszelką wątpliwość; i o czym tu dyskutować :) :P :)

dołgo ale do rzeczy :) balszoje spasiba, albo jak mówił mój dziadek: balaszaja spasibaja :) ostatnio chcąc nie chcąc musiałem zmieniać biegi bez sprzęgła, bo miałem naderwaną linkę i nie mogłem do końca wysprzęglać. Wystarczy wyczuć odpowiednie obroty silnika przy których dany bieg lekko wchodzi (pewnie inne dla każdego motocykla), przymknąć gaz i bieg wskakuje jak nóż w masło. Trochę mniej płynnie wychodzi toto przy redukcji na niskich biegach, ale na ogół też bez hałasów dobiegających ze skrzyni :P No cóż, po wymianie linki znów używam sprzęgła :)

bardziej zmotywowany do odejmowania sobie od ust :P, coby zanabyć drogą kupna kombi już być nie mogę :) a zółwia miałeś wczoraj na sobie?

sorki za bardzo praktyczne pytanie w takiej sytuacji, ale skoro Ty i moto jesteście w mniej więcej dobrym stanie, to jak wygląda po tej glebie Twój kombinezon? Noszę się z zamiarem kupna czegoś porządnego i chciałbym wiedzieć ile siana pójdzie w błoto :) po ewentualnym szlifie :roll:

osa też żądłem a nie "ryjem" :-D , ale wraz z żądłem nie pozostawia w ofierze połowy zawartości odwłoka, co czyni nieroztropna pcziołka :)

u mnie po 2,5

ani razu nie udało mi się włączyć szóstego biegu :banghead:

na początku filmu stoi jak wół co tam za sprzęty latają :banghead:

Nie jestem wielkim fanem Świata Motocykli, ale w ostatnim numerze zamieścili artykuł, dla którego naprawdę warto wydawać te parę złociszy co miesiąc. Ale do rzeczy. Opisany został motocykl, skonstruowany od zera (idea mniej więcej taka: "zdefiniuj i zbuduj motocykl idealny mając przed sobą czystą kartkę papieru i spooory budżet") przez p. Czysza ze Stanów. Gazetki pod ręką w tej chwili nie mam, ale parę ciekawostek pamiętam, np. schodkowy układ wzdłużnie ułożonej rzędowej czwórki - 2 wały korbowe, połączone kołami zębatymi 8O , wirujące w przeciwne strony, co znosi siły żyroskopowe. I cała masa inszych nowatorskich rozwiązań (mają już chyba 15 patentów na różne pomysły zastosowane w tej konstrukcji). Moim zdaniem to zastrzyk świeżej krwi w konstrukcji motocykli i rozwiązania ciekawsze, niż od dawna upowszechnione airboxy, radialne pompy i zaciski, exupy i inne wynalazki, które, owszem są krokami do przodu, ale nie są rewolucyjne w samym podejściu do konstrukcji motocykla. Co sądzicie? endrju

wczoraj późnym popołudniem na obwodnicy Poznania na A2 poćwiczyłem se troszku składanie w zakrętach (niestety tylko prawych, jak to na autostradzie :banghead: ) i do zamknięcia opony zabrakło 1-2 mm :twisted: . Oponka tył (BT57) trzymała dobrze, ale była naprawdę nieźle rozgrzana. Przy chłodniejszej pogodzie dupa często uskakuje, zwłaszcza na wyjściu z zakrętu. Niebawem zmiana na Pilota :banghead: . Przód BT56R, więc bardziej miękki i trzyma fajnie

czy kogoś zaskoczyło zakończenie filmu? :roll: mnie chyba tylko to, że ta wycieczka trwała tak długo