Skocz do zawartości

qurim

Midnight Visitor
  • Postów

    12230
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    16

Treść opublikowana przez qurim

  1. No Panie Cerberus SV to moze byc to czego szukasz jesli nie wiesz czego szukasz. Ogólnie silnik V2 mają zawsze cos w zanadrzu dla kierowcy. Niby mały, lekki itd. ale jednak V2. Swojego czasu miałem Suzę RF600R która wybrałem spośród własnie SV, CBR, ZZR i podobnym a jak sie przejechalem na kolegi SV to zalowalem ze kupiłem RF która ma 98KM, kreci 15.000rpm i fajnie wygląda. Co z tego ze prawie sportowe moto skoro nudne, tymbardziej w miescie bo do 8-9 tys.rpm jest nudna a wiecje nie ma gdzie krecic w miescie. Wsiadlem na kolegi SV-ke jeszcze tą s pierwszej generacji , z wydechem Akrapivic (wooow, co za dzwięk) i jak pojeździłem kilka mil na tym moto to nie chciałem zesjc z tej maszyny. Faktem jest ze SV650 nie ma wiele KM jak sie patrzy w dane techniczne ale podczs jazdy radocha okrutna. Na trasie rzadko smigam pow.160kmh wiec V-max styka a na miescie SV to dopiero frajda. Najelpiej jakby co 500m byly swiatla i skryzowania zebym mogl sie zatrzymac i za chwile pójść z ogniem spod świateł. SV to tka jakby odwrotnosc sportowej maszyny - ciagnie od samego dolu a im wyzej kreci tym jakby mniej sie odczuwa power. A kreci ok.8-9 tys rpm. Wiem ze taka niepozorna SV idzie dobrze na koło z samego gazu jak sie wprawić trochę w moto a RF ze swoją prawie setką koni miała problem zeby wogle podnieść pysk z gazu. najbardziej polecam Ci jesli znasz kogos kto ma SV (moze ktorys z dealerów zgodzi sie na jazdę próbną) i da ci sie przejechać kilka km w roznych warunkach, trochę miasta, torchę trasy , trochę zakrętów. Zobaczysz jak sie tym jedzie. Ja bardzo lubie SV-ki chociaz jezdizłem na tym moto tylko kilkanascie mil. Gdybym mial zapas gotówki to zapewne sprawilbym sobie SV-ke dla czystej zabawy ale teraz przyszedl czas na wiele wiekszy V2 ktory tez da mi sporo radości....
  2. No tak to juz jest ze czlowiek czasem jest przewrazliwony na dzwieki z moto. A poza tym jak chcesz miec stuki to kup Suzuki. hehe. Ja mialem kiedys obawy nt. wycia ze skrzyni biegów a jak wiadomo prawie kazda skrzynia biegow w motocyklach lubi wyć. Taka juz konstrukcja. Faktem jest ze w Suzuki RF600 akurat obawy dotyczace skrzyni biegów sa całkowicie uzasadnione. Tak czy inaczej Suza poszła do ludzi za smieszne pieniadze bo stala nieuzywana w garazu i nie wiem jak teraz sie sprawuje skrzynia. Mam nadzieje ze jeszcze zyje.
  3. No jak ktos lubi klejenie zywicą i cięcie, szlifowanie itd. to moze sie bawic. Ja to lubie i mam radoche jesli uda mi sie stworzyc jakis fajny element z wyborażni, niewazne czy jest to spojler do blachosmroda czy owiewka do streeta. Mozna oczywscie kupic gotowe kufry ale wtedy zero satysfakcji z wlasnej pracy a w motosach typu cruiser/custom chyba kazdy powinien dorzucic cos od siebie bo na tym to polega. O sprawach gusty oczywiscie nie dyskutuje sie wiec nie bede pisal o estetyce akcesoryjych detali.pzdr.
  4. Faktem jest ze lagi sie prostuje i ramy tez a do tego sie spawa ale tarcz hamulcowych nie prostowałbym nigdy. Tak sie złozyło ze w szkole duzo sie uczylem o składzie, wlasciwosciach i efektach obciazen w roznych metalach. Tarcz hamulcowa niestety jest czynnikiem zycia i nie warto buraczyc w tym elemencie. Co innego jesli jest to tarcz od podłej MZ ktora max. jedzie 70kmh a sama tarcza jest chyba z najpodleszjej stali weglowej powstalej w wyniku zebranie zlewek i ochłapów w hucie. Jesli chcesz prostowac tarcze w GSXR (wnioskuje z opisu moto pod avatarem) to lepiej wciagnij moto na dach bloku mieszkalnego i zrzuc je na ziemie ruchem jednostajnie przyspieszony. Oszczedzisz sobie szpitala i kalectwa a moto bedzie rozbite jesli tak bardzo tego pragniesz. Tarcze we wspolczesnych motosach sa robione z materialow prawie kosmicznych i konstruktor w najgorszym koszmarze nie snił o ich buraczeniu/prostowaniu ale jak wiadomo - Polak potrafi zburaczyc wszystko. Jak mialem Suze RF600R to zmieniłem tarcze na nowe dlatego ze miały lekki luz i skrzypienie na polączeniu z piastą tarczy , jako że były pływające. Wolałem nie ryzykowac gdy lubiłem smigac ponad 200kmh na zachodnich motorway`ach. Jesli lubisz oszczedzac to przebita opone w scigaczu mozesz sam skleic Butaprenem lub Wikolem a zamiast plynu hamulcowego wlej kisiel truskawkowy albo lemoniadę za 0.89 PLN z Tesco. Pozdro.
  5. No troche lipa jak chcesz jechac w trase i nie montowac bagazu nigdzie. cos trzeba zalozyc. Zalezy co wolisz - skorzane sakwy czy kuferki z tworzywa. Ewentualnie jak chesz (i lubisz) to mozesz oszczedniej poszperac na allegro i znależć kufry np. od Electry (niedawno byly na allegro za umiarkowana kasę , cos kolo 200-300PLN/szt) i takie zamontowac. Ewentualnie je przerobic czyli zmniejszyc, moze gdzies podciąć czy dopasowac ksztaltem do motocykla/tylnego blotnika. Zywica i wlokno szklane czynią cuda jak się wie jak tego używac. Same kuferki od Electry są latwo demontowalne jesli masz seryjny stelaz HD i kufry mozesz zdjac i np. schowac gdzies czy zostawic w domu i jezdzić golasem. Jesli takie kufry pomalujesz pod kolor moto i moze jeszcze dodasz jakies grafiki to w ogóle będą super i moze dojdzie do tego ze nie bedziesz chial ich zdjac. Ogolnie nie przekonasz sie dopóki nie sprobujesz. Na te kufry mozesz dodatkowo zalozyc chromowane dodatki, chociazby w postaci ochronnych gmoli i bedzie git. Wiecje chromu=lepszy efekt. Tu jest aukcja z takim kufrem ale tylko jeden i do tego jakis drogi tym razem. Wyobraz sobie ze ten kufer mozna przyciac i obnizyc jego wysokosc tak zeby spasowala do motocykla jelsi znasz kogos kto sie pobawi w zywicy. http://allegro.pl/item196569386_harley_kufer_electra.html pozdro.
  6. No racja z tym hałasem w trasie. Kiedys jezdziłem w PL z grupą okolicznych HD/HOG i jadąc za nimi głowa mi pekała bo kazdy mial pusty wydech a na trasie zeby utrzymac 90kmh to juz musieli trochę krecic silniki. Najgorzej było z Electrą i jej pustymi kominami ktore mialy taki bass ze muzyczka techno sie chowa. A co do twojego wydechu ze glosny itd. to podjedź na okoliczną stacje kontroli pojazdów i tak rekreacyjnie sprawdź głośność wydechów. Jesli masz 98dB to git. Seryjne moto maja nawet 86dB co jest legalnym limitem a 98dB tez jezcze się mieści w granicach rozsądku. Ja w Suzie RF600R mialem wydech skladany z 3 roznych a po pomiarze pokazywała trochę ponad 120dB, a 130dB ludzkie ucho doczuwa juz jako ból. :icon_mrgreen: Jesli nie masz waty to spróbuj tez włożyć tam druciaki stalowe ze sklepu AGD , takie do mysia naczyc. Moga byc wlozone nawet w miejscu gdzie przleatują gazy przez wydech i bedzie ok. Nie upychaj na sile tylko poprostu je włoż tak zeby było pełno. Pomaga a charakterystyka silnik nie traci.
  7. Racja. 2k to mało. W sumie nic. ALe tak juz juz jest ze niektorzy z nas chca poznac moto i nauczyc sie wykorzystywac jego zdolosci (przyspieszenie, przyczepnosc, zdolnosc pokonywania zakretow, awaryjne hamowania i omijanie przeszkód itd) a inni chca tylko poznac i wykorzystac przyspieszenie motocykla na prostej. Zawsze tak było. I niestety tacy najszybciej odchodzą od motocykli ewentualnie odjezdzaja na wózku inw. Ja bym radzil zebys posmigal na tej 500 jeszcze troche. Ja tez jezdze 500 (GS) i chociaz uzywam jej do pracy na kurierce to moglbym wsiasc na cos wiekszego i tez tym jezdzic w pracy (Fazer, VFR, Hornet,NTV Deauville itd) ale 500 sa to maszyny najbadziej wdzieczne i najlepsze do nawijania doswiadczenia. Wczesniej na sportowych moto unikalem pelnego zlozenia w zakrecie, szorowania podnozkiem o asfalt czy wychodzenia z zakretu z poslizgiem tylnego kola gdy jest mokro a teraz gdy nawinalem juz 30 tys mil w ostatnie 4 miesiace wiem ze 500 sa super. Wiele mnei naucyzly czego nie potrafilem na RF600R czy CBR1100XX. W motocyklizmie nie chodzi o to ze jesli mozesz wykrecic moto na maxa na rpsotej to znaczy ze juz ci sie nudzi bo wykorzystales je na maxa. W motocyklizmie chodzi o to zeby doskonalic sztuke jazdy krok po kroku, przez wiele lat a wszystko po to zeby przezyc na drodze i oczywscie dla wiekszej przyjemnosci z jazdy. Ogólnie to wybor i tak nalezy do ciebie. Kazdy ma jakis ulubiony model motnga ktory by chcial. Jak chcesz miec zapas momentu w dolnym zakresie to unikaj silnikow R4 bo one nic nie maja w dolnym zakresie. Patrz bardziej w strone maszyn V. Chcoiazby Suzuki SV650 - niby mały motong a potrafi zaskoczyc nawet wytrawnego jeźdca. Jest na tym duzo radochy, duzo momentu obr. i do tego ma jebitny dzwięk. Szczerze odradzam przesiadac sie z 500ccm na maszyny typu TL-R bo do tego trzeba miec juz sporo w głowie , tymbardziej Suzuki TL-R ktore jest zdradliwe. Honda VTR juz jest bardziej cywilizowana ale lubi wychlac sporo paliwka. Ewentualnie patrz na CBR1000F 89-93, silnik R4 ale ciagnie jak szalona , ma duzy moment, duzy power (V-max ok.270-280kmh) jest ogólnie duza, bezawaryjna i w miare oszczedna na swoja klase. Duze przebiegi nie robia na niej wrazenia.pozdro.
  8. No cóż....blizsze spojrzenie na fotki w dobrej resolution i widac ze chyba jednak sa 2 silniki. Bo niby skąd się wzięłi "duplikaty" rur wydechowych z drugiej strony moto oraz wlot powietrza do gaźnika? Przyjrzyjcie sie dokladnie. Wystarczy w google znalezc odpowiednia strone z duzymi fotkami. ALe z kolei to troche bez sensu 2 silniki w moto. Duze to i ciezkie bedzie. No i Power oczywiscie , tymbardziej ze OCC zawsze buduje na powerzastych silnikach najlepszych marek. Nie wnikam bardziej w ten temat, po oficjalnej premierze sie okaze ile to ma silnikow i co potrafi.
  9. Jak chcesz wyslac Ojca do urzedu to najpierw musi miec uwpowaznienie na zaltawienie tej sprawy czyli kwitek urzedowy ze go upowazniasz do zalatwienai tej sprawy oraz drugie takie same ale na odbior prawka. inaczej twoj tatko nic nie zalatwi w urzedzie. Wiem bo sam kombinowalem z prawkiem poprzez tate. Jesli prawko zgubiles to nei trzeba nic z policji chyba ze zostalo skradzione. Do tego Twoj tat amusi pobrac te upowaznienia z urzedu i wyslac do ciebie, ty je wypiszesz i odslyasz do PL wraz z pozostalymi papierami. Tata idzie do urzedu i zalatwia sprawe. Nie zapomnij ze musza byc 2 upowaznienia - 1 na wymiane prawka przez tate a drugie na odbior gotowego prawko bo inaczej nie wydadzą. A co jazdy bez prawka w UK to lipa torche. Jesli nie masz prawka albo MOT`u to towje ubezpieczenie automatycznie jest niewazne. Za ajzde bez ubezpieczenia jest nawet 12pkt. czyli max czyli Disqualified from Driving a to lipa. Do tego dochodzą mandaty i oczywiscie sprawa w sadzie niezaleznie czy cos sie stanie podczas jazdy czy nie. Z kolei jazda bez prawa jazdy np. jesli byles zdyskfalifikowany moze cie kosztowac 5000GBP (tak, 5 tysiecy) oraz 6 miesiecy wiezienia. Ja raczje bym nie ryzykowal dopoki nie masz dokumento w reku. Policja mzoe nie zorzumiec Twojej sytuacji i od razu trafisz w kajdanki i do aresztu, moto pojdzie na parking a ty bedizesz mial lipe. Londynska policja nie pier..oli sie w tancu, jak cos nie pasuje to krotko jadą z delikwentem. Sam sie kedys przekonalem gdy mialem jzu prawko UK i swiezo zaczalem prace na kurierce - z czystej niewiedzy mialem zle ubezpieczenie czyli zwykle a powinienem miec kurierskie (ok.200-300%) a psy zatrzymaly mnie za brak TAX`u i w koncu doszlo do tego ze dostalem 200GBP +6pkt za brak ubezpieczenia . bo potraktowali to jako jazde bez ubezp. w ogóle i kolejne 60GBP+3pkt za cos tam . A max jest 12pkt, punkty znikaja po 3 latach, punkty karne podnosza stawke ubezp. niesamowicie itd. A wszystko przez ten ich nowy system ANPR wspolpracujacy z CCTV - przed tym nie ma ucieczki a psy przyjezdzaja do ciebie w ciagu kilku minut, do tego maja na bierząco informacje na jakiej ulicy jestes, gdzie skreciles itd wiec raczej znajda bez problemu. Gdzie sa zwykle kamery na ulicy tam jest ANPR. j*b.ne g..no.
  10. No reklamy są na stronce bo tak jua jest na tym portalu. A co do opera.com to niebardzo mi to pasuje. Opera wyglada jak zwykle blogowisko i miejsce do wrzucania fotek a moja strona to moja strona, calkowicie zrobiona moimi silami, bez zadnej wiedzy o HTMLu itd. Galeria z Bydoszczy to tylko czesc tej storny a calosc mozecie obejrzec na www.motury.za.pl i jest to moja stronka calkowicie. Zapraszam do obejrzenia i ewentualnych uwag. A co do oka przy robieniu zdjec to moj tata to robil zwykla cyfrowka Coolpix 5.6Mpixela. Tata zawsze lubil fotografowac ale nie bylo to zadnym konkretnym hobby , bynajmniej od kiedy ja jestem na swiecie.pzdr.
  11. Wielkoch roznic nie ma miedyz nimi obie maszyny sa dosc duze i ciezkie ale podczas jazdy nie czuc tak bardzo. 1300 ma wyraznie elastyczniejszy silnik i jakby mocniejszy. 1200 sa czesto "kastrowane" czyli dławione i w tym przypadku nie kręca więcej niz 8 000rpm. jest kilka elementow ktor mozna przerobic malym kosztem albo nawet za darmo (np.puszka filtra powietrza) i zyskasz niewiele mocy ale wyrazna roznice w zakresie srednich obrotow. Zwróc uwagę na rdzewiejący kolektor wydechowy. Czesto trafiają sie modele z modyfikacjami np. amrki tył Ohlins, wydech z 1 tlumikiem itd.Wiecje info szukaj wsrod fanatykow XJR. O modyfikacjach dowiedzialem sie od znajomego angola z pracy bo on ma XJR 1200 i duzo o niej mowi a swojego czasu przymierzalem sie tez do XJR-ki ale znalazlem juz maszyne marzen a XJR przeminela z wiatrem.pzdr.
  12. EC lub EEC znaczy European czylo polskie prawko nalezy do tej grupy, UK to UK a International to miedzynarodowe prawko ale to ciebie nei dotyczy chyba ze masz takie. Ogolnie prawko UK a EEC nie powinno robic roznicy w cenie, bynajmniej ja tak mam. Pzdr. PS. Gratulacje sprzeta. Podrzuc jakies fotki to bede wiedzial za jaką VFR oglądać się na Londyńskich ulicach. Pozdro.
  13. Nie wiele mialem do czynienia z Intruzem ale wiem ze kasatory sa konstruowane do pracy z olejem o danej gestosci i wlasciwosciach i tylko z takim beda pracowaly najlepiej. To wynika z ich konstrukcji. Zwroc uwage czy masz olej taki jak zaleca producent.
  14. Niestety tak musi byc. W jednych moto jest mniej , w innych bardziej ale zawsze. Tylko dokladna regulacja sprzegla moze to TROCHĘ zniwelować ale zawsze będzie. Niezaleznie czy to Virago czy GSXR. W motosach napedzanych walem Kardana jest to bardzo metaliczny dzwiek a w lancuchowych moto mniej bo jednak lancuch przejmuje czesc uderzenia i je tlumi. Wynika to z konstrukcji skrzyni biegow i sprzegla. Wyobraz sobie ze na luzie pewne elementy przekladni sa nieruchome a gdy wrzucisz bieg cos jednak musi się zazębić zebys mógł jechać. uderzenie jest spowodowane tym ze nawet gdy nacisniesz sprzeglo to jakas drobna czesc momentu obrotowego jest przenoszona z silnika przez sprzeglo do skrzyni biegow i to wlasnie powoduje ten zgrzyt podczas zapinania biegu. Czesto sie tez to zdarza podczas zmiany z 1 na 2 bieg i to tez wynika z roznicy predkosci obrotowej wspolpracujacych elementow. Ogolnie to dlugo moznaby o tym pisac ale tyle powinno wam wystarczyc. pzdr.
  15. Ja takich fotek unikam ogólnie a dzis jakos tak obejrzalem wyjątkowo i mnie styrały. Czasem pomagają takie fotki, np. zanim wykręce moto na maxa to przypomne sobie takie foto i wtedy jeszcze raz pomysle czy warto szalec. Kazdy lubi szybko jezdzic i kazdy mysli ze "..to nie moj dzien..." czy "ja nie bede mial wypadku" a wlasnie ci ludzie na tych fotkach mysleli tez w taki sposób. Oglądania takich zdjęc nie nalezy unikac. Wiem ze sa niesmaczne i ja sam rzadko kiedy wytrzymuje więcej niz 2-3 foto ale niestety - takie jest zycie , a raczej smierc. Nie chcecie ogladac tego bo wiecie ze bedziecie sie bali szalec na moto, niestety losu nie oszukasz a prawde zawsze warto obejrzec bo jest prawdziwa. Moim zdaniem takie fotki powinno sie pokazywac ludziom na kursach prawka , moze wtedy by zrozumieli ze na drogach moga sie swietnie bawic ale tez moga umrzec w okrutny sposob. Sorki za "tykanie" smierdzącego tematu ale po to jest forum aby dzielic sie pogladami z innymi, a jesli ktos sie boi tego jak wygląda smierć na drogach to niech nie patrzy i nie powinien jezdzic motocyklem, bo przeciez to My motocyklisci jestesmy najbardziej narazeni na takie niebezpieczenstwo.
  16. No jak nie poszlo latwo przez MOT to nie znaczy ze moto jest w zlym stanie. Sam widziales jak sprawdzaja motockl podczas przegladu. W PL sprawdzali tylko nr. ramy jesli wogle moto jechalo na stacje diagnostyczna czy tylko sam papier. Tu w UK trzepią wszystko. Ja zrobiłem swoje moto na przegląd czyli nowe uszczelki w zaciskach i pompce, nowe klocki, regulacje silnika, smarowanie, ulozenie linek , luzy glowki ramy, uszczelniacze zawieszenia+olej w amor. z przodu, oej silnikowy itd. a MOT oblałem z powodu braku odblasku na tylnym blotniku, po czym diagnosta przykleił mi jakis odblask (na koszt firmy) i wtedy moto przeszło spoko. Jak w zeszlym roku bylem innym moto to czepiali sie do luznego i troche zuzytego lanucha i luzu w tylnym kole oraz ze jakis kabelek wisial gdzies luzem, nastpenego MOT`u juz by nie przeszla ta maszyna a ogolnie to ja zajechalem na Amen w 4 miesiace- pekniety wahacz, krzywa rama i kawalek ramy brakowalo pod siedzeniem, silnik bral 0,5l oleju dziennie (ok.160mil) itd. Teraz pewnie moto ma nowe zycie w postaci zyletek i golarek 1-razowych.hehe. pzdr.
  17. Heh. Sportstery raczej duzo nie palą ze względy na ich motorowerowe silniki a co do zbiorników Sport`a to mi sie wydaje ze wlasnie ten klasyczny zbiornik jest elementem ktory szpeci caly motocykl bo zakłóca płynność linii.Ja osobiscie wolalbym styl Custom`a co by chociaz kawałek silnika przykrył i taka troche odmiana bo klasyczny ksztal juz troche nudny jest. Ale o sprawach gustu nie dyskutuje się.Tak czy inaczej Halrey musi byc fajny i sie podobac bo to Halrey wiec będę udawał że nic mi nie przeszkadza w Sportsterze. Tymczasem dla milośników Harley`a polecam obejrzec ten filmik z linku ponizej. Ja to ogladma kilka razy dziennie w tym rano przed pracą i wieczorem przed snem, padam na kolana i sie modlę.
  18. Sam powinienes wiedziec czy to bol przewianych miesni cyz raczej zakwas. Moze byc zakwas tymbardziej ze nie ejzdizlem wczesniej i teraz od razu na "embriona" sie wbijasz to bedzie bolało. Sprawdz masę kasku - jesli ma więcej niz 1350g to nalezy do ciezkich, a informacje o wadze znajdziesz na metce. Z drugiej storny zaloze sie ze napinasz zbyt mocno kark podczas jazdy. Wyluzuj sie troche. Wiem ze nielatwo luzowac sie podczas jazdy i kontrolowac sytuacje na dordze jednoczesnie ale to pomoze. Z kolei jak sie wyluzujesz torche to lepiej bedzie sie jechalo, bo jak wiadomo skurcz miesni, tymbardziej karku wplywa na stan twojego umyslu. Podczas jazdy utrzymuj wiekszosc ciezaru swojego ciala na plecach/kregoslupie/miesniach dolnej czesci plecow a jazda bedzie o wiele latwiejsza bo mniej masy na nadgarstach i kierownicy czyli lepsze kierowanie i wyczucie maszyny. Druga sprawa to taka ze ejsli napniesz miesnie plecow itd. to nie dasz rady napiac karku tak mocno jak wczesniej, tak to dziala. Do tego trzymaj zbiornik kolanami dla pewniejszego chwytu maszyny i wcale nie musisz go sciskac lecz tylko lekko trzymac. Taka jazda jest wiele przyjemniejsza, latwiejsza itd. Jak nie wierzysz to zorb doswiadczenie - poloz sie na lozku czy nawet siedz w fotelu, napnij miesnie karku i szczęki i sprobuj w tym czasie myslec o czym przyjemnym, jakas spokojna sytuacja w zyciu a nastepnie pomysl o tym samym gdy jestes calkiem rozluzniony. Zobaczysz ze nielatwo miec spokojne i kojące mysli gdy masz napiety kark i miesnie glowy bo wtedy raczej mysli tłoczą się do głowy i trudno cos z nich wywnioskowac i skupic sie na jednej spokojnej sytuacji (np. plaża, relax, spacerek z dziewczyną itd). Troche to dziwne ale tak to juz jest a czemu to inna bajka i do tego trochę długa więc nie będę się rozpisywał w tym i tak nudnym poscie. Napiecie miesni karku nie zalezy koniecznie od masy kasku, miesnie napina sie odruchowo/podswiadomie i tego się nie kontroluje bo to samo wychodzi z twojej podswiadomosci. Jesli chcesz sie przekonac czy napinasz niepotrzebnie kark musisz sam się "przyłapać" na tym czyli poprostu kiedys podczas jazdy przypomniec sobie aby zwrocic uwage na miesnie karku i wtedy zoabaczysz czy napinasz czy nie. Nastepnie zluzuj miesnie, podtrzymaj cialo na miesniach plecow/odciąż nadgarstki i tak jedź, zobaczysz ze lepiej sie jedzie, bardziej mozna sie skupic na drodze czy krajobrazie bo mysli w glowie spokojniejsze. Ja kiedys jechalem 28 godzin bez snu czy przerw dluzszych niz 10-15 min i kark byl spoko. Gorzej bylo z kolanami i ramionami z powodu pozycji na sportowym moto.
  19. ubezpieczenie bedzie cie kosztowalo zaleznie do Twojego wieku i miejsca gdzie mieszkasz, a ze mieszkasz w Dartford czyli w Londynie to ceny ubezp. beda nawet 200-300% wyzsze niżbyś mieszkał w małej wiosce na zachodzie czy w Walii. Jesli szukasz cen ubezp. to sprawdz ebikeinsurance.co.uk Maja chyba najlepsze ceny, mozesz placic tez jako Pay as You Go czyli miesieczne polisy. Jak nie chcesz jezdzic to nie placisz i tyle, a nie trzeba anulowac umowy i placic za nic. prawko UK czy EU nie zrobi zadnej roznicy w cenie ubezp. ale czas jak dlugo je posiadasz napewno zrobi. Jesli masz juz smaochod na siebie i prawko B to tez lepiej masz. jesli jestes 25 yrs albo starszy to luzik. Ja mam 24 lata i do tego potrzebuje ubezp. kurierskie czyli w hooj kasy idzie. Normalnie gdybym byl pow. 25 lat i normalne ubezp. Third Party placilbym jakies 150GBP/rok a teraz place ok.1000GBP za Tird Party+commercial i to w dodatku za komara jakim jest GS500. W twoim przypadku VFR nalezy do 14 grupy ubezp. wiec troche kasy wtopisz bo to ta sama grupa ubezp. co np. XJR 1200 itp. Jednie zyskac mozesz ze wzgledu na wiek swojego moto. Oczywiscie mozesz sprawdzic cene ubezp. na ta VFR nawet teraz , uderz na www.ebikeinsurance.co.uk i sprawdz. A jak chcesz smaochod ubezp. w tej firmie to ecarinsurance.co.uk
  20. Tak cyz inaczej odradzma kupno tej maszyny o ktorej mowisz. Nawet jesli ubytki lakieru spowodowane sa zwykla korozja to jednak lepije odjesc od takiej maszyny, tymbardziej ze korozja w tak mlodym sprzecie spod znaku Hondy to podejrzana sprawa.
  21. jak jzu zorbiles to git. Zbyt wysoki poziom spowoduje dymienie na czarno, trudne odpalanie i dlawienie silnika a poznasz to tez po kolorze swiecy. Jesli obnizyles iglice to przejedz kilkanascie km normalnej jazdy na trasie i wtedy sprawdz stan swiec czy jest OK bo moze sie okazac ze teraz jest zbyt uboga mieszanka i z czasem silnik dostanie ostro po d..ie z powodu ubogiej mieszanki.
  22. No niestety z teog co slyszalem w nagraniu to nie jest dobrze. Tymbardziej ze tak ja wykrecasz w tkaim stanie. Jesli panewka na wale kleknie to silnik albo stanie i nie ruszy albo poprostu bedzie dzwonic podczas pracy a spadek mocy to juz niewiele ma wspolnego z panewka. Moze byc ukruszkony zawor czyli spadek mocy bo spadek cisnienia ale wtedy nie dzwonilby tak bardzo a moga tez byc zajechane walki rozrzadu ktor beda kur...sko dzwonic. Tak czy inaczej nie jest dobrze. Nie chce cie straszyc ale koszty naprawy moga byc liczone nawet w tysiacach PLN. Oby to bylo cos innego/taniego/drobnego. powodzenia.
  23. No jak masz "niezywkly" silnik czyli podkrecany to olej tez powinien byc 'niezywkly" czyli inny niz zalecany seryjnie. Kostruktor opracowuje odpowiedni typ oleju na podstawie parametrow silnika a temperatura pracy jest jednym z glownych czynnikow bo przeciez od niej zaleza wlasciwosci oleju. Moze byc tak ze poprostu olej sie "gotuje" i paruje przez odme. Sprobuj wlac gestszy olej ktory nie bedzie sie tak rozrzedzał pod wplywem temperatury. To tak jak z wodą ze jak sie nagrzeje do pewnej temp. (ok.100stC) to paruje czyli zmienia stan skupienia. olej ma tak samo tylko ze inne, wyzsze temperatury ale przeciez wszystko moze zmienic stan skupienia pod wplywem odpowiedniej temperatury. Drugim podejrzeniem jest poprostu ze olej sie pali a to co dymi to wlasnie jest dym z palonego oleju. Jak inny olej nie pomoze to sprobuj poprowadzic odme gdzies indziej zeby nie brudzila motonga np. do airbox`u.
  24. Nie wyobrazam sobie jak mozecie jechac szukajac luzu i jednoczesnie patrzac na kontrolke neutral. Przeciez kazdy chyba wiem i czuje pod stopa kiedy jest luz a kiedy nie. Nie trzbea nawet liczyc biegow bo mozna sie przeliczyc. A co do wrzucania na luz przy 100kmh to wogle nie wyobrazam sibie czegos takiego. A jesli swiatla na ksrzyzowaniu sie zmienia to trzeba bedzie z luzu wrzucac na odpowiedni bieg gdy sie toczysz juz "tylko" 70kmh? Od tysiecy lat ludzie hamuja silnikem i tak zalecają na kursach nauki jazdy, doszkalania i innych. Z tego co wiem/slyszalem to na kursie prawka B nie mozna kulac sie swobodnie na luzie dojezdzajac do skrzyzowania. W motongu dochodzi do tego aspekt bezpieczenstwa bo np. czasem jest sytuacja kiedy jednak trzeba odkrecic gaz i uciec zeby przezyc bo hamowanie nie ma sensu a jak jedziesz na luzie i uzywasz tylko hamulcow to samo hamowanie nie jest juz takie bezpiecznie bo jak wiadomo silnik na zamknietym gazie dziala jako spowalniacz a do tego zapobiega blokowaniu kola przy mocnym hamowaniu (do pewnego stopnia zapobiega, zaleznie jak dobry masz tylny hamulec). Krotko mowiac - przy hamowaniu silnikiem mozesz mocniej depnac tylny hebel bo silnik "ciagnie" tylne kolo unikajac blokady. Nie jestem pewien czy mowimy tu o hamowaniu biegami w sensie zamkniecia gazu gdy widzimy czerwone swiatlo na skrzyzowaniu, czyli poprostu spokojne opoznienie aby krocej czekac na swiatlach, czy raczej mowimy tu o jezdzie extremalnej gdzie hamowanie silnikem jest podstawa przezycia. Tak czy inaczej w obu przypadkach korzystam z hamowania silnikem. przy normalnej jezdzie dlatego zeby nie czekac za dlugo na swiatlach to zamykam gaz i spokojnie redukuje biegi w takim zakresie aby silnik zbytnio nie wyl po redukcji a hamulce uzywam tylko do dohamowania od predkosci 10-15 mph do 0. A w drugim przypadku uzywam hamowania silnikiem aby utrzymac tylne kolo w ruchu i zapobiegac jego blokowaniu przy ostrym hamowaniu i jednoczesnym wejsciu w zakret/skret itd. Jak wiadomo przy skladaniu sie w zakret hamowanie przednim heblem utrudnia poprawne wpisanie sie w łuk/zakręt/skręt wiec pozostaje hamulec tylny +silnik. Wtedy tylne kolo traci przyczepnosc tylko w momencie redukcji biegu wiec trzeba odpowednio odpuscic troche hebel przy zmianie biegu.Sam uslizg tylnego kola nie jest tak niebezpieczny jesli sie uwaza aby nie zorbic highside czyli efektu katapulty gdy kolo zlapie przyczepnosc, ale to inna bajka na inna opowiesc. Dodam ze hamowanie silnikem jest zbawienne przy duzych predkosciach na autostradach (awaryjnie hamowanie, nagla zmiana nawierzchni itd) gdzie przy predkosciach rzedu 200-250kmh nacisniecie hebli powoduje "niemiłe" wrazenia i obawy. Sorki za dlugi wywód i bledy ale tak to juz jest w deszczowa niedziele ze czlowiek sie nudzi.
  25. Najlepeij szukac takich info w serwisowkach. A jesli nie masz to przyjmij ogolnia zasade ze sruba powietrza operuje sie w zakresie 1-2,5 obr. niezaleznie jaki silnik/motong/ Chyba ze jest to jakis wybryk i trzeba inaczej albo masz pomieszane inne wartosci w gaznikach np. ustawienie iglicy, gdy sa nieszczelnosci itd to roznie to bedzie. Stan mieszanki sprawdzaj po wygladzie swiec biorac pod uwage ze moto musi przejechcac kilka -kilkanascie km zeby ustanowic jakis konkretny kolor swiecy. Nie zwracj uwagi ze sruby nie sa symetrycznie, a dana wartosc odkrecasz od pozycji calkiem wkreconej wykrecajac sruby o taką samą wartosc.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...