Shinigami

To nie jesteś sam, moja pierwsza myśl "łamliwe gówno a nie brama" ;) Ale ni wiem dlaczego nacierał na tą bramę, może miał nadzieje że Pan od bramy pierwszy się wydyga (ew. odruch litości) i zacznie otwierać ? :D

No chyba żartujesz O_o Ty w ogóle patrzyłeś w te okolice mocowania wahacza czy tak z czystego lenistwa najpierw piszesz na forum ? Odkręcasz - koło, amortyzator, zdejmujesz łańcuch, odkręcasz śrube trzymającą wahacz. Podejrzewam ze oczy masz, ręce z dłońmi też to wymacasz punkt styku ramy z wahaczem i organoleptycznie określisz interesującą Cie śrubę.

Ciężka sprawa z cruiser'em o poj która pozwalałaby Ci jeździć legalnie. Są rzeczy typu tamta chińszczyzna której nawet napisać nie potrafię i inne Łosie/Kingway'e tylko że to na prawde starczy Ci ledwie do nauczenia się podstaw jazdy moto i się sypnie ( z tego samego powodu kupowanie używki to bezsens bo prawie na pewno coś będzie jej dolegało ). Lepiej znajdź simsona przy odrobinie szczęści trafisz takiego z kierownicą w stylu chopper a gdy już będziesz miał uprawnienia i umiejętności przesiądziesz się na Yamahe SR 125 albo Suzuki GN 125 chyba że wolisz dwu suwy to jest jeszcze Yamaha RX80 i Suzuki GT80

Tylko dlaczego zamiast dać jakiś konkretny przykład to trujecie że chińce są do bani ? RaY - powiedz nam najpierw jaki sprzęt Cie interesuje, sport,turystyczny czy enduro i ile ma kosztować. Na początek nie spodziewaj się rewelacyjnych propozycji bo pierwsze moto lepiej kupić takie żeby nie było żal gdy z tego czy innego powodu upadnie. Kupujesz coś za grosze, uczysz się, sprzedajesz i wtedy już myślisz o pełnowymiarowym 50ccm 80ccm albo może i 125 jak masz talent :buttrock: Żeby nie było niedomówień przez pełnowymiarowy mam na myśli już troche wymęczone silniki typu 38KM z 125ccm.

Oto link do aukcji http://moto.allegro.pl/show_item.php?item=376208201 wszystko jest opisane na tyle dokładnie i precyzyjnie na ile byłem w stanie bez robienia nadmiernego bałaganu w tekście. A zdjęcia mam w postaci archiwum winRAR i mogę wysłac na e-mial :) Pozdrawiam :flesje:

szerokość/wysokość profilu - rozmiar obręczy ( lub felgi )

A nawet całkiem przyzwoicie ( na mokro też ) ale bez gumowych wstawek jest gorzej.

personPILA - Ja kupiłem lindSTRands Jasper za 99zł bo chcialem raz a dobrze skończyło się na tym że po pół roku jako rękawice dostawcy porwały się na końcach palców i odleciało 95% gumowych wstawek na spodniej części dłoni. Miały też swoje zalety np kiedy na dworzu jest około zera stopni ręka Ci nie odpada z zimna a przy 20 na plusie nie poci się i jest całkiem komfortowo, długość jest wystarczająca żeby dogrzewać część nadgarstka, grubość rękawic pozwalała mi w miare sprawnie sięgać do ciasnych kieszeni spodni.

Nadal męczysz się z tym płynem ? widze trzy opcje 1 Zakładając cylinder rozerwała się którać uszczelka ( są bardzo delikatne to bym się nie zdziwił 2 Masz dziure/pęknięcie w karterze przez którą cieknie ( jeśli cylek też gdzieś ma pęknięcie to może puszczać płyn do kanalików a ten sobie spływa na dno komory korbowej).

No jak zawór sterowany elektronicznie to bez prądu ani rusz :wink: Obroty- może przepustnica zawiesza Ci się lub napotyka opór, otwórz góre i dobrze wyczyść ( ewentualnie przesmaruj bardzo delikatnie ) przylgnie przepustnicy i obudowy. Puszka to airbox i ma za zadanie wyrównać ciśnienie w dolocie.

Wiem że siedzi tam NGK który ma ok 4000km ale i tak kupiłem nową świece z tym, że jeszcze jej nie montowałem bo kluczy nie mam a na serwisie nie mialem stroju żeby wjechać na warsztat ( zdejmowanie baku itd. ) Jeszcze zerkne do serwisówki czy fabryczna przerwa na świecy jest dobra czy trzeba troche zbić.

Jako człowiek który wdepnoł tak samo jak Ty postaram się jakoś Ci pomóc :icon_biggrin: Z tego co wiem KLR KLX 250 i 300 mają tego samego Keihin'a. Śruba powietrza znajduje się od spodu gaźnika w swego rodzaju cylindrze/rurze ( schowana jest :) ). Z tego co pamiętam gaźnik reguluje się też iglicą ale ten keihin ma z góry ustawioną jedną odległość. Do czyszczenia używalem spirytusu salicylowego 60% ale benzyna ekstrakcyjna jest polecana do dysz i wypadałoby mieć kompresor lub puszke sprężonego powietrza do klawiatur żeby kanaliki przedmuchać. Na forum śląskich motocyklistów czytałem że obudowe gaxnika można wygotować bo to usuwa osady. Górną część gaźnika rozbiera się żeby wyciągnąć przepustnice ;) Uwaga przy składaniu do kupy bo można uszkodzić uszczelke koory pływakowej i membranę przepustnicy.

Iskry nie miałem jak sprawdzić z braku dobrego klucza :/ Luzy były robione, fajka zaizolowana ale ma pęknięcie dość konretne. Rozrząd jest ok i po wymianie łańcuszka. Dzisiaj na zimno go odpaliłem, pare razy kopnołem bez ssania, a potem ze ssaniem i zaskoczył :) Dobra, poszukam innej fajki i za jakiś czas ( dłuuuugi raczej ) napisze co i jak.

Dobra dzisiaj w nocy znowu to samo, idę odpalić a on ni groma, no to wziołem go na pych i coś tam łapał ale ledwie ledwie aż w końcu się zlitował i załapał, jakiś pomysły ? :icon_eek:

Panowie, przepraszam że zawracam gitare pierdołami ale tak się zmachalem że brzytwy się chwytam. Po 45 minutach walki z kopaniem 250ccm stałem się bogatszy o kilka pytań 1 Dlaczego moto po zgaszeniu po 30 minutowej jeździe przestało palić gdy jest zimne ( odstawialem go gdy już dochodził do czerwonego pola ) ? 2 Dlaczego kranik na pozycji RES daje więcej paliwa do komory pływakowej niż na ON ? 3 Dlaczego sprzęt strzela w wydech na pozycji RES a na ON już nie ? z ssaniem czy bez nie ma różnicy obajwy te same. 4 Jak się dostać do regulacji powietrza którą jakiś szprytny japoniec ustawił od dołu gaźnika ? O_o Gaźnik był czyszczony, filtr powietrza w miare mozliwości też plus nasączanie ale jego pokrywa jest krzywa i się niedomyka a kruciec między airboxem a gaźnikiem chyba krzywo jest nalożony. Drogą dedukcji o godzinie 3 w nocy sądze że strzał w wydech to za bogata mieszanka o którą ciężko mając lewe powietrze :D Moge też opisać co się działo przed rozbiórką ale to nie teraz, ide spać.

U mnie w pierwszym moto ślizganie charakteryzowało się tym, że jechalem i jak odwijałem manetke to moto troche pociągneło a potem właziło na obroty. Myśle że najpierw sprawdź olej ( może chłodziwo przecieka ) a jak nie to, to zbadaj tarcze ew. sprężynki dociskowe.

Stary jak moja łapała byle jakie, nawet tycie lewe to w ogóle już nie odpalała a powietrze brało sie z nieszczelnego połączenia krućca gaźnika i airboxu :icon_exclaim:

Jeśli nie rowek to może za bardzo wkręcił śrube wolnych obrotów. YADT jak już włożysz gaźnik wykręć śrube obrotów do końca, tak żeby nawet nie podpierała przepustnicy i odpal ( razem z przekręcaniem manetki )

Wzrośnie Ci stopień sprężania ( albo ciśnienie, nie pamiętam ) i paliwo będzie się lepiej spalać plus moment obrotowy wzrośnie ale wał korbowy oberwie po tylku albo łożyska

Jako świeży posiadać Kawasaki też życze owocnego śmigania :icon_mrgreen:

Panowie właśnie wróciłem z jazdy nowym nabytkiem ze stajni zielonych, pomimo małych usterek jest niesamowicie zadowolony z tego sprzętu :icon_question: Jutro będzie w miare możliwości mycie i opłacenie nowego miejsca parkingowego :bigrazz: Za zakup chcialem podziękować użytkownikowi "barteam" pomógł dowieść klamoty i to od niego pochodzi furka :icon_mrgreen:

Przebieg masz nie wiele gorszy niż Ja, chyba mi nie powiesz że nie denerwuje Cie atak klonów tych samych wątków.

To była ta wersja kulturalna. W wyszukiwarce są conajmniej 4 tematy o tej zbroi to chyba jest już podstawa do wniosków. Mam tą zbroje i moim zdaniem do amatorki się opłaca ale pas nerkowy lubi się przemieszczać do góry a po deszczu farbuje ubrania. Jeździłem też w starym buzerze Acerbis i myśle że Predatorowi brakuje ściągaczy zeby poprawić przyleganie ochraniaczy klatki piersiowej.

A ręce to do dupy przyrosły że szukać się nie chce ? :) http://forum.motocyklistow.pl/index.php?sh...794&hl=predator

A ręce to do dupy przyrosły że szukać się nie chce ? :) http://forum.motocyklistow.pl/index.php?sh...794&hl=predator