-
Postów
1987 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez shipp
-
Temperatura u mnie nie była ostatnio aż taka zła. Nawet w okolice +5 dochodziło, ale co z tego, kiedy lód na drodze jeszcze leży...? :banghead:
-
Potwierdzam :biggrin:
-
Fakt, że upada jakiś tam producent czy importer chińskich motocykli, to nie robi na mnie żadnego wrażenia. Skoro jest gorszy od innych i miał gdzieś klienta, to tylko świeczka mu na drogę. Żal mi tylko jednego. Sprowadzając chińszczyznę Romet jakoś wszedł po latach na drogę montażu i sprzedaży motocykli. Nie ważne że akurat chińskich, ważne że pojawiły się nowe motocykle pod znanym każdemu Polakowi znakiem. Liczyłem na to, że po okresie sprzedaży typowo chińskich produktów, Romet wprowadzi na rynek coś polskiego. Miałem nadzieję, że chińszczyzna to tylko początek, od którego trzeba było zacząc i w przyszłości pojawi się motocykl w stylu nowej wersji polskiego Sokoła czy Junaka, czy nawet zwykłej WSKi. Okazało się jednak, że była to żenująca próba wykorzystania chwilowej koniunktury, tym bardziej żałosna, że Romet nie zmianiając niczego w chińskim produkcie, wyposażył go jedynie w naklejkę ze swoim znakiem towarowym i prowadził politykę marketingową w taki sposób, jakby był faktycznym producentem tych motocykli. Niestety /a może stety...?/ konkurencja nie próbowała ściemniac klientów tylko postawiła na jakośc, nie ukrywając że motocykle pochodzą z Chin i wypchnęła z rynku Rometa. Patrząc na jakośc serwisu gwarancyjnego i pogwarancyjnego jak też na dostęp do części zamiennych i akcesorów, Romet albo przeliczył się z siłami albo takie wycofanie się z rynku miał wkalkulowane. Szkoda tylko kolejnych zmarnowanych i złudnych nadziei na odrodzenie się polskiego motocyklizmu.
-
Najlepiej miec ze sobą skrzynkę narzędziową :biggrin:
-
No zachciało się japonii i mam za swoje :biggrin: Ale możesz mi wierzyc, szybka zmiana świec czyni prawdziwe cuda. Jeden dotyk startera i silniczek gada aż miło. :clap: Czytałem o jakimś brzęczeniu w silnikach Dragów czy podobnych dźwiękach... U mnie słychac tylko łagodny świst od silnika a basowe grzmoty z wydechów. Chyba tak powinno byc? :buttrock: Koledzy piszący o wymianie świec mają u mnie browara przy pierwszej lepszej okazji :flesje:
-
Jak zwykle w nowo nabytym sprzęcie, nigdy nie wiadomo co i jak długo w nim siedzi. Obecnie mam założone świece zapłonowe CHAMPION N8Y. Zastanawiam się, czy nie zmienic na nowe i pójśc po całości, a więc założyc jeszcze irydowe. Tylko czy warto i jeśli warto, to jakie? Najbardziej u nas popularne i dostępne są NGK, tylko które, nie mam pojęcia...
-
Chyba zmienię świece, ale z drugiej strony nawet jeśli za pierwszym razem zostały zalane, to przez 2 dni benzyna powinna sama odparowac. Odpalałem nie po to, żeby sobie pogadał w garażu, ale pogoda ładna, w miarę ciepło i sucho, więc chciałem zrobic kilka kilometrów dla przewietrzenia umysłu. :crossy: To nawet Yuki stojąca od końca września w garażu bez odpalania zaskoczyła dzisiaj od pierwszego razu a Yamaha nic...
-
Pierwsza poważna podróż w nowym sezonie... chyba nie wytrzymam i nim przyjadę, chociażby żeby sprawdzic go na dłuższej trasie, bo wcześniej nie będę miał okazji.
-
Linka to mały pikuś, wtrysnę pod koszulkę trochę WD40 i powinna lżej chodzic. Potrzebuję pomocy w innej sprawie. Niedługo chyba szlag mnie trafi! Kupując sprzęta, gościu go odpalił przy mnie, moto się rozgrzało na ssaniu, pojeździłem ździebko. Było OK. Później go kilka razy włączałem, wyłączałem, ale w dniu zakupu, przy sprzedającym. Następne dni była kiepska pogoda, więc odpuściłem sobie męczenia sprzęta i odpalanie. No i przedwczoraj przy próbie uruchomienia zimnego silnika zaciuchrałem aku. No nic, poszedł do ładowania. Naładował się pięknie, dzisiaj kolejna próba i k***a nic! Nawet nie próbuje odpalic! Jakby miał odcięty zapłon, czasem tylko walnie w tłumik. Uprzedzając pytania: - guzik /czerwony/ jest w odpowiednim położeniu - kranik otwarty /i na ON i RES próbowałem/ - benzyna jest - ssanie włączone - stopka boczna złożona /ale nawet gdyby nie, na biegu jałowym zapłon nie jest odcięty/ No i co tam jeszcze może byc, do k***y nędzy, bo mi się koncepcje skończyły i nie mam już pomysłu. Są jeszcze jakieś myki, o których nie wiem?
-
O! Mam takie same narzędzia w garażu :biggrin: :flesje:
-
Odkręcic linkę, jakieś WD40 do środka i powinno pomóc?
-
mmm757, skoro się napracowałeś, to zrób coś dla potomnych coby mieli skąd brac wzór w przyszłości :buttrock: Z innej bajki... Jeździłem różnymi motocyklami, ale w moim obecnym VSie jakoś ciężej niż w innych chodzi manetka. Nie żeby jakoś przeraźliwie ciężko, ale znacznie ciężej, jakby z pewnym oporem. Czy to normalne? Czy może jest jakaś regulacja? Zaznaczam, że nie ma jakichś zacięc, odkręca się i cofa prawidłowo, tylko trzeba użyc pewnej siły, co /obawiam się/ w dłuższej jeździe może okazac się męczące dla nadgarstka.
-
Co to znaczy wg Ciebie jakośc jazdy? Jakośc jazdy nie zależy jedynie od wielkości silnika a wielkości motocykla i wygody, jaką daje możliwośc usadowienia się na nimi 2 osób. Z reguły motocykle z mniejszymi pojemnościami są mniejsze gabarytowo, ale nie zawsze malutkie. Ja mam Yuki Vistę 250 i jakośc jazdy we dwoje na niej jest zupełnie dobra. Motocykl nie malutki i spokojnie wygodnie można sobie jechac. Problem jest dopiero wtedy, kiedy trzeba nadążyc w grupie za innymi albo niemal walczyc o życie na drodze z puszkami. Mały silnik nie daje komfortu swobodnej jazdy z możliwością bezstresowego wyprzedzania. Na dalekie podróże we dwoje silnik 250ccm jest za malutki, ale do jazdy we dwoje w promieniu do 200 kilometrów po drogach z w miarę niedużym ruchem może wystarczyc, chociaż i tak pozostawi niedosyt, szczególnie kiedy kierowca przyzwyczai się już do motocykla i będzie chciał co nieco więcej z niego wycisnąc i po prostu się nie da.
-
Honda VTX czy Yamaha wild star / road star
shipp odpowiedział(a) na Przemek86 temat w Cruiser/Chopper
Hehe, dobre pytanie :biggrin: Ano lubię sobie pójśc, popatrzec, podotykac..tylko to narazie mi pozostaje. Ale patrzę w okno i rokuje dośc pozytywnie. -
Byłeś na poprawinach w Lubniewicach? Jak było?
-
No bez przesady, nie robię przygazówek kiedy silnik się rozgrzewa na ssaniu, ale nawet lakkie odkręcenie manetki powoduje strzał. Kolanko wydechu pierwszego /przedniego/ cylindra jest zażółcone na taki leciutki brązik a'la jasny miód. Z motocyklem dostałem podkładki z plastiku czy twardej gumy do regulacji gaźników. Facet rzeczywiście powiedział, że najpewniej trzeba będzie wyregulowac /używając tych podkładek/ i zsynchronizowac gaźniki. Wspominał też o regulacji z powodu klimatu. Może i o to chodzi?
-
To jest zwykła szyba, montowana w Rometach, Jinlunach i większości podobnych chińskich motocykli. O ile wiem, jest jeden standardowy rozmiar tych szyb i każde uchwyty powinny pasowac, ale nie mam pojęcia skąd je zdobyc. Na Allegro nie znalazłem
-
Witam! Wprawdzie pewne doświadczenie w jeździe Drag Starami mam, ale zawsze uruchamiane były latem i już z rozgrzanym silnikiem. Teraz mam swojego 1100 w garażu, jest zima i... kiedy uruchamiam silnik, strasznie wali w tłumik! Zimny, na ssaniu przy małym odkręceniu manetki wali jak z armaty! Teraz nie wiem, czy to normalne czy mam zacząc się martwic? Wydechy mam Cobry, czy to ma jakiś wpływ? Dzięki za pomoc w rozwiewaniu wątpliwości :notworthy:
-
Kubrick, jeśli chodzi o szybkę, to nie napisałaś czy standard czy jest zamontowana jakaś inna? Jeśli wiesz co to za typ szyby, uchwytów szukaj na Allegro, do dedykowanej do Rometa pytaj raczej w serwisie, chociaż wątpię, czy są dostępne same uchwyty bez szyby. Krawata szukaj takiego, żeby nie zakrywał zegara na zbiorniku i wlewu paliwa. Rozmiarów jako takich nie ma. Krawaty najczęściej mocowane są przy pomocy rzemieni, więc można dopasowac każdą wielkośc /prawie/.
-
Dzięki. Łagów czy Lubniewice, zawsze mam w kalendarzu to miejsce, więc na 100% :buttrock:
-
Dzięki Krzysiu :notworthy: Mówiąc zupełnie szczerze, to gdybyś mnie nie przekonał, to chyba dalej kombinował bym z tym nowym Dragiem z Manchesteru i nie wiem, jak by się to skończyło. A tak rozwiałeś moje wątpliwości i pomogłeś podjąc decyzję. Jak się okazało, słuszną :buttrock:
-
Bo w USEju tym motocyklem jeździł wódz indian, Szalony Koń :biggrin:
-
Honda VTX czy Yamaha wild star / road star
shipp odpowiedział(a) na Przemek86 temat w Cruiser/Chopper
Tak się jeszcze przyjrzałem na te koła... Jednak lepiej, że nie są szprychowane, bo Yamaszka jest trochę obniżona na zawieszeniu i ma sprofilowane nisko siedzenie. Nie ma w sobie nic z choppera i wygląda /na "żywo" jeszcze lepiej widac/ jak na prawdę ciężki cruiser. Szprychy chyba by nie pasowały. -
Honda VTX czy Yamaha wild star / road star
shipp odpowiedział(a) na Przemek86 temat w Cruiser/Chopper
Dzięki :flesje: Dopiero styczeń a ja już siedzę jak na szpilkach :crossy: -
No właśnie, nie ma szprych... :(