RafRaf

swen Masz rację z tym użytkowaniem. Dobrze, że sprzedający założył osłonę. Okolice Częstochowy to masa kamyków, kamieni i kamoli. Osłona jest niezbędna.

Pisałem wielokrotnie. Od dłuższego czasu mam 13/50. Jestem zadowolony bo bardzo mało po czarnym latam. W modelu S standard to 15/44.

Tutaj mają duży wybór oklein: http://www.miczel.nazwa.pl/blitz/index.html

W tej miejscowości działał kiedyś handlarz częściami motocyklowymi. Może to zbieg okoliczności.

Wydaje mi się to mało prawdopodobne. Nie słyszałem o takim przypadku.

Ja odnoszę wrażenie, że na tym samym piaszczystym podłożu guma tylnia o rozmiarze 120 bardziej spowalnia moto niż opona 110. Muszę się teraz bardziej napędzić. To subiektywne odczucie, czy jest tak faktycznie.

Twarda mieszanka gumy jest w oponach na miękki teren, a miękka mieszanka gumy na twardy teren. Moją pierwszą gumą była Mitas C16 na tyle. To jest guma na kamieniste podłoże i wytrzymuje dużo. Podobnie Michelin AC10.

Do lesnik18 Sam wiesz jak wygląda las i drogi po zrywce. Nie jest tak malinowo jak to opisujesz. Nie czarujmy się. Po jakimś czasie wszystko wraca do normalności. Murawy się odradzają, drzewka rosną, zwierzyna je skubie, deszcze "wyrównują" koleiny na drogach. Polarki słychać z kilku kilometrów i jakoś nikt nie narzeka. Pilarze pracują przecież w słuchawkach ochronnych.

W pełni się z wami zgadzam. Większość lasów po których jeździmy to "hodowle" drzew. Drogi dzielą las na obręby, równe i przewidywalne prostokąty. Leśnicy prowadzą planową wycinkę i potem sadzenie i jakoś nie bardzo obchodzą ich te "kłady i krosy". Wiedzą przecież, że jak przeleci leśną drogą kilka, kilkanaście sprzętów tygodniowo, to w nikłym stopniu źle się odbije to na całym lesie. "Ekolodzy" to już inny gatunek. Nie ma co pisać, bo wszyscy wiemy.

Masz rację. Kupować należy z rozwagą i rozumem, bez emocji. Na miny trafiają osoby "napalone", albo bez znajomości tematu. Jest jeszcze czwarta szkoła: kupujesz nowy motor i jeździsz, a potem dopiero remont albo sprzedaż.

Kupujesz ty czy kolega. Te motorki trzymają cenę bo są dobre i trwałe. Dobre dla amatorów, aby była jasność. Są dwie szkoły: 1. kupujesz za grosze padlinę i robisz mega remont 2. kupujesz drożej przyzwoity stan i latasz, a drobiazgi naprawiasz na bieżąco. Druga metoda obarczona jest ryzykiem, ale mając kogoś kto zna się na mechanice to ci doradzi i pomoże.

To jest dobra strona. Ma charakter dydaktyczny. :wink: Można poznać ciekawe miejsca do polatania, jak również miejsca gdzie należy wykazać się "szczególną ostrożnością".

Ja kupiłem koszulkę i kalesony w Decathlonie. Tam wybierzesz coś fajnego. Komplet ok. 100 zł. Było to dawno, więc nie pamiętam dokładnie ile zapłaciłem. Kup sobie skarpety oddychające, jakieś do wędrówek. Są wykonane z bardziej elastycznego materiału niż np skarpety do jazdy na nartach. Mam takie i są idealne na lato. W tych narciarskich jest mi za ciepło w lato, ale zimą komfortowo. Nie kupuj drogich, szkoda kasy.

Jazda do temperatury -5'C to nie problem. Dobra bielizna termoaktywna, jazda na stojąco, praca ciałem i zawsze jest ciepło.

Mam nadzieję, że ty swoją motorynką nie wjechałeś jeszcze do lasu. Chodzi mi o drogi leśne, które nie są dopuszczone do ruchu, czyli większość.

Dziękuję już mam.

Mógłbyś mi dać link do książki EXC450 lub EXC530 od 2008. Nie mogę tam wejść do katalogu.

Panowie szukam i szukam. Zatrzymał mi się od błota ślimak (napęd licznika) i wytarły się zęby na tym większym trybie. Efekt wiadomy, linka się nie obraca, licznik nie wskazuje. Szukam i nigdzie nie mogę znaleźć. Przerabiał ktoś już ten temat?

Kup oponę tzw enduro, bieżnik w charakterystyczną jodełkę. Np Shinko Opona(E704) 120/80-18 i do tego na przednie koło o identycznym bieżniku i latasz po asfalcie i lekkich szutrach.

Moja na przełożeniu 13/50 na trzecim biegu idzie na gumę, ale z wielkim trudem. Pod tylnym kołem musi być bardzo dobra przyczepność.

Tak, myślałem o kompensacji. Mogę wysłać ci polską instrukcję w pdf.

Podobno w liczniku jest opcja zmiany "średnicy" koła. W moim jednak nie mogę wejść do tej opcji, mimo postępowania zgodnie z instrukcją.

To jest mega wynalazek. Teraz nie wyobrażam sobie latania bez niego. Ja wlewam 1,5 litra wody niegazowanej o aromacie cytryny.

Mój łańcuch rozrządu przy około 16kkm miał jeszcze rezerwę naciągu, ale go wymieniłem.

Licznik DRZ zawyża. Gdy licznik wskazuje 100km/h to GPS pokazuję prędkość 92km/h.