Skocz do zawartości

qurim

Midnight Visitor
  • Postów

    12230
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    16

Odpowiedzi opublikowane przez qurim

  1. A cylinder jaki? Chinol czy OEM szlifowany? Jak chinol to porażka, a jak szlif to może źle zrobiony i klepsydrę ktoś z niego zrobił? Czasem może być zeszlifowany na kształt klepsydry a inny na kształt baryłki. Jeden i drugi nadają się do poprawy lub na złom.

     

    Ale najpierw obczaj pierścienie czy mają jakieś ślady. Z tymi współczesnymi tak jest czasami, h*jowo wykonane i potem haczą, dzwonia itp. Obejrzyj czy krawędzie mają ostre. Jeśli tak to lipa. To samo z oknami. Trzeba będzie lekko zfazować.

  2. Błotnik nie ma znaczenia, M06T miała też taki. Na foto widać że ma obciętą końcówkę z tyłu. Zbiornik czarny, nie obsrany czerwoną farbą z PGR`u a pokrętła amorka nie widać bo go nie ma a otworu po nim tez nie widać bo zasłonięty. To i tak nie ma znaczenia bo M11 też wychodziły bez amorka skrętu, np. moja obecna M11. Rozmiar kół dałby jakiś namiar, jeśli 18" to na 200% M11, jeśli 19" to tylko 100% że to M11. :icon_razz:

     

     

    A chęć montażu silnika WSK to inna bajka. Takich delikwentów mam chęć zapoznać z moim przyjacielem Stanley`em. Bardzo miły nóż do tapet...

  3. Problem z oknami/pierścieniami lub krzywy czop wału. Wał Komara łatwo skrzywić, wtedy się klinuje na łożyskach lub pręży na przekładni sprzęglowej. Normalnie taki zlożony silnik, bez cylindra i tłoka powinieneś rozpędzić trzymając za korbę dwoma palcami. Jeśli jest spięty tak jak mówisz to kiepski jego zywot. Będzie generował dużo temperatury a mocy tyle co nic, bo fabrycznie ma i tak mało.

     

    Musisz zdjąć magneto i kosz sprzęgłowy, kręcić za korbę i oglądać co się dzieje. Zdejmij jedno, zobacz jak kręci. Zdejmij drugie, srawdź. Potem załóż to co zdjąłeś jako pierwsze i znowu sprawdź. Te silniki są bardzo delikatne. Wał można rozcentrować nawet gdy skręcasz połówki karterów a łożyska nie są odpowiedno obsadzone.

  4. Taka kwota za moto bez kwitu to bieda umysłowa. Żadem polski dwutakt bez kwitu nie jest wart więcej jak tysiaka, chyba że Suchar M04, M05 lub M06U/T.

     

     

    Wiecha spoko. Brak chlebaków i pokrywa iskrownika podejrzana, nie jestem pewien czy w tym roczniku owinna być taka, całkiem możliwe. Reszta OK. Współwymienne koła jako ciekawostka.

  5. Nie sugeruj się kolorem, nie jest oryginalny. Puszka filtra wskazuje na M11, tak samo jak tulejki gwintowane do mocowania osłon bocznych,.bardzo głebokiego błotnika tylnego którego M06 nie miała. Wahacz też jest krótki i szeroki, typowy dla M11, inny niż M06 która różniła się wieloma innymi drobiazgami.

  6. SHL M11, prawdopodobnie po `65 roku. Obsrana na czerwono. Siedzenie do wyrzucenia, krzywa kierownica, lampa tylna też śmietnik. Całość warta z 200 zeta więc w sumie w dobrej kwocie to kupiłeś. Za 8 dyszek też bym brał bez zastanowienia. Do złożenia trzeciej M11 brakuje mi tylko gołej ramy i przodu.

  7. Jutro dam znać co dokładnie jeszcze. Podnóżki mogą być do spawania, byle mocowanie było oryginalne czyli z "ząbkami" przylegającymi do ramy. W tej co robię jeden był z płaskownika zwykłego i ząbków brak, a na ramie ząbki zdeptane na gładko, tylko rysy zostały. Sporo walczyłem pilniczkiem żeby je wyciągnąć od nowa.

     

     

    Faktycznie, daleko masz do tej skarbnicy. Czy może to jest gdzieś na północ od opolszczyzny? Ja zamieszkuję na Kujawach.

  8. Tyle lat przerwy i od razu ciężkie, wysokie moto z kuframi? Kiepsko to widzę. A równanie VTX trochę z bani jest. Należy go równać z V-Rod`em który to był kolejnym modelem do kopiowania przez japońców. Softail tutaj nie pasuje wtedy. Raczej by mógł się równać z Wild Star`em. F6C można równać co najmniej z Road Kingiem. Duży, klocowaty, nieporęczny. Walory dźwiękowe odpadają w ogóle. Jeden ma 6 cylindrów, drugi ma V2 na wtrysku, oczekuj dźwięku rozrzutnika gnoju.

  9. Zależy czego oczekujesz. Jeśli gotowego sprzęta do śmigania to nie polecam. F3, w dodatku z UK.... Chyba że walory estetyczne mają dla Ciebie mniejsze znaczenie. A jeśli chcesz do pogrzebania, podpicowania to myślę że ciekawa oferta. Jeśli silnik nie tłucze a gaźniki zdrowo napędzają silnik to spoko. Gaźniki w nich są bardzo upierdliwe, trudno dostępne do regulacji i te chore zaworki iglicowe...

  10. Ja bym jednak polecał zmianę korby. My tak robimy w warsztacie, szczególnie w wyczynowych silnikach, a sporo ich przywożą/przysyłają ludzie. Niby korba zdrowa ale dostanie nowy tłok i cylek, odświeżoną głowicę i obciążenia większe. Wtedy korba właśnie lubi wyjść ze swojego miejsca.

     

     

    Kumaty majster ogarnie wał nawet z taką zębatką, a sworzeń cały i tak musi wyjąć bo nowy będzie.

     

     

    Tego sezonu miałem jeden taki przypadek gdzie gość w LTZ zajeździł korbę a potem dalej jeździł. Rolki zmieliło, poszły w obieg oleju, zmasakrowały wszystko co się dało, poczynając od pompy oleju, na skrzyni biegów kończąc. Jedynie głowica jako-tako się uchowała. Silnik zrobiliśmy, wysłaliśmy i idzie jak burza teraz, ale kwoty wygięły właściciela w chińskie "S".

     

     

    Jak nie znajdziesz speca w okolicy do pisz PW do mnie, ogarniemy wał.

  11. Trochę nawet do tej Lambretty podobny, tylko że tu wygląda na bardzo stary silnik bo wał "częściowy" jest, czyli w pojeździe byłby chłodzony powietrzem, a cylinder wygląda na wodny. Sprzeczne fakty. Mnie to wygląda na jakiś stacjonarny silnik do jakiegoś urządzenia.

  12. Ano, SHL wkrótce pójdą w cenę. Ostatnio zauważyłem zainteresowanie większe SHL-kami, czyli wkrótce pójdą ceny boi muszą, takie prawa rynku.

     

     

    I jak z tymi częściami? Ma ktoś coś?

     

     

     

    Narazie jedna fota, taki oto wrak. Pasowanie blach wstępne. Kolory różne bo mam dawcę. Z dwóch muszę zrobić dwie, ale przy pierwszej łatwiej bo większy wybór zdrowych elementów.

     

     

    https://lh5.googleusercontent.com/-rtfmoLv6HwM/UMzwvFoABhI/AAAAAAAAFm8/p2AyTzoI4tY/s800/Zdj%25C4%2599cie0201.jpg

  13. Nadeszła moja kolej na renowację WSK. Model M06-L 1960, bordowa. Przy okazji zapodam kilka fotek z początkowego etapu. Motocykl to wrak zajeżdżony na śmierć i sporo przy nim roboty. Nawet uychwyty silnika trzeba przeszczepić z dawcy.

     

    Macie ktoś jakieś części do takiego modelu? Potrzebowałbym przede wszystkim zbiornik paliwa mocowany na centralną śrubę oraz podnóżki pasażera. Pomyślę co jeszcze potrzebne będzie.

  14. Odpuść sobie te chińskie zestawy. Komplet dobrych łożysk kosztuje tyle co tutaj całość na aukcji. Wał oryginał daj do regeneracji, cylek tez OEM do szlifu. Do tego polski tłok, średnio fajny ale poza nim są tylko gorsze. Jak włożysz taki zestaw z aukcji to już nie będzie prawdziwy Komar a renowacja nie będzie typową renowacją zabytkowego motoroweru tylko raczej szybki montaż chińskiego gruzu. Szanuj Komarka, daj mu dobre części i nie oszczędzaj. Niech sobie polata na starość jeszcze.

  15. Ano, zdanie o FJ mam podobnie do p.Piotra. Sam mam do czynienia z kolegi FJ11 od kilku sezonu, przez ostatni rok moto przechodzi renowację. FJ to mocne sprzęty, trwałe i odporne. A że generują temperaturę to drobiazg, i tak są fajne. Wspomnianą osłonę widać na poniższym foto FJ11 którą reanimuję. Dolne mocowanie amorka oczywiście w d.... . Na szczęście są to zwykłe tulejki. W tym egzemplarzu także łożyska wahacza były skatowane, skończyło się na kupnie używanego wahacza z małego przebiegu i z pięknymi łożyskami. Wraz z tuleją, co komplet to komplet.

     

    https://picasaweb.google.com/113681550238652257406/FJ1100Szyja#5681435195281895042

  16. LIczenie ? Ja nie liczę. Czuje motocykl. Chce doc w dupe to zmiejszam, rozpędzam się zwiększam. Wystarczy poruszyć manetką i już się czuje czy wyrywa czy muli a jak muli to redukcja i w długą :P

     

     

    No to słuch pewnie masz kiepski, albo głuchy jesteś. Bieg poznaje się o obrotach silnika, nie patrząc na obrotomierz. Po prostu - intuicja. Jeśli silnik wyje a jedziesz z "miejską" prędkością to pewnie zapomniałeś zapiąć dwójkę lub trójkę. Jeśli szarpie to pewnie 5 albo 6 trzymasz. Ja nigdy nie miałem takich problemów. Zawsze jakoś pamiętam który bieg mam chociaż nie zapamiętuję "na siłę" a raczej nawet nie zwracam świadomie uwagi, nawet gdy na jakimś pośrednim biegu wyjadę dalszy kawałek to odruch mam zapięcia kolejnego. Taki jakiś wrodzony automat do zapamiętywania biegów. Pewnie kolejny nawyk z kurierki.

     

    Za mało jeździcie, za dużo głupot pierdolicie.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...