ks-rider

Przy tych wszystkich hopkach i siupkach jakie przezywam z moimi szefami faktycznie myslalem o tym. Czasy mam juz wypracowane, wiec nic nie stoi na przeszkodzie, tyle, ze czas jak zwykle nieodpowiedni, bo trzeba startowac najpozniej w Toncu Lutego, najlepiej w koncu Stycznia. Bedac na cudzym nie mozna narzekac, pod warunkiem, ze szef placi. To co przezywam obecnie to jakas paranoja. zkole glownie jednoslady, tyle, ze moj szef szczwany lis jezdzi z nimi egzaminy ktore Ida na jego Konto - widac tego potrzebuje. Temat zalozylem ze wzgledz na temat w szkoleniu w Wroclawiu. Chodzi o System -> zaufanie do kursanta i jego odpowiedzialnosc. Placu generalnie nigdy nie licze, bo nie mam za niego placone ani od km ani pauschalnie. Interesujaco zaczyna sie gdy Kursant wyjezdza na miasto, wtedy leci kasa za moj pojazd. Srednio na 45 min ( 1 h ) liczone sa 25 km. Po terenie niezabudowanym ( 5 h ) robie srednio od 180 do 230 km Autostrada ( 4 h ) to z regoly 200 do 250 km Jazda nocna ( 3 h ) to 100 - 120 km Tak wiec moi kursanci wyjezdzaja w ciagu kursu cos Kolo 700 km. Jak dostane nowego kursanta, to sprawdze z ciekawosci ile robi mniej wiecej po placu. @ Pchelka, ciesz sie, ze nie jezdziles ze mna, bo krotkofalowka chodzi na maxa a moj glos donosny jest :icon_mrgreen: :crossy:

INteresuje mnie zarowno kat. A jak i kat. B Tamka, u nas tez niema zadnych limitow ani czasowych ani kilometrowych, ale to sama wiesz :biggrin: :crossy:

Siemka, jako, ze powoli znowu wywiazuje sie dyskusja na temat szkolenia zastanawiam sie nad tym, ile kilometrow wyjezdza Wasz Kursant podczas szkolenia jakie prowadzicie czyli ile km robi w ciagu tych 30 h ? pozdrawiam :crossy:

Dwa lub trzy lata temu 1200 km nakrecilem na luzie w 4 dni, zdazalo sie tez i w dwa. Mowisz, ze moglbys nakrecic i 100 000 km, to moze nakrec polowe i wtedy zmien. Masz srodki na zrobienie PJ, OK, zrob, bardzo dobrze, tyle, ze samo PJ nie zastapi Ci praktyki ktoprej definitywnie bedzie Ci brakowac. W praktyce wyglada to tak, ze kazdy musi wykrecic swoje, tyle, ze dla jednago bedzie to mniej a dla drugiego wiecej. Nakrec Minimum 10 000 km i wtedy mysl o przesiadce. Co do przesiadki na 150 KM po 25 - ciu, to sa tacy co i przezywaja, tyle, ze poczytaj statystyki ilu mlodych idzie do piachu ! Wlasnie dlatego, ze nie ogarniali i nie wyjezdzili tego co mieli wyjezdzic. :crossy:

Norwegia kraj specyficzny - trzeba przeznac. Szkolenie jak szkolenie nie wiem wiec sie nie wypowiem, ale egzaminator na egzaminie zajmuje miejsce za kursantem. Komandosek, wiesz co jest najwazniejsze w tym calym szkoleniu ? Zaufanie, ktore dziala w dwie strony. W zaleznosci na jakim poziomie ono jest idziesz z nauka dalej. Jeden idzie szybciej drugi idzie wolniej. Jezeli doszlo do takiej sytuacji, to wczesniej zostal popelniony blad. Moi regularnie jezdza przez przejazdy kolejowe, tyle, ze juz na teori Maja o nich wyklady i mniej wiecej wiedza jak sie zachowac. Nie twierdze, ze cos takiego mi sie nigdy nie przydazy, Problem w tym, ze musisz wiedziec jak masz reagowac GDY Ci sie taka sytuacja przytrafi. Miedzy nami mowiac, wolalbym z motocyklista niz z kursantem w Aucie, ( gdy ten wcisnie hamulec, to nic nie pomoze ) bo latwiej jest zareagowac. :crossy:

Tomek, nie zrozum mnie zle, do tego, ze kazdy z nas szoki inaczej doszlismy juz wczesniej, do tego, ze nie dojdziemy do wspolnego mianownika rowniez. Powiem wiec inaczej, ta teoria sprawdza sie od wielu lat w calych Niemczech ( lacznie do tego stopnie, ze jest to w ustawie prawnej -> szkolenie jednosladow z uzyciem radia lub sprzetu radiowego lub o podobnym dzialaniu ( Bluetooth ). W PL jak sam wiesz opinie i sposoby sa podzielone. :crossy:

Inaczej reagujesz gdy wiesz, ze ktos za Ciebie poprawi a inaczej gdy wiesz, ze jestes zdany na siebie Ne mowiliWam tego na kursie ? :crossy:

Uzywam niezmiernie zadko, ale uzywam. Tyle, ze nie mozna porownac kursanta kat B do kat A, bo ten ma zupelnie inna swiadomosc. Ta zas pobudzasz juz na wykladach teori. Tomek, nie taki diabel straszny jak go maluja. :crossy:

Dlaczego samopas ? Przeciez jade za nim. Chyba wstawie jakies filmy. Kursant nie debil, jezeli zrobi plac, to i na droge se nadaje. Jezeli kursantjezdzi pol zycia rowerem,to raczej niema problemu ze skretem, nawet jezeli pojecie impulsu skretu jest mu nieznane :icon_mrgreen: Ostatnio na teori kat. B -> Inni uzytkownicy na drogach, wywiazala sie fajn adyskusja na temat skretu podczas jazdy rowerem. Malolaty tak sie ozywily, ze ho, ho. Jako prace domowa dostali zadanie rozpedzic sie na rowerze do ponad 30 km/h i wyprobowac do czego bedzie prowadzil prawy i lewy impuls. Nie musze dodawac, ze podczas wykladu nikt nie przyznal mi racji :icon_mrgreen: Po wykladzie wyszli ze szkoly, dosiedli rowerow i sie zaczelo :icon_mrgreen: Dwa dni pozniej sprawa miala sie juz inaczej miny bezcenne. :crossy:

Odwolaj sie jezeli ma kamerze masz date i godzine. :crossy:

Tomek, mnie juz Kursant nie slyszy jak jestem 2 m od niego ciezko sie krzyczy przy zamknietych szybach :icon_mrgreen: :crossy:

Czyzby swoj rozpoznal swego ? Sikor, wez kuswa sie choc troche ogarnij. Jakie wyniki byly, bo nie ogladalem, :crossy:

Nieprawda, ja zawsze pytam; - Czy moge prosic, czy najpierw zatanczymy ? :icon_mrgreen: Yeuop Szacunek, jak zawsze. :crossy:

Bez przesady, podejrzewam, ze bylo by bardzej komfortowo niz Ci sie wydaje. W wielosladach radze sobie dobrze bez, ABS w niczym mi nie przeszkádza, nie psuje mi tez zadnego konceptu, koncenracji czy planu. Tyle, ze jak to jeden tu powiedziual, ja jezdze jak pipa wiec ...... :icon_mrgreen: :crossy:

I wlasnie w tym celu stosuje sie w motocyklach ABS :icon_mrgreen: :crossy:

Jedyne czego mozesz sie trzymac, to niska cena zakupu, bo wojsko poza granicami swego kraju podlega strefie wolnoclowej. :crossy:

Wredny, nie wredny ale jakos dziwnie sie prowadzi. Dwa dni temu mialem kursanta z ktorym musialem dojechac na ulice na ktorej szkole, nie powiem, zbierac zbiera sie jak na 34 KM dobrze ale prowadzenie jakies dziwne, tak samo zreszta jak GSR. :crossy:

Jako troche ogarniety w temacie powiem Ci jak to wyglada. Aby zdac egzamin to przede wszystkim nalezy samemu miec przekonanie, ze sie potrafi, masz cien niepewnosci i juz mozesz uwalic. Dwa, podczas nauki robisz wszystko optymalnie, na egzaminie jestes zestresowany i walisz malego babola ktory doprowadza do oblania. Sytuacja jest podobna czy to na placu, czy to na miescie. Klasyka to przejechanie ulicy z pierszenstwem z prawej, zreszta jest tego troche wiecej. Ostatnio szkolilem chlopaka, na miescie jedno skrzyzowanie jezdzil bezblednie a na egzaminie mu sie spieszylo ( nie wiadomo do czego ) i je sciol -> dupa blada. Inny ( A1 ) nie potrafil zachamowac awaryjnie ( bez ABS'u ) tak aby wizualnie to jakos wygladalo, a wczesniej robil wszystko bez problemu. We wtorek Kursant oblal, ze wzgledu na to, ze nie mylil polecenia egzaminatora co do kierunku jazdy ( zamiast w lewo jechal w prawo ). Tyle, ze egzaminator mial zapowiedziane, ze Kursant nie jest odpowiednio przygotowany i podchodzi do egzaminu na wlasne zyczenie, wiec nie szlo do statystyki mojej zdawalnosci. :crossy:

Dolarami mozesz placic wszedzie, pozostaje tylko pytanie 1. po jakim kursie 2 czy wydadza ci reszte i w jekiej walucie. :crossy:

To ciekawe, bo w oryginalnym artykule w Motorrad zajal drugie miejsce co Creedo Scala Rider 9, ktory niestety zostawia go pod wieloma opcjami i jakosci konfiguracji miedzy urzedzeniami ( miedzy soba ) z tylu. Szkolilem na takim, tyle, ze ma relatywnie " krotki " zasieg - cos Kolo 300 m :crossy:

Jestem pelen uznania dla Ciebie, ile jest na mopim, az wstyd sie przyznac - zenada by byla Trzymaj tak dalej ! pozdro. :crossy:

Tobik, na prywatnach kwaterach pplacisz tylko za jedna osobe, nie jest tak tragicznie, no ale jak chcesz placic za dwie osoby, to przemysle Twoja porpozycje :icon_mrgreen: :crossy:

Tobik, poklikaj sobie https://picasaweb.google.com/ksrider/WycieczkiWypady#5202410433408129122 https://picasaweb.google.com/ksrider/WycieczkiWypady#5344596512407320002 https://picasaweb.google.com/ksrider/WycieczkiWypady Masz opisy, na budziku byly 2,5 st C wiec rozowo to zbytnie nie wyglada, a na pierwszej focie masz jak wyglada to w praktyce, dojezdzasz do krzyzowki a tam zakaz ruchu. jak tu wiec planowac a jak wykonac zaplanowana trase ? :crossy:

Fajnie tak potip'owac co by moglo byc, czy co jest lub, ze to niemiecki szajs. Gdy jednak zna sie sprawe od podszewki, moze okazac sie, ze to nie tak do konca szajs ze strony producenta ktory nie przewidzial, ze jakis Polak bedzie poprzez Can Bus wgrawal cos tam aby cos nieoryginalnego dzialalo z oryginalem. Autor filmu Blue27 byl na forum i powstawial kilka dziwnych teori oraz pomyslow. JAko, ze stac go na sprzet a niestac na osprzet zaczol kombinowac a tego co wykombinowal sa tu wyniki :icon_mrgreen: :crossy:

Wszystkie przelecze otwarte sa z tego co pamietam dopiero od 01.07. Trzy lata temu zrobilem ten blad i pojechalem w identycznym terminie - nigdy wiecej, klalem na czym swiat stoi, bo 2/3 przeleczy / drog pozamykanych. :crossy: