qurim

Mhm.To cyknij co się da. Prawa strona ma uchwyt na wydech w dwuramówkach, a od tego uchwytu można co nieco kombinować jaki to model. Z numeru ramy niewiele poradzę, kiepski byłem z matematyki. :biggrin: W ramie są też otworki mocujące boczne osłony i schowki lub zamiast nich pełne osłony i duży filtr powietrza. No chyba że to jednoramówka jest to trudno, na tych się nie znam. :banghead:

Pokaż dobre fotki tej ramy. Prawy bok szczególnie.

Dokładnie. To tylko moje zdanie. Nie nazwę polskim motocyklem chińskiego produktu. Równie dobrze mozna powiedzieć że Kawasaki to też polski sprzęt bo przecież składany w PL jest, przyjeżdża w kracie i kartonie, trzeba poskładać. Postaw takiego "Junaka" na całą zimę na dworze, za szopą czy garażem i zobacz jak będzie wyglądał na wiosnę. Aaatam japonie. Zwykły Dniepr byłby 100 razy lepszy niż "to". W budowie już jest portal internetowy ogólnopolskiej pogardy dla tych nowych "Xiung-naqów". :clap:

A dziękować za życzenia. Wzajemnie, Wszystkiego Naj czyli taniej beny i długiego sezonu. Jest tak jak K54 pisze, jak sobie pościelesz... Sam nie wiem jak ja sobie pościelę, okaże się w praniu. Narazie zdobywam wiedzę i drobiazgi do ramy. Plan jest taki żeby skompletować w jedną całość, jeden kawałek. I niech jest. A marzeniem jest żeby jeszcze odpalił co bym mógł przetrzeć szlak wokół komina i bliżej się zapoznać ze "stworem" a potem zabrać się za odbudowę. Trasy może i da się robić, ale jak wcześniej pisałem - "wyrosłem" z tego. Nudzą mnie po prostu. Ale zabytkami (SHL itp.) to lubię śmigać w okolicy, odkrywać małe, puste drogi, krajobrazy i miejsca gdzie można się zatrzymać, usiąść na łące i cieszyć się chwilą.

Miałem na myśli nie to że za młody jest i niepoważny, ale o to że urodził się w 1992r. a co za tym idzie - WSK które miał okazje dosiadać prawie na pewno były starymi niedobitkami a nie pełnowartościowymi motocyklami. Jeszcze niedawno była era pogardzania i katowania takich sprzętów, dopiero ostatnie lata to ich renesans i ponowne narodziny. WSK 175 to wrażliwy sprzęt, tak jak i Junak i oba muszą być zrobione dokładnie wg.specyfikacji producenta albo i lepiej żeby bezproblemowo służyły. WSK 125 jest idotoodporna i byle kto potrafi ją złożyć tak aby jeździła. WSK 175 to już wyższa szkoła jazdy i mało kto potrafi ją zrobić porządnie. Ale każdy burak pcha łapy do niej, nap.....la młotkiem no i później takie kwiatki wychodzą, że WSK częściej stoi niż jedzie.

Tia. Jak opracują całkowicie polską jednostkę napędową i będzie budowana w całości w PL to wtedy taki Junak będzie polski. Jak na razie to tylko chińska dziwka jest. Wolałbym mieć bułgarską tirówkę za żonę niż chińskiego Junaka w garażu.

Mam foty tego choppera za 1600 o którym pisałem wcześniej. Kupa. http://picasaweb.google.com/JoseJallapeno/...Lnt4I_Uk92bpwE# A byłem tez u tego dziadka co ma "farme" wraków. Mówi że znalazłby jakiś silnik na wymiankę za WSK ale dopiero pod koniec stycznia. Poczekam.

Obcykany nie jestem ale kiedyś spaliłem ładowarkę czy zasilacz od jakiegoś urządzenia domowego ładując aku. No ale się naładowało troche. :biggrin: Byłem w UK i ruszyłem do PL na święta, motór stał pod chmurką 3 tygodnie, jak wróciłem to był martwy a nazajutrz rano musiałem być w robocie więc wiele nie myśląc wziąłem coś z szafki i podłączyłem. :clap:

A czemu po świętach? Bierz ją teraz i pod choinkę wciśnij! :buttrock:

O w pytę, ale się uśmiałem z tej aukcji: http://allegro.pl/nowy-kranik-paliwa-shl-1...1376238690.html :banghead: Co za kretyn. Nie dość że opakowanie i producenta widać to na nim jeszcze metka z ceną sklepową 23,00. :icon_mrgreen: Ale oryginalny i epokowy.... Tia.... Często bywam w tej odlewni gdzie produkują te kraniki, szefa znam bo nie raz z nim biznes robiłem.

No dokładnie. Zauważ że gość ma 18 lat, ile doświadczenia z WSK mógł mieć? Już nie te czasy co kiedyś. Ja mam 27 lat a załapałem się już tylko na "resztki" ery WSK, MZ i Jawy. Chłopak pewnie miał styczność z jakąś WSK katowana na wsi i naprawianą przez jakiegoś buraka, stąd taka opinia. Mój znajomy jeszcze niedawno bujał się "czwórką" jako normalnym, głównym motocyklem i nigdy nie narzekał. Zawsze paliła od strzała i zawsze dojechał gdzie chciał. No i zawsze też wrócił do domu.

Markę oleju bierz taką jak lubisz. Może być HD, SE czy RevTech albo i Castrol, Motul czy Orlen. Z tym że MOTUL jest też podrabiany i możesz przypadkiem kupić "kupę" a nie prawdziwego Motula. Motul ma taki specyficzny zapach, dość ładny nawet. Jeden olej do "trzech dziur" to może gościowi chodziło o olej HD Syn3 który leje się wszędzie ten sam? Ale dość drogi jest. 2,6L a wlewa się 3 bo jak zmieniasz filtr oleju to ów filtr bezpowrotnie "zabiera" część oleju, czasem setkę, czasem 2 czy więcej. Po prostu filtr musi nasiąknąć olejem czyli trzeba wlać trochę więcej.

Ale osssochozzi? OT? :biggrin: Dlatego na Junaka mówią "polski Harley" bo tak jak Harry - częściej stoi niż jeździ. :icon_mrgreen: Właśnie naczytałem się różnych "forumów" i "listów" typu DJ, Junak.org no i podobno ten iskrownik nie jest taki zły. :biggrin: Jakbym już poskładał Jana to i tak dużych tras nie będę robił, Harrym nie jeżdżę w długie podróże a co dopiero Junakiem. Na kurierce straciłem "sens" podróży motocyklami. No raz byłem nad morzem w tym sezonie na HD, jechałem ponad 5 godzin. Ciekawe ile Junakiem bym jechał? Tydzień? A to tylko 200km. :banghead: EDIT: Łeeeee... Usunąłeś posta o awaryjności. Że teraz niby tylko o łożyskach napisałeś, tak? :icon_mrgreen:

Faktycznie, krótki ten post. :icon_mrgreen: Poszukaj w tym dziale tematu "wałek" tam jest to samo prawie tylko moto inne. Ale jakbyś już kupił tego FatBoy`a to chętnie zamienię się z Tobą za moją Electrę i dopłacę 5k zł. :icon_mrgreen:

Fotki nie mam. Pocięte/spawane błotniki, wydłużony przód i kopa odpustowych gadżetów. Za tysiaka to może by jeszcze warto było, ale gość się ceni, słynie z tego w okolicy, nie opuści ani grosza. :icon_evil: Tu są jego aukcje, ale Junak na foto to nie ten o którym mowa. http://allegro.pl/junak-i1375270171.html Zadzwonię żeby podesłał foto jakieś tego trupa. EDIt: Tak przy okazji - co i jak z łożyskami główki ramy w Junaku? U mnie nie ma nic, żadnych miseczek tip. A katalog niewiele mówi na ten temat, tylko marny rysunek widać. Czy to jakieś cudaśne, rarytasowe łożyska są czy idzie je kupić gdzieś gotowe? W starej księdze pt.Naprawa Motocykli wyczytałem tylko że "śrut" jest taki jak np.w WFM ale 20 sztuk ma być na każde łożysko. Po nowym roku coś poszukam bo teraz z okazji świąt będę pił. :icon_mrgreen:

A zbiornika od Rometa nie chcesz się już pozbyć? :biggrin: Jawa nie moja branża. Przeżywałem "czeski film" 5 lat z 350-tką. :icon_twisted:

A potrafisz kupić prostą tarczę na odległość? W taki sposób żeby nie doznała żadnych wstrząsów i rzutów w trakcie przesyłki. To tak samo jak z regeneracją wałów korbowych wysyłkowo. Co z tego że prosty i idealnie wycentrowany za grubą kwotę skoro mały wstrząs podczas przesyłki wytrąci wał z tego stanu.

Dokładnie. Cena, kompletność, oryginalność no i papiery. 80 tys km nic nie znaczy, czy kupisz z takim przebiegiem czy z 20 tys km i tak będziesz musiał wszystko naprawić. A duży przebieg jest dobrą opcją do targowania ceny.

Nie padła ale ledwo żyje bo zima. To był sklep z demoludami od 30 lat, potem chinole weszły itd. Ale nie był to ostatnio zbyt dochodowy interes, tym bardziej że szef nie bardzo wiedział jak "pchać" ten biznes. Taki sklep a`la Motozbyt itp. Zresztą miałem dosyć chinoli i chińskich części do polskich moto. Dziś jadę odebrać kwit uprawnień na widlaki i od nowego roku intensywne poszukiwanie roboty. :buttrock: Tak jak Granat mówi i pisze - martwy sezon. Tym bardziej że święta. Każdy zajęty albo w rozjazdach. A szkoda, bo pod choinką chętne bym ujrzał jakiś rdzawy klamot od Janka. Ładnie by się komponował z kolorem domowych pierników na choince. :biggrin: Może dziś uda się coś zdziałać, mam zamiar iść do dziadka który żyje motobazarami. Kiedyś interesy z nim robiłem, za papiery od WSK dał mi całą Jawę 175 i przyczepkę części, różne fajne cuda zawsze miał. Ma gdzieś w okolicy jakby "farmę" części do starych moto, wiem że do Junaków sporo zawsze miał części, może weźmie moją WSK za silnik, tak sobie wymarzyłem. :biggrin: Wczoraj z innym gościem gadałem, silnika nie miał ale ma pociętego Janka na chodzie za 1,6k ale na dobrą sprawę tylko silnik by mi się przydał z niego więc kiepski interes. :icon_evil: Zresztą skąd tyle pieniędzy wziąć? :banghead:

Scansol się nazywa. Lub inny substytut.

Efektów estetycznych raczej żadnych to nie ma, paskudne jest. Ale odczujesz różnicę, zależy jaki masz wzrost i pozycję, może być gorzej a może być lepiej. Stosowałem to w motocyklach na kurierce i było OK.

Toowdie dobrze pisze. :clap: Małe nieporozumienie wynikło. Wiem czym jest ciśnienie i wydajność. Chodzi o to że takim małym kompresorem to najwyżej można sobie jaja ogolić a nie szkiełkować.

No to masz większe pole manewru. Nie wiadomo jaki dokładnie był i z jakich części. :biggrin: Dziś miałem jechać do ziomka po siedzenie i jakieś drobiazgi ale na zadupiu mieszka i chyba zasypane wszystko jest. Jutro inny znajomy wraca skądś i uderzę do niego, może weźmie moją WSK za silnik do Jana i jeszcze trzeci gość z którym się na jutro umówiłem bo ma koła i błotniki. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Za bardzo szaleć nie mogę bo bezrobocie a dziecku święta trzeba "urządzić" jakoś...

Niezła kupa. Gość musi uważać żeby nie parkować koło śmietnika bo śmieciara zabierze przez przypadek. :biggrin:

Pieniądz traci na wartości, teraz handel wymienny w modzie. :biggrin: Ja ramę od Komara sprzedałem za fajną kwotę + zawieszenie przednie, rozbieralne do Romecika które jest trudno dostępne w tych czasach a potrzebuję właśnie takie. % też dobra waluta. :biggrin: Dla mnie tym bardziej bo siostra po swoim weselu zostawiła mi karton takich "pieniędzy" a ja sam nie przepadam akurat za 40-procentowymi nominałami. Masz kierę do Janka to już coś. :clap: Ja mam tylko gołą ramę, nie lada wyzwanie.