ks-rider

MB 190 E :crossy:

Szybszego zniszczenia swojego motocykla ( nie mam tu na mysli konkretnego szlifu, ale m/i elemanty skrzyni biegow poprzez silne wbijanie biegow ) Z ubezpieczeniem to musisz sie dowiedziec w swoim TU. :crossy:

Podczas szkolenia moj szkolacy opowiadal jak szkolil swojego syna na kat. A1. Caly czas mu powtarzal, ze w zakrecie sie nie hamuje. po chyba 2 latach mial jakas nieciekawa historie i przyznal sie ojcu, ze hamowal w winklu. Mial tez wyrzut, ze ojciec mu nigdy na to ie pozwalal. Ten zas skwitowal, ze owszem, nie hamuje sie, tyle, ze jak sie juz objezdzi i troche sytuacji przezyje, to wyglada to zupelnie inaczej. :crossy:

Zdawaj w UK'u oszczedzisz sobie wiecej problemow, niz jestes sobie w stanie tego wypbrazic. :crossy:

Zawsze mzesz wybuddowac wlasne Centrum handlowe lub kupic te ktre jz egzystuja i pozwolc motocylistom wjezdzac motocyklami do srodka.Widze spprawd identycznie jak Monter. :crossy:

Trzeba sie ciesyc, ze dojachaly w calosci, to najwazniejsze, a pozniej to, ze nie zawsze trzeby byc pierwszym :crossy: Ale nie boj zaby, moze bedzie lepiej, albo gorzej , na dwoje baba …..

Z 7 - go miejsca na II - gie, klasa sama w sobie jak dawniej. I oby tak dalej trzymal, a najwazniejsze, ze zloil doopska Ducati :icon_mrgreen: Janek nie placz za duzo :icon_mrgreen: :crossy:

Spoko, juz sie rozgrzewaja, o kurde Pesek jedzie, mam nadzieje, ze jakos wypadnie ( nie z toru ). Dr. dal troche ciala, a Bradl tanio nie oddaje swojaj skory. :crossy:

Najwazniejsze, ze sie o nich mowi, jak sie / co sie o nich mowi jest drugorzedne :icon_mrgreen: Kurde przerwali transmisje z moto 2 aby pokazac jakis syfiasty mecz a w doope z nimi :banghead: A mi sie jazda Folger'a podobala. Dr juz na trzecim miejscu. juz drugi ! The champ ist back Oiekn ywyscig, i kalsa sama w sobie. jak dawnej :crossy:

No, u mnie wlasnie sie zaczal wstep i troche gadania, o 17:00 ma rozpoczac sie pierwszy wyscig, lipa, powtarzaja kwalifikacje, a z ciekawostek podali, ze Lorenzo dostal od HJC o milion wiecej, za jazde w ich garnku. :crossy:

Nic dodac nic ujac, tyle, ze aby do tago dojsc trzeba przez to przejsc, pouniej z regoly jeuz sie takich bledow nie robi tylko kupuje sie drozsze w lub w lepszym stanie. :crossy:

Doprowadzilbym tylko do stanu oryginalnego i na tym bym sie skupil, wszelkie przerobki uniemozliwiaja pozniejsze sprzedanie sprzeta, tyle, ze o tym przekonasz sie dopiero pozniej. Gsxf jest w sumie calkiem fajnym motongiem, tyle, ze jest juz niedoceniany, bo wiekszosc jest nowsza i " szybciejsza " :icon_mrgreen: :crossy:

No to czekamy do jutra o 20:10 Goooooooooooooooo Vale, gooooooooooooooo :crossy:

A przeglad jak bedzie dostawal. ? Prawnie musi miec i tyle. :crossy:

Krakers, powiem Ci tak, z wlasnego doswiadczenia wiem, ze moi co niektorzy kursanci aby sie doszkolic ( BO ZREDUKUJE TO KOSZTY JAZDY W SZKOLCE ) w weekendy jezdzi na specjalny pac, gdzie moga pocwiczyc. Tyle, ze nie biora ze soba nikogo kto by zwrocil im uwage na bledy jakie popelniaja. Ktos kto jezdzi lat za kolkiem jest swiecie przekonyny i da sie w pasy podrzec, ze bedzie potrafl nauczyc. Tyle, ze co najwyzej ruszania i zo tez nie zawsze. Efekt jest tawse taki sam, kursant wsiada do mnie do auta i przy ruszaniu mu kilka razy gasnie. Dlaczego ? Bo uczyl sie na aucie w ktorym sprzeglo lapie inaczej a on o tym nie wiedzial. Jakie kwiatki pozniej wychodza, szkoda gadac. z regoly szkolenie przeciaga sie o 1/3. Czyl strzal w kolano, a mialo byc taniej :icon_mrgreen: :crossy:

Wueska, jest jeszcze cos takiego jak zamilowanie do oldtimerow. Nie jestem zdania aby wszystko co stare zezlomowac. Wdzieczniejszych aut jak wlasnie te stare nie bylo i raczej nie bedzie - za duzo elektronicznego syfu robic zaczeli - pytanie w imei czego ? Taaaaaaa, wiem, ekologi :icon_mrgreen: Co do staroci ( nie mylic z oldtimerem ) to przyznam Ci racje. Jak slyszeta cala propagande i robieniie wody z mozgu, zo zal mi dupe sciska. Wmawia sie, ze stare tyyyyyyyyyle pala. Tyle, ze nowe wcale nie pala mniej, niektore wrecz odwrotnie. Tyle, ze komfort w nowych jest zupelnie iny a i wyposazenie rozpieszcza. Pala mniej w stosunku do swojej wagi. Osobiscie zyczyl bym sobie lzejsze auta aby faktycznie zeszly do tych 3 - 3,5 l / 100 km Spoko, przy mnie jezdza jak nalezy, tyle, ze ze mna jezdza sporydycznie :icon_mrgreen: Przyjadz do Harz'u sie przekonasz :icon_mrgreen:

Ale ja zupelnie nie kumam do czego dazysz ? Wal na PW, moez sie wyjasni :icon_mrgreen: :crossy:

1. Slyszales o czyms takim jak inflacja ? Program szkolenia nie predko sie zmieni a cena bedzie co roku wyzsza. 2. Aby uczyc sie samemu z ksiazki, to trzeba juz miec naprawde solidne podstawy, pomijam juz fakt, ze wszystkiego sie sam nie nauczysz. 3. Nie wszystko mozna skrocic / skompensowac, to mozesz zrobic na szkoleniu indywidualnym, pytanie tylk czy Cie bedzie na to stac ? Gwarantuje Ci, ze nie. 4. Nieda sie, bo jak ktos cos spieprzy tp trzeba poprawic, Tobie tez nie za kazdym razem wsyzstko wyjdzie. Pomijam, ze program szkolenia ten „ zmarnowany „ czas uwzglednia. 5. Pewnie, ze mozesz popelnic blad, tyle, ze wtedy tez ktos bedzie sie wkurzal, ze jakis niekumaty..... czyli sam sobie ta wypowiedzia wlasnie zaprzeczyles 6. Co znaczy za rozsadne pieniadze ? Dowiedz sie ile kosztuje wynajecie objektu, koszty personalu. Chcesz miec szkolenie za friko, wez zrob uprawnienia, zobacz ile kasy i ile energi w to zainwestujesz. Ja osobiscie za pol darmo tez nie robie nic, bo wole w domu przed kompem posiedziec. Teraz wez soie pod uwage, ze ktos zainwestowal jakas kase i czas w to aby sie wyszkolic i oczekuje rekompensaty. Dowiedz sie np. Ile kosztuje godzina nauki gry w golf'a – jest zalezna od zaawansowania i umiejetnosci szkolacego – im wyzsze tym drozsze. Poznalem kiedys goscia ktory sam uczyl sie j. angielskiego. Mial nawet wymowe jak poszczegolne sylaby sie wymawia, tyle, ze ci ktorzy znali ten jezyk nie potrafili goo zrozumiec. Przedimek „ The “ wymawial „ Jay “. I to byla by wlasnie kwitesensja szkolenia sie samemu z literatury. P.S. Vatzeque tyle, ze czemu zamieszczasz motonga z Zürich'u ? ? ? :icon_mrgreen:

He, he, jezeli spojrzec na trzecia krzywa z tego diagramu ktora sugerujesz to sie z tym zgadzam, tyle, ze nie uwzgledniasz tej czwartej ( pierwszej od dolu ) :icon_mrgreen: W praktyce wyglada to tak, ze jadac mala predkoscia na niskim biegu pojazd nie pali wcale minimalnie, pali wiecej. Dopiero przy pewnej predkosci silnik osiaga to optymalne spalanie - w zaleznosci od wartosci Cw, pojemnosci skokowej, przebiegu momentu obrotowego, rodzaju opon stanu technicznego. Czyli nic nowego pod sloncem. :icon_mrgreen:

Pomijam juz Twoja wypowiedz, tyle, ze sa egzaminatorzy i egzaminatorzy. Swego czasu na lamach Swiata Motocykli ukazal sie bardzo ciekawy artykol pt. " Malpia zlosliwosc " Przeczytaj jak bedziesz mogl. Jeden nieco odpusci a inny nie bo tak ma napisanew ustawie, bo zana tylka w nocy nie wystawila, bo zle spal, bo lewa noga z lozka wstal, bo, bo, bo..... :crossy:

Sliska to znaczy jaka ? Sprecyzuj moze, bo pojecie sliskosci nic nie wyjasnia, Ty mozesz rozumiec jako lod a ja jako mokre a to jednak kolosalna roznica. 1. Chyba nie do konca. 2. Jezeli ktos slyszal o dynamicznym przesunieciu mas to raczej nic takiego niie napisze, jezeli nie slyszal, to pisze, w tym wlasnie jest problem. Proobem w dozowaniu jest tak jak przedstawiles. Generalnie przy umiejetnym hamowaniu przebiiega to od 80 % nacisku na przednia os a do 20 % na tyl. Tyle, ze tak jak napisales, przy docisnieciu za mocno przodu podniesie sie tylne kolo tracac przyczepnosc i z do 20 % staje sie zero. Odpowiesz mi na pytanie ilu tu na forum tych zawodowcow jest ? Podpowiem Ci niema ani jednego, co najwyzej hobby racer, a to mala roznica. Chlopaki sie takich filmikow naogladaja, a pozniej przenosza to na ulice, tyle, ze nie maja tych umiejetnosci, o oponach nawet nie wspomne. :crossy:

Szkoda, ze nie podales jakie warunki drogowe panowaly, bo sucho i cieplo napewno nie bylo. Na oblodzonej czy pokrytej specyficznym sniegiem ( sa rozne rodzaje w zaleznosci od temp. ) System glupieje to fakt, ale wlasnie do tego natura wyposazyla w mozg aby to wiezdziec, ze tak moze sie stac. Co do Twojego kumpla to ma auto wyposazone w BAS ( braking assistent / Brems Asystent ) t faktycznie tak jest, tyle, ze to tez trzeba wiedziec aby nie zbyt szybko i energicznie przenosic noge z gazu na hamulec a przy hamowaniuczas nacisku powoduje aktywacje w/w. Tyle, ze kolega albo zapomnial podczas hamowania skrecac kierownica, albo tak przegiol z predkoscia, ze i zapomnial i sie nie wyrobil. Potwierdza co najwyzej teze, ze i z ABS'em trzeba przecwiczyc hamwanie. :crossy:

I tu wlasnie jest ukazana cala paranoja, ze przepisy ustanawia debil nie majacy pojecia o tym o czym ustanawia. Przy hamowaniu awaryjnym trzeba zablokowac przednie kolo ? No sorry, nie mam pytan. :icon_mrgreen: :crossy:

Moze rozwin dlaczego, bo sama teza bez poparcia to troche a malo. Wlasciwie po tych dwoch wypowiedziach temat jest do zamkniecia, bo wszystko zostal juz powiedziane, tyle, ze przeciwnicy, zawsze beda szukac dziory w calym. :icon_mrgreen: :crossy:

Ale podchody robisz :icon_mrgreen: :crossy: