
Gadimex
Forumowicze-
Postów
72 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez Gadimex
-
Hej Wszystko zalezy , w gorach , w blocie taka masa to problem , nawet dla ludzi z wielka krzepą. W turystyce off roadowej już nie tak wielki problem, ale sądze , że po przesiadce z CR możesz być odrobine rozczarowany. Moje porównanie TTR 600- 1999 i XR 600 - 1997 (miałem obydwie przez dłuższy czas) : XR - mocniejszy , nowocześnijeszy silnik , lepiej idzie z dołu, lepiej idzie na gume, ciągnie na obrotach biegu jałowego. olej w ramie , a nie w zbiorniczku, z ktorego caly czas gdzes podciekalo. TTR - od patyka dwa razy wygiął mi sie przewód głownej magistrali olejowej idący od zbiornika oleju do pompy olejowej, przy drugim prostowaniu juz chcial pęknąć. XR - gorszy zawias TTR - lepszy zawias, ale za to raz na rok uszczeniacze puszczają i trzeba robić. XR - 100 razy lepsze odpalanie, bo ma manualny odprężnik i jak się zaleje , to jest jak się ratować. W TTR tylko autmoat podpięty do kopniaka ... masakra. TTR - jak się wywróciła w górach do góry nogami to myślałem, że urodze , żeby ją podnieść - było stromo, a później umarłem , bo odpalałem ją przez bite 80 minut ..... masakra. XR - dziadowski patent z ssaniem, trzeba patenty stosować , żeby zimna zagadała od pierwszego. TTR - siedzenie przedziera się w tym amym miejscu , w każdej TTR jaką widziałem - od lewego buta, fatalnie uszczelniona tylna lampa - zawsze jest w niej wodna, NAJBARDZIEJ badziewna przednia owiewka jaka gosciła w motocyklu enduro. W każdej używanej w terenie są popękane mocowania reflektora, źle świeci, sama się przestawia, łamie, pęka .... no dno. Prymitywny licznik. XR - dobre Hondowskie wykonanie TTR - włoskie wykonanie, jak dla mnie pozostawia wiele do życzenia. TTR - miałem sprowadzoną z Niemiec, bardzo zadbaną , miała 15500 przelotu jak zaczęła dymić na potęgę , a silnik chodził jak moździerz. I jedna i druga , potrafi sama z siebie zgasnąć przy zejściu z obrotów, albo przy "zaambalowaniu" gazem, co jest irytujące , szczególnie jak się tnie z ZIomami wąską ścieżką. Mimo gorszego zawieszenia, ja bym chyba jednak postawił na XR. Pozdrawiam
-
Yamaha XT 350 stare ale czy jare???
Gadimex odpowiedział(a) na waldi16q temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
Ziomie Myjagy !!!!!!! :clap: :) :) :D Hahhahaha No fakt ....WIelki szacun , za bardzo chyba lapie spinke ...trace dystans ...., ale na szczescie jestes TY ....heheheh Pozdro -
CO czlowiek to inne zdanie. Jesli bywasz w Wawie czasami to wpadnij do mnie to sobie polatasz DR 350 , zeby sie przekonac , ze to jest motocykl , ktory spelni Twoje oczekiwania, jest tani , jest ich duzo w ogloszeniach , gania po lesie , na szosie marszowa to 90 -100 , maksymalna 135, na swiatlach leczysz samochody jak trzeba, jest miejsce do zrobienia bagaznika na bulki, pali 3,5 litra na 100, ma dobre swiatla, czesci uzywanych w brod, tununig prosty, serwis robisz samodzielnie. Zapraszam ! (nie po to, zebys kupil ode mnie , tylko po to, zebys polubil ten motocykl, ktory sie potrafi za to odwdzieczyc) DR 650 albo 600 to grzechotnik , a do lasu nadaje sie tak jak kask bella do wyscigow Moto GP. Jest za ciezki, pali za duzo, silniki żłopią olej, hałasują i nie ma zawieszenia. KLE 500 to szosowka, a max szutruwka, transalp tak samo, AFrica Twin to musisz byc Pudzianem , zeby ja podniesc , nie no ...hue hue hue , 250 - 350 cm szesciennych to jest w sam raz, i musi wazyc do 140 kg. Pozdrawiam Artur
-
Yamaha XT 350 stare ale czy jare???
Gadimex odpowiedział(a) na waldi16q temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
Nieee :) , to Ty mnie rozbawiłeś. Mechaniki uczylem się u autoryzowanego dealera motocykli SUZUKI przez 2 lata i w Hondzie Poland w dziale serwisu motocykli. Jeśli Ty uwazasz , ze normalne jest, że korek odskakuje na 1,5 metra po odkręceniu , a silnik traci wolne obroty , to jesteś .... heheh . Sam wiesz najlepiej kim jesteś. Niestety mylisz się, a na dodatek mi ubliżasz. Ja wypowiedziałem swoje zdanie i swoją opinię, popartą doświadczeniem, a nie dumaniem i gapieniem sie w plakaty na ścianie. Silnik jedno cylindrowy po odkręceniu korka oleju moze chlapac tym olejem i nie ma to nic wspólnego z "wymuszonym obiegiem" ZOltecek , tylko z tym , że olej bryzga po ruchomych czesciach silnika i wewnatrz pelno jest mgły olejowej. Ponadto olej jest na koszu sprzegla i najczesciej to z niego wylatują krople oleju przez otwarty wlew, przez działanie siły odśrodkowej. Co do ciśnienia, to gdyby to było normalne to wytłumacz mi Sherlocku skąd by tam bylo tyle tego powietrza. Po pierwsze jest odma , ktora zalatwia sprawe, po drugie tlok idzie w dol , ale poźniej idzie do gory , a wiec powietrze rezonuje - porusza sie przod tyl (a dokladniej cykliczne zmniejsza i zwieksza swoją objętosc), czyli gdyby to co mowisz było prawdą to korek by polecial wysoko , a pozniej czarna dziura, jak odkurzacz wciągneła by wszystko w promieniu 100 metrow. W kazdym razie nie ironizujac - racji nie masz. Ten nadmiar cisnienia w skrzyni krobowej, którego nie jest w stanie "obsłużyć" odma bierze się stąd , ze część cisnienia powstalego przy eksplozji mieszanki przechodzi przez nieszczelne pierscienie tlokowe do skrzyni korbowej (pod tłok) i wlasnie to zjawisko nazywamy przedmuchem. Analogicznie jest w 4 cylindrowych silnikach, nawet samochodowych, bo ilosc cylindrow nie ma tutaj nic do rzeczy. XT ma wahacz stalowy , pomalowany na kolor srebrny. Zawieszenie ma wiotkie i cienkie. Na pewno Pfeifer by nas tu wszystkich objechal na takim XT , ale to nie ma nic do rzeczy bo rozmawiamy o motocyklu, a nie o tym co mozna na nim zrobic. Bo backflipa mozna wykrecic na CZecie z amortyzatorami ciernymi. Poza tym w XT nie ma dwoch gaźników , tylko jest jeden z druga gardziela , w ktorej przepustnica uchyla sie pod wplywem podcisnienia. Takie rozwiązanie zapewnia łagodny przebieg krzywej momentu , ale powoduje ze silnik byle jak reaguje na gwałtowne dodanie gazu , ktore w enduro jest bardzo wazne. Gdyby to byly dwa gazniki , to moglbys wymontowac jeden z nich i uzyc w innym motocyklu , a to jest niemożliwe. Bo w tej drugiej gardzieli nie ma ssania, nie ma dyszy wolnych obrotow, itd. Ja mam DR 350 i chetnie wystawie go do FOrumowego testu kontra XT 350 i wtedy zobaczymy. Bedzie jezdzila jedna osoba na jednym i drugim, i zobaczymy , ktorym wykreci na tym samym torze lepszy czas. Ja znam wynik, Wam się wydaje, że go znacie. Ja mialem 6 DR 350, mialem XT 350. W żadnym z DRów ktore znam nie padła skrzynia - poza jednym, w ktorym padlo wszystko co mozliwe, bo olej był z wodą i niezmieniany przez 3 lata. Ponadto padły łozyska skrzyni , a nie sama skrzynia - bo skorodowały bieżnie od wody w oleju. NIe wiem skad wytrzasnales informacje o wadliwych skrzyniach w DR 350, ale to Twoja sprawa. No to tyle.....w kwestii mojego uczenia sie mechaniki i XT 350. Pozdrawiam i do zobaczenia w lesie , w okolicach Ostródy. -
Panowie .... spokojnie Wersje byly 3 : DRZ 400 - kopany, lekki, plastikowy bak, zajebisty gaznik FCR 39, zawias Cartridge, kalamitki 113kg DRZ 400 E - to co wyzej , ale bez kopniaka , za to z elektrycznym rozrusznikiem 119kg DRZ 400 S - drogowy, ciezki, ze swiatlami, podnozkami dla pasazera 132 kg Do E i S mozna dokupic kopniak , ale z cala przekałdnią - drogie. Wersja S jest mniej sprezona, ma inne walki rozrzadu, inny wydech , do pewnego czasu (chyba do 2003) miala prymitywniejsze zawieszenie (udawało Cartridga, ale nim nie było). Choroby wieku dzieciecego : wadliwe napinacze łąńcucha rozrządu - jeśli problem występuje to słychać od razu. Co do stwierdzenia "Slyszalem tez opinie ze DRZ jest tani w zakupie a drogi w utrzymaniu" to uważam to za totalną bzdurę. Miałem 3 DRZty ( kopany, E i S) i uważam, że jest to jedyny z nowoczesnych kolo 50KM czterosuwów, który nie wymaga permanetnego serwisu i ciągłych wymian. Bez dwóch zdań nie jest tak finezyjny jak WR czy YZ , czy CRF , czy EXC , ale jak poćwiczysz to spokojnie się utrzymasz za kumplami na takich wypasach, a na utrzymanie motocykle będziesz wydawał 1/3 tego co oni. Do drz wchodzi 1,7 litra oleju, do exc wchodzi 1,25 ....masz o pol litra wiecej oleju do brudzenia, niby smieszne, ale nawet nie wiesz jaka to robi roznice. Ja w wersji kopanej nigdy nie musiałem regulować zaworów, zawszę był prawidłowy luz, nie brał oleju, nie hałasował, jest bardzo dobry dostęp do zaworów, można to z łatwością robić samemu (spróbuj to zrobić w EXC), silnik jest prosty, mocny. Trzeba uważać na mechaniczne uszkodzenie (wywrotka, kamień) pompy wodnej, prawej pokrywy silnika, pokrywy sprzegła i chłodnic - płyta pod silnik, i gmole na chłodnice. Ten DRZ z allegro to wersja najlżejsza, kopana. Cena niesamowita .... Pozdrawiam i służę radą jakby co.
-
Yamaha XT 350 stare ale czy jare???
Gadimex odpowiedział(a) na waldi16q temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
Ale zaczekaj !!! To dopiero pierwsza opinia , a Ty juz kupujesz !!! Zadam podstawowe pytanie - za ile ? Ile kasy wykładasz na tego XT 350 ? Bo jeśli jest to 4000 pln za zarejestrowany, zadbany sprzęt , to absolutnie się zgadzam z Zolteckiem. Ale jeśli wykładasz 6000 pln , to nie rób tego. Dlaczego, że za tyle kupujesz fajne Suzuki DR 350 , które jest o niebo dzielniejsze w terenie (dwa razy mocniejszy zawias , o zdecydowanie większym skoku, mocniejszy i 4 razy bardziej trwały silnik, łatwiej dostępne części, sucha miska olejowa, tarcza z tyłu, tylko jeden wałek rozrządu no i najważniejsze jeździ na gumie jak czort) :) To nie chodzi o to, że ja akurat handluje DRami, czy coś, ale naprawdę jest w tym dużo prawdy, przejedź się tym XT zanim go kupisz, przyjedź do mnie i sie dla porównania, całkowicie za darmo przejedziesz DR 350 i wszystko stanie się dla Ciebie jasne. Ja miałem XT 350 i miało takie przedmuchy, że jak odkręciłem korek wlewu oleju przy pracującym silniku to szukałem go w krzakach, a motocykl miał 20 000km przebiegu. Zawias ma mały skok i jest cieniutku no i ten przed potopowy bęben z tyłu i cieniutkie oponki i stalowy wahacz.... Pozdrawiam -
KTM 640 lc4 o co chodzi?
Gadimex odpowiedział(a) na globtdm temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
Siema !! Dziwię Ci się, że rozważasz zakup tego KTM'a, przecież on jest " DOBLOKOWANY ". Szok ..., ale taki DOBLOKOWANY KTM to musi iść !!!! Nie no , a na poważnie, to mimo , że są jakieś zastrzeżenia co do oryginalności elementów, koloru itd, to nawet gustownie zrobiony ...bo w dzisiejszych czasach , to ludzie czasami takie lipy odstawiają, że aż żal 4 litery ściska. Ale Ty go chcesz w teren ? Bo jeśli tak, to pamiętaj, że on jest chyba jednak cięższy od XR 600 w terenie i znacznie bardziej się uszkadza przy wywrotkach....szczególnie jak ma lakier metalik. Na szutry i na daleką turystykę OFF roadową to fajny. Jak Mijagi miał takiego na szybkich przełożeniach to zamknął nim 180 km/h !! Powodzenia. -
Gdyby nie to co widzialem w swoim krotkim zyciu to bym pewnie dalej zyl w "micie" Hondy XR 400, jako najlepszego , najtrwalszego , najsolidniejszego motocykla enduro. Dzieki bogu to nie ja kupilem pierwsze XR ki w naszym Jozefowskim teamie i to nie ja przezywalem horror pekajacych klapek pseudo ssania (metalowa klapka przed gaznikiem - patrzac od strony f. pow, przyslania przelot powietrza , a tym samym wzbogaca mieszanke) , ktora w kazdym w dwoch motocykli wpadla do komory spalania , poharatala cylinder, gniazda zaworowe i zaklepala swiece (w innym wypadku Cisek by jezdzil tak dlugo az by mu korba wyszla bokiem). Ponadto sam pomysl z klapka jest wspanialy w swej prostocie, ale w rzeczywistosci bez zestrojenia gaznika u fachowca, dziala fatalnie i odpalanie zimnego silnika nigdy nie bylo takie oczywiste , nie mowiac juz o letnim silniku - nota bene tak samo jest w XR 600 R i tam klapka tez peka. Tak biorac ten temat pod wlos, to majac na uwadze ceny uzwyanych XR 400 w zyciu bym tego nie kupil. DRZty tak potanialy , ze spokojnie mozna za te 11 000 wyhaczyc DRZ, ktory jest brutalnie lepszy od wiekowej XR. XR 400 to byl od zawsze lepszy motocykl od DR 350 , lepszy moze o 18% - 20% , ale drozszy dwukrotnie. Nigdy nie wystepowal w opcji z rozrusznikiem. Aluminiowy kick starter jest podatny na uszkodzenia i zuzycie, patenty (dowodzace teoretycznej finezji techniczenj Hondy na kazdym kroku - zeby wymienic lozyska w kolach trzeba wykrecac kolnierz zabezpieczajacy). RVFC , czyli dwa razy tyle dzwigienek zaworowych do regeneracji. Nie no ... moze miejscami przesadzam , ale naprawde nie warto marzyc o tym motocyklu. On sie przezyl w momencie pojawienia sie WRki, DRZeta. Pozdrawiam
-
Wszystko o Suzuki DR 350
Gadimex odpowiedział(a) na micza 125 temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
Tak w kwestii DR 250 ...to ja bym go nie kupil , ale DRZ 250 (dostepny w USA rzeczywisty nastepca DR 350) to chyba bym sie skusil. Mocny, bez chlodnic, z elektrycznym rozrusznikiem i kopniakiem , ponad 25 KM .... wszyscy chwala. Takie 250 zadzwiająco dzielnie radzą sobie w górach ... No , ale coż ..może kiedyś się uda zaprosić DRZ 250 do mojego garażu. Pozdrawiam -
UŻYWANE OPONY ENDURO
Gadimex odpowiedział(a) na Crossgirl temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
Hej Ja uważam , że lepiej się zmotywować , chwilę pomęczyć i kupić nową oponę niż używkę. To jest totalnie inna jazda, człowiek jeżdżąc na nowej uczy się wyłapywać tą delikatną granicę pomiędzy kontrolowanym uślizgiem , a zupełnie nie kontorlowanym. Nawet do nauki warto mieć nówke. Na starym kapciu , człowiek się uczy jak nie upaść , traci pewność pokonywania śliskich trawersów, itd ... Zrób wszytsko co możesz, żeby jak najcześciej mieć jak najwięcej bieżnika, w agresywnej , crossowej oponie. Ja polecam i sam jeżdżę na Kendach TrackMaster 2. ZNacznie bardziej trwałe nawet na asfalcie od Mitasa, i zdecydowanie bardziej uniwersalna opona (terenowa oczywiście). RObi kapitalnie tak w piachu jak i w błocie. Jest tania, a w USA ma homologację na szosę, mimo tego , że jest to hard corowa , crossowa opona. Widziałem je po przelocie 500km na asfalcie i naprawdę wytrzymuje to bardzo dobrze. Nigdy nie widziałem , żeby bieznik się kruszył, a kostki wypadały , co wielokrotnie widziałem w Mitasach. Polecam. Artur -
Enduro jakie do ceny 2000 zl
Gadimex odpowiedział(a) na zysio temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
Kup CZ CROSS w igla stanie i bedziesz smigal , ze HEJ. Ciekawe kto kiedys postawi nowy post o takim tytule : "Świetne enduro, gotowe na wyjazd na RedBull ROmaniacs za 300 złotych" ? Za pewne i takie sa na tym świecie. Żeby zrealizowac jakiś plan i marzenie potrzebne jest troche pracy, wytrwalości, a jak chcesz marzenie zrealizowac za to co masz dzisiaj rano w portfelu , to marzenie CIe tylko sfrustruje, z jazdy nic nie bedzie, stracisz 20 zlotych i usiadziesz przed TV, kiwając głową, że życie jest do d.... znaczy do bani. Czlowieku skladaj grosz do gorsza, czytaj gazety, poznawaj ludzi , zdobywaj informacje i wtedy coś kupuj. Tak ja na to patrze...., ale fakt cuda się zdarzają. Powodzenia -
Wszystko o Suzuki DR 350
Gadimex odpowiedział(a) na micza 125 temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
Hej !! Bez złośliwości , ale o których panewkach mówisz ????? Jeśli masz na mysli łozyskowanie wału korbowego to tam nie ma panewek. W 90% motocykli enduro wał łożyskowany jest na łożyskach (kulowych, rolkowych, igłowych, ale zawsze tocznych), a nie na panewkach. Dzieje sie tak, dlatego, że motocykl enduro musi wytrzymać czasowe braki smarowania (wywrotka, ostry podjazd, itp) i łożysko toczne takie braki wytrzyma, a panewka (łożysko ślizgowe - dziła tylko , gdy w układzi jest ciśnienie oleju) nie. Oczywiście pewnie miałeś na myśli łożyskowanie wałka rozrządu i tam rzeczywiście jest panewka :D Co do "huczenia" silnika, to jeśli rzeczywiście słychać taki dźwięk to najbardziej prawdopodbne są wżery na łożyskach wału, albo przytarty silnik. Co do czarnego dymu , to oczywiście jest za bogaty. Na poczatek sprawdź czy masz powiękoszony dolot powietrza do filtra - poszerzony górny otwór w obudowie filtra powietrza. Jeśli masz , a dalej jest za bogaty, to przesuń zawleczkę na iglicy o jedną pozycję do góry, tak, żeby mogła głebiej wchodzić w dyszę główna (widoczna na środku, od spodu gaźnika, po zdjęciu komory pływakowej). Następnie skoryguj ustawienie składu mieszanki śrubą regulacyjną - zacznij od ustawienia fabrycznego, a później delikatnie ją wkręcaj i obserwuj jak reaguje silnik na dodanie gazu (przy ciepłym silniku). Powinien wchodzić na obroty bez charakterystycznego zawahania (charakterystyczne dla zbyt bogatej mieszanki). A najlepiej zmien pozycją iglicy zgodnie z moją instrukcja i podjedź do mnie, to wyregulujemy tak, żeby było GIT. Oczywiście po koleżeńsku, bo my DRowcy musimy się trzymać razem. Artur -
HONDA czy KAWA co mam wybrac???
Gadimex odpowiedział(a) na creazyiwan temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
Hej Chyba to zapytanie nie bardzo sie kwalifikuje na dzial Enduro, ale to nie moja sprawa. Ja bym wzial ta Kawe. Ma wiekszy silniki 636, wygrala kupe testow w miedzyanrodowych gazetach, jest bardzo elastyczna - silnik niesamowicie jak na 600tke ciagnie z dolu, nalezy juz do nowej generacji produktow Kawasaki, o zdecydowanie lepszej niz dotychczas jakosci i trwalosci. A Honda ..... nie warto wchodzic w ta RR , moim skromnym zdaniem dopiero od 2005 roku ten motocykl stal sie sensowny, a te wczesniejsze to duzo elementow niedopracowanych, mimo , ze to Honda. No i pomijajac wszystko inne, to mi sie bardziej podoba Kawa....nawet ten opis mimo , ze mega krotki budzi moje wieksze zaufanie niz ten od tej Hondy. Ramy pekaja we wszystkim (szosowym oczywiscie) jak sie opada z gumy na zamknietym gazie..... hehe Ja bym kupil enduro albo supermoto zamiast tej plastkowej trumny..... o np : KTM SUper Duke 990 .... to swietny, lagodny motocykl.... w sam raz do stawiania pierwszych krokow na szosie .... i gumie...hehe. Tak na powaznie, to obejrzyj obydwa motocykle i kup ten, ktory bedzie w lepszym stanie, nie bity itd. Jeden i drugi dopitala strasznie, na jednym i drugim sie mozna podlansowac pod lodziarnia i wyrwac hiper ciacho - a to najwazniejsze ! Pozdrawiam Artur Pozdrawiam -
Za głośny tłumik - wymienić czy wyciszyć?
Gadimex odpowiedział(a) na maniek_7 temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
Hej Odp1. Ten kosmicznie glosny tlumik jest jak najbardziej oryginalny w DRZ 400 E i DRZ 400. Powiem wiecej , ciezko w tym motocyklu jest go zrobic jeszcze glosniejszym. Odp.2 Oczywiscie, ze mozna. MOzna zastosowac rozwiazanie robione do homologowanych na droge (wersji E i kopanej) DRZetow w Niemczech. Jest to chromowana pokrywka koncowa tlumika o mniejszym przekroju otworu wylotowego, rura perforowana idaca przez cala dlugosc tlumika. Wata mineralna lub wygluszeniowa idaca pomiedzy rura perforowana a sciana tlumika. Spadek mocy w wartosicach rzedu 5% bedzie istnial , ale ty odczujesz go tylko , przez mniejsza glosnosc, a nie przez gorsze osiagi. Tak naprawde to minimalnie straci na samym dole obrotow (i tak z dolu idzie jak petarda, wiec luz). 3. Mozesz tez kupic oryginalny tlumik od wersji S , ktory jest totalnie cichy, ale 3 razy lepiej wyciszyc ten co masz - mnijesze koszty, mniejszy spadek mocy i masz mozliwosc szybkiej transformacji , wedle zyczenia.... Od autora: po moim DRZecie zostal mi kpl do wyciszenie tlumika, a wiec wszystko co Ci do szczescia potrzebne. Moge CI to zwymiarowac, sfotografowac, albo ..... hehe ...no nawet sprzedac :buttrock: Pozdrawiam DRZ jest dooobry. Artur -
Hej KTM 520 EXC ma tą samą wysokość siedzenia co WR 400 , WR 250 , YZ 400. To znaczy inaczej : w moim odczuciu , czyli w kwestii tego jaką cześcią stopy mogą sięgnać do ziemi. KLX 300 , DR 350 , XLR 250 - dużo niżej i znacznie łatwiej jest sie w krytycznej sytuacji podeprzeć noga. No , ale znowu KTM i WR'ki sa duzo (bez przesady z tym dużo no powiedzmy o 15 kg) lżejsze, wiec jak juz zaczynaja leciec to mniejszą siłą utrzymasz motocykl. ... Hm. ...ale z drugiej strony "większe ramię siły - ale mniejsza masa" (KTM, WR) , a przy DR, KLX "mniejsze ramię siły bo mniejsza wysokość, ale większy ciężar......eeeeeeeee tam Nie no tak podsumowując osoby o wzroście o 176cm w górę i jakims tam przygotowaniu kondycyjnym nie mają problemu z wysokością sedzenia w KTM i WR itd. Pozdrawiam Artur
-
ZGadzam sie calkowicie - niech tak zostanie. DObrze, ze z Twoim KLX'em nie miales problemow i jeszcze lepiej , ze nowy wlasciciel jest zadowolony. A we wszystkim chodzi o to , zeby jezdzic po lasach, a nie gadac. DO zobaczenia w terenie i mam nadzieje bez urazy. Pozdrawiam Artur
-
Szkoda, ze go nie widziales jak byl kupiony - byl nowy, wlasnie tak KLX wyglada po przejechaniu 5000km - degeracja wszystkich podzespolow. Zawodnik ma sponsora, albo kase tatusia, wiec na pewno chrzani koszty serwisu, poza tym aktualnie zadnemu z producentow nie zalezy na produkowaniu motocykli, ktore sie łatwo narawia , bo nie ma z tego pieniedzy dla autoryzowanych serwisow. Hue hue hue Jezdzilem nowym, moj KLX byl kupiony jako całkowicie nowy i problem też występował. I tutaj kolego mylisz się głeboko, bowiem rozmawiasz z człowiekiem, który dwa lata swojego życia przepracował w dziale serwisu motocykli Honda Poland sp.zoo i na szkoleniach widział takie rzeczy, że Twój wielmożny mechanik nie widzał takich w filmach Science Fiction. Nie wierzysz , zadzwon: 022 545 75 00 Pozdrawiam i życzę Ci, żebyś więcej jeździł , a mniej teoretykowal. Artur Gadowski
-
Hehe - Dziwactwa .... jesli ja opowiadam dziwactwa, to Ty głupoty. Miałem KLX 250 R przez dwa lata, 3 moich kumpli miało każdy rodzaj KLX'a (250, 300 R, 300 wersje drogowa, a nawet 650) i wiem, ze usterke z niedosmarowaniem silnika powtarza sie w każdym z tych motocykli. To co mowisz o Nikasilu, to teoria, a teoria tylko czasami sie sprawdza w normalnym zyciu. Jesli jednostka napedowa ma problem z niedsmarowaniem, to zaden NIkasil nie uchroni gładzi cylindra przed zniszczeniem. Ponadto zycie potwierdza, ze wcale ten Nikasil nie jest taki niescieralny jak go malują, a jak już się zetrze, to żeby go dobrze zregenrować trzeba go wysyłać do Czech za grubą kasę, albo kupić nowy cylinder. W zwiazku z tym , ze w KLX'ie nie ma wentylatora, to jesli bedziesz walczyc pod gore przez godzine, to on CI sie po prostu zagotuje i do chlodnicy bedziesz lał wodę z kałuży. W DR 350 prędzej wyparuje gotujące się paliwo, niż cokolwiek się stanie w silniku od przegrzania - o ile ma olej. Stosujesz retorykę katalogów reklamowych, NIksail jest lepszy bo lżejszy, a nowa rama Omega, to po prostu technolgoia kosmiczna.... wszystko pięknie, tylko dlaczego to wszystko się nie sprawdza. To, że KLX się lepiej wkręca - MUSI bo ma znacznie gorszy moment na dole obrotów i musisz go kręcić, żeby w ogóle wszedł na tę górę. Haha to najlepsze, pogadaj z Rejdem, Tigerem , Papą na temat tego jak KLX się świetnie odpala. STary ... odprężnik masz po to, żeby odpalić zalanego na amen sprzęta. Jak zalejesz KLX paciakiem kołami do góry, to nie pomoże nic , tylko wymiana świecy. Poza tym, może Twój egzemplarz nie ma już sprężania i dlatego , tak łatwo się go odpala. ZGadza się , na bosaka się słabo jeździ, więc załóż skarpetki i kapelutek, śmigaj radośnie po parku, 1500km na rok, bo tylko w takich warunkach KLX można uznać za bezawaryjny, solidny sprzęt enduro. Jedyny sposób na rozwiązanie dylematu, który motocykl jest lepszy, to spotkanie i wtedy życie pokaże. Zapraszam CIebie na praską stronę WIsły do Józefowa na weekendowe polatanie i któryś z nas na pewno zmieni zdanie. AHa ....ale tu się pojwia problem , bo Ty już nie masz tego cudownego, zielonego motocykla i nie masz nawet możliwości udowodnienia wyższości tego sprzęta nad moim nędznym DR 350. Skoro to był taki rewelacyjny i trwały motocykl, to dlaczego go sprzedałeś ??? W takim wypadku pozostają nam jedynie utarczki słowne i przekonywanie się nawzajem, a przecież i tak wiadomo, że żaden z nas zdania nie zmieni. Pozdrawiam Artur
-
Kiedys podobala mi sie SLR , do momentu, w ktorym moj kumpel go nie kupil. Nie no porazka.... wykastrowany sprzet, Honda zrobila co moga , zeby ten silnik nie mial jaj, spelnial wymogi norm ekologicznych i tym samy usunela z niego wszytsko co dobre, a poza tym podwozie beznadziejne - terenow, silnik lezy na ziemi, zawias szosowy.....odpusc sobie. Ja bym rzeczywiscie poszedl w strone DOminatora, ale jesli kusi CIe mysl o terenie - a powinna, to poszukaj Hondy XR 650 L , czyli silnik DOminatora w podwoziu XR 600. A jesli jestes wielki i masz mocne nogi i nie boisz sie kopania 600 cm , to od razu kupuj XR 600 R i pozamiatane. Na szosie polecisz 120 , sprzet wyglada rasowo, no i w stosunku do Dominatora ma konkretny palnik i 30 razy lepiej reaguje na dodanie gazu (inny gaznik (tlokowy) i cala glowica niz w Dominatorze). Z tej kategorii co SLR , to chyba DR 650 SE jest lepszy i w podobnych pieniadzach...no moze minmalnie wiekszych. Pozdrawiam
-
Moze i mnie za to potepia, ale : Kawasaki KLX 250 R (jak i 300) to ladny i ciekawy motocykl enduro. Ma zalety : lekkosc !!! (ale w wersji terenowej, bo jest jeszcze szosowa z duza lampa, normalnymi licznikami, obrotomierzem, kierunkami, bagaznikiem, ktora juz lekka nie jest), niesamowita porecznosc, ladna stylistyka, niezla lampa - o ile oryginalna, ladny dzwiek seryjnego wydechu, nisko polozne siedzenie, wbudowane w rame gmole chroniace pompe wody i pokrywe alternatora. 250 brakuje momentu i wszystko co ten silnik robi, jak sie go kreci to "charcze" (bardzo ladnie :), ale wystarcza, szczegolnie przy duzej zebatce. W 300 jest juz wiecej momentu i czuc , ze cos sie dzieje po odkreceniu gazu , oporcz zmiany tonu dzwiekow z wydechu. Minusy ...... : brak suchej miski, podatnosc jednostki olejowej na niedosmarowanie (np przy jezdzeniu na gumie), zbyt szybko pada sworzen tlokowy, nikasil - kosztowny remont cylndra, miekki , malo progresywny zawias, bez regulacji napiecia wstepnego sprezyny, za miekkie siedzenie, drogie czesci, slabo dostepne uzywki w jakims sensownym stanie, dwie chlodnice podatne na uszkodzenia, regulacja zaworow na pastylki, brak manualnego odprężnika, lozyskowanie walkow rozrzadu podatne na zatarcie lub wybicie, raz na rok (jeśli nie częściej cieknące uszczelniacze przendiego zawieszenia. W stosunku do DR 350 przewaga KLX , to 10 max 15 kg mniej masy, bardziej atrakcyjny wyglad i moim zdaniem tyle zalet. Ja bym nie kobinowal i kupowal poczciwego, niezabijalnego DR 350. DOstepnosc czesci, prostota budowy, niezawodnosc, ilosc motocykli w ogloszeniach, kalamitki w tylnym zawieszeniu, no i cena zakupu znacznie nizsza od ceny tego KLX z otomoto. Lejesz paliwo, raz na rok zmieniasz olej i smigasz, a nie zastanawiasz co tym razem wali w tym silniku. Poza tym nie patrz na rocznik motocykla, tylko na STAN, bo to zła droga. Ja bym KLX odpuscil ! Pozdrawiam Artur
-
Panowie ! W koncu mi sie udalo zarejestrowac w tym forum ,ale mialem tak pod gorke, ze szok. Zalogowalem sie , zeby podziekowac za gore komplementow, jakie uslyszalem pod moim adresem i pod adresem mojego zdjecia z Mijagim (z Kuba i z Plochem tez sa konkretne). No to dziekuje i pozdrawiam brac endurowa ! Aha sciagajcie i korzystajcie z fot do woli , niech ida w swiat. Nie za wszystko na tym swiecie trzeba placic. Na wyjezdzie w gory na pewno popracujemy nad nowymi fotami, a efekty zobaczycie. Pozdrawiam Artur vel Lysy Gadimex KTM 520 EXC i cos tam jeszcze.