Skocz do zawartości

Shinigami

Forumowicze
  • Postów

    5963
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez Shinigami

  1. KLR 250 nie polecam, trzeba go pieścić bo inaczej będzie jak z DR. Ale za to KLX 300R zbiera pozytywne opinie i mawiają, że ma kopa :wink: Sam miałem KLR z tłokiem podnoszącym sprężanie i miał trochę ponad 30 kucy (wersja z 86 otwarta) także tutaj opinia publiczna raczej się nie myli :crossy: XR400 za 6kafli raczej się nie znajdzie, minimum 7000 jak szukałem po allegro. KTM też ciężko i części kosztują swoje. Ale jakbyś się na prawdę zaparł i szukał czegoś wypicowanego, wychuchanego i tak dalej to pojawił się taki rodzynek http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=M1624767 Oczywiście cena adekwatna :D
  2. No i to jest mój problem bo dla mnie 1500KM to raptem dwa tygodnie jeżdżenia. Wymiany oleju byłyby droższe niż w 2T :banghead:
  3. Jak już jest taki temat to zapytam. Słyszał ktoś coś na temat awarii głowicy w Hondach XL250 ? Powiedzieli mi o tym w salonie Kawy no ale, że konkurencja to wole dopytac na forum zamiast skreślać :) I jak to jest z tymi wymianami oleju ? Ścigacz.pl z kolei twierdzi, że co ok. 2000KM. Wydaje mi się to ciut przesadzone w tak niewyżyłowanym silniku.
  4. Nie, to była tylko regulacja bębnów, prostowanie zgiętych części albo dokręcanie tego co odleciało po drodze. Pizzeria nie miała warsztatu, koleś miał swojego dostawczaka który robił za warsztat. Miał na głowie obsługę całej sieci telepizzy w polsce :)
  5. To przerażające, że jeden skuter ma 40 jeźdźców z czego albo jeden albo mniej o niego dba choć trochę :icon_mrgreen: Czasami sam serwisowałem bo doczekać się na mechanika to... :icon_rolleyes:
  6. Przebieg w moich oczam owszem spory JEŚLI zrobiła go jedna osoba ale z uwagi na mit jakim owiana jest 750 i to, że zwykle jest w rękach entuzjastów pozwoliłby mi ją kupić bez oporów :biggrin:
  7. Nie no tak to i u nas było ale raz na 2 do 4 tygodni zjawiał się mechanik i odklepał to co mógł :)
  8. Nie mam bladego pojęcia i nie kryje się z tym. To co napisałem było porównaniem, skąd mam niby wiedzieć kiedy Tobie było ciężko a kiedy wyszedłeś na prostą :smile: Jimi11 - Kiedyś męczyłem naszego mechanika czemu nic nie robi z ramą i kierownicą itp. Poprostu firma olewa "obietnicę" zakupu potrzebnych części i pozostaje tylko prostowanie zużytych elementów. Daelimy katowali dobre 3 lata, teraz dwa lata katacji plastelinowych Ludix i zamówili nowe, ciut lepiej wyosażone ale nadal syfiaste.
  9. Raczej zaskakujące. Wiedziałem, że są twarde ale aż do tej pory traktowałem to raczej jako legendę :flesje:
  10. Yuby - tego co napisałeś nie jest w stanie zrozumieć. Nikt tutaj się nie czepia, że dostawcy pracują na jakieś swoje widzimisie a Ty przytaczasz czasy PRL'u :wink: Chwała tym którzy odśnieżają to białe badziewie żebym mógł pracować, chwała dostawcom samochodowym, że mogę zjeść ulubioną pizzę bez wychodzenia z domu. Natomiast biada skuterowcom którzy przychodzą do pizzeri żeby w ciągu miesiąca zniszczyć sobie stawy i stwierdzić, że faktycznie nie warto za te 900zł plus tipy :buttrock: Znam to z doświadczenia i tylko utwierdziłem się w przekonaniu, że są lepsze metody zarabiania na swoje potrzeby lub nawet małe marzenia. Co innego jeśli ktoś ma zacięcie do jeżdżenia i bardzo to lubi, wtedy takie dostarczanie pizzy daje podstawy poruszania się po mieście itd. Ale oprócz siebie nie spotkałem ani jednego takiego zawodnika. Zostałem motokurierem Amen :crossy:
  11. Pracował 9 do 12 godzin. W telepizzy nieźle płacili tym którzy jeździli na swoim no i do tego napiwek to zwykle conajmniej 500zł miesięcznie :cool: A tam, w anglii to prawie śniegu nie ma. Jest tylko deszcz, deszcz i deszcz :) Pytaj Qurima :icon_mrgreen: Michoa - Amen :D
  12. Wlazłem do DARMOT'u i znalazłem VFR z przebiegiem - 92 800 KM O_o A tak wygląda http://www.darmot.com/gimages/7dafeb5c5fd0...d4ede972df4.jpg http://www.darmot.com/gimages/ab77aad7d860...98b1141ceb6.jpg Prawdopodobnie jest całkiem sprawna bo ten komis prowadzi także naprawy a sprzęty są zwykle zza granicy.
  13. U nas też byli tacy. Koleś zasuwał Daewoo Tico i wyciskał po 2,8k-3,0k ale oprócz tego jest majstrem w FSO i jeśli jest tam robota to nie przychodzi do placka. Chociaż nie wiem dlaczego na mnie patrzy dziwnie, że odszedłem skoro teraz bez stawania obok siebie zarabiam 3 razy tyle :icon_rolleyes: Mnie osobiście po dwóch latach denerwował system wracania w to samo miejsce i ograniczonej strefy no ale jak typy pracują tam po 8 lat to już nie wnikam :icon_rolleyes:
  14. Nie, Twoim najgorszym koszmarem. Złośliwym dostawcą pizzy na skuterze. Zamek i otwarcie lokalu czyli zamek polegał na posprzątaniu wszystkiego co zajmowała godzinę do dwóch i otwarcie lokalu czyli wymiana wyniesienie sprzętu przed lokal i poprzekładanie kartonów żeby takiemi klientowi tłuszcz nie zostawał na stole plus pare innych pierdoł.
  15. Ja czekam aż automatyczne ssanie obniży obroty do jałowych i spokojnie jadę aż silnik wejdzie w zakres normalnej temp. pracy. Osoby które mają ręczne ssanie WYDAJE mi się, że powinny ruszać także wtedy gdy silnik sam trzyma jałowe. Oczywiście jazda spokojna aż się dogrzeje do normalnej temperatury.
  16. Co Ty wiesz o zabijaniu :icon_rolleyes: Tylko połowę czasu jeździłem w placku mieszkając z rodzicami, a mimo to śmigałem w śniegu chociarz nie musiałem się martwić o tzw. pierwszy. Nie masz bladego pojęcia jak ja pracuję na dwóch kołach. ot choćby zamki i otwarcia się jeszcze robiło :wink:
  17. Ja niestety trochę odpadłem bo Kawa nie jest w stanie na fabrycznych kapciach jechać normalnie. Do tego wysoki stopień sprężania utrudnia hamowanie silnikiem i w ten oto sposób zostałem udupiony i aż głupio patrzeć na innych dzielnie prujących prze białe gó*no. Ale jak tylko sklepie do kupy DT to będzie ostra jazda motocyklem marki Yamaha ! :icon_twisted: A propos dostawców, nie są twardzi tylko głupi i zdesperowani. Wiem po sobie :D W lokalu jest ktoś taki jak szef zmiany i zwyczajnie mówi "jedź albo nie mamy o czym gadać". W dodatku dostawca zamiast ruszyć głową i się normalnie ubrać to wychodzi bez rękawiczek ze swoim tornado w jeansach i jedzie. Większość zalicza glebę i odchodzi z lokalu lub zmienia się w pizzero :icon_rolleyes: Na kurierce to inna baja, mówią "jak masz się zabić to już lepiej idź pieszo" i tak też robię czasami :)
  18. Ja osobiście używam Haidenau/MEFO Explorer 99. Z braku porównania do innych opon za dużo nie jest w stanie powiedzieć ale ogólnie są dość twarde i źle znoszą ostre skręty na asflacie. Tak wygląda zestaw dwóch opon http://www.aviciouscycle.ca/images/mefoexplorer.jpg Dodatkowo mam do was pytanie. Z tego co wiem kostka cross na asfalcie jest śliska (tak mi powiedziano), czy gdy spadnie śnieg i wyjadę z taką oponą na asfalt z pluchą lub rozjeżdżonym sniegiem to będę miał jakąś przyczepność czy mimo kostki i tak będą uślizgi opony ? Z MEFO latałem trochę po śniegu ale dosłownie symboliczny przejazd i nawet w zakrętach nie sprawdziłem ale na prostej to nawet na 3 biegu mocniejsze zakręcenie manety powodowało uślizg. Mówimy o DT 80 oczywiście :icon_mrgreen:
  19. Shinigami

    2 EINTOPFFTREFFEN 2010

    Pomysł mi się podoba, bo jestem osobą która lata przez cały rok :D i jesli warunki pozwolą (to jest, będę widział czarny asfalt a nie białe gó*no) to wpadnę ! :crossy:
  20. Eh, szkoda, że ciut wcześniej nie widziałem ogłoszenia :icon_rolleyes:
  21. GS Panie wybredny :wink: http://www.raptorsandrockets.com/images/BM...venture-6rc.jpg
  22. Posta mi wcieło :/ Ogólnie to nikt mi niczego nie kazał, jedynie zabronili sprzedawać moto i zaproponowali drogę sądową. Dzisiaj albo jak się uda to jutro pójdę na Centralną po bezpłatną poradę prawną i może ktoś mi pomoże nadziergać pozew.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...