LORD VADER

To youngtimer , cena nie gra roli . Zwłasza wtedy gdy rozważasz remont pieca oraz ogólną rewitalizację cena zakupu może okazać się smesznie niska .

Powiedz mu że dorzucisz te 5 dych na dowód , niech go tylko wyrobi .

W N8 tez ten sam cyrk - czasami pół minuty , czasami pół godziny zanim pozycje złapie , ale chodzi bez netu . Mapa czasami dziwnie wyznacza trase ale może to kwestia ustawień . Telefon zdycha po 4 godzinach z włączonym gps-em .Mapy - cały świat za darmo bez dopłat , zawsze coś ..

Będzie sie trudniej wczołgac na tron na totalnej bombie :laugh: Dodatkowe zabezpieczenie :D

Czyli lepiej kupic od zwykłego zuczka i se okratować we własnym zakresie (no vat mie to będzie kosztowac a to moze być tyle co dobre 2 piece )? Ta aukcja to przykładowa była , pierwsza ze znalezionych . Coś o upierdliwostkach w tym modelu ? Jak blacha we fiacie - bo jezeli tak jak w koreańcu to pie**ole :laugh: bonhart , tak kalkulując to lepiej mozna wyjśc na gotowym poleasingowcu bo od razu masz krate i podtlenek a cena netto wyglada o 23% lepiej i jest rzeczywistą jeśli auto kupuje na firme . Jak od zwykłego uzytkownika to wstawiaj krate i niestety cena brutto pozostaje ceną brutto.

Jak juz jestesmy przy przyziemnych furach to co myslicie o tym , aukcja przykładowa : http://allegro.pl/fiat-panda-lpg-i2864860298.html Ma to byc prosty tani w utrzymaniu wół roboczy z kratą(vat-1) i gazem . Nie interesuje mnie parkowanie w garazu podziemnym . Zazwyczaj zanim sie doczekam w kolejce do mechanika to zdąże sam coś wymienić . Czy Panda spełnia te skromne założenia ? Jak z ceną części ?Niespodzianki charakterystyczne dla tego modelu ? I qrwa 7L podlenku na setke :blink: ? Niech ktos potwierdzi .

Popatrz czy po montażu bedzie mial komorę pływakową pod tym samym kątem co poprzednik. Może być potrzebna regulacja położenia iglicy a może nawet wymiana dysz ale nie musi . Jeśli piec na którym zakupiony gaźnik leżał ma podobną moc przy podobnych obrotach oraz podobny skok x średnica tłoka to może wystarczyc regulacja obrotów biegu jałowego . Najlepiej nie rzeźbic tylko kupić taki sam lub zestaw naprawczy do poprzedniego . Gaźniki do 2T mogą miec dodatkowy węźyk na olej 2T .

To sie źle orientujesz . 9 koła moto z transportem ,500 rozładunek , 300 odprawa , VAT od 2500 dolców i czesć .No i trzeba skoczyć do Gdyni. Ale po moto w Polsce tez trza jechac .Zresztą jutro podzwonie i popytam o bieżace ceny żebym znów z ręka w nocniku stojąc w porcie sie nie obudził :laugh: tak jak z cebrą było .

Tą rozjebaną ? Kto został szczęśliwcem :laugh: Narcyzm po 2 latach prób sprzedaży kończy się rakietowym zjazdem ceny i opierdoleniem moto na pniu .Juz kilka razy widziałem takie akcje :biggrin: Panowie i panie - to jest ku*wa 9-10 letni motocykl .W Polse jest kult handlowania straym truchłem za szatańska kasę :banghead: chciałem kupić czopsa ojcu w prezencie - ale coś za max 10 koła .Jak ja qrwa przejrzałem te ceny to jakieś gówniane vt600 z 98 może vs800 96' .. ja pie**ole , jakies vt 500 z 86 r lataja po 4,5 koła .... to siem zasadzam na LC1500 2002 z odrapanym błotnikiem za 9koła + opłaty (8 stów rozładunek /odprawa + vat od 2,5 tysiąca baksów ) . Budżet kapke przekrocze ale o ile bardziej wartościowy pedał do garazu wpadnie :happy:

Jestes w błędzie , ta zalezność to czysty przypadek na który składs się wiele czynników . W obecnej sytuacji możesz załozyć że np. http://otomoto.pl/ho...a-M3443580.html ma 80 tysi najechane , plastiki moga nie lezec tak jak trzeba .Jezeli nie będzie dzięcioła w piecu (warto zapytać o fabryczny wydech na czas ogladania) to nie widze sensu dawania większej kasy niz 12 koła za 954 . Do tego w lęborku czyli o "stófke" mniej w jedną niz do łódzkiego . Oczywiscie trza przede wszystkim pogadac przez telefon - wstepna rozmowa poprowadzona umiejętnie pozwala wykryc potencjaly wał . PS. 1000RR 04/05 ojebałem na pniu za 17,5koła - jechała prosto a tego ze była motocyklem po przygodach specjalnie nie ukrywałem . Po prostu kapusta na gwałt była potrzebna :P A powiem ci że mogłem dużo drożej tylko czasu brak (i takich okazji nalezy szukać) . Uzupełniłem braki (boczki , stacyjka , wymieniłem nawet wahacz na nieodrapany żeby nikt nie psioczył że ...blablabla ), bladź najezona czarnymi kolcami zmiast śrub z przelotem FMF i fajną czarną szybką double - bouble . http://gielda.scigac...r,M1323717.html

Nindża ? Chyba 125 . Wyglada na wage piórkową ale sie nie przyglądałem dlużej .

Jakiś szczoch na NSR-ce. I tak mu tłok niedługo ebnie i bedzie musiał głąb wyrzygać 2 tysie za nowy zestaw :laugh: Zawsze to jakies pocieszenie .

Alkad, do 1000rr kupiłem bok z fabryki w fabrycznym pudle w stanach .Uwierz , że lakier nie wygladał jakoś rewelacyjnie i w pierwszej chwili chciałem pyskowac że mi jakiegos malowańca wysłali (nalepki ok) .Polazłem do cebry odkręciłem drugi bok , dół i pod lupe - qrwa , to wygladało gorzej niż dzieło lakiernka z naprzeciwka :excl: Tylko ze kolor i "fakturka " lakieru identyczne a pochodziły z 3 miejsc w USA . Po co ci 954 za 16,7 koła ? Nie lepiej założyć że każda miała przygode i kupić prosto jadacą w stanie niekoniecznie perfekcyjnym :happy:

:notworthy:

1,6m i długie nogi ? :laugh:

Jak masz długie nogi to tak , moja panna 166cm miała problem z połozeniem stopy na glebie na GS-ie. Leć na salony i sie przymierzaj ale obawiam sie że bez czopera z niskim siedzeniem i niską moca się nie obejdzie . W Poznaniu masz Motorownię do której nalezy m.in to forum :happy: (Dominik Szymański)

Pogratulowac zakupu . Fajny klasyk . Nie lakieruj tylko , jak przedmówcy radzili , zabezpiecz przed rudym najlepiej jak to możliwe .Co do zardzewiałego chromu - amerykański ebaj i szukasz gratów w jakiś teksasach i kalafiorniach - tam gdzie gorąco i rudy nie atakuje . Miałem okazje grzebac i śmigać 3-garowym XS750 , pikna sprawa , choc prowadził sie jak Ubot :laugh: , niemożebnie cięzki i walił się w zakrętach .

Moja pierwsza wygladała normalnie , typ zapakował się w bok bo łykał mnie na rondzie z lewej :blink: . Ale ja wcale nie sygnalizowałem chęci opuszczenia ronda :laugh: Miski , tez toruńskie , zrobiły co swoje bez zbędnego gadania. Współczue goscowi - cały bok nowej bety przeorany i wgnieciony do tego 6 stów mandatu a to wszysko pod choinke 24 grudnia :sad:

Polska to jeden wielki teren zabudowany , ot taka maleńka różnica . Może lepiej wrzucice jakieś filmy jak patrol drogowy w konfiguracji suszy/pisze na zmiane ,stojący na poboczu, rzuca długopisy , pączaki czy tam kawe i leci za spie**alającym motocyklistą . Nie widziałem jescze takiego startu.

Poszukaj w filikach z torów , tam czesto sprzety szlifują na dwa baty . Jaki ubezpieczyciel ?

Będę nudny i jeszcze raz napiszę jak przedmówcy - F4i całkiem przyjemnie smiga się wszędzie . Liniowo oddaje moc , bez niespodzianek . Wygodny , hamuje i skręca. A jak ci sie znudzi jazda w poziomie to jest idealnym kandydatem na kundla do stuntu. Robic poza eksploatacją nie ma czego a jak sie napinacz odezwie to nowy w serwisie dostaniesz za 350zł i już ponownie nie powinien sie odezwać . Jak chcesz coś oryginalnego i łagodnego to Monster 620ie - tylko jak w kazdym ducu ból w dupie stanowią paski rozrządu a konkretnie ich cena .

Mam te kominy , wszystkie inne przy tych to pierdzą a nie grzmią :P Tylko łeb boli po jakimś czasie . :rolleyes:

Ukraina lub Romet z Bydgoszczy ! Ten niebieski lakier na ukrainie jest nie do ruszenia , zero rdzy . Jeżdzę trzema . A to zalezy od tego z którego akurat spie**oliło powietrze :laugh: A takna serio - byle jaki góral z zapasem części :bigrazz: Na dobrym przełozeniu to i ukrainą podjedziesz choćby na kasprowy .

Jeżeli poznasz części to szukaj go na bazarach wiosną. Przez zime raczej nie licz że wypłynie.

A nie lepiej płacic po dwie dychy miesięcznie :rolleyes: , a jescze z 6 stów do spłaty jest. U mnie ten system ratalny działa nieprzerwanie od 2009r. , nikt mi konta nie blokuje (a na rachunku maklerskim spora sumka) , komornik ani listy nie przychodzą , mandaty szły w centrum i na południu. Jak na razie spokój .