Arni

JA w moto jak jade zawsze zrzucam bieg po lekkim przygazowaniu, bo po prostu jedzie sie tak bardziej komfortowo jak nie szarpie ani nie stuka. w aucie tak samo tyle ze czasem jak jezdze bardziej agresywanie to przegazowa ma decydujące znaczenie jak zrzuca sie bezposrednio np. z 5 na 2. Taka operacja przy 70km/h bez przegazowki skonczyła by sie chyba spotkaniem czołą z kierownicą :evil: Ale tu pomaga niesekwencyjna skrzynia auta,a w moto trzeba by troch powajchowac wiec kolejna strata na przyspieszaniu.

dzieki za życzenia i życze rownierz tego samego!

Fajne maszyny trzymasz w domu - ale moj znajomy Cie przebija troche bo trzyma 6 sprzetów w domu ;) Fakt ze 4 nie sa od niego ale ma heh. A filmik swietny, ciekawe jak długo tam smierdziało potem gumą? ;)

Subaru nie moze być pionierem, skoro jeszcze nigdzie nie zastosowali tego silnika :biggrin: nie mow hop.... A Subaru to takze moja ulubiona marka.....co ja bym dał zeby miec Impreze....moze byc nawet ta bez turbo 2.0 gx byle subaru :biggrin:

No, zalezy co to za teren, bo owinięcie sie wkoło dzrewa raczej nie wrozy wyjscia z tego "cało" w jednym kawałku

No to ja ostatnio miałem okazje zeby zaliczyc mała wpadke. Taki znajomy kupił Yamahe XTZ 750 - wieelkie enduro na czysto drogowych oponach. Przyjechał do mnie na tym jeszcze z innymi kumplami i tak se gadamy i mowi mi zebym sie przejechał. A ze brakowało mi juz jazdy na jakims terenowcu wiec uradowany wsiadamm i wyjezdzam na droge pod domem. Przejechałem sia jakies kawałek asfaltem, i jak juz wracałem to se mysle "to enduro, wiec czemu by o las nie zachaczyc?" wiec nieswiadomy załozonych opon wjechałem w taką waska sciezke i ogien. rzucało tyłem dosc troche bo zero przyczepnosci na takiej mokrej ziemi. Przyszło do zakretu 90st, zwalniam i skreciłem i zanim sie zorientowałem w co wjechałem juz było troche za pozno. Wpakowałem sie tym w konkretne bagno - rozjezdzoną i podtopioną scieżke. Jak ze odwrotu nie było zapinam 2 i probuje jechac naprzod bo tylko tak sie dało......ile nie nakurwowałem przy probach opanowania tej krowy zeby nie ujezdzała co chwile spod nóg i zeby bron Boze sie nie przewrocic. po 30 m udało sie wyjechac na w miare twardszy odcinek, ale byłem zamachany chocbym ostro szlał gdzies na torze. Takie bydle nie jest na taki teren a juz na pewno nie na drogowych oponach :crossy: Mało brakowało a jak bym sie przewrocił to w tym bagnie nie było szans zebym sam dzwignął XTZ, dobrze ze nikt tego nie widział choc po wygladzie moto znajomy mogł sie tylko domyslac co ja z tym wyprawiałem :biggrin:

No skoro nigdzie nie da sie tego wpasowac do gaznika to znaczy ze to chyba rzeczywiscie nie jest z niego :biggrin:

Bardzo nietypowy sprzet i chyba praktycznie w ogole nieznany. Rarytas, tylko szkoda ze tak strasznie zapuszczony na tych pierwszych fotkach. Ciekawe jak idzie.

Mi sie tam film podobał. Kazdy lubi co innego :crossy:

A niech kupi R1 i bloknie.....co z tego ze to wbrew idei dla jakiej powstał ten motor? ktos sie spyta czym jezdzisz - na r1 - aaa....git, fajne moto. Kto wiecej bedzie wiedział ze to ma 50 KM? podoba sie tyle.

Tak jak tu ktos radził - spawać. Na pewneo nie osłabia to ramy tak jak wiercenie.

JA se nie wyobrazam swojej gs z tyłkiem poł metra nad kołem......zrob jak chcesz ale wg. mnie fabrycznie wizerunkowi motocykla nic nie brakuje.

To cos na kształ przycisku "Power" w BMW M5......ale i tam i tu wydaje mi sie to po prostu zbędnym bajerem.......jak ktos nie umie opanowac litrowego moto to niech go po prostu nie kupuje.

A patrzałeś moze do serwisowki na rysunek gaźników?jezeli to jest jakas czesc z gaznika to tam powinno to byc wszytsko narysowane co gdzie przychodzi.

hehe, nieźle 600 na 125. A co do tego prawka - to tak jak ktos to juz mowił - zdobyc na przegladzie wpis ze jest zablokowany i jest juz ok.

Fajna maszyna i kierowca ;) A i tak wolałbym subaru.

Co za koleś ;) dupsko nieźle przytarł.

JA przez 2 lata jezdzenia autem miałem tylko jedna kontrole i to na postoju na pustym parkingu bo "samotne auto tak podejrzanie wyglądało" :buttrock: Gratuluje debiutu, choć swoje kosztował :/ JA przez 2 lata jezdzenia autem miałem tylko jedna kontrole i to na postoju na pustym parkingu bo "samotne auto tak podejrzanie wyglądało" :biggrin: Gratuluje debiutu, choć swoje kosztował :/

do 50 tys.....powinienes znależc mitsubishi L200 na przykłąd, nissan Navara, pick up.....troche tego sie znajdzie. Allegro przejrzyj w kategorii terenowych to sie dokłądnie zorientujesz co i jak. Ale ja moim 3 drzwiowym escortem przewoziłem juz rowno 3 metrowe belki i to przy zamknietym bagazniku, i nie potrzebowałem do tego jeepa :icon_rolleyes: o - moze polonez truck? kultowy polski pick up :biggrin:

do 50 tys.....powinienes znależc mitsubishi L200 na przykłąd, nissan Navara, pick up.....troche tego sie znajdzie. Allegro przejrzyj w kategorii terenowych to sie dokłądnie zorientujesz co i jak. Ale ja moim 3 drzwiowym escortem przewoziłem juz rowno 3 metrowe belki i to przy zamknietym bagazniku, i nie potrzebowałem do tego jeepa :icon_rolleyes: o - moze polonez truck? kultowy polski pick up :biggrin:

to jest debilizm nie jazda. Ale potem takim autem trzepnie w jakies inne to jemu sie nic nie stanie bo fura bezpieczna a kogos z drogi zmiecie przy takiej predkosci,tragedia.....

JA w deszczu swoja pierwsza jazde odbyłem.......CBR 900rr :icon_mrgreen: nie powiem, po miesiącu posiadania GS,y domyślałem sie czego mniej wiecej sie spodziewac na cebrze, ale tam kazde dodanie gazu zeby przyspieszac powodowało momentalne zarzucanie tyłem ! Niezłe doswiadczenie jak na poczatkującego, ale dałem se rady. Wniosek to jezdzic wolno i ostroznie z gazem. To nie auto.

Fajny filmik. Ja widziałem tez filmik produkcji brytyjskiej pokazujący w bardzo tragiczny sposob skutki picia, niezapinania pasow itd. Duzo krwi, zabici ludzie i rozbite szcześliwe rodziny działały na wyobraźnie dosc mocno. Wszystko pokazane bez ogrodek.......skombinuje link to go tu wrzuce. EDIT http://www.youtube.com/watch?v=WGW0errwWhw to to, jest tego wiecej , bede szukał jeszcze. http://www.youtube.com/watch?v=FtkK1I_opqs http://www.youtube.com/watch?v=dTbbYuNiTSQ Tragiczne, ale przemawia do rozsądku.

Fatalny początek.... zdrowiej i powodzenia w załatwianu wszystkich formalności ! A tak poza tym to starszy miał kiedys wypadek sammochodowy i załatwienie wszytskiego zeby wypłacili odszkodowanie trwało w pizdu długo, choc tez sie wydawało ze sprawa oczywista, ze sie inny przyznał do winy itp.

Wypadek sie zdarzył bo mogło zabraknąc umiejętnosci, ale posłuchajcie co mowi ten facet w tym aucie !! To sie kwalifikuje jako nieudzielenie pomocy i ucieczka z miejsca zdarzenia. I jeszcze komentarze typu "uciekajmy bo nam jeszcze wjeb**".......żałosne.