Skocz do zawartości

Buber

Forumowicze
  • Postów

    10960
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    82

Treść opublikowana przez Buber

  1. Poważny małżonek, ojciec dzieciom... I ty Krasnal takie foty reklamujesz?? :D Wiem że to fajne miejsce, ale jadę dzieci muzycznie edukować http://www.abditus.pl/borowice/pl/15.html P.S. ale ci co bez namiotu śpią to łysieją... co to za biznes?? ;)
  2. No masz owiewkę na którą ktoś nakleił folię ochronną - chroni przed uszkodzeniami, ryskami etc. Jak ci wyżej koledzy napisali - benzyna ekstrakcyjna, na uparte fragmenty aceton (ostrożnie bo tez wsuwa lakier), potem pasta kosmetyczna do polerowania lakieru (tempo) i jest git. A napisem się nie przejmuj - pójdź to jakiejś firmy reklamowej to ci nowy, customowy wytną na ploterze...
  3. No to wszystkie CBFy itd odpadają. Za 12k, silniejszy od CB750 to tylko cos z rocznika ok 2000 albo mniej.. Czyli duży bandyt, może (!) duży Fazer, SV100 to już chyba nie.. Ale FJ120, XJR 1200, CB1000... tylko że to wszystko starsze. Ta kwota cię ograniczy. Z budżetem koło 18-20 miłabys o wiele większy wybór, ale cóż, życie...
  4. no nie wiem czy się łapię... ;) A co do fotek - są do odebrania na następnym SSJ... :D Tylko trzeba dojechać... :crossy:
  5. teoretycznie tak Troszkę zależny od warunków pyschofizycznych, tj, trochę waży jak na pierwsze moto (ponad 200kg z paliwem) i potrafi szybko pojechać. Więc jak nie jesteś konus i wariat, to spoko.
  6. Hmm, no nie wiem gdzie ty mieszkasz i jak się tłumaczysz, ale jest to fizycznie niemożliwe żeby na 2 osoby na raz prowadziły pojazd, więc ktoś kłamie, więc poświadcza nieprawdę, itd... Rozmawiałem kiedys ze znajomym policmajstrem i panią prawnik - jak widać na zdjęciu nr rejestracyjny i moto nie jest zgłoszone jako skradzione to ktoś coś musi zapłacić. Albo ty, albo wskazany kierowca. Dzięki za info panowie. Wybieram się na łódkę w sierpniu (co prawda puszką) ale będę zważał... :)
  7. No ale kolega się pyta o nakedy.... VFR czy ST to nie za bardzo naked... Zresztą - o czym pisałem powyżej - musisz sobie zawęzić obszar poszukiwań, bo inaczej to wszystko oprócz crossa armatury i się w taką klasyfikację zmieści
  8. No to chcesz moto silniejsze, ale nie większy litraż? Czyli szybkoobrotowy - to gdzie taki do turystyki z małym spalaniem? Musisz poustawiać sobie priorytety, bo coś się nie zgadza. Generalnie - jak chcesz więcej mocy to ci potrzebna większa pojemność, a to nie wpływa za bardzo na ekonomię. A konkretniej - golasy - CB1300, emocji będziesz miał dość, plecak będzie miał wygodnie. Ewentualnie Gutek Breva 1100 - jak chcesz oryginalnie, albo duży bandit jak chcesz popularnie. Albo z tanich staroci - FJ1200. Ale przede wszystkim uściślij wymagania, bo na razie są niemożliwe do spełnienia - zwłaszcza ta ekonomia. Chyba że kupisz BMW. Trochę mniej palą, ale na dzień dobry dużo zapłacisz, więc.../
  9. Bo to jest głupi pajac. Tak jak dużo crossowców ma niepoukładane w głowie, tak i ci na ścigach czy czopkach od tego nie są zwolnieni. Nie mam mentalności kalego. I przestrzegam norm hałasu. Też jestem z jeleniej, to zapraszam. Umówimy się, podjadę i sobie możesz zmierzyć. Skąd wiem? Bo słyszę. RAZ widziałem moto które miało fabryczny wydech i nie wyło. Ja nie chodzę ich szukać - sami mi pod domem jeżdżą. Jak wyżej zaznaczyłem - staram się głupot nie gadać i odzywać tylko w tematach co do których sam czegoś doświadczyłem. Nie wygłaszam opinii wujka waldka i jego znajomych, tylko opieram się na WŁASNYCH doświadczeniach. ŻADEN w moich motocykli nie był wypruty. NIGDY nie odciąłem zapłonu. Więc jak się zwracasz do mnie "to wy katujecie" to się najpierw zastanów. Niestety (lub stety) znam ładnych kilku z tych co to koło mnie jeżdżą. SAMI SIĘ CHWALĄ że mają pootwierane wydechy. Między innymi stąd wiem. A generalnie - cóż, poczytajcie sami własne posty we własnym gronie. Wszechobecny nastrój moda i szpan to jeździć wszędzie (w terenie) na maxa, nie zauważając ograniczeń itp. Więc się nie dziwcie Jak cię widzą tak cię pisza. A ty ghollum, zamiast jeździć po lesie(nielegalnie) wybierz się do Siedlęcina czy nowego kościoła, czy Lubania. Ciekawe czy na torze tez taki mastior sporta jesteś.... Ja się na swojej wsi nie muszę ukrywać i nikt mi nie obiecuje linek w poprzek drogi. Ale, jak ktoś wyżej zauważył - po co karmić trolle... EOT.
  10. No to słuchamy w jaki sposób zgodny z prawem właściciel zarejestrowanego pojazdu wg tablicy) może się wymigać. Słucham. Tylko bez mitów typu "powiedz że nie wiesz kto wziął" bo to bzdura. Jak właściciel nie jest w stanie wskazać użytkownika, to płaci. Finito.
  11. A ja powiem tylko tyle - gdyby wasze motorki nie były "tjuningowane" poprzez pootwierane wydechy, toby nie było problemu. Tj, motocykl dopuszczony do ruchu, musi spełniać wymagania głośności. 90% waszych cudek ma pozakładane pootwierane wydechy bo wam tak bardzo potrzebne jest te 2 konie więcej przy maksymalnych obrotach, tak? Bo jestem normalny i wiem że zwykła ścinka zryje las o wiele bardziej niz 10 motocykli. Ale cholera mnie bierze, jak leci drogą koło domu (która prowadzi nota bene do parku narodowego) grupa motocykli która ogłusza wszystkich dookoła. Zresztą, temat stary jak świat. A w krajach cywilizowanych na świecie problemu nie ma, bo są tory, wyznaczone drogi i normy głośności. Nie przestrzegasz, to ci tak dowalą (mandat) że ci przejdzie. I koniec. (i tutaj zaczynają się wycieczki holendrów i innych do Polski żeby "poszaleć" w terenie bo u siebie nie mogą....)
  12. A zastanawiałeś się nad efektem składu mieszanki? Zdjęcie dekla do tego stopnia że zmienia dźwięk pracy silnika to POWAŻNE zubożenie mieszanki. I pewnie, to jest wtrysk, ale wtedy mapę trzeba zmienić. Komputer nie będzie wiedział że ktoś rozbebeszył układ powietrzny.... Tak samo jak przy zmianie wydechu... Więc ja bym był ostrożny... albo - założy powercommandera i na hamownię. I wtedy NA PEWNO efekt będzie.. :D
  13. no tak, ale czy ktoś się zastanawiał jaki ma wpływ na trwałość opony takie jej dziurawienie? Znaczy ja wiem, nikt po takich deskach normalnie nie jeździ, ale jak to się tak samo pozasklepia bez dawania znać i trafi się w ta samą okolicę parę razy.... Ale koncepcja fajna!
  14. potem było "jednym śleadem", itp itd. A realia są takie że mamy taką prasę (niemieckie przedruki w MOTOCYKLU i tak bardzo o wszystkim że aż o niczym ŚM, i programy na jakie nasz rynek zasługuje. A rynek mamy zaściankowy, ot co. W porównaniu z rozwiniętymi krajami... Jak chcesz poczytać dobre periodyki o motocyklach to jakiś język obcy jest potrzebny....
  15. No i tutaj dochodzimy do następnego sedna - mianowicie po co komu motocykl i jakie funkcje ma spełniać. Dla jednych ma to być eksponat (broń boże nie dotykać bo ZABYTEK!!!!) dla innych jest to po prostu zabawka. Mi chodzi o, jakby to rzec, szacunek wypowiedzi. Mianowicie - bardzo mały dodatek - ale dla mnie ma znaczenie - "według mnie ten facet to debil" a nie "ten facet to debil". Już pomijam używanie słowa powszechnie używanego za obraźliwe - debil. Sami powiedzcie - jakbyś się czuli widząc wątek na jakimś forum tego typu: "ty wiesz koło mnie mieszak taki debil co tylko skręca i rozkręca takie stare truchło. To w ogóle nie jedzie, co chwila się psuje, a ten debil tylko to skręca i rozkręca" ładnie? Uprzejmie? z sensem? Chyba jednak nie. Krytyka owszem, opinie tak. Ale czy nie można z szacunkiem, a przynajmniej próbą zrozumienia innego człowieka? Wśród cywilizowanych ludzi jest taka zasada "de gustibus non disputandum" - czyli że o gustach się nie dyskutuje. Ale wracajmy do sedna - w sumie (ja to tak rozumiem) chodzi o to że "debil pali laczka w zabytkowym motocyklu niszcząc go w ten sposób". Żeby pójść dalej musimy spróbować uściślić pewne rzeczy, a dokładniej - który motocykl jest zabytkowy i czy palenie laczka jest niszczeniem motocykla. Co do zabytkowości -ja teoretycznie mam zabytkowy motocykl, a dla właścicieli motocykli przedwojennych, WLA jest jak stonka. Więc - punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Czy guma to niszczenie - hmmm, idąc konsekwentnie tym tropem, to zloty motocykli zabytkowych (tych "naprawdę" zabytkowych) powinny być zakazane, bo się je "niepotrzebnie zużywa jak szczeniak" jeżdżąc tysiące kilometrów tylko po to by się spotkać. Wg. mnie - temat ciekawy, ale post inicjujący napisany bardzo jednostronnie, i pejoratywnie. Trzeba było zrobić tak - zamiast pisać: "Nie siedzę w HD i nie wiem co ich właściciele wyczyniają na tych motocyklach ale mi jest szkoda palić gumę na ZX-9R z 1999r a co dopiero na 67mio letnim weteranie. Masakra... banghead.gif banghead.gif banghead.gif " Napisać - znalazłem takie coś. Wg. mnie jest to niedobre - co o tym sądzicie? Ale ja się w końcu czepiam semantyki, tak? A mi się wydaje że jest w tym coś więcej - mianowicie następne szufladkowanie i mówienie ludziom co mają a czego nie mają robić. Wg. mnie można robić z motocyklem WSZYSTKO co nie zagraża życiu i zdrowiu innych ludzi, a ponieważ podobno w motocyklizmie chodzi o wolność wyrażania siebie itp itd. to nie nam to oceniać. I jak granat powyżej napisał - nie ma sie co martwić i szat drzeć - wolny rynek takie coś reguluje..., tzn. raczej nikt nie będzie palił lacza sokołem którego restaurował przez 5 lat, albo za którego dał 30.000 PLnów.. peace.... i więcej tolerancji...
  16. No i wracamy do podstawowego pytania - co to jest "niszczenie", a konkretnie, czym się różni palenie gumy od normalnej eksploatacji (pomijam zużycie wymienialnego ogumienia)? Bo wg. mnie w gruncie rzeczy niczym.... Hmmm, więc jako advocatus diaboli - chodzi o to że facet ma coś fajnego i źle to użytkuje, więc innym gul chodzi, bo "oni by to lepiej użytkowali", tak? Więc prince, masz dziewczynę? Fajną? A może jest cała grupa ludzi, która uważa że ona z tobą nie do końca jest szczęśliwa (tak jak ten HD jest "nieszczęśliwy" z tym gościem?) Tylko jakie prawo mają ci ludzie do oceny tego na ile ona jest szczęśliwa lub nie? I jakie wy macie prawo by oceniać palenie gumy przez tego gościa? Owszem, gdyby podlał go benzyną i podpalił, czy łoił bejsbolówą dla atawistycznej przyjemności, to owszem, jest to bezwzględnie niszczenie. Ale spalona gumka? Chyba wasz ortodoksizm posuwa się za daleko..... Naprawdę zastanówcie się (ci co go krytykujecie) czy dobrze robicie jeżdżąc na motocyklach. Bo to wygląda jakbyście niszczyli zabytki!!!! Z premedytacją!!!!
  17. Jak masz xjte to stawiaj na centralkę. A najlepiej znajdź garaż, bo zostawianie moto na ulicy długiego żywota mu nie wróży....
  18. Gratulacje! A z własnych doświadczeń - pogadamy za 2 lata? :icon_razz: Bycie żonatym to pikuś w porównaniu z posiadaniem potomstwa... zwłaszcza więcej niż jednego. A, i jeszcze jedno - "małe dzieci - mały kłopot...." Powodzenia! P.S. W rodzinie z dziećmi jedyne optymalne rozwiązanie to zakup moto dla małżonki. Co też zrobiłem i teraz możemy razem z dziećmi jeździć.... :icon_mrgreen: Polecam!
  19. Offtop - Pod warunkiem że dzieje się z dala od dróg publicznych - bo jeżeli palisz gumę, albo stawiasz na koło na światłach w centrum, to to nie jest motocyklizm a debilizm. Co innego w miejscach do tego odpowiednich (tory, zamknięte dla ruchu odcinki, itp).
  20. Pewnie, można różnych słów ożywać na określenie tej samej rzeczy... :D W takim razie TYM BARDZIEJ powinieneś zrozumieć tego gościa, że po udanej restauracji chce się nacieszyć owocem swojej pracy.... na swój sposób. Jeszcze raz podkreślę że NIE MASZ PRAWA oceniać gościa. Jego motor, jego wrotki (a uliczka pusta więc zagrożenia nie stwarza, w przeciwieństwie do wielu domorosłych stunterów) Państwo dało mi takie prawo, mogę nazywać każdego debilem, a każdy taki "debil" ma prawo pozwać mnie na drogę sądową. uuu, jedziemy po bandzie. W takim razie ja zacznę wyzywać cie (bo to jest wyzywanie) od szmat, bigotów i co tam jeszcze - ale czy o to chodzi? A nie wolałbys żeby ludzie odnosili się do siebie z szacunkiem? Problem w przeniesieniu napędu - zniszczenie sprzęgła, zniszczenie amortyzatora zębatki tylnej, zniszczenie łańcuch/zębatki... No to koniecznie nigdy nie jeździj swoimi motocyklami! Bo prócz tego co powyżej zaznaczyłeś, jazda zużywa jeszcze wiele innych elementów! Argument śmieszny - każde użytkowanie zużywa motocykl (i każdą inną maszynerię) więc nie popadajmy w absurd. Jeżeli ten człowiek 4 razy w roku spali gumę i nic więcej nie zrobi to dalej mniej zużyje sprzęta niż jeden 1000km wyjazd.... P.S. Ja tez miałem kilka "sposobów na życie"... dopóki nie założyłem rodziny. Hobby jest bardzo ważne w życiu bo trzeba coś robić, ale jak się robi najważniejsze, to coś się na pewno z tego życia traci... P.S. II I ja tez jeżdżę czymś co mogłoby mieć "żółte tablice" (choć ma czarne) i jest klasykiem, więc spoko, dział jest dobry.
  21. No dobrze, klapek, ale spójrz na to z zewnątrz - jeżeli jesteś w stanie, tzn, spróbuj "spojrzeć na życie bez emocji". Obecnie motocykle w 90% to przedmioty hobbystyczne. Więc każdy kto ich używa, używa ich do konkretnego celu -czytaj sprawiania sobie przyjemności. A wjaki sposób, to nie twoja brocha. Więc kim ty jesteś żeby oceniać, ba, obrażać kogoś nazywając go "debilem"? kto ci dał takie prawo? jeżeli tego motocykla nie ukradł, i w trakcie palenia gumy nikomu krzywdy nie robi, to nie masz prawa oceniać gościa. Zresztą, aj sosbiście wolę takiego co plai gumę takim zabytkiem, niż takigo co wstawia toto do salonu i doprowadza (na przykład) do rozpadu rodziny. "oryginalne" części, nieprodukowane, etc.. to w końcu tylko urządzenie mechaniczne i ludzi którzy traktują motocykl inaczej, czyli angażujących emocje, należny badać. Owszem lubię mój motor i nie będę na nim palił gumy, ale z drugiej strony nie popadajmy w skrajność. Zdajesz sobie sprawę jak w kość dostają twoje silniki podczas uruchamiania? A podczas jazdy? A jednak nimi jeździsz. Więc odpuść sobie. Człowiek robi na co ma ochotę - zarobił sobie na to i nie nam to oceniać. I z tą częścią się troszkę nie zgodzę. Czym (oprócz chłodzenia) różni się palenie gumy od jazdy 80-90 takim sprzętem? Zużyciem opony, bo silnik pracuje podobnie. I jeżeli nie pracuje tak non-stop, tylko przez chwilę (chłodzenie) to gdzie problem? Nie popadajmy w skrajność. Motocykle są do jazdy a nie do modlenia się do nich... ba, idąc dalej - palenie gumy to czysty lans, tak? A co to jest w dzisiejszych czasach jazda motocyklem? To czysty lans. Chcesz się gdzieś szybko dostać w mieście? Sroki, ale skuter 125, czy 250 załatwi sprawę lepiej. Chcesz pojechać dalej? Sorki, ale samochód jest bardziej komfortowy i bezpieczny. Spójrz na to uczciwie - sam fakt jazdy motocyklem to MINIMUM 50% lansu. Więc nie bądźmy hipokrytami i nie odmawiajmy tego innym, co?
  22. Na wolnych obrotach popsikać krućce samostartem albo WD40 - jak silnik zmieni obroty (choć trochę) to znaczy że ci popuszczają.
  23. Panie Moderatorze MOC. A nie można tak było od początku? I po co się było wcinać w temat, itp, itd. Czy to taki ma być przykład dla innych forumowiczów? Ja tam może się mylę, ale jak ja byłem w przedszkolu, to mówili ze mod na forum to ma być wręcz przykład tego jak się zachowywać, ale widzę że ty wprowadzasz nowy styl - pokazujesz czego NIE NALEŻY robić... Może trzeba by się zastanowić nad priorytetami i opinią ogółu panie moderatorze? Wszak nikt nie jest niezastąpiony....
  24. Raio, jesteś wielki! :clap: :clap: :notworthy: :notworthy: Normalnie coraz lepszy temat się robi... :icon_mrgreen: :icon_mrgreen:
  25. Tatuaż masz fajny, wierszyk w stopce jeszcze lepszy ale wiedzy o motocyklach to raczej nie - wnioskując z pytania. Odpowiedź jest prosta - odkręć i się przejedź. To zobaczysz. Znaczy przez lusterka raczej nic nie zobaczysz, ale to nic. Motor będzie ci się bardziej podobał, a to wszak ważniejsze niż bezpieczeństwo jazdy, nie? ;) W końcu co tam fabryka wie o robieniu coolowych motocykli.... P.S. O, dopiero teraz zauważyłem ze jesteś "motocykl:i sta doskonały".... :D
×
×
  • Dodaj nową pozycję...