Skocz do zawartości

qurim

Midnight Visitor
  • Postów

    12230
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    16

Odpowiedzi opublikowane przez qurim

  1. No jak masz "niezywkly" silnik czyli podkrecany to olej tez powinien byc 'niezywkly" czyli inny niz zalecany seryjnie. Kostruktor opracowuje odpowiedni typ oleju na podstawie parametrow silnika a temperatura pracy jest jednym z glownych czynnikow bo przeciez od niej zaleza wlasciwosci oleju. Moze byc tak ze poprostu olej sie "gotuje" i paruje przez odme. Sprobuj wlac gestszy olej ktory nie bedzie sie tak rozrzedzał pod wplywem temperatury. To tak jak z wodą ze jak sie nagrzeje do pewnej temp. (ok.100stC) to paruje czyli zmienia stan skupienia. olej ma tak samo tylko ze inne, wyzsze temperatury ale przeciez wszystko moze zmienic stan skupienia pod wplywem odpowiedniej temperatury. Drugim podejrzeniem jest poprostu ze olej sie pali a to co dymi to wlasnie jest dym z palonego oleju. Jak inny olej nie pomoze to sprobuj poprowadzic odme gdzies indziej zeby nie brudzila motonga np. do airbox`u.

  2. Nie wyobrazam sobie jak mozecie jechac szukajac luzu i jednoczesnie patrzac na kontrolke neutral. Przeciez kazdy chyba wiem i czuje pod stopa kiedy jest luz a kiedy nie. Nie trzbea nawet liczyc biegow bo mozna sie przeliczyc. A co do wrzucania na luz przy 100kmh to wogle nie wyobrazam sibie czegos takiego. A jesli swiatla na ksrzyzowaniu sie zmienia to trzeba bedzie z luzu wrzucac na odpowiedni bieg gdy sie toczysz juz "tylko" 70kmh? Od tysiecy lat ludzie hamuja silnikem i tak zalecają na kursach nauki jazdy, doszkalania i innych. Z tego co wiem/slyszalem to na kursie prawka B nie mozna kulac sie swobodnie na luzie dojezdzajac do skrzyzowania. W motongu dochodzi do tego aspekt bezpieczenstwa bo np. czasem jest sytuacja kiedy jednak trzeba odkrecic gaz i uciec zeby przezyc bo hamowanie nie ma sensu a jak jedziesz na luzie i uzywasz tylko hamulcow to samo hamowanie nie jest juz takie bezpiecznie bo jak wiadomo silnik na zamknietym gazie dziala jako spowalniacz a do tego zapobiega blokowaniu kola przy mocnym hamowaniu (do pewnego stopnia zapobiega, zaleznie jak dobry masz tylny hamulec). Krotko mowiac - przy hamowaniu silnikiem mozesz mocniej depnac tylny hebel bo silnik "ciagnie" tylne kolo unikajac blokady.

     

    Nie jestem pewien czy mowimy tu o hamowaniu biegami w sensie zamkniecia gazu gdy widzimy czerwone swiatlo na skrzyzowaniu, czyli poprostu spokojne opoznienie aby krocej czekac na swiatlach, czy raczej mowimy tu o jezdzie extremalnej gdzie hamowanie silnikem jest podstawa przezycia. Tak czy inaczej w obu przypadkach korzystam z hamowania silnikem. przy normalnej jezdzie dlatego zeby nie czekac za dlugo na swiatlach to zamykam gaz i spokojnie redukuje biegi w takim zakresie aby silnik zbytnio nie wyl po redukcji a hamulce uzywam tylko do dohamowania od predkosci 10-15 mph do 0. A w drugim przypadku uzywam hamowania silnikiem aby utrzymac tylne kolo w ruchu i zapobiegac jego blokowaniu przy ostrym hamowaniu i jednoczesnym wejsciu w zakret/skret itd. Jak wiadomo przy skladaniu sie w zakret hamowanie przednim heblem utrudnia poprawne wpisanie sie w łuk/zakręt/skręt wiec pozostaje hamulec tylny +silnik. Wtedy tylne kolo traci przyczepnosc tylko w momencie redukcji biegu wiec trzeba odpowednio odpuscic troche hebel przy zmianie biegu.Sam uslizg tylnego kola nie jest tak niebezpieczny jesli sie uwaza aby nie zorbic highside czyli efektu katapulty gdy kolo zlapie przyczepnosc, ale to inna bajka na inna opowiesc. Dodam ze hamowanie silnikem jest zbawienne przy duzych predkosciach na autostradach (awaryjnie hamowanie, nagla zmiana nawierzchni itd) gdzie przy predkosciach rzedu 200-250kmh nacisniecie hebli powoduje "niemiłe" wrazenia i obawy.

     

    Sorki za dlugi wywód i bledy ale tak to juz jest w deszczowa niedziele ze czlowiek sie nudzi.

  3. Najlepeij szukac takich info w serwisowkach. A jesli nie masz to przyjmij ogolnia zasade ze sruba powietrza operuje sie w zakresie 1-2,5 obr. niezaleznie jaki silnik/motong/ Chyba ze jest to jakis wybryk i trzeba inaczej albo masz pomieszane inne wartosci w gaznikach np. ustawienie iglicy, gdy sa nieszczelnosci itd to roznie to bedzie. Stan mieszanki sprawdzaj po wygladzie swiec biorac pod uwage ze moto musi przejechcac kilka -kilkanascie km zeby ustanowic jakis konkretny kolor swiecy.

     

    Nie zwracj uwagi ze sruby nie sa symetrycznie, a dana wartosc odkrecasz od pozycji calkiem wkreconej wykrecajac sruby o taką samą wartosc.

  4. No trudno powiedziec jesli nie wiesz o jaki model chodzi.

    883 Custom ze zbiornikiem typu łezka (czyli wszystkie Sporty 1200 też) ma 4.5 gallon

    zwykły Sportster 883 ma 3.3 gallona ( i reszta z rodziny 883 tak samo)

    Dodam ze są to pojemności w nowych modelach 2007.

    Starsze modele maja tez 3.3 gallona (ok.12,5L)wszystkie , z wyjatkiem 1200Custom ktory ma 4.4 (ok.16.5L)galllona.

  5. No ten pas to zawsze byl pechowy. Kazdego roku jest kilka trupów. Niestety. Ja tez kiedys mialem tam podbramkowa sytuacje gdy testowalem swoja RF600R na V-max i zlapala shimmy tak jakbym mial przebita opone z tylu czy cos, strachu sie najadlem sporo. Zatrzymalem sie, sprawdzilem cisnienia i wszystko bylo ok. Sprawdizlem mocowania kol, luzy zawieszen itd i wszystko bylo tez OK wiec znowu ogien i znowu to samo - powyzej 190kmh shimmy i pelne gacie. Jak sie pozniej okazalo to tylna opona byla zalozona odwrotnie do kierunku jazdy bo tego samego dnia bylem w wulkanizacji a zwracalem gosciowi 2 razy uwage zeby dobrze zalozyl, a powinienem byl od razu sprawdzic.pzdr.

     

    PS. Byles na rozpoczeciu sezonu 1 maja w BDG? Mam fotki. Mnie tam nie bylo bo byolem w UK ale wyslalem szpiega w postaci rodzicow aby zrobili foto-dokumentacje owego wydarzenia.

    Milego oglądania.

     

    Link do fotogalerii z rozpoczecia.

     

    http://motury.za.pl/sezon/index_sezon07.htm

  6. No petowanie po miescie nie musi znaczyc ze ogien na swiatlach itd. Chociaz na tym to polega ale wątpię zebyś zrobił 40 tys mil tylko po miescie. Katowanie w City znaczy korki w srodku lata, przegrzany silnik bo nie ma gdzie go przewietrzyc itd. Nawet moja była Rf600R ktora miala chlodnice i wiatrak i swirowala w miescie nagrzewajac sie do 100 stopni C a w maszynie chlodzonej powietrzem to jest masakra taka jazda. Caly czas mowimy tu o pradzie o ktorej autor wspomnial a co moglo byc przyczyna przegrzania. Powiem to inaczej - udowodnij ze jazda z predkoscia 5-10kmh w pradzie przez kilka km nie spowoduje przegrzania? Nie spowoduje w kazdym moto za kazdym razem ale moze miec spory wpływ na grzanie bo jednak silnik nie ma tak potrzebego chlodzenia wiatrem co w tych maszynach jest jedynym chlodzeniem. Wyobraz sobie ze kilka lat temu podczas parady majowej kumplowi rozsadziło wąż od chłodnicy przy 2-letnim Blackbirdzie ktory był szczytowym osiagnieciem w technologii motocyklowej. Wspominając 'efekty" jazdy w paradach w cieple dni nalezy wpsomniec o stanie sprzęgła które mogło jednak dostać swoje i moze to jest przyczyna ze moto ma mniejsza moc a tak naprawde sie poprostu slizga. Co do jazdy po miescie to wiem jak jest z moto bo pracuje na kurierce w Londynie i moja Suza GS500E ma wlasnie taki zywot - ogien spod swiatel, pelen gaz, hamowanie silnikiem i stop. I tak caly dzien 11 godz. dziennie pon-piatek.Czas to pieniadz.Dodam ze moja Suza juz w poniedzialek uderzy 60 tys mil (100k km) i nadal smiga jak trzeba. W zeszlym tyg. przeszla wlasnie wymagajacy test MOT czyli przeglad a jedynym mankamentem dlaczego "oblała" test był brak odblasku na blotniku z tyłu. Moto ma juz 13 lat i ciezkie zycie kazdego dnia. A podobno Suzuki to lipa i sie psują.hehe.Pozdrawiam.

  7. No jest co poczytać! Ale to dobrze zobaczymy jak sie będzie spisywać, a ty nie jeżdzisz dzisiaj , ja właśnie wróciłem chyba mi już odbija patrze dziś na zegar a tam 190 w mieście , kurde lubie ten sport!

     

    No jak smigałes 190 w BDG to git. Pewnie na ul. Kamiennej. hehe. A co do 190 na GSXF to chyba niezle musiales ja meczyc bo GSXF-y max. leca 215-220 z wielkim bólem weic 190 trzeba neizle petowac. Ja na Kamiennej lubilem smigac w nocy, raz jechalem ok. godz 3 w nocy zawiezc tate do pracy na Dworzec Głowny więc z Fordonu trzeba smignać Kamienną i tak po zjeżdzie z Wiaduktu Warszzwskiego w Kamienna i ogien tak na 3/4 a ojciec z tylu sie drze ze mam zwolnic po pomidory mu sie gniota w torbie ze sniadaniem.hehe.Ogólnie to w BDG nie latałem więcej niz 200kmh bo nie ma gdzie. nawet na trasie na Gdańsk nie da rady bo ciągle jakies wjazdy z podporządkowanej, skrzyzowania czy TIR-y smigaja 70kmh blokując droge. Jak przyjdzie lato to polecam cie traskę z centrum np. R. Fordońskie -os.Lesne/WORD-trasa Gdanska az do Trzeciewca i spowrotem. Ja w zeszle lato jak bylem w PL i mialem jeszcze RF600R to robilem ta trase kilka razy kazdej nocy, zaczynając po pólnocy a obwodnica byla jeszcze w przebudowie miedzy os. Lesnym a Osielskiem. Z Trzeciewca zjazd na BDG czyli Leśne do R. Torunskiego i tam zawracałem i dalej jazda na miasto. Tak czy inaczej kazdy z BDG na moto wie gdzie najlepiej smigac na moto - pas startowy w trasie na Koronowo a przeciez to nie jest daleko od zjazdu w Trzeciewcu. pzdr.

  8. No gratulacje sprzęta. Tymbardziej ze Bandit. A co do punktow i madnadó to czy Ty czasme nei trafiłeś do TVN Turbo w programie o piratach? Kiedys oglądałem przypadkowo i trafili jednego gościa na czarnym Bandicie gdzies pod Wawą jak smigał coś koło 160-180 , świeże prawko miał kilka miesięcy i był w wieku ponad-młodzieżowym (25 w górę). nie wnikając czy to byłeś Ty czy nie, ten biker był dość głupi az sam pies zwrócił mu uwagę bo świeże prawko, dopiero kilka miechów a on sobie smiga 160 na zwykłej trasie 1pasmowej i mysli ze jest gangsta. Jesli to TY to zwracam honor a czytając Twoje info nt. przygód juz przezytych na tym moto to serce się sciska bo nowe moto i kasowane juz a do tego wporzo biker i tyle pecha, uważaj na siebie. Bandit to duza maszyna i nawet ciężka więc czasem można wtopić ale zwróc uwage na swoj styl jazdy bo nie zawsze wychodzi się cało z wypadku a z Twoich przeżyć wynika że jednak jest coś nie tak. Co do wydehców to niestety muszą być takie duże. normy czystości spalin itd. Z tego właśnie powodu Suzuki zaprzestało produkcji GSXF 1400 w 2007 roku i model ten przeszedl do historii a szkoda bo go lubilem bardziej niż XJR czy CB1300.pozdrowienia.

  9. Raczej trudno cos powiedziec dopóki sie nei spróbuje. Szkoda ze nie ma onfo jakies produkcji jest ten zestaw. Cena tez dosyc niska a wiadomo ze jakosc zalezy od ceny i odwrotnie. Widze ze sprzedajacy to M and P czyli jeden z głownych dostawców cześci i akcesoriów moto na rynku UK, zaraz obok Wemoto i Demon Tweaks. Sam tez kupuje tez czasem od mandp i jest ok. Osobiscie polecalbym produkty m-ki Oxford (UK) które mozesz kupic od MandP a takzę na ebay od bezpośrednich dostawców. Kiedys wybieralem sie motcyklem do PL z Londynu i wlasnie na te okazje kupiłem boczne torby Oxford First Time Luggage (2 boczne torby) i nie narzekam na nie chociaz chyba tylko raz uzyłem ich na moto, a ogólnie to uzywam ich w zyciu "cywilnym" jako torba na ramie. Jesli przebywasz w UK to obserwuj promocje w sklepach typu Lidl czy ALDI bo czasem robia promocje na moto akcesoria. W ALDI niedawno kupilem torbe na zbiornik ktora sklada sie z 4 osobnych elementow z czego jedna moze sluzyc jako zwykly plecak i ma odpowiednie pasy, jedna czesc jako saszetka na dokumenty (na biodra) a mozna tez dolaczyc ja do reszty i wszystko razem mozna tez spinać zamkami blyskawicznymi i przyczepic na zbiornik a wtedy jest to dosc duza torba na dluuuga podroz,mozna tez robic z tego rozne kombinacje dołączając do podstawy z magnesami która ma przezroczystą wkładkę (tak jak pozostałe części) np. na mapę, oczywiscie jest w tym integralny pokrowiec na deszczowe dni (spadochron) , za calosc zaplacilem 24.99 GBP jesli dobrze pamietam a za te torby Oxford First Time płaciłem coś koło 30GBP 2 lata temu, dodma tylko ze Oxford są "expandable" czyli mozesz je rozpiąc zamkiem na max. pojemność 42 L , sa z dobrego materialu, dobre szwy, w zestawie były bungee straps po 2 (niemieckie z atestem TUV) na kazda oraz pokrowce deszczowe, wszelkie mocowania, instrukcje i atesty.

  10. Ogólnie to wg. twoich upodobań to raczej GS500F bedzie OK. Sam mam GS ale naked`a. Przed kupnem myslalem ze bedzie za maly i za slaby bo juz niejednym sprzetem jezdzilem a GS potrzebna mi do pracy jest , ja waze ok.100kg i 176cm , nie wnikam jak wygladam na tym moto, pewne jest ze prowadzi sie dobrze, nawey przy twoim wzroscie bedzie ok, bo dla mnie jest jakby lekko za duza a mianowicie odleglosc do kierownicy jest meczaca podczas jazdy na miescie. GS jest tania w obsludze, oszczedna (ok.5,5-6L w miescie) a przy sprzedazy nie ma problemu bo wielu jest chetnych na te sprzety. Wersja F w ogóle wygląda super. Ostateczny wybór należy do Ciebie a wielu opcji raczej nie ma. Polecam GS na początek ,posmigac 1-2 sezony, wczuc sie w klimat i pozniej myslec co dalej. Jak wsiadziesz na GS to zobaczysz jak latwo sie prowadzi i ze nawet niezle się zwija jak na takiego komara. Ja uzywam GS codziennie do jazdy na kurierce i jest OK. Juz w poniedzialek stuknie jej 60 tysiecy mil a to jest 100k km i moto smiga spoko.

  11. No tak. Twoj drag byl jeżdzony tak jak trzeba czyli na trasie, w podróży a jak maszyna jest petowana w paradach czy katowana na miescie to lipa. Jak wiadomo na miasto sa skuterki i mopedy a miejsce choppera jest na trasie. Sam fakt ze uzywales go do podrozy swiadczy o tym ze raczej nie petowales z powodu zuzycia paliwa, bezpieczenstwa i spokojnej podróży.

  12. "... Sa drag stary, ktore nie maja przebarwionych rur, bo SA EKPLOATOWANE ODPOWIEDNIO..."

     

    Odpowiednio czyli raz na miesiąc rundkę wokól osiedla a poźniej pucowanie caly dzien? To bardzije pozerstwo lub ewentualnie emeryt na moto niz odpowiednia eksploatacja. Odpowiednie uzytkowanie to takie do ktorego moto zostalo stworzone, a Dragstar zostal raczej stworzony do krotkich i srednich wypraw w stronę zachodzącego słońca aby chociaz trochę poczuć American Dream który dostajesz jako wyposazenie standardowe przy kupnie HD (w japonskiej wersji American Dream slonce jest plastikowe).

  13. No jak zrobi nowy MOT to spoko. Bynajmniej co do zawieszen, hamulcow i podwozia bedzie pewny. Chyba ze MOT bedzie robiony po "ukladzie" co w UK rzadko sie zdarza. Dowiedz sie w jakim warsztacie robi MOT. Do tego mozesz sprawdzic historie moto za free na podstawie nr. rej i nr. obecnego certyfikatu MOT a wszystko przez net. Dowiesz sie wiecej nt. specyfikacji moto, rzekomego przebiegu , kiedy przeszedl MOT a kiedy nie itd.

  14. Racja. O sprawach gustu się nie dyskutuje. Przy zmianie kiery jednak trzeba torchę wyobraźni zeby nie okaleczyć moto. Jesli zalozysz wyzsza kierownicą i do tego normalnej szerokości to cale moto wizulanie zmieni sylwetke na wyzsza a co w przypadku Virago spowoduje nawet ekeft "habety" czyli tak jakby byla troche wygłodzona. Jesli zalozysz nizsza kiere i do tego w proporcjonalnej szerokosci to moto wizualnie bedzie nisze, przysadziste i masywniejsze. Wysokosc kierownicy i szerokosc oraz profil musisz sam dopasowac do swoje sylwetki tak aby bylo ci wygodnie bo w koncu to Ty bedziesz jezdzil. Mozesz tez pobawic sie z wysokoscia i profilem siedzenia oraz pozycja podnózków i dzwigni czyli 1-etap Customizingu.

     

    Sam widzialem kilka maszyn w ktorych wlasciciel zmienil kierownice na inna kierujac sie przy tym jedynie wygodą podrozowania i po takich zabiegach motocykl wygladal smiesznie , a nawet jakby żałośnie. jedna z tych maszyn byla VX535 z kierownicą typu Butterfly (niska i szeroooka) i wygladalo to jakby kierownica byla czescia stelazu od paralotni czy inne badziewie. Sa tez taskie wybryki gdzie do VL 1500 czy innego power cruisera ludzie zakladaja kiere typu T-bar a w tym przypadku kierownica jest niewiele szersza niz zbiornik paliwa, to tez wyglada dziwnie, ciekaw jestem jak sie prowadzi na takiej wąskiej kierownicy. Jeden z moich znajomych zalozyl do HD Heritage Softail kierownice butterfly o max. rozstawie i nawet tam w HD wygladalo to dziwnie, nie mowiac juz o pozycji podczas jazdy gdzie w przypadku jazdy po dziurawej drodze kierowca mogl stracic zeby uderzając o konsole na zbiorniku czy mocowanie kierownicy na polce, do tego mozna sie dorobic garba, nie wpsominając juz o wlasnosciach jezdnych i kierowania w takiej pozycji.

  15. Jak chcesz miec stylowe (czyt. nie burackie) wkladki to szukaj zwyklego DB-Killer`a (decibel killer0 znany tez jako baffle. Moze byc nawet od sportowych maszyn tam gdzie musza byc Road Legal a przy wjezdzie na trackday wyjmujesz baffle i smigasz po torze na pelnym ogniu. Ogolnie jest to kawalek rury ktory ma wyciete i zagiete do wewnatrz 'listki" ktore wlasnie rozbijaja zjawisko falowe w wydechu. Sam montowalem to w wydechu w sporotwje 600 gdy zalozylem tlumik skladany z 3 roznych, a powodem byl wlasnie nadmierny huk z wydechu. Jedyne co stracilem to troche bass`u z wydechu ale w przypadku Twojego wydechu typu shotgun bass niewielkie ma znaczenie. DB-killer jest mocowany za pomoca 1 sruby M6 z nakretka (koniecznie sprezynowa). W UK taka wkladka kosztuje ok. 10GBP zaleznie od rodzaju a w Twoim przypadku to wystarczy zwykla prosta wkladka, bo niektore sa podgiete aby weszly w sportowy tlumik ktory ma wylot pod kątem. Ewentualnie wez kawalek rury ok.15-20 cm ,wspawaj w nią podkladke z otworem i na koncu nawierc otwor na srube M6. Wloż calosc w wydech i przykrec. Dodatkowo jak masz czas i chęci to mozesz sie pobawic ustalając długość wkładki dopasowując w ten sposób dzwek który polubisz.

     

    Kilak przykladów:

     

    http://cgi.ebay.co.uk/Baffle-insert-for-ex...1QQcmdZViewItem

     

     

    http://cgi.ebay.co.uk/RACE-CAN-BAFFLE-KIT-...1QQcmdZViewItem

  16. motocykle ktore maja katalizatory czesto maja rury przed katalizatorem niebieskie a to od tego ze moto z katalizatorem bardziej sie grzeje

     

    No tak niekoniecznie sie bardziej grzeje sam silnik, chociaz troche prawdy w tym jest bo jednak jest opor wyplywu gazow wiec temperaturka torche inna ale nie az tak zle. A fioletowy kolor przed katalizatorem jest powodem tego ze spalinki kumulują sie przed kat. i spedzaja tam jakby torchę wiecej czasu dlatego temp. tam jest wyzsza i kolorek inny. Faktem jest ze trudno spotkac moto bez kolorowego kolanka, chociazby przy samej glowicy a to dlatego ze sama glowica w okolicy zaworu wydechowego osiaga nawet 800 stopni C. Jesli kolanka sa kolorowe na dluzszym odcinku to znaczy ze moto bylo petowane/zle wyregulowane a zla regulacja odbija sie na calym silniku a nie tylko wydechu. Zbyt bogata mieszanka spowoduje spalanie stukowe czyli tez przegrzanie ( z powodu nadmiernej ilosci paliwa czyli zbyt gwaltownego spalania i cisnienia w cylindrze czyli wieksze obciążenia układu korbowo-tłokowego) a zbyt uboga mieszanka spowoduje spadek mocy, przegrzewanie silnika (paliwo ma wlasciwosci chlodzace, w szczegolnosci w okolicach zaworu ssącego), uboga mieszanka spowoduje takze szybkie wypalenie gniazd i zaworow z powodu temperatury oraz tego ze jednak osady powstale w procesie spalania osadzają sie na gniazdach i częsciowo "niwelują" uderzenia zaworu o gniazdo.

     

    W przypadku Twojego Drag`a sprawdz stan swiec bo przegrzanie moglo miec wplyw na nie i moze juz tak dobrze nie palą jak nowe. Regulacja silnika tez sie przyda bo nic innego narazie nei zrobisz , chyba ze chcesz zagladac do wnętrza silnika.

  17. VFR-ki to twarde maszyny. Niektorzy mysla ze to lipa bo pamietaja silniki V Hondy z lat 80-tych (modele VF) ktore poprostu "zjadały" rozrząd a Honda aby odzyskac utracona reputacje stworzyla wlasnie model VFR i wlasnie dlatego zrobili rozrząd na kołach zębatych. W ten sposób napęd rozrządu stał sie praktycznie niezniszczalny. Kumpel w UK ma VFR z roku 88 chyba ( druga generacja) z przebiegiem ok.70 tys mil i moto smiga jak nowka, mozna powiedziec ze jest dopiero dobrze dotarty. Fakt ze jakies dzwieki zawsze będą z silnika a sam rozrząd wydaje charakterystyczny gwizd wlasnie z powodu koł zębatych w rozrządzie. On kupił tą maszynkę za 400GBP a jedynym mankamentem była kosmetyka czyli rysy i drobne pęknięcia owiewek. Rdza tez niebardzo sie trzyma VFR-ki bo rama i wahacz jest z aluminium. Przy kupnie zwróc uwagę na łożyska głowki ramy i zapytaj czy były przerabianie bo jest możliwość zastosowania innych łozysk i zwroc także uwagę na stan układu wydechowego bo lubi gnić w VFR a wymiana jest droga, zamiennik kosztuje ok.600GBP za caly układ od Motad`a. Fakt ze dzwiek na tym ukladzie bedzie super i wcale nei glosny bo sa to zamienniki oryginalu i robione z nierdzewki w ukladzie 4w1. Jesli przy moto ktore chcesz kupic jest tkai uklad juz zalozony to super - masz lepszy dzwiek, wiele lepsza trwalosc i lepszy wyglad w porownaniu do fabrycznego zestawu z 2 tlumikami. Wiele VFR na rynku wtornym ma juz takie układy (chyba wiekszosc). Problemy z rdzewiejacymi kolektorami sa nawet w najnowszych VFR V-TEC i nie ma na to rady a z powodu plątaniny rur układ wydechowy jest wlasnie taki drogi.

    Zwroć tez uwage na stan amortyzatora tylnego i jak mozesz to podejrzyj czy jest to orygnialny element czy juz wymieniony. Sam amortyzator bedzie kosztowal ok.200-300GBP marki Hagon - dobra, brytyjska marka, wiele tansza niz Ohlins czy inne badziewie a tez dobry bo produkowany z mysla o jakosci i trwalosci. Sama siedziba Hagon miescie sie niedaleko Londynu i produkuja tam amorki do kazdego moto jakie sobie wymarzysz (nawet Suzuki TL1000) a takze maja w ofercie sprezyny progresywne do przedniego zawieszenia w cenach 40-80GBP/kpl.

    Co do prawka w UK to sam juz nie wiem. Jak chcesz wymienic to potrzebujesz fotografie, 40GBP i wyslyasz to do DVLA wraz z dokumentem potiwerdzajacym ID a jak nie chcesz wysylac (ryzyko zgubienia jesli masz tylko 1 dokument) to jedziesz do biura DVLA na Wimbledon`ie i tam oni sprawdza czy Ty to Ty, ewentualnie na formularzu wymiany prawka twoje foto musi podpisac ktos kto poreczy ze Ty to Ty i wtedy wysylasz, w ciagu 3 tyg powniniens miec juz prawko UK ktore przyjdzie pocztą do Ciebie. Z terminem wanosci to roznie sie slyszy - jedni mowia ze 10 miesiecy, inni ze rok. jest takie europejskie prawo mowiace o tym ze jesli spedzasz w UK 186 lub wiecej dni w roku to musisz miec UK a jesli nie to PL . Ja mialem UK prawko zeby dostac prace na kurierce, po kilku dniach wtopilem 9pkt a max jest 12 wiec zmienilem na PL i tak jezdze unikajac psiarni, a jesli mnie zatrzymaja (mam nadzieje ze nie) to opowiem im jakas historie zmyslona na miejscu ze robie tu tylko biznes i czesto jestem w PL itd.

     

    Ogólnie to pozdro. Widze ze mieszkasz w Dartford. ja mieszkam w N London a pracuje niedaleko Dartford, a dokladnie to Catford/Lewisham czyli EXIT z trasy A2 na Lewisham/Lee Green. Do zobaczenia na ponurych Londynskich drogach.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...