Kroolik

Wydaje mi sie osobiscie ze dla Ciebie idealny bedzie XT600, DR650 czy jakiejs TT600R w kazdym razie cos z tego gatunku. Moj kolega ma DR650 od wiosny. 160km/h to to poleci, jednak nie do tego predkosci te moto jest stworzone. Na miescie daje spokojnie rade, na trasie odstaje, ale to wiadomo. W 2 osoby mozna spokojnie jechac. Sa nawet uchwyty dla Twojej pasazerki :-) Bak dosyc spory, nie pamietam ile dokladnie litrow, ale napewno sporo wiecej niz 10 tak jak w DRZetce. Na gumie tez chodzi. Obecnie kolega ma zalozone Mitasy i smiga glownie w terenie. W sumie daje rade, ale teren typu lasy i inne budowy autostrad (mieszkamy niedaleko budowanej A4 :-) W gorach w sumie tez mozna tym pojezdzic i troszke pokulac sie po torze. W kazdym razie napewno to nie jest zadne hard enduro. Poweru nie ma za duzo, ciezkie jest, zawieszenie to tez nie jest szczyt marzen, wiec o ostrzejszej jezdzie nie ma mowy. Ale mysle ze taki sprzet bylby dla Ciebie idealny. Jezeli nie masz zamiaru objechac kontynentu, to wybralbym cos takiego niz DR.Big czy Trampka. Kolega ma akurat rocznik 1998, jak do tej pory bezawaryjny.

Moze nie bedzie to odpowiedzia na Twoje pytanie, ale jest w temacie. Wwygrzebalem to na niemieckim forum Yamahy WR & YZ http://www.amadirectlink.com/amrace/2004/n.../SmotoBuild.asp KTMem, KTMem.. jednak cos w tym jest ze coraz wiecej ludzi przesiada sie na Yamahe...

Ja niewiele moge powiedziec, bo uzywalem wylacznie Nolana N81E. Kask troche tanszy niz podales, jak dla mnie super wygodny. Jednak ma mniejsze lub wieksze wady - bez kominiarki nie jezdze bo troche wieje. Do tego jest glosny, a przy okolo 190 w motocyklu bez owiewek plastiki wpadaja w rezonans. Jednak za kwote ktora podales powinienes bez problemu kupic kask topowych firm np. Arai,Shoei lub Suomy. A napewno uda Ci sie kupic kask z gornej polki np. AGVa czy innego producenta. Generalnie zaden kask w tej cenie nie bedzie zly.

Kolega jezeli kupuje nowe moto to zapewne bedzie mial AC. Wiec koszta naprawy go nie interesuja. Co do wyboru.. To jesli mialbym kupowac to Bandita tylko z owiewka, natomiast CBF 600 tylko N bez owiewki! Bo wersja z owiewka mi sie nie podoba. Tak samo jak Hornet z owiewka - jeden z brzydszych motocykli. Natomiast bez owiewki - piekno! Honda cos nie ma reki do owiewek, ale to moja skromna opinia. Teraz jesli chodzi o wybor - ja bym kupil Honde. Jest to nastepca SevenFifty ze zmodyfikowanym silnikiem Horneta czy tez CBRa. Sam mialem SevenFifty rocznik 1993 i nie bylo z nim absolutnie zadnych problemow, wiec zaufalbym zdecydowanie Hondzie. Poza tym CBF 600 to jakby nie bylo model tegoroczny, a Bandit klepany jest juz wiele lat. Wiec zainwestowalbym raczej w nowa technologie. Do tego mozna kupic wersje z ABSem, co wcale nie uwazam zeby bylo glupie jezeli motocykl ma sluzyc do spokojnej jazdy. Do tego wdg mojej skormnej opinij CBF jest ladniejszy, taki rasowy, jak SevenFifty. Bandit tez jest ladny, ale cos mu brakuje. Osiagami mysle ze te motory nie powinny sie niczym roznic. Na sporo niekorzysc przemawia zawieszenie w Bandicie.. jest mocno krytykowane w nowych testach i opiniach uzytkownikow uzywanych maszyn.

Dokladnie , akurat na tej imprezie motocykl kompletnie sie nie sprawdzil. Bylo pare luczkow, a poza tym to byla impreza na szybkosc. Motocykl tak przygotowany jest raczej przeznaczony do imprez kto najwyzej zajedzie, na bardzo stromym zboczu, sie to Cos takiego chyba organizuje u nas Red Bull. Czasami tez trafiam na relacje z czegos takiego na DSFie. Tam wlasnie startuje wiecej takich motocykli. Z ciekawostek , to ta Kawa miala zabudowanego NOSa !!

Albo wrzuce jeszcze teraz :-) W koncu do rana jeszcze troche czasu 8) Takze wrzucam pare fotek z "I Szybkiego Podjazdu" - te zawody odbyly sie w niedziele, w Zawoji, pod wyciagiem narciarskim Mosorny Gron, czy jakos tak.

A więc zapodaje pare fotek, z rajdu enduro, z soboty. Jutro dorzuce z Szybkiego Podjazdu, bo dzisiaj juz nie mam sily.

Jakby ktos mial ochote to jutro RAJD ENDURO , a w niedziele SZYBKI czy Wielki PODJAZD dokladne informacje: http://www.psbikes.pl/imprezy/2004/ ja chyba zajrze tu i owdzie, wiec postaram sie po weekendzie wrzucic jakiejs fotki.

Jeszcze http://www.moto.a4.pl/txt/tdm.htm http://www.wojciechharzowski.webpark.pl/yamaha.html plus troche poczytac w archiwach precli http://groups.google.pl/groups?q=tdm+850+y...=&start=10&sa=N

Artykul z wyborczej : http://miasta.gazeta.pl/kielce/1,35259,2294377.html

Wtopić to mozesz na kiepskim egzemplarzu, ale napewno nie na normalnym TDMie. Mysle, ze to jeden z lepszych motocykli. Moze u nas nie jest popularny, ale coz u nas popularne sa R1 lub kapiace chromem armatury. Jak juz gdziejs pisalem, mam 2 kolegow ktorzy jezdza na TDMach i obydwoje mowia ze jak beda zmieniac, to tylko na nowszy model. Jeden z nich bedzie chyba w przyszlym roku wymienial z 97 na cos nowszego.

Wybor jest prosty jak dla mnie. Obydwa motocykle sa bardzo dobre..TDM jest ciut wolniejsze od Fazera, ale nie wiele , glownie na maksymalna i przyspieszenie ciut gorsze. Co do wyboru.. to glownym kryterium dla mnie jest jaki typ silnika lubisz, jezeli pasuje Ci duza elastyka i lagodna charakterystyka pracy dwucylindrowego TDMa to bralbym TDMa. Jezeli chcialbys sobie conieco powkrecac sie do 13 tys obr/min i poczuc kopa to Fazer. W twinie poprostu nie czuc tak bardzo tych przyspieszen, a charakterystyka pracy jest zupelnie inna niz w TDMie. TDM jest napewno wygodniejszy, bardziej wyprostowana pozycja, wieksze siodelko, napewno lepiej nadaje sie od Fazera do dalekiej turystyki, chociaz Fazer tez nie jest zly.

Panowie spokojnie! To maszyna ktora jest kierowana do zupelnie innego segmentu! To ma byc jak na moj gust raczej konkurencja dla np. MV AUGUSTA BRUTALE S czy chocby Monsterka Ducati czy Horneta itp.. Przeciez to nie jest nastepca obecnego DUKE II, tylko zupelnie nowy model w ofercie KTMa! Jak dla mnie jest calkiem czadowy, jezeli faktycznie bedzie taki jak ten filmik reklamowy, ktory poprostu wymiata, to bedzie fajny sprzet. To fakt, motocykl dosyc ciekawy, bardzo ladny i dopracowany w szczegolach. Jednak jego przydatnosc i uzytecznosc jest rzeklbym dyskusyjna.. okreslibym go jako idealny motocykl dla kogos kto zapieprza przez caly dzien po miescie, a wieczorem chce troche poszalec i pojezdzic na przednim , tylnim :lol: Poreczne to to jest jak rower, wysokie wiec latwo sie przeciskac miedzy autami, do tego waskie. Jednak osobiscie wolalbym np. LC4 supermoto,bo przynajmniej przy przewrotce mniejsze straty. Ale w sumie to nie o tym miala byc mowa ;-) Wiec zapodaje kilka moich foteczek DUKE II...

No wlasnie , duze rysy i wzery to jest problem. Ale na male ryski i na szybki wyswietlaczy komorek czy szybki zegarek, doskonaly jest Automax o ktorym pisalem wczesniej. Zielona tubka, za okolo 2,50 , do dostania w kazdym motoryzacyjnym sklepie. Poza tym swietna jest na chromy , czy elementy swiezo po polerce, lub do odnawiania polerki na aluminiowych elementach motocykli ! POLECAM!

Heh.. generalnie nie podpada to za bardzo pod żaden dział, a tym bardziej mechanika to to nie jest , ale chyba tu bedzie najodpowiedniej... A mianowicie, ostatnio jakos spadl mi 2 razy kask na kostke brukowa, no i porobily sie takie wzery na szybce. I pytanie jest czy mozna szybke potraktowac jakims drobnym papierem sciernym, np. wodna 2000-ka ? Czy raczej sie porysuje? Porbowalem juz Automaxa i innej pasty, ale niestety wzery zostaja. W sumei sa one ciut glebsze niz np. zwykla ryska, ale za to bardzo male. Chyba czeka mnie jednak wymiana szybki na przyszly sezon .. Chociaz mam nadzieje ze ten kask juz mi nie bedzie potrzebny :twisted:

Upss. sorry :( Przeczytalem dokladnie, ale jakos nie dotarlo do mnie ze nowy... tak to jest jak sie pisze odrywajac sie od pracy. Sprawdzilem na szybko ceny np. nowy Fazer - 7350 EUR , R1 - 13295 EUR. Czyli porownujac ceny w Polsce raczej gra nie warta swieczki. Nie wiem do tego jak sie maja sprawy gwarancyjne itp.

Pare osób na pewno z forum sprowadzalo motocykl z zagranicy i niech oni sie wypowiedza. Ale co do tych nizszych cen, to tak zupelnie latwo nie jest. Akurat mysle nad zmiana moto w przyszlym sezonie wiec sie rozgladam. Ceny w Polsce, tak ogolnie wygladaja na nizsze, ale wiadaomo jak to jest z krajowkami. Oczywiscie trafiaja sie perelki itp, ale duzo jest tez motocykli ktorych przeznaczeniem jest raczej złom, a nie ulica (ja osobiscie nie mam nic do motocykli powypadkowych - byle by nie byly naruszone najwazniejsze elementy - typu rama, zawieszenie itp. a ze byl obtarty? to mi nie przeszkadza). Natomiast np. niemieckie oferty, wygladaja tak, ze motocykl z przywozka i oplatami wychodzi mniej wiecej tak samo jak kupiony w kraju, albo nawet ciut drozej. Jednak czesto te sprzety sa w duzo lepszym stanie i sa bardziej pewne niz u nas. Tam nie opanowali takiej sztuki drutowania jak u nas i zarabiania na przekretach. No chyba , ze kupujesz od turka lub zaradnego rodaka. Nie wiem co przyniesie przyszly rok, ale jezeli przepisy sie nie zmienia to rowniez bede szukal sprzeta za byla zachodnia granica.

Przedewszystkim http://www.mobile.de/cgi-bin/searchPublic....=1300&sprache=1 http://www.autoscout24.de Jest tez inny sposob.. Jezeli interesuje Cie konkretny model szukasz stron uzytkownikow / forum uzytkownikow takiego modelu. Tam czesto , a w zasadzie zawsze sa ogloszenia i mozna znalezc conieco..

W sumie nie bylo nic mowione o zjezdzie na szutrowa nawierzchnie. Wlasnie pytanie jest troche zbyt slabo sprecyzowane co rozumiemy pod pojeciem "turystyka". Jezeli faktycznie chcesz zjechac z kochanka na "turystyczny" ;-) wypad w odosobnione miejsce to napewno jakis V-strom, ostatecznie TDM. A Fazer czy inne, to juz sie raczej zupelnie nie nadaja. V-strom np. ma 19" przednie kolo i wiekszy skok zawieszenia. Nie mowiac juz o tym, ze mocowo bardzo sie rozni od Fazera. Takze zalezy co lubisz i potrzebujesz! Jezeli potrzebujesz naprawde szybkiej maszynki, ktora bys chcial szybko sie przemieszczac (fazerem napewno 250-260 pojedziesz, a V-stromem nie) , czasami chcialbys wyskoczyc na tor, czy inne zakrety to bralbym Fazera. Jezeli wolisz cos o spokojnym charakterze, nie tak narwanego, to pozostale 2 sprzety.

Pytanie troche z innej "beki" - Dominik do czego sluzy ten zawor widoczny na drugim zdjeciu? Jest na stalowym przewodzie zamontowany - wyglada mi to na przewod z chlodnicy oleju ? Ale w jakim celu jest umieszczony na nim zawor?

Jezeli kasa by nie wchodzila w gre, to do dalekiej turystyki wybralbym zdecydowanie FJR 1300. Natomiast z wyzej podanych , to rowniez Fazera 1000. Tak jak polecaja poprzednicy. Wygodna pozycja, mocy pod dostatkiem, a nawet nadto. Choc jezeli myslisz duzo o turystyce (tez zalezy jakiej?czy chcesz czasami wjechac na jakiejs bezdroza?) to poszukalbym czegos z ochrona nog przed wiatrem. Patrz - FJR 1300 :( Aha, dwoch moich kolegow ma TDMy, jeden rocznik 93 , drugi juz ta pozniejsza chyba 96. Obydwaj mowia ze jak beda zmieniac, to tylko i wylacznie na TDMy tylko nieco nowsze. Zadnego innego motocykla. Ja nie wiem co oni widza w tych TDMach ;-) Ale fakt, to bardzo dobry motorek. Zalezy tez co lubisz, jezeli jestes zwolennikiem TWINow do TDM jest ok. Bo np. do mnie to 2 cylindry wogole nie przemawiaja jakos.

Takich filmikow sa na necie setki !! Polecam strony np. roznych grup stunterskich z USA i nie tylko. Kazda ma cos do zaprezentowania. Mam troche linkow, ale niestety w domu. W tej chwili np. mozesz zaczac od www.potatoesmc.com , albo np. www.r1-forum.com - potem sekcja Stunt's corner czy jakos tak. I filmow mozna znalezc od groma. Jak bede w domu to zarzuce wieksza iloscia linkow. A co do malej predkosci i gumy - to jezdzi sie tak, trzymajac motocykl tylnim hamulcem. Zauwaz ze kazdy robiac 12'oclocka (czy jak to sie tam nazywa) trzyma prawa noge na hamulcu.

Heh.. to moj pierwszy post w dziale enduro. Generalnie moge powiedziec, ze "zajaralem sie na maxa", albo i mocniej. Wczoraj zaliczylem, dzieki uprzejmosci kolegi, pierwsza sesje na WRce 250. Wczesniej, zrobilem gora 50 kilometrów po okolicznych lasach , a wczoraj bylo to pierwsze spotkanie z torem, moze nie takim max wielkim, ale zawsze cos. Zrobilem okolo 20-30 okrazen. Oczywiscie z poczatku, dal o sobie znac brak kondycji, ale gdy sie juz wyluzowalem i rozgrzalem bylo ok. Generalnie podstawa to sie wyluzowac i nic na "pałe". Gdy juz przeszedlem do trybu , wszystko spokojnie, plynnie, po koleji i zsynchronizowane, mozna bylo sie stopniowo rozkrecac i przyspieszac. A jazda, mimo iz wydawala sie mniej agresywna byla zdecydowanie szybsza. Zreszta wiadomo , ze po paru takich kolkach to nie ma sie co spodziewac, ale podobno generalnie daje rade :-) jak na taki pierwszy raz. Podsumowujac jest to nieziemska i niesamowita radocha... wiedzialem wprawdzie o tym wczesniej, ale teraz gdy jeszcze poznalem co to znaczy fruwac w powietrzu, jestem zakochany po uszy.. i juz mysle czy na przyszly sezon nie powinien stanac w garazu jakis "brudny" motor. Niestety , wiazaloby sie to z rozstaniem z asfaltem(chyba ze bedzie mnie stac na kola SM) bo na 2 sprzety nie wyrobie, nie ma opcji. Poza tym jeszcze troche boli mnie to ze trzeba do tego zakupic cale nowe ubranka. Glowny problem to buty i kask, bo to najwiecej kosztuje, reszte to juz mozna przebolec. Zreszta co widac na fotkach, to jezdzilem w starym powypadkowym FMie , bo kask enduro od kumpla jest na mnie za maly. Troche to ciezkie na enduro - heh 1,5kg no i slabiutka wentylacja. Do tego latwo sie wpakowac na mine z uzywanym motorem enduro i to sa glowne 2 bolaczki. Z koleji zalety jakie mnie przekonuja wogole do enduro, to przedewszystkim prawie calosezonowosc, w lecie mozna latac po torach, a jesien, wiosna, po gorach gdy nie ma ludzi no i w zasadzie bezstratne gleby.No chyba ze sie w jakiejs drzewko trafi. Do tego porobilem pare fotek. Byla super pogoda, wiec jak na moj gust wyszly dosyc ladne zdjecia, takze wrzucam pare. Szczegolnie mi sie podoba fotka 0865.jpg. Jakos tak super sie skomponowaly, drzewka, motor i niebo. Generalnie taki calodniowy wyjazd na tor to super forma spedzenia niedzieli - jazda, grill, odpoczynek i tak na zmiane. Kurde nie moge myslec o niczym innym w tej chwili :lol: PS.. Jeszcze pytanko do Dominika - jakiejs wskazowki w pakowaniu moto na przyczepke. Wprawdzie koledzy korzystaja raczej z busa, bo jest akurat na stanie. Ale wczoraj wiezlismy akurat moto na pozyczonej przyczepce, bo bus ma awarie. No i kumpel mowi to ja zamocuje.. zamocowal tak ze po 2 kilometrach motocykl sie wywrocil. Na szczescie obylo sie bez zadnych strat. Ja wczesniej tylko 2 razy wiozlem zwykly, szosowy motor na przyczepce i generalnie mniej wiecej wiedzialem jak to spiac. Wiec spielismy juz normalnie, po mojemu i dojechalo. Ale pewnie sa jakiejs male tipsy i hinty jak to najlepiej zrobic? Jakis klocek tez miedzy przednie kolo a polke mozna wsadzic? Zeby nie trzeba bylo tak sciagac zawieszenia? I jak spakowac np. 2 lub 3 motory, bo widzialem na stronie Sokola ze tak wozicie. Zalaczam fotke jak ja to spialem i prosze o konstruktywna opinie :-) Na przyszlosc na pewno sie bardzo przyda !!!

Odgrzałem starego posta... ale do rzeczy. Właśnie interesuje mnie temat przyczepki, jako że część osób przesiadła sie na enduro. A czasami jest potrzebna z innych powodów. Oby z tych innych jak najrzadziej. Jaki są koszta kupienia takiej przyczepki z niewiadowa ? Bo koszta dostosowania do potrzeb motocyklowych to pomijam bo z tego co opisał Dominik wynika że to raczej grosze (płaskowniki , spawanko, itp) . Ewentualnie po ile stoją używane ? W jakimś w miare możliwym stanie.