Skocz do zawartości

wojtaq

Forumowicze
  • Postów

    221
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez wojtaq

  1. Zapraszamy chętnych do koleżeńskiej rywalizacji o Włóczytłoki za zwycięstwo w pierwszj edycji motocyklowego rajdu na orientację Włóczykij 2009 przygotowanego przez pilską Husarię. Trasa o długości 150 km pobiegnie 6 czerwca przez tereny Krajny i Doliny Noteci ukazując niesamowite walory tych okolic. Przygotowane zadania zwolnią tempo jazdy i wprowadzą elementy współzawodnictwa. Impreza już w trakcie dojrzewania cieszyła się zainteresowaniem środowiska i dużym poparciem lokalnych samorządów. Trochę się napracowaliśmy biorąc za przykład Zgniłą Pyrę, żeby zaoferować uczestnikom zabawę na dobrym poziomie. Wjazd będzie płatny w wysokości 20,00 PLN lecz w zamian otrzymacie gadżety rajdowe ze znaczkiem oraz posiłek. Trwają jeszcze negocjacje, co można będzie dorzucić do pakietu, lecz to już w kolejnej informacji. Jedno jest pewne - za tak nieprzyzwoicie niską cenę nawet w nowojorskiej Madison Square Garden nie doznacie podobnych emocji!. Po szczegóły zapraszamy na stronę Husarii, gdzie znajdziecie także formularz rejestracyjny i... czekamy Was na starcie!
  2. No i już jutro trzeci Piknik Motocyklowy pilskiej Husarii. Przygotowania zostały zapięte i teraz pozostaje patrzeć za pogodą i czekać na gości. Program pokrótce: od 14:00 jest zbiórka na parkingu nad Zalewem, potem krótka parada przez miasto zabezpieczana przez Policję, pośrodku postój na pl. Staszica z kilkoma konkurencjami i stamtąd już prosto, ale całą kolumną na Płotki. Od 16:00 rozpocznie się spotkanie nad jeziorem, będą dwie kapele, muza z maszyny, jedzonko w przyzwoitej cenie, wata cukrowa, zabawa pod batutą niezrównanego Staszka Szdżuija (tak, tak to poprawna pisownia), liczne konkurencje z nagrodami i spokojny, lajtowy klimat do nocy. Po ciemku trzeba uważać na śpiące tu i ówdzie uwalone dzikie jeże. Kto będzie chciał rano w niedziele wypić wspólną kawę, to jak najbardziej. Po porannym Jacobsie lub zbożówce jeśli pogoda pozwoli o godz. 10:00 ks. Arnold Zimnicki będzie celebrować polową mszę św. dla wszystkich chętnych. Serdecznie zapraszamy!
  3. Prócz zdjęć z imprezy, jakie zamieścił Sokół na swojej stronie, również na naszej www.husaria.pila.pl jest Galeria 80 świeżutkich fotek z Chodzieży i Zbyszewic!
  4. 9 maja, w sobotę czyli już dziś...
  5. Szczegółowe informacje dotyczące Pikniku Motocyklowego w Pile zostały zamieszczone na stronie Husarii. Impreza odbędzie się już 16 maja i potrwa do niedzieli. Zapraszamy!Zapraszamy też wszystkich zainteresowanych motocyklistów, nie wykluczając właścicieli jednośladów o mniejszej pojemności (ale bez przesady) czyli każdego, kto pragnie spędzić wyjazd na dobrej zabawie, do udziału w rajdzie Włóczykij 2009! To pierwsza w historii taka impreza na atrakcyjnych terenach północnej wielkopolski. Inspiracją dla jej powstania było niewątpliwe piękno Krajny oraz Doliny Noteci, czyli dwóch historyczno-geograficznych krain, na których żyjemy. Czerpaliśmy dobre wzory z zakończonego niedawno cyklu rajdów Zgniłej Pyry oraz samochodowych rajdów Mustang organizowanych w latach '70 i '80. Teraz wychodzimy z propozycją poznawania ciekawych zakątków regionu z wysokości motocyklowego siodła. Ponieważ znamy atrakcje i bogactwo tych miejsc, chcemy pokazać je naszym Gościom z dalszych i bliższych okolic. Gorąco zapraszamy, by dzielić się widokami, wrażeniami i poczuciem swobody wyrażanych jazdą w gronie przyjaciół.
  6. Doskonały pomysł, dobra i konsekwentna akcja! Trajka66, zostaw proszę u Yamahy na Bydgoskiej trochę do rozprowadzenia wśród naszych chłopaków i w okolicach. Zrobimy co do nas należy :icon_biggrin:
  7. Heja! Od dwóch dni, a więc świeżynka na stronie Husarii jest mega dokładny program Pikniku. Utrzymujemy luźny i towarzyski charakter imprezy, dlatego nie będzie to raczej zlot, jak np. Płonące Party, gdyż do tego trzeba doświadczenia, zaplecza i umiejętności wprowadzenia w klimat. Może za jakiś czas, ciągle ucząc się od najlepszych, osiągniemy pułap akceptowany przez stałych bywalców. Na dzień dzisiejszy ewoluujemy raczej w kierunkach lajtowych, preferując luźne spotkanie przyjaciół nad hardcorowy odlot :biggrin: Wszystkich chętnych zapraszamy - wjazd wolny, pasza zapewniona z pewną modyfikacją, gdyż będzie za symboliczna opłatą (niestety, kryzys...), trochę muzy, trochę rozrywki i ogólnie senność, senność nad sennościami, ale tak już mamy :icon_mrgreen: Przyjeżdżajcie więc, odwiedźcie, pogadajcie, spotkajcie się ze starymi znajomymi - będzie przyjemnie Was ugościć. Włóczykij, lub Włóczytłok, jak zaproponował jeden z kolegów to melodia na początek czerwca. Impreza jest już zapięta i przygotowana na 90%, choć cały czas trwają przy niej prace. Bardzo chciałbym, żeby się udała, lecz dwa czynniki są krytyczne tzn. frekwencja i pogoda. Jeśli oba zostaną spełnione, to z pewnością zatęsknicie za następną, którą będzie o tyle łatwiej zorganizować, że zostawicie zapał do jej przygotowania. To jest ważne, bo Zgniła Pyra tymczasem się wypaliła i na razie wielkopolska pozostanie bez tej cooltowej zabawy. Jeśli wszystko zaskoczy i dopiszecie, to mamy szansę wdrażać dobre wzory i realizować imprezę na naszym terenie. Lada dzień na stronie Husarii ukaże się program Włóczykija oraz formularz rejestracyjny!
  8. wojtaq

    21 marzec (sobota) WIOSNA

    No nie! Nigdy nie słyszałeś o zewłoce czyli opoźnieniu guseł? Polega to na kilku, kilkunastodniowym okresie czasu zanim np. topienie Marzanny zaczyna działać. W tym przypadku stare przekazy mówią o 7 dniach. Jeśli w najbliższą niedzielę nie zawita ciepła wiosna to znaczy, że coś było nie tak :icon_rolleyes: i trzeba będzie utopić Marcysia!
  9. wojtaq

    21 marzec (sobota) WIOSNA

    Potwierdzam, że zabawa i atmosfera na imprezce były znakomite. Zresztą na fotkach, a szczególnie tych na moście wszystko widać po roześmianych gębach. Im weselsza stypa, tym lepsze wspomnienia i brak żalu za odchodzącą zimą (albo jakoś tak :biggrin: ). Nie byłem w Tequili, ale - jak pisze Marcyś sama obecność Jawersów to przynajmniej połowa sukcesu, a może nawet trzy-czwarte! Nie widziałem jednak Trybola, który umie rej wodzić, jak na Eintopftreffen; czy może zaniemógł?
  10. wojtaq

    21 marzec (sobota) WIOSNA

    Tia, zdjęcia będą, kiedy przyjdzie czas - zresztą, nie są najważniejsze... Myślę, że przede wszystkim należy się gorące podziękowanie dla Marcina za pomysł i inspirację naszego spotkania. Bez tej iskry nie byłoby dziś niczego! Niczego - rozumiecie to? Dlatego jeszcze raz podkreślę uznanie dla naszego Kolegi, który znaczną rzeszę pilskich motocyklistów zwabił na topienie Marzanny, uwalniając od często koszmarych i bezsensownych podróży wokół komina. A tak daliśmy całą grupą dobrą zabawę sobie i widowisko dla tych, którzy przyszli poobserwować lub zastali nas spontanicznie in flagranti :icon_razz: Jestem przekonany, że fama o naszych folklorystycznych wyczynach niebawem zakreśli krąg informacyjny stając się małą, lokalną sensacją. Nie byłbym jednak sobą, gdybym jednocześnie nie zażyczył opuszczenia pełnej wyrzutu kurtyny milczenia nad popisami niektórych z nas. Koledzy zapomnieli widocznie, że jadąc nawet na topienie Marzanny poruszamy się publicznymi drogami w ruchu ulicznym i obowiązują nas identyczne zasady, jak każdego użytkownika. Może wystarczy na początek rannej motocyklistki, która zaliczyła dzwona w piątek, lub dzisiejszej rozbitej maszyny chłopaka z Trzcianki? Na tym poprzestanę, bo uważam mądrej głowie dość dwie słowie... Marzanny paliły się doskonale, zimę pożegnalismy godnie i zgodnie z obyczajem. Teraz możemy już tylko oczekiwać długiego, przyjaznego i bezpiecznego sezonu. Na dziś są do obejrzenia bardzo ładne zdjęcia od Marcysia, a niebawem autorzy pozostałych także ujawnią swoje galerie. Najważniejsze, że dobrze się bawiliśmy i na moście, i (prawdopodobnie, gdyż nie byłem) wieczorem w Tequili. Dziękuję jeszcze raz Marcinowi oraz wszystkim pozostałym i zadowolonym :clap:
  11. wojtaq

    21 marzec (sobota) WIOSNA

    Karzeł, jak już dajesz informację, a szczególnie tego rodzaju to chociaż podaj okoliczności zdarzenia. Mam na myśli w miarę dokładny czas, miejsce oraz w miarę możliwości o uczestnikach. Po Marzannie praktycznie udaliśmy się do domów i pechowym motocyklistą mógł być ktoś bliski, z kim przed chwilą się żegnaliśmy. Obdzwoniłem szpital i policję, ale ta ostatnia nie potwierdziła żadnego wypadku na krajowej 10 w obrębie powiatu pilskiego do godz. 16:00. Więc konkretnie co, gdzie i w jakim czasie widziałeś, bo inaczej taka wiadomość nie warta funta kłaków! Ar2r - to samo! Gdzie to jest "tam"? Piszecie przecież na Forum i niekoniecznie czytający wiedzą o czym piszecie! ... minęło ok. 10 minut... Już wiem m.in. od Batmana, że ok. 13:00 w zdarzeniu na obwodnicy bydgoskiej w Pile, na łuku drogi pomiędzy zjazdem na Zelgniewo, a skrzyżowaniem obwodnicy z ul. Bydgoską uczestniczył rzeczywiście kolega z Trzcianki. Podobno nie wyrobił na łuku. Nic mu się nie stało, ale dla pewności karetka odtransportowała go do szpitala. Szlag trafia - panienka na Izbie Przyjęć ze Szpitala gówno wie, a Policja nie potwierdza! Gdybym sam nie rozmawiał, to nie uwierzyłbym, że można przekazywać takie bezwartościowe informacje...
  12. wojtaq

    21 marzec (sobota) WIOSNA

    Ty Tomek nie myśl, tylko kombinuj Marzannę! Czy sądzisz, że ktoś za ciebie ją wrzuci do wody? Przygotowania ze strony MARCYSIA idą pełną parą i nie można pozwolić, by taki oryginalny pomysł umarł śmiercią tyleż naturalną, co banalną - przez twoje myślenie!
  13. wojtaq

    21 marzec (sobota) WIOSNA

    No dobra, koniec żartów! Gdzie zbiórka, jakiego dnia i o której godzinie? Jeśli będzie potrzebna pomoc animatorowi pomysłu (niestety - prócz przywileju, ma obowiązki) to proszę korzystać z moich skromnych sił i jeszcze skromniejszych środków :notworthy:
  14. wojtaq

    Husaria pod "pręgierzem"

    Poczułem się wywołany do odpowiedzi, ale o co chodzi? Po wczorajszym zakończeniu Walnego, co miało miejsce u mnie w domu, tak mi bańka n....a, że nawet nie wiecie! Co potrząsnę, to mi w środku coś chlupie, a nie powinno z braku czegokolwiek :biggrin: Fakt, nie zaglądałem pod pręgierz husarski od czerwca, ale przyznacie sami, że niewiele się działo coby uwagę przykuło. Więc jeśli ktoś przypomni, o co biega i ja sam równo na nogi stanę, to klnę się na moją Kawasaki, że jakiś 'poemacik' wrzucę, ok?
  15. Czołem motocykliści! Na stronie pilskiej Husarii została dziś zamieszczona nowa, rewelacyjna galeria ze zdjęciami Eintopftreffen 2009. Cieszyliśmy się niezmiernie oglądając zdjęcia Marka z Bydgoszczy, ale i nasze fotki przywrócą kolejne wspomnienia. Z każdego kadru wygląda przednia zabawa i aż szkoda, że nie było nas po zmroku, lecz nadrobimy w przyszłości :flesje:
  16. Chłopaki, impreza zajefajna! Płonące Wały znów pokazali, jak można się doskonale bawić bez fajerwerków i za to ogromne podziękowania. Motocyklistów było dosyć, pogoda i błotko w sam raz. Wracaliśmy we mgle, ale bez problemów, bo najarani wrażeniami z imprezy. Podziękowania dla wszystkich uczestników za klimat, a szczególnie dla Jawersów. Według mojej skromnej opinii oni są, jak ta sól naszego czarnego asfaltu. Brawo Trzcianka! Bóg zapłać Marcyś za ciepłe słowa pod adresem mojego wątpliwego kunsztu. Robię takie same zdjęcia, jak wszyscy, bo taki sam amator ze mnie. Pstrykam z radością, bo spotkania w takim gronie, to sama radość... Ale miło, że moje i nie tylko, bo Maćka , Artura i Jarka fotki są oglądane i wspominane. Dzięki!
  17. Husaria jest przygotowana do mikołajkowej soboty 6 grudnia. Jeśli zła pogoda nie pokrzyżuje planów o 11:00 zakładamy służbowe brody razem z krasnymi strojami i meldujemy się na pl. Zwycięstwa w Pile dla integracji z tłumem podobnych mikołajów na rowerach. Następnie mykniemy do Ujścia, gdzie w Domu Kultury odbywać się będzie impreza mikołajowa dla dzieci niepełnosprawnych. Oczywiście z wypełnionym worem! Jeśli ktokolwiek chciałby się przyłączyć do naszej grupy to zapraszam, lecz wcześniej proszę o telefon 517726614.
  18. Chociaż Sloma już sobie odpuscił po przegranym odwołaniu, to jednak temat żyje! Rozumiem naszego kolegę, że wyluzował gdyż stawanie w sądzie nie jest komfortowym zajęciem. Jednak kontynuujac dyskusję uważam, że zadano gwałt praworządności i zawtóruję RAFAL, który IMHO jednak kota ogonem nie odwraca! Uznaniowość jakiegoś wykroczenia to sprawa sądu, a nie policji. Ci ostatni mają udowodnić przed sądem popełnienie takiego, czy innego występku. Koledzy w radiowozie nie dopełnili swojego obowiązku posługując się niesprawnym aparatem i niczego dowieść nie umieli. Prawdopodobnie wziąłbym papugę i szedł za ciosem w kolejnej fazie odwołania. Prawdopodobnie... Miałem kiedyś przypadek, kiedy jadąc autem walnąłby we mnie gość prujący z podporządkowanej przez ważne skrzyżowanie w moim mieście. Mogłoby być strasznie, ale nie było. Zachowanie młodego człowieka jadącego z kilkoma rówieśnikami było na tyle aroganckie, że nie wahałem się oddać sprawy do Kolegium d/s wykroczeń. Ja byłem oskarżycielem posiłkowym, a publicznym policjant, który po zajściu zatrzymał auto sprawcy. W jego ocenie sytuacja na skrzyżowaniu nie dawała podstaw do ukarania i pomimo swojej wcześniejszej interwencji na miejscu był wyraźnie znudzony całą sprawą. Policjant! Całe szczęśćie, że jego zdania nie podzielił skład orzekający i przewodniczący nie krył swojego wzburzenia wobec stróża prawa. Czego to dowodzi? A różnic w postrzeganiu spraw, kiedy oko funkcjonariusza powinno działać obiektywnie, lecz nie działa i widzi przez pryzmat swojej niechęci, lenistwa lub braku świadomości pełnionej funkcji. Dlatego możemy walczyć o swoje w systemie wieloinstancyjnym i wygrywać sprawy nacechowane niejednoznacznością. A tak zupełnie na marginesie - wszystkie domysły, że Sloma jechał swoje lecz idzie w zaparte, bo poczuł się 'mocny' itd. itp. są konfabulacyjnym przegięciem i źle świadczą o autorach.
  19. Ja tam się na sprawiedliwości nie znam i często, kiedy słyszę to słowo wolałbym o nią zabiegać po kargulowemu granatami i dwururką :biggrin: Znów podkreślę własną naiwność stwierdzeniem, że sąd nie jest megafonem policjanta (tym bardziej obwiesia), a do jego konstytucyjnych zadań należy rozważyć racje obu stron. To stara, rzymska zasada 'audiare et altera pars', ale obowiązująca w naszym demokratycznym państwie. Wyobraźmy sobie następującą scenę rozgrywającą się przed sędziowskim obliczem. Z jednej strony stróże prawa, którzy zarzekają się o popełnionym przez kierowcę wykroczeniu. No bo maszynka pokazała ile jedzie tylko, że jakaś zepsuta była kiedy mieli wyświetlić zdarzenie. I dlatego raz wycenili na 500 zylów i 10 punktów, a drugi raz na żądanie klienta opuścili do 400 zylów. Bo jak zepsuta to może źle wyświetliła, albo nawet nie temu pojazdowi. Gdyby się nie rzucał, to może następne 100 odjęliby na koniec... A co na to kierowca? Ano konsekwentnie, że jechał nie za wolno, nie za szybko lecz nie potwierdza wersji stróżów porządku mówiącej o 160 km/h gdyż jechał bezpiecznie i patrzył na drogę, a nie licznik! No i jest kłopot, czy go nie ma? Dla poprawnej oceny konieczna jest dokładna informacja o prędkości, gdyż taryfikator precyzyjnie różnicuje wysokość mandatów w stosunku do przekroczonej dozwolonej. A tego nima! Co zrobi sędzia - oto jest pytanie!
  20. W rzeczy samej napisano w tym wątku już wiele. Szkoda, że nie miała miejsca odpowiedź kogoś, kto zna podobne sprawy z praktyki służbowej. Korzystając z okazji przejrzałem posty na Internetowym Forum Policji oraz przedyskutowałem problem z prawnikami Kolegium Odwoławczego i osiagnęliśmy następujący konsensus: 1. Sprawa jest uznaniowa, lecz w świetle faktów zdaje się być przesądzona na korzyść motocyklisty. 2. Wymaga podkreślenia konsekwencja Sloma podczas zdarzenia, próbie wmuszenia mandatu o różnych wysokościach(!) i za sprawą odwołania od decyzji Sądu Grodzkiego - tak trzymać! 3. Asysta papugi jest niekonieczna pod warunkiem konsekwentnie podtrzymywanych wyjaśnień. Wystarczy logiczna i spokojna determinacja. Mam nadzieję, że forowicze nie uznają tych wyjaśnień za niemoralną instrukcję wybielania i tuszowanie ohydnych występków. Praworządności trzeba się uczyć, bo nie przychodzi sama i dodatkowo obowiązuje obie strony postępowania. Niech uczą się kierowcy tak samo, jak stróże prawa! Kanapowy kolektyw roztrząsajacy problem zgodnie doszedł do wniosku, że godnym i sprawiedliwym - a co najważniejsze honorowym rozwiazaniem dla obu stron zdarzenia w przedstawionych okolicznościach byłoby odstąpienie przez funkcjonariuszy od ukarania na podstawie wskazań rejestratora i przyklepanie 'krakowskim targiem' następującej sytuacji - Ok, przydybaliśmy cię bratku na wykroczeniu! Niestety radar dał dupy więc, żeby nie było otrzymujesz najniższy w tej kategorii mandat/pouczenie. My obejdziemy się smakiem i na przyszłość sprawdzimy w bazie maszynkę przed każdym wyjazdem! I sprawiedliwe i moralne i wychowawcze!
  21. Nie ma dowodów! Albo ja nadinterpretowuję pierwszy post kolegi Sloma, albo ziuT popełnił występek niedoczytania tekstu... Przypominam sobie onegdaj ogólnopolską aferę z brakiem homologacji (lub czegoś, co tak samo działa) na suszarki i inne klamoty używane przez Policję i Straż Miejską do nękania kierowców. Dziś jest zupełnie inaczej, lecz wówczas wynikiem było, o ile pamięć mnie nie zawodzi zakwestionowanie i anulowanie pokaźnej liczby mandatów za wykroczenia drogowe. A bez wątpienia wskazania wyświetlaczy mogły być czasem podziwiane nawet przez całą załogę radiowozu. Na pewno doszło do starć na linii papuga-sąd, lecz stronami wygranymi byli volens-nolens 'pokrzywdzeni' kierowcy. Stąd refleksja o konieczności dostarczenia przez stróżów prawa namacalnego dowodu wykroczenia! (Tylko nie piszmy już o wideorejestratorach na pasach, proszę...) Jeżeli takiego dowodu zabraknie, to na czym orzekający o winie i karze ma oprzeć swój werdykt? No bo przecież nie na oświadczeniu policjantów, z których każdy przysięgnie, co widział. Jak powszechnie wiadomo patrzeć, to nie znaczy widzieć i choćby z tego powodu naiwnie dopuszczam oczyszczenie naszego kolegi z zarzutu. Nie jest jednak wskazane, by przed sądem sam dochodził swoich praw, bo z reguły to jest bez sensu. Ważnym jest takze przeanalizowanie, czy takie wystąpienie nawet z papugą będzie w tym przypadku opłacalne, ale to już inna bajka. Z ciekawością przeczytam, jaki był finał tej banalnej w istocie sprawy... Zakładam oczywiście w każdym przypadku solidny rachunek sumienia i wyciągnięcie właściwych wniosków na przyszłość. Może nawet małą ofiarę na św. Krzysztofa? :biggrin:
  22. Hm, bardzo odważne i konsekwentne podsumowanie sprawy. Idąc za ciosem widzę już oczyma wyobraźni te kolejki przed wyznaczonymi kasami, do których sprawcy dobrowolnie w/g cennika wpłacają kary za popełnione wykroczenia lub/i przestępstwa. Że kolega popełnił wykroczenie, to wie tylko on i mają przekonanie policjanci. Jego zbójeckim przywilejem jest złamać obowiązujące przepisy, natomiast obowiązkiem i prawem stróżów porządku jest przydybać sprawcę i ukarać zgodnie z przepisami. Zgodnie z przepisami - a te wymagają prawdopodobnie przedstawienia dowodów winy. Kolega zachował się po fakcie poprawnie wykazując ogromną przytomność umysłu, gdy zażądał okazania zapisu rejestratora lub odczytu suszarki. Nie macie powodu wieszać na nim psów tylko dlatego, że zachował się niczym dobry adwokat we własnej sprawie. Zażądał od policjantów dowodu, na podstawie którego miałby zostać ukarany! Tak dzieje się na całym świecie od wieków i niemało kasy na podobnych sprawach zarobili adwokaci ustawiając nawet najbardziej przekonanych o winie stróżów prawa w kącie. Brawo stary, że umiałeś postawić na swoim całkowicie abstrahując od hipotetycznego faktu złamania prawa. Nie można oczekiwać, że będziemy dobrowolnie czekali na widzimisię wymiaru sprawiedliwości. Nie można nikogo przymusić do samooskarżenia, a w efekcie do przyjęcia kary wynikającej z tego przymusu. Nihil novi sub sole! Reasumując - moim zdaniem - nie ma dowodu, nie ma winy. A jakie wnioski z całego wydarzenia wyciągnie motocyklista, to już jest jego sprawa...
  23. wojtaq

    11. Rajd Zgniłej Pyry

    Informacja dla uczestników i sympatyków Zgniłej Pyry! Na stronie internetowej KMTM Husaria w Pile została zamieszczona obszerna galeria zdjęć z tej przesympatycznej imprezy. Prócz pilskich husarzy znajdziecie tam, być może także siebie samych. Na pewno jest Gineczka, bo nie sposób nie dostrzec :bigrazz: Pozdrawiam serdecznie poszukiwaczy zgniłych pyr z całej Polski i przyjaciół poznanych tego dnia!
  24. Taka krótka informacja - na stronie KMTM Husaria zamieszczono obszerną galerię zdjęć z tej przesympatycznej imprezy, jaką bez wątpienia jest Zgniła Pyra. Zainteresowanych, a przede wszystkich byłych uczestników Pyry serdecznie zapraszam do przeglądania fotek!
  25. wojtaq

    11. Rajd Zgniłej Pyry

    I już po Zgniłej Pyrze! Ekipa złożona z motocyklistów pilskiej Husarii po raz pierwszy wzięła udział w tym niesamowitym rajdzie. Wróciliśmy szczęśliwie do domów i nie mogłem sobie odmówić kilku słów na gorąco. Wszystkie elementy wspólnej zabawy włączając pogodę, frekwencję, zaangażowanie organizatorów i wrażenia z trasy powodują, że mam jej sceny ciągle przed oczyma. Podziękowaliśmy podczas pożegnania i na miejscu będą także tutaj zamieszczone wyrazy wdzięczności za kolejną, atrakcyjną i sympatyczną zabawę integrującą motocyklistów z całej Polski. Świetna trasa z dobrze przygotowanym itenerem zadowoliła chyba wszystkich nie pozwalając na brak wrażeń. Proszę o replay! Niebawem na naszej stronie zamieścimy żywiołowy materiał fotograficzny z tego przemiłego dnia. Pozdrowienia dla uczestniczek i uczestników oraz organizatorów!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...