drex

Cześc kolego, jak byś miał pare fotek np kiery ( jeśli akcesoryjna) oraz mocowanie tablicy rejestracyjnej- jestem zainteresowany. Pozdr

A propos głośnych wydechów w naszych Warriotach - ja jeżdze 4 rok na V&H i powiem szczerze że nie miałem nawet kontroli przez ten czas o głosnych wydechach nie wspomne, a rocznie przejezdzam koło 10-12 tys km. Ale nie o tym chciałem pisać a mianowicie rozmawiałem niedawno z jednym z policmajstrów (motocyklista) z drogówki w Poznaniu -odnośnie głośnego wydechu. Pytam sie go jak to jest - zabieracie te dowody za wydechy czy nie zabieracie?? Macie jakis sprzęt do badania decybeli??? A on mi tak : Generalnie to moze zabrać dowód jeśli istnieje podejrzenie że wydech jest za głośny, wcale nie musi mieć przyrząda przy sobie, a w naszej gestii leży żeby mu udowodnić że nie ma racji, że dany wydech ma homologacjena drogi publ. Wiec pytam sie go jak to jest w praktyce?? A on mi tak: Jak juz zatrzymam to staram sie byc wyrozumiały bo sam jeżdzę na moto, ale jak klient zaczyna cwaniaczyć to ma ZONK. Wniosek z tego taki - z policmajstrami trzeba grzecznie koledzy :)

Kolego a powiedz mi jak Twoja K1200S ?? Ja cały czas w przymiarkach do nowej eSki ale po tescie GTeka to sie przeraziłem, przecież to ma ten sam piec....

Stawiam na K1200r - dużo fanu z jazdy, mocy napewno nie zabraknie, obrzydliwie niskie zużycie paliwa i ma to o czym inni mogą pomarzyć ( ESA). Najwiekszym minusem z pewnością będzie cena

Jeżdzę Warriorem(2005rok)- 3 sezon , na liczniku koło 26 tys i póki co żadnych problemów ze sprzęgłem, założone filtry K&N i wydechy V&H , commandera miałem ale zdjąłem- badziewie wariowało mi z obrotami, gasł na wolnych - dałem sobie spokój.

Polatałem na testówkach jednym i drugim i podobnie jak przedmówcy potwierdzę że do miasta zdecydowanie lepsza eRka na trase eSka. Ja bardziej skłaniam sie ku K1300S - lepsza ochrona przed wiatrem, bardziej poręczna do turystyki,jakby bardziej liniowo oddawana moc, eRka zdecydowanie bardziej hardcorowa, napewno daje wiecej fanu w miejskiej dzungli, bardziej poręczna i chyba lepsza do lanserki ze względu na mocarny wygląd. Przy większych prędkościach zdecydowanie lepiej czułem sie na eSce, miałem wrażenie stabilności i wiekszego komfortu jazdy i napewno ochrony przed wiatrem a biorąc pod uwagę że dojeżdzam na codzień Warriora bez szyby to ten ostatni argument biorę szczególnie pod uwagę.

Kolego ja jade a mieszkam niedaleko- wiec możemy śmignąc razem.

A na koniec motobajzlu jak to zwykle panowie niebiescy podadzą przy wyjeździe "trąbki" do dmuchania a Pan "najważniejszy" wypowie się potem w teleskopie ile to dowodów rej.i prawek zabrali.... i jakie to zagrożenia stworzyli znów Ci niedobrzy motocykliści.

Miałem podpiety Fi2000+ wydechy V&H i filtry KN, te dwie ostatnie rzeczy mam do dziś, Fi 2000 odpiąłem bo gasł mi przy wolnych obrotach, nie byłem co prawda u synchrnizacji ale stwierdziłem że mocy mi wystarcza wiec zrezygnowałem. Napewno silnik kręcił wyżej o około 1000 obr i to było odczuwalne w postaci lepszych przyspieszeń i wchodzenia na obroty ale i spalanie tez było większe.

Ja byłem już dwa razy i pojade kolejny- lepiej powierzyć sezon Najświętszej Panience :buttrock: jakoś lżej się później śmiga...

Niestety nie jeździłem K1200S a tylko K1200R i k1200R SPORT , natomiast co do porównań do k1300s trudno mi powiedzieć, ujeżdzałem sprzęty raptem przez kilka godzin i to w dość dużych odstępach czasu wiec nie podejme sie porównania. ESA II moim zdaniem rewelacyjna podobnie jak girt shift - czy jak to sie zwie... Skrzynia biegów już dużo lepsza jak w naszych F800, troche mało ergonomiczne i małej wielkości przełączniki przy kierownicy(kierunków, świateł i grzania łap) no i to spalanie koło 6 l kładzie na kolana, dla porównania polatałem nową Hayką i łykneła prawie 10l - a moto o porównywalnych parametrach. Helmuty robią coraz lepsze sprzęty :lalag:

Widze ze podobnie jak ja koledzy skutecznie zarażają się chorobą zwaną BMW :) Ja ujeżdzam od półtora roku f800st a właściwie moja żona i podzielam zdanie przedmówców co do spalania - minimalne 4,8 - kiedy sprzęta ujeżdzała żona, maxymalne 5,4 kiedy ja pojeździłem - a lubię poodkręcać. Jeśli chodzi o hamulce to przód - rewelacja , może troche czasem głupiejący ABS jest niemiłym szczegółem, co do tyłu to moim zdaniem to atrapa nie hamulec:) Zawiecha dośc komfortowa ale moim zdaniem przód za szybko dobija, nie próbowałem regulacji, pojade na przegląd na 10 tys zobaczymy czy coś poprawią. Skrzynia głośna jak w traktorze ale ten sprzęt poprostu tak ma, i fakt faktem łapie luzy między biegami. Na autostradzie pozamykałem licznik czyli - równe 240 km/h ale zaczeła już migać kontrolka za wysokich obrotów. Dodam jeszcze jeden mankament który niestety przytrafia się przy sprzętach właśnie z silnikiem f800- a mianowiscie zacinający się wskaźnik poziomu paliwa, poprostu pokazuje ze masz cały czas full a jedziesz na oparach, ostatnio zaczął sie sam odwieszać ale trzeba poprostu uważać na kilometry bo juz zdarzyło mi sie pchać na stacje :crossy: - ponoć wymieniają to w ramach akcji serwisowym bo dopatrzyli sie w BMW ze to wada seryjna- pojade na przegląd zobaczymy czy wymienią. Na testowych polatałem k1300r i k1300s - oba sprzęty są klasą dla siebie, i raczej napewno przesiąde sie w najbliższym czasie z Warriota na bume.

Moim skromnym zdaniem Yamaha Rider to juz zupełnie inna bajka, jeśli już na coś sie przesiadać z Warriora to w tej materii widzę sie tylko na jednym sprzęcie- NEW VMAX a ten z koleji na razie jest po za zasięgiem, finansowym oczywiście....

Mialem zamontowany PC i napewno silnik kręci wyżej ( max moment -koło 1000obr wyżej) i może troche lepiej przyspiesza ale diametralnych różnic ze standardem niema natomiast na niskich obrotach często gaśnie i schodzi z obrotów i troche mnie to wkurzało, dojeżdzając do świateł musiałem podkręcać manetke bo gasł bez przyczyny. Ten wątek był już kiedyś poruszany i z tego co czytałem działo się tam każdemu- być może to kwestia fachowego zestrojenia, tak czy siak zrezygnowałem z tego i sprzedałem badziewie. Zostałem przy wydechach V&H i filtrach K&N i to w zupełności wystarcza żeby spałować 600 na światłach :crossy:

Wyrazy głębokiego współczucia dla rodziny i bliskich.... przykre że znowu ginie jeden z nas (*)

To wielka tragedia, wyrazy najgłębszego współczucia dla rodziny i bliskich. (*)

Jak czytam niektóre wypowiedzi kolegów motonitów to nie wiem czy śmiać sie czy płakać .... Niby dlaczego nie można po latach przerwy wsiąść od razu na konkreta z piecem powyżej 1,5 litra???? I te "cenne" rady - ze najlepiej zacząć od virażki 535 albo draga 650.... Kurde chłopaki przecież jeśli ktoś nie ma oleju w głowie tylko siano to zabije sie na pierwszym zakręcie czy poleci virażką czy 125-konnym intruzem, a jazda na motorze to troche jak pływanie- jak sie raz nauczysz bedziesz umiał przez całe życie. Wszystko sprowadza sie do szacunku do manetki gazu, i nie przeceniania swoich umiejętności. Ja w młodości zakończyłem edukacje motocyklową jak pewnie większość z Was na ETZ250 ..... potem długo długo nic(18 lat-przerwy) i choroba wróciła i pytam sie kolegów jeżdzących w co iść , a oni mi na to kup porządnego sprzęta nie bedziesz wymieniał po pierwszym sezonie i tak zrobiłem- wybór padł na Yamahe Warrior. Co niektórzy pukali sie w czoło, że za duży, że za mocny, że sie rozpierdziele, i wiecie co - jeżdzę już trzeci sezon, nakręciłem nim koło 17 tys km, nie zaliczyłem żadnej gleby a lubię poodkręcać , polatać po winklach, i czasem na światłach wystartować z jakąś 600-ką. Jeśli podoba Ci się sprzęt, podejdziesz do ujeżdzania go z pokorą - to obycie i cała reszta przyjdzie z czasem.

Pozdpinam się pod pytanie, najchetniej kupiłbym kiere Customową na wysokich giętych podporach.

Z zaciekawieniem przeczytałem spostrzeżenia Ks-Ridera i trudno mi się odnieść mając porównanie tylko na kilku jazdach testowych 1200 i bodaj dwie jazdy 1300. Ale nasuwa mi się inne pytanie, po kilku przeprowadzonych rozmowach w użytkownikami Beemek serii "K" jak i w samym salonie w Poznaniu padło stwierdzenie że np w roku ubiegłym na 10 sprzedanych moto 7 sztuk to "R-ki" a 3 sztuki to "S-ki" Pytanie brzmi- co kieruje potencjalnymi kupującymi - czy tylko różnica cenowa korzyśc tej pierwszej czy też może walory K1200R są bardziej przydatne w codziennej eksploatacji ???

Chłopaki na A2 bez problemu można sprawdzić tylko trzeba wybrać odpowieni dzień i porę- najlepiej weekend rano wtedy jest pusto i w miare bezpiecznie. Lecieliśmy do i z Częstochowy w kwietniu - średnia przelotowa 1,8-2,0 miejscami koledzy odkręcili do 2,7. Ja zamknąłem licznik w Beemie, ktoś pewnie powie- świry ale Ci co odkręcają wiedzą ile w tym frajdy. Powodzenia w sprawdzaniu sprzętów :)

No i na głośnych wydechach typu V&H czy Cobra raczej na terenie germańców nie mamy czego szukać bo ban od razu :) więc z tym zlotem to może lepiej u nas ???? Ja przejechałem Warriotem dwa sezony ( koło 15 tys km) i musze powiedzieć ze do tej pory nie miałem absolutnie żadnej usterki czy też odmowy pracy silnika ( po za zużytą od nowości baterią). Jedynie po wpięciu FI200 Cobry( odpowiednik P. Comandera) silnik gasł na wolnych obrotach ale ten przypadek juz był omawiany na forum i to jeden z efektów ubocznych "dopalania" :) Po założeniu wydechów V&H i filtrów K&N wzrosło o jakies 0,5- 1 l spalanie ale odkręcam gdzie sie da więc nie ma się co dziwić. Generalnie trudno byłoby mi przesiąść się na coś w tym stylu bo jeśli nie nowy V-max ewentualnie Rocket III to nie ma na co, a te jak wiadomo ceny mają zaporowe. Pewnie ktoś doda VZR 1800 - ale w nich skrzynie padają więc raczej odpada....

Czas nadszedł wiec trzeba zapytać kolegów kto leci z nami na Jasną Górę w niedziele z Poznania tudzież okolic??? My standardowo zbieramy sie przy Mc Donaldzie w Komornikach o godz. 6 rano. Jakies 15 minut na gaduche i spóźnialskich i ruszamy. Czekam na info na forum ewentualnie kontakt pod numerem 501 225 225

No i po jazdach testowych, za dużo nie dali pojeździć ale lepszy rydz niż nic.... Do testów było pare sprzętów ale mnie najbardziej interesowała oczywiście eSka i eRka. Podzielam zdanie Rafała że rzeczywiście nad wielkością i ergonomią przycisków ( kierunki, komputer, światła) to nie przysiedzieli za długo, w grubych rękawiczkach bo w takich akurat ujeżdzałem nie sposób było precyzyjnie włączyć kierunku czy też przełączyć funkcje kompa pokladowego, po prostu za małe i jakby nieporęczne.troche lepiej wypadł przycik zapłonu. Co do wrażeń z jazdy to już poezja bynajmniej jak dla mnie, duuuuuzo mocy, pięknie działająca ESA i bardzo dobre wyważenie motocykla. K 1300R jakby bardziej poręczny w mieście, bardziej zwrotny i ochrona przed wiatrem mimo niewielkiej owiewki - dobra, testowany egzemplarz gadał na tłumiku Acrapovic'a więc przy odkręcaniu brzmiało naprawdę pięknie.

Jazdy testowe w Poznaniu za kilka dni i do wyboru wszystkie te które mnie interesują czyli K1300 R i S... i ponoć GTek 1300 - oj będzie nad czym wzdychać :buttrock:

Nie dalej jak dwa tygodnie temu miałem ten sam problem, niestety bateria okazała sie juz zużyta i trzeba było kupić nową. Kupiłem na Allegro baterie VARTY cena 235 zł - zalewasz tylko akumulator elektrolitem i po dwóch godzinach nadaje sie do użytku. Poniżej podaje link do aukcji - zdaje sie ze to najtańsza oferta na rynku!! http://www.motoallegro.pl/item581716427_ak...b_4_poznan.html