milosz-RR

Bardziej chodziło mi o coś takiego: http://allegro.pl/bmw-e39-525i-170km-sport-skora-banan-xenon-jedyna-i3005506941.html Przykładowe koszty: Zawieszenie wielowahaczowe po 3 szt na koło koszt 1 szt 100-450 Amortyzatory od 150-650 za 1 szt (przy czym raczej trzeba kupić sachsy (650) bo reszta się rozcieka po kilku miesiącach Olej ok 6-7 litrów Rozrząd odpada (łańcuch) Klocki od 75 do ??? Tarcze od 250 wzwyż przód Z resztą możesz wejść na stronę intercarsu i oglądać ceny każdej części.

Sedan bądź kombi to już lepiej, np piątki nie są tak zajeżdżone jak e36. Ja zrobiłem sobie taką przesiadkę i kompletnie nie żałuję, wręcz przeciwnie, jestem bardzo zadowolony. Ale tak jak pisałem, utrzymanie nie jest tanie. Musisz sobie zadać podstawowe pytanie, czy mnie na to stać, jeśli przeliczysz że tak, to kupuj śmiało, jeśli nie... to sam wiesz :)

To oszczędź sobie nerwów i frustracji, ja rozumiem że te samochody coś w sobie mają, jakiś magnes, niektórzy nazywają to duszą. Ale jak sam wcześniej wspomniałeś, z gówna bata nie ukręcisz, i przy niskich zarobkach bywają nie do uciągnięcia. Miewają kaprysy które ciężko jest zdiagnozować, np wyłączenie zapłonu samoczynne i żeby odpalić trzeba czekać godzinę (tak, przechodziłem to i nie tylko ja) człowiek który je naprawia musi się w nich specjalizować, a tacy ludzie tani też nie są. Głupi czujnik halla kosztuje 480 zł, gdzie do japsa kupisz go za 50 zł. Podobnie jest z większością części. Które w 20-letnim aucie sypią się na potęgę. Decyzja należy do Ciebie, ale jak autem chcesz jeździć a nie naprawiać to nie kupuj kebaba, lepiej wybrać inny model, mniej popularny wśród gównażerii, w dobrym stanie (czyt. górna granica cenowa) najlepiej z pewnych rąk. Inaczej możesz się kompletnie do marki zrazić i wieszać psy jakie to gówno jest.

A ja Ci kebaba odradzę, już kiedyś miałem ten szrot w coupe, częściej to stało niż jeździło, non stop coś się działo. I jak kupisz tanio to możesz być tego więcej niż pewien. e36 są upalane przez małolatów, najchętniej kupowany bolid młodzieży wiejskiej. Mało to wygodne, niepraktyczne, z komentarzami będziesz się musiał liczyć itd. Jednym słowem - nic ciekawego. Jeśli koniecznie chcesz kupić BMW, to po 1-sze musisz mieć więcej PLNów na zakup, plus trochę PLNów na utrzymanie. Jeśli pracujesz na etacie za średnią krajową to odpuść, nie ma sensu się szarpać. Poczytaj o kosztach utrzymania np. na bmw-sport.pl . Sam teraz jeżdżę e39 3.0d i wiem ile kosztuje utrzymanie BMki w dobrej kondycji (wymiana zawiasu 5k PLN).

Parę dni temu miałem ok 1 cm lodu na całym samochodzie bo w nocy padał marznący deszcz, miska z ciepłą wodą, powoli oblane i lód puścił, szyba całą choć mam odprysk od kamienia. Skrobaczka nie dawała rady. Do zwykłego odmrażania szyb ze szronu czy śniegu bym tego nie używał bo szybciej to skrobaczką zrobię.

A wiesz że posiadanie nóżki jest lamerskie ? :D Ja też się pochwalę, kupiłem ostatnio hamulce hydrauliki Shimano LX komplet, załatwiłem oponki maxxis'a, dętki continentala, kasete z łańcuchem, kierownicę i mostek. Brakuje mi już niewiele żeby skończyć pierwszy rowerek, sztyca z siodłem, przerzutki i manetki.

Gratulacje nowej zabawki, wiem jaka to radocha odbierać szpeja z salonu :)

Jedyną hydraulikę jaką miałem w rowerze była Grimeca sys8 i zajebiście podobała mi się jej modulacja. Nowych części to raczej nie kupuję bo to spory wydatek, a ja skłądam 2 rowerki budżetowe ale dobrej jakości, nie musi być to nowe, ważne żeby sprawne było :) Nie raz można kupić naprawdę fajne graty za psie pieniądze :) Np. Dzisiaj kupiłem amorek do drugiego roweru Suntour XC Pro nówencję za 130 PLNów na licytacji. Bo brakuje manetki lockoutu który jest mało potrzebny.

Kiedyś dawno dawno temu jak kupowałem "pierwszy poważny" rower to wybór również padł na unibike evolution, i można to polecić na początkowe latanie. Jak się bardziej ogarniesz w temacie to będziesz wymieniał komponenty jak leci ażeby rower był lżejszy, bardziej precyzyjny i ładniejszy. Dowiesz się że 2-3 tysie to koszt ładnych kół np. Crossmaxów czy dobrego sztućca. Akurat od paru tygodni składam sobie powoli rower, zdążyłem już kupić ramę (Trek 8000 , widelec (marzocchi), koła(remerx na piastach deore), korbę (LX) czyli bazę już mam , teraz szukam drobnicy jak przerzutki (XT) hamulce (tu dowolność co się trafi w dobrych pieniądzach) opony, pedały gripy itp.

Gratulacje :P Kryzys Wieku Średniego? Już? :D

Zółty my już na nie polujemy ze 2 lata, nawet dzwoniłem do centrali lidla w tej sprawie, mieli oddzwonić, no ale jak to zwykle bywa, trzeba coś zrobić, to zmiotę temat pod dywan. Raczej śmierdzieć nie zacznie :)

Czasem przekracza 10 tys :)

Szramer a Ty nie śpisz? Ilość "wybuchniętych" silników w S1000 i ZX10 trzeba przeliczyć proporcjonalnie do ich ilości na drogach torach, wg moich obserwacji jest to ok 90/10 :)

Jednego już widziałem na żywo. Na wyścigu WSBK Tom Sykes puścił chmurę dymu i zjechał na zielone.

No po ostatnich przebojach Grandysów z PZM to raczej mało możliwe. Szkoda że już Cupu BMW nie ma i takich pakietów :( A co do pucharu apki w litrach to znajomy się zgłosił :)

Nie mówisz czasem o mnie, bo historia łudząco podobna do mojej :) Przebieg się zgadza, Slovakiaring się zgadza, latana w większości na torze, robota skrzyni się zgadza (ale jeszcze na gwarancji), rocznik 2010 :)

Mi tam się nie skończył nawet pierwszy a 2 sezony za mną, używany drogach i na torze, nie raz na gumie latał a silnik chodzi jak chodził. Olej wymieniany co 6 tys lub mniej, nie pałowany na zimno. Może kolega po prostu to antytalent do jazdy?

I to bez względu na markę.

Dało by radę to zarapować :) Ale nie oszukujmy się, trafić 10 letnie sportowe moto w stanie idealnym jak z fabryki (nigdy nie wywrócone) to praktycznie niewykonalne.

Na zegarach widać że miała jakąś przygodę i dostała w papcia. Na reszcie zdjęć faktycznie wygląda dobrze.

A czemu nie można dorabiać w czasie studiów, medycynę studiujesz że tyle nauki?

Brodaczu Możesz Wypie*dalać - z takimi tekstami. Tu jest piękna sztuka: http://moto.allegro.pl/ShowItem2.php?item=2776394281&ars_source=ars&ars_socket_id=5&ars_rule_id=72 Normalnie się zakochałem. Wagabunda, nie masz co liczyć że po skończeniu studiów spadnie CI z nieba kasa na auto, trzeba pracować nawet będąc na studiach. Swoją pierwszą BMW (e36 320i) miałem w wieku 20 lat, równolegle miałem motocykl (gsx-r1000 k4), zacząłem studia i pracowałem. I rodzina ani złotówki do tego biznesu nie dołożyła.

Tak dwuznacznie napisane że sam już nie wiem czy to sarkazm czy dobre słowo :) Kurna same kaleki, wszyscy jakieś operacje.

Na drugą na zmianę :)

Nie tylko studenckie bywa na debecie :)