-
Postów
289 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez qunio
-
Szybka jazda po fajnych zakrętach z nie ciekawym zakończeniem
qunio odpowiedział(a) na miron92 temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Mi sie bardzo podoba jazda tych gości, zwłaszcza pozycja na sprzęcie w winklach i płynność A to już moja emerycka jazda Pozdro -
Wydaje sie całkiem dobry hełm :lalag: a cena przynajmniej w Stanach bardzo atrakcyjna http://www.webbikeworld.com/r2/motorcycle-helmet/gmax/gm68s/
-
Dokładnie, chłopak ma to szczęście. Trenuje go Keith Code jeśli się nie mylę. Podobna historie prezentuje Cesay Stoner jego rodzice też żeby umożliwić mu starty przed 16 rokiem życia przenieśli się z Australii do UK. Teraz chłopak jest rok młodszy odemnie i jest już mistrzem świata a ja jeszcze w życiu nie śmigałem po torze -no cóż żegnaj Moto GP :rolleyes: (tak na marginesie to ma bardzo ładna żonę). Dlaczego w tym kraju wyścigi motocyklowe są tak niepopularne przecież przy takim Moto GP, WSBK nie mówiąc już o Isle of Man Nord West 200 czy Ulster Grand Prix te całe skoki narciarskie to jakieś nudy są? Jeśli buduje sie stadiony za 700mln złotych na których można tylko i wyłącznie grać w piłkę to czemu nie da sie zbudować toru za 200 mln na którym można uprawiać wszelkiego rodzaju moto sporty? Ten sport potrzebuje mnóstwa PR - dzięki Wólczance Fiat Yamaha Cup za ich wkład, ale żeby był on ogólnie dostępny potrzeba przede wszystkim większej ilości torów. Jakoś o chętnych do ścigania się jestem spokojny. Pościgać sie można nawet na MZ'kach jak to ma miejsce na Węgrzech czy w UK. Rzekłbym do roboty wszystko w naszych rękach i umysłach - w większości wypadków to sami sobie wymyślamy przeszkody które tak naprawdę istnieja tylko w naszych głowach.
-
Petr Lenz tez jest niezły zawodnik :wink: http://uk.youtube.com/watch?v=xI7hGPJDF3g
-
Cykanie W Yamaha Fzr 1000 -87r
qunio odpowiedział(a) na logout11 temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Cześć a masz w tej FZR zawór EXUP w układzie wydechowym? W wielu FZR i YZF 750 z którymi miałem do czynienia to cholerstwo się tłucze - można powiedzieć, że cyka. Powyżej 3 tyś. obrotów gdy ten zawór zaczyna się otwierać zazwyczaj przestaje się tłuc - pod warunkiem że jest dobrze ustawiony i się zaczyna otwierać w tych okolicach. Pozdro -
http://uk.youtube.com/watch?v=O31-6tWnsKM http://uk.youtube.com/watch?v=sbzW9SLObQA
-
Tak myslałem tylko niechciałm pytac wprost :crossy: . Co do tłumaczenia to w czynie społecznym tego przecież nie będę robił tylko za prowizje od sprzedanej kopii
-
Cześć, z kąd zamawiałeś i ile Cie wyszła ta książka jesli można wiedzieć? Musze zobaczyć co to jest - jak znajdę wydawnictwo co to będzie chciało wydać to z przyjemnością przetłumaczę - będzie to miła odmiana po oknach dachowych :biggrin: . Domyślam się. Dlatego se pomyślałem, że skoro już pracuje jako tłumacz i zazwyczaj tłumacze jakieś badziewie o oknach czy innych skrzynkach to to by była fajna odmiana - zawsze dużo czytałem o technice jazdy także tym łatwiej byłoby mi to przełożyć dokładnie - tak żeby zachować maksimum znaczenia tekstu.
-
Dzięki No to trochę się spóźniłem. Ciekawa tylko jak ktoś to przetłumaczył bo obecnie wykonuje zawód tłumacza i z czystej ciekawości to sprawdzę.
-
Witam spotkał sie ktoś może z polska wersją tej ksiązki bo chciałbym ja przetłumaczyć. Pozdro
-
daj Panie żebyśmy doczekali takich nawierzchni i motocyklistów którzy potrafią dobrze skręcać tym czym jeżdżą :icon_razz:. W Polsce większe szanse zobaczyć winkle o przyzwoitej nawierzchni niż motocyklistę na kolanie. Co innego jest już na przykład u Słowaków, fakt nawierzchnie mają lepsze ale na podtaterskich serpentynach można zobaczyć nieproporcjonalnie więcej ludzi którzy naprawdę potrafią szybko i bezpiecznie jeździć w zakrętach a nie tylko na prostych jak to ma miejsce u nas (to oczywiści okrutne uogólnienie za co z góry przepraszam tych którzy znają się na rzeczy). Z tego co widzę ,chociaż kraj biedniejszy, to bardziej dbają tam o stan i jakość opon w sowich sprzętach a także o ubiór. A u mnie w mieścinie nie raz juz widziałem jednego z drugim artystę na gumie z której wystają druty i w ogóle sprzęcie całym zdrutowanym bo jak sie może wydawać są fanami stuntu. Prawdą pozostaje jednak to, że da się na krętej drodze objechać takich artystów na MZ albo Jawie (sprawdzone doświadczalnie). Najpierw nauczmy sie dobrze jeździć stunt później. Moje skromne zdanie Pozdrawiam daj Panie żebyśmy doczekali takich nawierzchni i motocyklistów którzy potrafią dobrze skręcać tym czym jeżdżą ;). W Polsce większe szanse zobaczyć winkle o przyzwoitej nawierzchni niż motocyklistę na kolanie. Co innego jest już na przykład u Słowaków, fakt nawierzchnie mają lepsze ale na podtaterskich serpentynach można zobaczyć nieproporcjonalnie więcej ludzi którzy naprawdę potrafią szybko i bezpiecznie jeździć w zakrętach a nie tylko na prostych jak to ma miejsce u nas (to oczywiści okrutne uogólnienie za co z góry przepraszam tych którzy znają się na rzeczy). Z tego co widzę ,chociaż kraj biedniejszy, to bardziej dbają tam o stan i jakość opon w sowich sprzętach a także o ubiór. A u mnie w mieścinie nie raz juz widziałem jednego z drugim artystę na gumie z której wystają druty i w ogóle sprzęcie całym zdrutowanym bo jak sie może wydawać są fanami stuntu. Prawdą pozostaje jednak to, że da się na krętej drodze objechać takich artystów na MZ albo Jawie (sprawdzone doświadczalnie). Najpierw nauczmy sie dobrze jeździć stunt później. Moje skromne zdanie Pozdrawiam
-
Mi osobiści ten cały stunt jakoś już przestał imponować - kiedyś się jarałem, ale szybko mi przeszło. Fajnie popatrzeć, szacunek dla ludzi którzy sie tym zajmują ale jak dla mnie to prawdziwa sztuka to winkle Ot takie filmiki poglądowe: http://uk.youtube.com/watch?v=Y-1EN-LMHb4 http://uk.youtube.com/watch?v=74RQqdUly5U&...related&search= Może ci się spodoba i zamiast przycierać rejestracją w pionie zaczniesz kolanami. Oczywiści najfajniej umieć to i to. Pozdro
-
Cześć jak zostało rzeczone jest to kondensacja. W swojej kawce jeszcze takiego nie stwierdziłem ale jeszcze nie latałem na niej na prawdziwym zimnie. Przedtem miałem enduro Cagive W16 600 chłodzona powietrzem i olejem - jak temperatura spadała tak poniżej 10 stopni to na oku miałem permanentnynalot nalot, który utrzymywał sie przez cała zimę (o dzięki ci Panie za bezśnieżne zimy)- czasem znikał po dobrym rozgrzaniu silnika na mieście lub w lasku. W lecie nie występowało takie coś. Jest to normalne. Także bez obaw - niektórzy tylko twierdzą żeby po zimie zmienić olej jak sie śmigało z powodu tego że więcej tej kondensacji. Pozdro
-
A oto to o czym mowa http://uk.youtube.com/watch?v=uJ0tiEgbFb4&...related&search= Kumkwat ja sobie nie wyobrażam żeby tego toru miało nie być :icon_question: Alleluja i do przodu - wszystko jest w głowie , sky is the limit i tak dalej
-
Ode mnie to - młode pokolenie http://uk.youtube.com/watch?v=xI7hGPJDF3g
-
Dokładnie. Cudów nie potrzeba ot trochę większe coś niż tor w Lublinie i można dawać śmiało. Tor wydaje się dobrą inwestycja na przyszłość.
-
Takie wyścigi z tego co wiem są również rozgrywane na Węgrzech. Szkoda tylko że u mnie na południu absolutnie brak jakichkolwiek torów bo jakaś tam mz w stodole bym odkopał, nakłady niewielki a już ściganie jest. Jak się wkurwię to sie sam wezmę za budowę toru - myślę że sponsorzy by sie znaleźli tylko trzeba by sie za sprawę konkretnie zabrać - ale jak sie tu zabierać jak każdy mówi żebym sobie dał spokój bo i tak nie dam rady. To jest w tym narodzie - zje*ane myślenie - tu tkwi klucz do wszystkiego. A jakby był tor to można sie juz na byle czym ścigać i wcale to nie musi kosztować 20 tyś/sezon - są Jawy, MZ, sedesy i jeszcze dużo innych wynalazków. Obejrzyjcie sobie ten filmik robi wrażenie jak go pierwszy raz zobaczyłem to obrazu poleciałem do stodoły szukać mz - i znalazłem :notworthy: http://www.sportmotor.hu/motoros_videok/on...12098&t=onboard Pozdro
-
JEŹDŹIJ I ŻYJ... PRZEŻYJ... ŻYJ DALEJ...
qunio odpowiedział(a) na Patriko temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Dla mnie liczy się przede wszystkim to czy ktoś siadając na motocykl wie jak tym czymś pojechać a zwłaszcza skręcić i to szybko (nawet szybciej niż autem) i to przy dużej prędkości. Wiadomo są różne sprzęty, ale nikt nie kupuje rasowego sporta żeby jeździć cały czas 60 - jeśli ktoś posiada wiedzę i umiejętności (umie szybko zmienić kierunek, wykorzystać maksymalnie siłę hamowania) to nie przeszkadza mi to że szybko jeździ bo widzę że da sobie rade nawet w sytuacji awaryjnej (nie mówię tu o całkowitym zaskoczeniu kiedy to człowiek nie zdąży nawet pierdnąć). Najbardziej wku**ia mnie to, że ludzie nie znają technik jazdy motocyklem i co gorsza nie wszyscy chcą cokolwiek się o tym pouczyć lub tez poczytać. Sam czas spędzony w siodle nie przyniesie mistrzostwa w kierowaniu motocyklem - no chyba, że ktoś ma wrodzony talent i jego mózg potrafi sam to wszystko rozpracować. Jeżdżę już a może dopiero pięć sezonów, straciłem rachubę ile kilometrów już pokonałem, ale trochę ich już chyba było i dopiero teraz mogę powiedzieć że w miarę dobrze potrafię używać przeciwskrętu wiem jaką pozycje przybrać w jakiej sytuacji i w miarę udaję mi się zapanować nad odruchami strachu takimi jak np. sztywnienie czy zapatrzenie się w przeszkodę. Zależy mi żeby szerzyć wiedzę wśród bikerów, ale niektórzy z nich są tak ku*wa oporni że trudno ich przekonać ,że motocykl jak i rower przy wyższych prędkościach skręca dzięki przeciwskrętowi. Słyszałem dużo razy, że pie**ole głupoty albo że próbuje uczyć bardziej doświadczonych od siebie. Tego się obawiam najbardziej - braku umiejętności. Inna historia to to że dużo osób zniechęca się do sprzętów zaraz po kupnie motocykla bo nie wiedzą jak tym cholerstwem skręcać i porostu dla własnego bezpieczeństwa rezygnują. Można by było pisać od czego są te je**ne kursy na prawo jazdy, ale to i tak bezsensu. Dobrze że istnieją fora takie jak to gdzie można coś poczytać na temat jazdy, ale czy wszyscy posiadający motocykl czytają takie rzeczy - wątpie. Ostatnio przeczytałem obie części TWIST OF THE WRIST bardzo podobał mi sie postawa autora które pomimo to że doświadczony racer zachowuje pokorę i podkreśla parę razy, że niektóre umiejętności przyszły dopiero po kilkunastu latach jazdy. Dobra jest druga część zwłaszcza - nie wiem czy jest wersja po polsku ale z racji tego, że pracuje jako tłumacz zastanawiam się czyby nie napisać do jakiegoś wydawnictwa z propozycją przetłumaczenia tego jako motocykliście pewnie było by mi łatwiej. Na zakończenie przyznam się że wyglebiłem w życiu dwa razy: jeden raz ewidentnie z braku umiejętności drugi raz chciałem pokazać umiejętności, ale mi nie wyszło. Ramię boli mnie czasem i chyba nie odzyskam w niem pełnej sprawności, ale do jazdy motorem mi wystarcza więć nie przestaje póki co i nie zamierzam przestać się uczyć. Może kiedyś uda mi się założyć szkołą jazdy :biggrin: . Pozdro koledzy -
Wiem coś na tych kolanach by sie sprzydało do przycierania :). Jak sie uczyłem schodzić na kolano to dużo czytałem na ten temat i widziałem dużo zdjęć przeróżnych sprzętów na których kolesie śmigali na kolanie (w tym enduro na pół kostkowych gumach). W trakcie nauki też mi sie wydawało że prędzej podnóżkiem przytrę niż tym kolanem ale tak naprawdę wszystko zależy od pozycji na sprzęcie. Teraz nawet nie muszę dokońca zamykać opon żeby zejść na kolano. Mój kumpel śmigał na kolanie na zr 7 i rf 600 bezpróblemów. Na Słowacji też dużo innych bardziej turystycznych niż sportowych sprzętów można zobaczyć na których kolesie schodzą na kolano. Wcześniej miałem enduro na szosowych gumach Mitasa i powiem że byłem blisko ;). Ale celem to nie powinno być - cel to jeździć szybciej, płynniej i bezpieczniej. Pozdro.
-
cześć, a po co przycierać podnóżkami jak można kolanem jest to dużo przyjemniejsze i bezpieczniejsze i daje (przynajmnie mi) duże poczucie pewności w zakręcie. W najwiekszych pochyleniach zdarzało mi się oprócz ślizgu na klanie przytrzeć tez ten na bucie i to był dla mnie był sygnał że pochylenie jest już poj**ane. Podnóżków w sporcie nie udało mi sie nigdy przytrzeć i wcale do tego nie dążę bo wydaje mi sie to jakoś niebezpieczne chyba. Chwała Bogu za bliskość Słowacji i ich zakrętów inaczej nie było by sensu posiadanie sportowego sprząta. Pozdro
-
Dzięki Wilku. Ja sprzęta nabyłem dwa tyżnie temu świeżo sprowadzony z Włoch kupiony z salonu kawasaki podobno ktos oddał w rozliczeniu za nowy. To jest mój 6 sprzęt i narazie wydaje sie najlepszy z tego co miałem po yzf 750 wydaje sie lekki jak piórko. Zapodałem mu Dunlopy D208 i śmigam na Słowacje na winkle - jest dużo szybsza na ciasnych winklach od yzf tylko te gumy coś za szybko sie pozamykały w yzf miałem z tyłu 180 a tu tylko 160, ale przekłada się leciutko i błyskawicznie. Sprzęt wizualnie to naprawdę igła - wydaje sie być bezwypadkowa jeśli ktoś dłubał to miał talent bo nawet mechanik sie jednoznacznie nie umiał wypowiedzieć czy była robiona czy nie. Na razie nie mierzyłem jak tam ze spalanie ale wydaje się że ponad 6 przy bierze ale kręcę ją często i chętnie :notworthy: Jedyną wadą to ta zmuła zaraz za wolnymi obrotami i tarcze mają lekkie bicie - pójdą do wymiany niedługo (pensja pójdzie w pizdu). Weź nie strasz tym stukaniem bo mi coś cyka ale to nie zawory bo były w normie. Czasem wydaje mi sie że to pochodzi z okolic filtra oleju (o zgrozo) , ale narzazie lata i mam nadzieje że się nie zawiodę na kawie chociaż miałem pare lat temu gpz 600 r i jakoś to jeździło ale koleś później też panewki szukał. Ta to chyba na kole nie była latana bo włściciele we Włoszech mieli w przedziale od 40 do 60 lat ale moge sie mylić po sprzęcie nie widać w każdym razie. Mam nadziej że mi się tylko nie rozpadnie jak zainwestuje w tarcze. Dzięki. Pozdro PS. A masz może jaką serwisókę do tego ?
-
Wie może ktoś tak przy okazji ile ten sprzęt ma litrów rezerwy ? I ile wam palił jeśli mieliście takiego ? Lukass miałbyś może namiar na serwisówkę do tego modelu bo jak szukam po necie to o modelu z tego roku jakoś cienko z informacjami a jak jest to po niemiecku. Najlepiej angielski lub polski :icon_twisted: Pozdro Lukass miałbyś może namiar na serwisóke do tego modelu bo jak szukam po necie to mało info na temat tego rocznika a jak jest to po niemiecku. Najlepiej angielski albo polski :banghead: . Pozdro
-
Dzięki koledzy. Młody Wilku to nie twoją kawką śmigam tak jak pisałem jestem pierwszym właścicielem w kraju ale malowanie to samo. Po tym serwisie jak się nagrzeje to praktycznie nie czuć tego dlatego myślę że oleje sprawę do wiosny później dam ja do serwisu i niech się męczą . Wilku ile Ci kawka paliła i ile tam jest rezerwy bo nigdzie nie mogę znaleść? Bak ma ponoć 18 l a ile jest rezerwy ? Dzięki koledzy za pomoc. W sprzęcie jest oryginalny airbox. Tak jak mówi sprawa po nagrzaniu prawie nie denerwuje więc sprawę odłożę do zimy wtedy zminię filtr powietrza i będę się bawił śruba składu mieszanki i iglicami - myślę że uda sie to wyeliminować bo szkoda sprząta bo naprawdę jest zajebisty. Jeszcze tylko te tarcze zmienić co kosztują moja miesięczną pensję i będzie można śmigać na 100 %. Młody Wilku napisałbyś ile Ci kawka paliła i ile litrów ma rezerwy i tam jeszcze jak masz jakieś przemyślenia na temat sprząta to się nie krępuj bo widzę że śmigałeś tym. Jak dla mnie sprzęt wypas po yzf 750. Założyłem komplet D 208 i hajda na Słowackie winkle - zamknąłem po drugiej rundce i raz przytarłem kolanem. Fajny sprzęt na ciasne winkle błyskawicznie sie przekłada. Dzięki koledzy za pomoc. W sprzęcie jest oryginalny airbox. Tak jak mówi sprawa po nagrzaniu prawie nie denerwuje więc sprawę odłożę do zimy wtedy zminię filtr powietrza i będę się bawił śruba składu mieszanki i iglicami - myślę że uda sie to wyeliminować bo szkoda sprząta bo naprawdę jest zajebisty. Jeszcze tylko te tarcze zmienić co kosztują moja miesięczną pensję i będzie można śmigać na 100 %. Młody Wilku napisałbyś ile Ci kawka paliła i ile litrów ma rezerwy i tam jeszcze jak masz jakieś przemyślenia na temat sprząta to się nie krępuj bo widzę że śmigałeś tym. Jak dla mnie sprzęt wypas po yzf 750. Założyłem komplet D 208 i hajda na Słowackie winkle - zamknąłem po drugiej rundce i raz przytarłem kolanem. Fajny sprzęt na ciasne winkle błyskawicznie sie przekłada.
-
Dzieki. Właśnie o ty mówie o jeździe w korku na 1 i jak ruszam sprzęt nie daje równo tylko najpier czknie i dopiero ciągnie. To tak ma być ? - nie wydaje mi się. Sprzęt o dziwo wyglada na bezwypadkowy a jak był zrobiony to chyba wszytko było wymieniane na nowe części - nie wim świeżo ściągnięty z Włoch. Po dopchnięciu tych rur jest lekka poprawa. Bede kombinował ztym filtrem i iglicami. Patrzył ktos tam w tym sprzęcie jak tam jest z iglicami czy są rowki czy podkładki? Dzięki PS miałby ktoś tarcze przednie do tego sprzęta, narazie znalałem EBC za 1290. Może ma ktos namiar na jakies tańsze lub sklep zlepszymi ofertami?
-
Sprzęt kręcę - jedzie tak naprawdę dopiero od 7 wzyż. Może źle to nazwałem może to się nie nazywa dziura. W każdym bądź razie nie jest to moja pierwsze rzędowa 4 i w innych po dodaniu gazu nawet gwałtownym obroty szły w górę bez zadęcia sie tak jak ten ma - to nie jest normalne. Do takich obrotów fakt schodzi się rzadko ale czasem są takie momenty i trochę to jest denerwujące jak sprzęt czka a nie ciągnie równo - mam racje czy nie? Tak czy owak dzięki za zainteresowanie. Odkryłem że węże od tego doładowania dynamicznego nie wchodziły całkiem do obudowy filtra może w tym sęk. Pozdro.