Witam , kupiłem niedawno zx6 z 1995 sprzęt ma taką przypadłość, że jak pracuje na wolnych i nagle odkręci sie gaz to najpierw się zająknie i dopiero obroty wskakują wyżej - jest to bardziej nasilona jak jest zimny. Występuje to w przedziale od 1100 do 2000 obrotów. Powyżej ciągnie równo i szybko się wkręca nawet po gwałtownym odkręceniu gazu. W jeździe czuć tą dziurę - odczuwa się to jakby lekko przebierał i dopiero od 2000 strzela do przodu. Sprzęt świeżo po serwisie który przyniósł tylko częściową poprawę - były wymienione świece, czyszczone i synchronizowane gaźniki śruba składU mieszanki wykręcona na 2 obroty według książki (była 2,5 i było gorzej) według mechanika filtr powietrza nie za ładny jeszcze max na sezon. Według mechanika mogło by pomóc podniesieni iglic. Czy ktoś wie może czy jest tam regulacja położenia na rowki czy trzeba kombinować z podkładkami i czy to w ogóle może pomóc. Może ktoś ma jakieś inne sugestie? Dzięki z góry Pozdro