Deathraw

Pompka ma racji po troszku bo H-D to H-D(żaden z tych co wymieniłeś nie może się mierzyć w gangu ze sportem),ale za tyle to ja bym kupił coś używanego i w miarę nowego bo wbrew pozorom moto wcale mało nie traci po wyjechaniu z salonu.Ale jak fabryka to pewnie vn900 bo dragów jest pełno,suzuki nie umie robić ładnych sprzętów,a vt już dawno wyszły z mody.No i trzeba pomyśleć o tym że najnowsza konstrukcja to vn.

SKÓRA!!!Przeczytaj sobie co jest napisane na okładce chopper magazynu:P: Bikes,Black Leather, Rock'n'Roll i tego należy się trzymać.Ja mam kurtkę skórzaną z tarboru i ogólnie dobrze się sprawuje ale narazie w ciężkich warunkach nie testowana:).Co do kasku to mam syfny strasznie-UAN-803 gówno jakich mało ale myślę że i tak bardziej zabezpieczy niż orzech.

Pompka mi chodziło bardziej o moment obrotowy i to że od 2500 obr mamy go pod dostatkiem.Mimo że warrior jest kompletnie nie w moim stylu to jednak ma coś w sobie że jak na nią się patrzy to opętuje chęć zrobienia ostrego burnouta:).

Ogólnie rzadka to bestia.Na kilku zlotach byłem już i może ze 2 razy coś takiego widziałem.To już v-max jest bardziej popularny.Drex a jak się tym jeździ?Prawda że to wyrywa ręce-takie ma kopyto?Szczerze mówiąc nie w moim typie trochę bo potwór to i w ogóle ale miło popatrzeć(oczywiście bez tego paskudztwa fabrycznego zwanego tłumikiem:P).

Heh dobre!!!Ciekawe jak tym przejechać po kostce brukowej?Myślę że trzeba poprostu zsiąść i pchać bo innaczej to kogel mogel się zrobi:P.

Ja bym jedynie impregnował to czymś żeby się nie rozwijało albo kupił całą nową felgę w dobrym stanie.Jak chrom odłazi to już nic nie zrobisz(a jesteś pewien że to chrom bo coś mi się zdaje że to bardziej wytrzymałe powinno być).A chromować na nowo się kompletnie nie opłaca zwłaszcza w takim sprzęcie jak XV125.Można jeszcze zedrzeć chrom i spolerować felgę do błysku.

Gratulacje i powodzenia na nowej drodze życia!!!Super że masz żonę która też chce jeździć i nie będziesz miał cichych dni jak kupisz większego sprzęta(o ile kupisz).

To moto już z miesiąc na allegro jest.Fajnie wygląda ale faktycznie-sztywna rama nie jest dobra.Już softail nie daje rady to myślę że na takim czymś nie da się jeździć i dlatego gościu sprzedaje bo wygląda miodzio.

Zgadzam się z przedmówcą.Napewno dużo ci wybaczy i poza rozrusznikiem wiele nie będziesz przy niej robił.No chyba że montował nowe dodatki i coraz to głośniejsze wydechy.Szerokości!

Nie ma ale może będzie miał za niedługo 16 lat i wtedy kat A1.Mam tylko cichą nadzieję że nie będzie to kolejna manipulacja papierami.

Mimo iż virago bardzo lubię to poleciłbym ci intruza bo jest większy i lepiej się będziesz na nim czuł:icon_mrgreen:

Ja bym ci polecił odpuścić bo za sensowne pieniądze nic nie dostaniesz, no ale jak cię tak bardzo ciągnie do takich małych chopperów to już 125 i wtedy jakaś virago-sprawdzony dobry sprzęt ale na tym nie poszalejesz.

No rzeczywiście na tych prostych rurach ładnie wygląda.Żeby tylko w polsce zarobki i ceny były jak w usa;/.Ja bym musiał przede wszystkim posłuchać jak to chodzi i wtedy bym ocenił, bo jak narazie to moim zdaniem H-D bije wszystko pod tym względem i wiem że to może mało rozsądne,ale na gang silnika patrzę zaraz po wyglądzie.Ogólnie moto ma w sobie coś z dyny która bardzo mi się podoba,zwłaszcza że dodali ostatnoi 6 bieg i 150cc.

Ja po paradzie wybrałem się na wycieczkę krajoznawczą gdzie było naprawdę fajnie.Drogi ciekawe, kręte, ładne okolice ogólnie super było.Potem jak dojechaliśmy spowrotem na zlot to obejrzeliśmy większość maszyn karkóweczka,jeszcze raz ogląd na maszyny i do domu.Parada była naprawdę super!Ciarki mi przeszły po plecach jak tuż przed starym rynkiem pomiędzy kamienicami usłyszłem ryk przerywany przez odcięcie zapłonu w rzędówkach.To im trzeba przyznać(plastikom), że hałas robią piękny,chociaż i tak v-ki lepsze:D.Za rok mam nadzieję już sam przyjadę a nie tylko w roli plecaka:)ogólnie samego zlotu to mało widziałem bo rawie cały dzień trwała wycieczka krajoznawcza a potem był grill u kumpla a że dawno nsię umawiałem to ciała dać nie chciałem.Ogólnie warto było tam być żeby jechać tą kolumną warczących silników. Pozdrawiam Paweł

Wielkie Dzięki!Jak tylko skończą się wszystkie wyjazdy(chyba za tydzień) wakacyjne to coś się z tym zrobi:)

Jak to nie znalazłeś na forum?przecież to z 1000 razy wałkowane było.2yl to jedna z najpopularniejszych wersji silnika viagry i raczej brytyjska to ona nie jest.

Nawet nie zablokowane a tylko słabsze partie.Zablokowane potrafiły dużo poniżej 40km być,ale to wszystko zależało od metody blokowania.

Eeee 42hp z czterosuwowej 125-tki??:).Mało które 2t z takiej pojemności tyle mają(dobrze zrobiona cagiva mito).Jeżeli chodzi o samą kwestię blokowania xv125 to tam nie ma czego blokować.535 były blokowane ze względów czysto ekonomicznych(zmniejszenie spalania i mniejsze ubezpieczenia w niemczech).Stad pewnie ci się wzięły te 42 konie bo były chyba takie wersje 535.

Zamierzam wymienić wkłady tłumiące,ale nie mam niestety żadnego mikrofilmu ani instrukcji.Miał ktoś do czynienia z tymi wydechami?Wiecie może zdemontować wkłady wyciszające i zamontować nowe?Kiedyś gdzieś widziałem mikrofilmy ale niestety nie mogę ich znaleźć;/.Z góry dzięki

Mała jest mała ogólenie i to już nie chodzi o pojemność bo ta też nie powala,ale o gabaryty.Z tą wygodą też bym nie przesadzał i ten v-max to z górki z wiatrem.No ale trzeba przyznać że ładn jest(jak wszyskitie xv)

Jeszcze raz powtarzam ja nie doradzałem jazdy na kolankach tylko dałem to jako jedną z opcji którą niektórzy stosują. Co do utrat mocy to są ale nie są dosyć wielkie.Samo wybebeszanie za, dużo nie zmieni w virago,teoretycznie mogą być problemy z wypalaniem gniazd zaworów ale zdarza się to rzadko a po dokładnej regulacji nie powinno być już żadnych problemów typu strzały itp.Zresztą takie problemy które wymieniłeś to mogą się też przytrafić na oryginalnym wydechu jak nie masz dobrze regulacji zrobionej(poprzednia viagra miała rozregulowany gaźnik i zawory i pluła przy puszczaniu manetki a kilka razy nawet strzeliła).A transalp to zupełnie inna bajka bo to motocykl chłodzony cieczą.A co do ciśnienia zwrotnego to to jest 4-suw i tutaj ciśnienia w wydechu nie mają aż takiego drastycznego znaczenia.Zresztą pytanie było jak podgłosić a nie co się może od tego stać.U mnie w moto są wydechy akcesoryjne z tłumieniem od silvertaila i niestety jeszcze nie był regulowany więc też pluje czasami i jak się przesadzi z obrotami to strzeli(raz się zdarzyło).Znajomy jeździ na pustych shadowom spirit 1100 od 3 lat i jakoś nie narzeka że coś się psuje,zawory wypalają itd.A tak poza tym to samo wybebeszanie było wałkowane wiele razy i nikomu silnik nie wybuchł więc nie przesadzaj.Zresztą widać że te wydechy były już wcześniej przerabiane bo nie ma zupełnie końcowych tłumików.Powiedziałem to co wiedziałem oczywiście mogę się mylić,ale w każdej historii jest ziarno prawdy...

cabaniero a ja skomentuję za to twój brak poczucia humoru:P.Jeśli chodzi o samą jazdę na kolankach to jak jest wszystko dobrze wyregulowane(zawory i gaziory) to nic się nie stanie bo to to samo co jazda na drag pipeach tylko krótszych, a na pustych wydechach dużo osób jeździ i nawet bez regulacji po zmianie nic im się nie dzieje przez wiele km więc o czym tutaj mówimy?

Najprościej będzie jak ten wydech nawiercisz/wyprujesz tu masz filmik jak to na 1100 chodzi http://video.google.pl/videoplay?docid=-77...earch&plindex=0 A tu na 750 http://video.google.pl/videoplay?docid=-12...earch&plindex=2 Możesz też jeździć na samych kolankach a wtedy będzie bardzo głośno ale bardziej pierdziawkowo;]Na allegro można teraz jeszcze kupić takie tłumiki http://allegro.pl/item221570974_tlumiki_ya...chy_glosne.html jednak nie wiem jaki one dają efekt, czy ładnie chodzą i nie przebarwiają się.A tak w ogóle to widzę że wydechy już robione bo końcówek nie ma;]

Chyba wszystkie choppery powyżej 600 pojemności ważą ponad 200kg.Nawet viagra 750 z jakieś 230 waży.No ale dużo zależy też od położenie środka ciężkości.petrolohead_69: co do twojego goldasa to zaje***** jest.Bardzo ładne malunki,ale kierunki na śmietnik bym dał:)

Może trochę nie ta cena.Ale mniej niż 16 tys i jakąś z lat 80tych wychaczysz, a mianowicie honda Gold Wing 1100.Jak ją rozbierzesz z tych badziewnych owiewek to chopper/cruiser będzie,a komfort jest typowo turystyczny.O awaryjność nie ma się co martwić bo te moto przejeżdżają lekko 200 tys km.Oczywiście kupując taki sprzęt podejmujesz ryzyko że był zaniedbany,katowany,stał przez kilka lat dlatego z jakimś mechaniorem pojedź i oglądaj.Zresztą właściwie to każdy używany motocykl z mechaniorem powinieneś oglądać.U znalazłem coś za twoją kasę ale dziwnie mi to trochę wygląda bo cena niska http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=M471523