Śmigło (Sprint'er eSTeciak;-)

nie no...życzliwy urzędnik? niebywałe :icon_mrgreen: :notworthy:

Szlag...nie wygląda to najlepiej...a wszystko przez to, że angole są pogięci jak lato z radiem...wprowadzili nowego sprzęta na bazie Sprinta ST...szajs nazywa się GT i najwyraźniej nie schodzi im z magazynów więc postanowili NIE sprzedawać Sprinta ST poza UK (mimo, że ma homologacje na Europę) żeby pozbyć się nagromadzonych GT w magazynach. I dlatego właśnie rozważam opcję zakupu nowego sprzęta u któregoś z dealerów w UK ale widzę, że to też nie będzie takie hop siup...qźwa jak nie urok to sraczka. Tak czy inaczej dzięki za info. Pozdro

Ok motonici, nie chcę zaczynać nowego wątku (a ponieważ nie udało mi się znaleźć odpowiedzi w innych wątkach) więc zapytam tutaj. Być może będę musiał kupić nowe moto w UK (w naszym pięknym kraju może być niedostępny więc może zostać tylko opcja dealera w UK) Czy ktoś przerabiał taki temat i z czym przyszłoby mi się zmierzyć? Z góry dzięki za jakiekolwiek info...proszę jednak o konkrety, wujkom "Dobra rada" dziękuję;) Pozdro!

U mnie tez cienizna w tym roku...tylko UK zaliczyłe...fajnie było ale mało...propozycja Tomka jak zwykle bardzo interesująca...tyle, że jak dla mnie jeszcze za wcześnie na decyzję...ale i ja będę śledził temat, Pozdro:-)

Strzałka, Trochę mnie tu nie było... No cóż, niestety to nie byłem ja. Najdalej wypuściłem się ok 200 mil od Londka...było super ale założonego planu nie udało się wykonać więc wycieczka do powtórki. Skye muszę zobaczyć a reszta dowolnie. Z pewnością odezwę się gdybym tylko coś planował. Pozdro

Troche sie boje czy Suza dala by rade, ale objechala juz Szkocje i Skye do okola w 4 dni bez najmniejszego problemu. W domu trza by bylo serwis zaliczyc a po powrocie pewnie zmienic kwadrat na tylnm kole :) ->ruthi, jaka miales navigacje? aha i co to znaczy trasa polnocna i poludniowa w Niemczech? pozdro Strzałka, Skoro objechałeś Szkocję i Sky to następną raza jak będe się wybierał to pojadę w Twoim kierunku. Może w końcu uda mi się tą Szkocję zaliczyć z jakimś poważnym kompanem bo poprzedni, z którym się wybrałem w podróż okazał się...nieco niepoważny, żeby nie użyć dosadniejszego określenia... :cool: No i ten most na Sky...ech...kolega mocno go zareklamował i skucha... :notworthy: Może w końcu wyjdzie... pozdro

Strzałka, Ja przeprawiałem się z Calais (1 h 50 min) a bilety bukowaliśmy na niecałe 2 tygodnie przed wyjazdem...bez problemu. Co do Eurotunelu to jest jeden myk, który pozwala przejechać za stosunkowo niewielkie pieniądze: bukując bilet na przejazd tam i z powrotem (w ciągu jednej doby) można zapłacić raptem 22 funciaki (najtańsze przejazdy w godzinnach nocnych i wczesnoporannych). Sprawdzone, wracałem pociągiem (35 min) o 06:00 (miałem zarezerwowany późniejszy ale przyjechałem wcześniej i nie było problemu żeby zabrać się wcześniejszym...bez żadnych dopłat) Pozdro A! Niestety od 2 może 3 m-cy Speed Ferry (szybsza, dwukadłubowa wersja promu, ok 1 h) nie zabierają już moturków...chyba mieli jakąś skuchę a nie byli ubezpieczeni (przyp.aut :icon_biggrin: )

:icon_biggrin: echhh...wyrazy współczucia dla wszystkich Jej znajomych [*]

troche mi sie slaby wydaje, czasem mnie ktos na drodze wyprzedzi to mi wstyd.Widzialem niedawno z bliska niezle odj**ana hayabuse, cos we mnie tknelo i bardzo mi sie spodobala.Niedlugo wyjezdzam do anglii i bede w stanie zarobic na ten motocykl, a na tamtejszych drogach bedzie mozna nim w miare bezstresowo jechac ( chodzi mi o stan nawierzchni).T hmmm...jeśli wstyd, że Cię ktoś wyprzedza to jedyny powód do zakupu "Wędrowca", to odpuść sobie Haykę...nieopierzonego młokosa "ujeżdżającego" Haykę z dziecinną łatwością "połknie" doświadczony jeździec na znacznie słabszej maszynce...moc to nie wszystko, technika robi swoje... Moto może się podobać ale o tym nie będę pisał bo to bardzo indywidualna sprawa...co do samej Hayki to kolega Paweł w podanym linku wyczerpuje w zasadzie info na temat tego moturka. Ja pozwolę sobie tylko nie zgodzić się z jednym...no może dwoma faktami": otóż i ja miałem przyjemność (bo z całą pewnością do przyjemności to należało :clap: ) zrobić kilka stówek i byłem niemal zachwycony...niemal, bo doszukałem się 2, dla mnie istotnych wad: spalanie, które w przeciwieństwie do maszyny Pawła, jarała mi ok 10 literków (i nie była to wina złej regulacji)...ten silnik po prostu tak ma jak śmigasz "ciut" szybciej niż przepisy nakazują :crossy: , i HAMULCE...jak na moto o takich osiągach, moim zdaniem dodam, zamontowane "coś" nijak ma się do "spowalniaczy, które powinny być zamontowane do maszyny osiągającej prędkości w okolicy 300 km/h :clap: Poza tymi "uszczerbkami" na wizerunku moto jest ok, wygodne, szybkie ale niech Ci się nie wydaje, że pośmigasz nią po mieście tak jak Banditkiem...zapomnij, moto swoje waży i nigdy nie będzie tak zwrotne jak małe, zwrotne 600-tki :) Przejedź się jakąś Hayą zanim ja kupisz, zobacz czy ją ogarniasz i czy to jest "To", wtedy dopiero podejmuj decyzję...będne decyzje w naszym środowisku skutkują często niestety dodaniem nazwiska do listy odczytywanych na mszy w Iwicznej w pździerniku, a tego nie życzę nikomu z motonitów. Pozdrawiam i zyczę celnego i przemyślanego wyboru.

Czołem Fazeromaniacy :crossy: Gratki dla kolegi Pio...śliczna maszynka :clap: (co prawda ja preferowałem wersje gaźnikowe ale...to już tylko rzecz gustu)....i fajna szybka...swoją drogą ciekaw jestem kto ją dorabiał bo raczej nie jest to seria...no chyba żeby... Mam jeszcze jedną sprawkę...może to nie do końca ten dział ale...w końcu uderzam do konkretnych adresatów... Mam w spadku po moim sprzęciku (FZS 600S, 2003r) kilka części do opchnięcia. Tłumik, stelaż (bądź rama w zależności od nazewnictwa) owiewki, kierunkowskaz i lusterko (lewe), fajerka, i kilka pomniejszych. Zainteresowanych proszę na priva mam kilka fotek. Pozdro

Cholera...nie mogłeś dać znaka wcześniej...zamiast wybierać się z - jak się w trakcie podróży okazało - gówniarzem, co to po przejechaniu 1600 kaemów stwierdził, że on sobie po dwóch dniach wróci do Polski i przyjedzie do UK w sierpniu :icon_mrgreen: śmignęlibyśmy może po drodze jeszcze kogoś zabierając... :cool: A tak pojechałem, pobrykałem w okolicach Londka i musiałem wracać nie dojeżdżając do Szkocji :banghead: A taki piękny był plan...Cóż, trzeba zbierać kaskę i może w przyszłym roku... Pozdro i udanej podróży :) :crossy:

Strzałka, Dołączę się do dyskusji. W zeszłym tygodniu wróciłem z UK. Moturkiem oczywiście. Co do traski...owszem da się zrobić ją w 1 dzień tylko...PO CO??? W 2 dzionki to i można siły rozłożyć i mieć zapas na tzw. "nieprzewidziane" sytuacje (mnie na ten przykład w drodze powrotnej 200 kaemów od Hannoweru złapał deszcz, a że kondonik niestety się "oflagował" to do Magdeburga - w sumie ponad 400 km - gdzie profilaktycznie miałem zabukowany nocleg, doczłapałem się caluteńki mokry...a plan był żeby do kraju i tam gdzies przekimać...,może i dałbym radę ale ryzyko zbyt duże do potencjalnych zysków) Jechałem do Calais (ok 1500 km) i pierwszego dzionka zrobiłem ok 1000 (największa gehenna była jak zwykle w Polsce...po wjechaniu do szeroko rozumianej Europy leciało się dość szybko...jednak jak już ktoś napisał: autobany dośc szybko się nudzą i trzeba uważać coby niechcąco nie zacząć wykonywać na "autopilocie" :notworthy:) W przypadku wybrania opcji z noclegiem polecam niedrogie lecz bardzo schludne (25-29 Euro) motele Formula 1. Sprawdzone. Do Uk nocleg w m. Bohum-Riemke. Do Polski w Magdeburgu. Poza tym traska super i całkiem inny świat...aż się chciało jechać i jechać i jechać... :bigrazz: :buttrock: Pozdro

Strzałka, Nie wiem jak z walorami turystycznymi ale moge z czystym suimieniem polecić Motele z serii Formula 1. Wpisz w przeglądarkę i jak znajdziesz ich stronkę to zobaczysz jakie mają lokalizacje. Nocowałem 2 razy w drodze do i z UK. 25-29 Euro, czysto, troszkę po spartańsku (znaczy się pokoik z umywalką ale bardzo schludny, wc i prysznice na korytarzach...również bez uwag) Pozdro

wiesz co? w tym roku to nawet lalki nie dawały rady...zresztą nawet wśród nich nie bałdzo było na czym oka zawiesic...kto je wybierał??? :)

ja nawet nie próbowałem się powstrzymywać przed napisaniem nic nie wnoszącego posta: no qwa jego...nieźle choć nie motonita mnie tu zadziwił ale plecaczek...albo niezły gieroj albo totalnie głupi...dżisus, za hu hu nie wsiadłbym z nikim jako plecak na moto żeby tak dawać po torze... :)

fakt, rozpisałeś się :P ale w sumie to masz rację :buttrock:

może i ja się wybiorę coby zatrzeć wspomnienie z Moto Bike Show bez Show... Don Kulikos Ty też zajrzysz?

tiaaa...marka jak marka, jedna lepsza druga gorsza...każdy chce czasem przeciągnąć opinie na swoją stronę... :banghead:

umiejętności klienta są niepodwarzalne, szacuneczek za to :banghead: szkoda tylko, że czasem zapędzał się między puszki :) jak dla mnie sporo przez to traci...od razu wyjaśniam: http://forum.motocyklistow.pl/kawa-zx-636r-t67730.html tam znajduje się wiele komentarzy opdnoszących się do pałowania między katamaranami, tylko tyle.

jak już rzekłem: ja przynajmniej wiem o czym mówię i mam ogromny respekt do prędkości i wygłupów (które zresztą uwielbiam ale jak jest do tego miejsce) a co do tego czy jesteś lepszy...objeżdżaj sobie mnie ile razy tylko Ci się zachce...może samoocena Ci się poprawi i dojrzejesz do jazdy po ulicach pełnych innych użytkowników... bo i służą! ale tam gdzie jest do tego miejsce a nie na ulicach miast pełnych innych aut czy motocyklistów! do szybkiej jazdy potrzeba nie tylko umiejętności...do tego trzeba różnież być dojrzałym człowiekem żeby wiedzieć jakie konsekwencje może ponieść za sobą jazda, o której piszesz...identyfikuj się z kim chcesz, tego nikt Tobie nie zabrania tylko weż sobie zrób jakiś margines do tego co robisz żebyś mógł się cieszyć tą jazdą jak najdłużej chłopaku :) pozdro

a jaka to różnica jakiej marki byłby to motor? wygląd to kwestia gustu...a nie marki...

około 350 zeta to normalna cena za regulacje powyżej 400 - z pewnościa ktoś chce Cię wyd...ć lekko na kasę, nie korzystaj z takowego gościa... pozdro