Skocz do zawartości

compucar

Forumowicze
  • Postów

    86
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez compucar

  1. Słuszna słusznośc. KTM 950 z 2003 powninien mieć gażnik i absolutne minimum elektroniki w postaci modułu zapłonowego. Poza tym, pod każdym wzgłędem przewyższa suzuki, zarówno teoretycznie jak i w praktyce. Sprawdzone organoleptycznie. Nie jestem zwolennikiem zakupu używanych motocykli ale jeśli ten egzemplarz jest w porządku, to na pewno warto sie zamienić.
  2. Fatalny, zarówno jako mebel jak i motocykl. Lokata kapitału też pewnie kiepska. Dla mnie to 100% formy i zero treści, nie wiem gdzie mógłbym tym jeździć.
  3. Proponuję przyjrzec się ofercie KTM, za 35 tysi po dobrym targu powinno znaleźć się cos bardzo sensownego do tego typu potrzeb.
  4. To zmodyfikowany silnik z XTZ660 - nowa głowica z czterema zaworami zamiast pięciu i wtrysk paliwa Denso. Sporo jeździłem kiedyś Tenerką, więc moge powiedzieć że po tych zmianach zyskał na elastyczności, poprawiła sie tez reakcja na dodanie gazu. Subiektywnie jest mocniejszy. Z tego co wiem, montowany jest w równiez w jakiejś Aprilli, w Derbi Mulhacen i pewnie gdzieś jeszcze.
  5. Wszystkie motocykle które miałem były co prawda nowe, tzn bez przebiegu, lecz rocznikowo dwa lub trzy lata wstecz, więc gdzieś stały czekając na nabywcę. Z żadnym nie miałem najmniejszego problemu, ale tez zawsze przed odbiorem zlecałem wymianę plynów eksploatacyjnych i ogólny przegląd. Te wykonane w Stanach wymagały mimo to dokręcenia jakichś śrubek i dopięcia wtyczek, natomiast wyprodukowane w Japonii były perfekt gotowe do jazdy.
  6. Powiem wam, że przećwiczyłem sporo tanich i drogich kasków, ale najlepiej na mój krzywy łeb pasuje Nolan, w dodatku N60. W N61 jest nieco głośniej lecz tez do przyjęcia. Wiem, że słabo wygląda, że szybka paruje na postoju, jest czarny jak diabeł i w ogóle to zabytek ale i tak wszystkie inne sprzedałem lub rozdałem a tego zostawiłem. To jedyny kask, w którym spokojnie mogę gnac bez stoperów.
  7. W sobotę odwiedziłem sklep w Mikołajkach Pomorskich i zdecydowanie moge go polecić. Jak trzeba to otworzą nawet w niedzielę albo o północy. Doajzd taki sobie ale towaru w bród, od taniochy po nowe modele dobrych firm we wszystkich popularnych kolorach. Sam kupiłem kurtke Arlen, spodnie i rękawice Greicke, braciak tez coś skorzystał. W sumie połowa ceny salonowej za szmaty bez wad. Kaski i buty też do wyboru i koloru, łącznie z nowymi modelami.
  8. Kiedyś miałem choppera i taki sam dylemat, więc powiem wam coś z perspektywy czasu: absolutnie nie polecam prucia oryginalnych wydechów, jako że uzyskany efekt najczęściej jest niezadowalający i na ogół nie ma od niego odwrotu a przy późniejszej odsprzedaży moto będą z tym problemy. Pomijam kwestie regulacji gaźnika lub sterownika wtrysku. Znacznie lepiej odczekać i kupić wydechy akcesoryjne dobrej marki.
  9. Zamontuj po czym szybo zdemontuj. Szybka albo ładna albo skuteczna.
  10. Czy to forum nie ma administratora, który mógłby zamknąć ten watek? Ta wyliczanka to bzdet, nikt nie opisuje wrażeń z jazdy. Idiotyzm.
  11. Niestety prawdopodobnie na tym forum tylko Milo i ja mamy takie moto, zatem skazany jestes na nasze opinie. Strasznie dużo ważysz ale sprzet powinien dac rade; choć jeśli chcesz miec przyzwoite osiągi to moze superduke albo BMW hypermoto. Ja latem waże zwykle około siedmiu dych i 48 kucy musi się napocić by dac radość z jazdy. Ale dają radę. Potraktuj to jako zart. W sumie to bardzo uniwersalny motocykl i do codziennej jazdy po dziurach nadaje się znakomicie. Na traski też może być, nie znam wygodniejszego supermoto.
  12. Jawa 350 z 1983 roku w 1986. Kupiłem ją w wieku lat 16, wbrew woli wszystkich ale za własne pieniądze. Pamiętam, ze miała doczepiony wózek boczny i przez niego nie mogłem do domu dojechać. Potem służyła mi jako dostawczak przy pierwszej "działalności gospodarczej" - całosezonowo, lecz wtedy jakoś nie zwracałem uwagi na aurę. Nawet nie wiedziałem, że łańcuch trzeba smarować więc jeżdziłem trzy lata tylko lejąc wachę. I Jawa jeździła...
  13. 173 kg to niemało w motocyklu tego typu ale to nie jest sprzęt ekstremalny. W dużej mierze dzieki takiej masie oferuje więcej komfortu niż konkurencja. Jak zapierdolisz kołem w krawęznik bez podniesienia dzioba, to wiadomo że felga sie wygnie. O 3.1 L/100km zapomnij, choc byc może da się uzyskać jadąc na piątym biegu z przepisową prędkością. Ale kto tak jeździ... Na tylnym i przednim kole da sie jeździc do woli, jest sucha miska olejowa i wtrysk paliwa zatem gwarantowane smarowanie i zero wycieków paliwa. Pompa paliwa jest w baku więc musi byc go tyle, by na kole była stale zalana (około 4L min). W układzie wtryskowym nie ma sondy lambda, dlatego przy jeździe ze stałą prędkością na niskim biego jest tendencja do szarpania silnikiem. Przy odrobinie wyczucia można nad tym zapanować. Oglądałem i jeździłem takim KTM i Husqvarną bodaj TC czy coś takiego. Oba sprzęty bardzo podobne - mocniejsze i znacznie lżejsze od yamahy, ale dla mnie, dziadka, nie do przyjęcia. W zasadzie z trzech powodów - strasznie nieliniowo oddaja moc (tego nie znoszę), belka pod dupa zwana siedzeniem jest nieprzyjemna dla normalnego faceta zaś wibracje od silnika uniemożliwiają jazde w traski dłuższe niż 50km. Ale wszystko jest kwestią gustu.
  14. "Nówki są fajne" - jestem za, szczególnie w przypadku stosunkowo nowego modelu. Niestety nikt nie sprzedaje świeżego sprzętu bez powodu. Te, które oglądałem były, delikatnie mówiąc, podejrzane. Dlatego wszystkie moto, które miałem, zostały zakupione jako nowe, choc zawsze był to poprzedni rok modelowy lub nawet dwa wstecz. W przypadku ostatniego oszczędziłem 9 patyków i przez dwa lata wszystkie usterki mam gdzieś. A przeglądy nie są takie drogie, raptem trzy stówy rocznie.
  15. Moge cos powiedzieć n/t xt660x, jako że od lata takim śmigam. Poprzednim moto był chopper (shadow) zatem teraz szukałem czegoś z lepszym zawieszeniem, na wiejsko-miejskie wieczorne przejażdżki po marnej jakości asfaltach. W takim charakterze moto sprawdza się bardzo dobrze. Nie robie długich tras, conajwyżej 200km jednorazowo - po takim dystansie jak dla mnie jest ok i moge jechać dalej. Na shadow po 100km miałem dość. Kilka zalet i wad, oczywiście z mojego punktu widzenia: - wtrysk paliwa znakomicie poprawia kulturę pracy i wyostrza reakcje na ruch rolgazem - silnik bardzo liniowo oddaje moc, subiektywnie wydaje sie ze ma to około 60 kucy, w rzeczywistości 48 (podobna moc miałem w shadow ale tam ciąg był znacznie mniejszy) - bardzo dobrze zestopniowany piąty bieg - poza miastem dynamika od 80 do 140 jest bardzo przyzwoita, nie musze redukowac przy wyprzedzaniu tirów - zawiecha oszczędza mój zmęczony kregosłup, choc zupełnie miękka nie jest - jak dla mnie dobry kompromis między wygoda i bezpieczeństwem - zachowanie na winklach, zapewne jak we wszystkich supermoto, znakomite i przewidywalne - przy ostrym wychodzeniu z łuku raczej unosi przód niz slizga tylne koło - do 140km/h prowadzi się bardzo pewnie i bez wibracji, powyżej zaczyna lekko mrowić, pow. 150 tył staje się nerwowy - pewnie z powodu dużego skoku zawieszeń - pozycja kierowcy mnie odpowiada (178cm), nogi ugięte nie za mocno, siedzenie chyba najwygodniejsze w tej klasie - heble bardzo skuteczne, przy hamowaniu z dużej prędkości szybko unosi tylne koło i trzeba o tym pamiętać; dozowalność jak ja to nazywam, na dwa palce - spalanie przy spokojnej jeżdzie 5L, w trasie przy przelotowej 140 ok 6,5L - wielka porażka to miarka poziomu oleju w okolicy główki ramy - w tym modelu poziom jest praktycznie niemierzalny; zdaniem producenta powinno sie go dokonywac bezpośrednio po ok dwuminutowej pracy silnika na 4000rpm - cóż może i tak ale mi wtedy ciągle wskazuje max a wlane zostało przepisowe 2,7L Za mocno sie rozpisałem, o wiecej szczegółów prosze po prostu pytać
  16. Informacja była absolutnie sprwadzona. Miałem do niedawna taki moto, więc grzebałem w Sieci na jego temat. Był na bank zestaw z pasem napędowym do VT600 za 599 lub 699 baksów. Niestety nie skopiowałem skrótu. Ale jak dobrze poszukacie, na pewno sie znajdzie - najpewniej w Stanach. Niestety gdy teraz o tym myślę to pomysł zakupu tego patentu do tego motocykla z pewnych względów uważam za nietrafiony - wszystko co do niego dokupiłem niejako sprezentowałem nowemu nabywcy.
  17. Jako posiadacz SV55 i Jet55 z przykrością stwierdzam, że oba kaski spisują się słabo: - w obu strasznie szumi i gwiżdże od 90km/h - zapięcie jest w niezwykle durnym miejscu, stale ciśnie w grdykę - wbudowany okular przeciwsłoneczny jest zbyt ciemny i wykonany z tworzywa zniekształcającego obraz - ucisk na policzki jest zbyt duży choć to może wina mojej nieforemnej facjaty - jakośc wykonania według mnie bardzo przeciętna, otwory wentylacyjne i zamek okulara to wywiercone i nieobrobione dziury Mam tez starego Nolana N60 (nota bene nie był droższy od obu modeli Airoh), dzięki któremu nie musze się męczyc z tym szmelcem. Tutaj nic nie szumi i nie ciśnie i zwykłe okulary da się włożyć.
  18. Klaus, nie wiem jak ty to znosisz. W ubiegłym tygodniu wymieniałem moto i przez dwa i pół dnia nic nie stało w garażu. W tym czasie dostałem nerwicy, firme też musiałem zamknąć co by klienci sie nie poobrażali. Uparłeś się na tego kawasaki jak by nie było innych motocykli...
  19. Pewnie, ze tak. VT600 to był mój pierwszy moto po blisko dwudziestoletniej przerwie. Nauczył mnie jeździć od nowa. Na starośc pewnie wróce do pozycji siedząca-leżacej, lecz póki co pora zaszaleć na czymś innym. Drogi u mnie dziurawe a kręgosłup tylko jeden zatem supermoto jest w sam raz. Poza tym ten singiel to rewela. Miałem dylemat między sportsterem 1200 z 2002 roku i nowym XTX. I nadal nie wiem jakim cudem 660 może być bardziej dynamiczny niż 1200, ale tak jest. Prowadzenie tez jest lepsze, lecz to pewnie kwestia masy własnej. Poza tym nie chce juz chromowanego plastiku...
  20. Czasem przybywa, czasem ubywa. Jak w życiu. Pozwólcie, że się pożegnam. Przerzuciłem sie na coś bardziej zwinnego. Choc mało brakowało bym znowu władował się w choppera...
  21. Trudno ten motocykl zakwalifikować do jakiejkolwiek innej kategorii na tym forum, dlatego zadałem pytanie tutaj. Jeśli któremus z modów to nie pasuje, prosze przenieśc w odpowiednie miejsce.
  22. Dzięki. Musiał bym się sam przejechać. Martwia te wydechy, zdaje sie że z akcesoryjnymi w tym stylu będzie problem.
  23. Witam wszystkich, troche spodobał mi sie ten motocykl, dlatego chciałbym spytac czy ktos ma jakiekolwiek doświadczenie z tym modelem, jak sie tym jeździ, jak brzmi, jak sie składa w zakręt etc. Strasznie mało o tym w Polsce informacji. Z góry dzięki piotr
  24. Baaaaardzo gustowny i świetnie wykonany. Ale nie do jazdy, bynajmniej nie dla mnie. Niemniej dobrze sie komponuje na tle Enzo.
  25. W poście cabaniero jest wiele prawdy. Każdy posiadacz cruisera po cichu marzy o Harleyu, kazdy producent japoński próbuje go naśladować. Sam kupiłem japończyka po to, by przypomniec sobie jak się jezdzi na dwóch kołach i czy jeszcze to lubie. Za relatywnie małą kasę; a przy okazji rodzina oswoiła sie z głośnym wydechem. Wiosną pewnie dam go synowi a sam kupię Harleya.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...