-
Postów
279 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez &REW
-
Hikor, no jasne, że do pewnego momentu bo przecież siła odśrodkowa rośnie z masą. Więc jak masy będzie za dużo na przednim kole to przy danej prędkości może nastąpić uślizg. Ale pamiętaj o tym, że siła odśrodkowa rośnie również z kwadratem prędkości, więc jak zmniejszasz prędkość to szybko maleje siła odśrodkowa. A highside to nie tylko kwestia przyczepności przedniego koła, ale i tylnego. Inaczej żużlowcy, krossowcy i jeżdżący na supermoto nie daliby rady robić slide'ów w zakrętach :( Greetz, &REW. :notworthy:
-
Dobre :( podoba mi się :notworthy: plaga brzmi jak stonka :notworthy: Jeszcze pewnie zrzucili nas Amerykanie ... greetz, &REW :clap:
-
Panowie, o czym wy piszecie? RK i pozostałych kilku przedmówców. to że przednie koło dostanie większe obciążenie oznacza również wzrost przyczepności. Więc raczej nie ma szans na to, żeby przednie koło uciekło przy zamknięciu gazu. To tylne koło może uciec. Bo motocykl nurkuje, odciąża się tylne koło i jeszcze działamy siłą hamującą silnika. Może być uślizg. Ale z uślizgu tylnego da się wyjść. Highside jest zagrożeniem, ale przy odpowiednio szybkiej i właściwej reakcji damy radę opanować moto (chyba, że mamy taką prędkość, że highside pojawia się szybciej niż myślimy :() Przy dohamowywaniu w zakręcie przednim istnieje ryzyko zablokowania przedniego koła. A z tego uślizgu już wyjść bardzo trudno. Choć jestem przekonany, że są osoby, którym się udało. Greetz, &REW. :notworthy:
-
Nie przeczy Ventura. Po prostu należy rozróżnić hamowanie w zakręcie, a hamowanie w złożeniu. Ja też jestem zdania, że należy się w zakręt odpowiednio wcześnie przygotować. I w sensie obserwacji, ustalenia właściwego toru jazdy, żeby widzieć jak najwięcej, oraz dobrania prędkości tak, żeby nie trzeba było w zakręcie hamować, a tym bardziej żeby nie hamować w złożeniu. Źle mnie zrozumiałeś, jeżeli chodzi o cysternę. Ślepe zakręty spotka wcześniej czy później każdy z nas. I trzeba być na to przygotowanym. Ja byłem, zdążyłem zobaczyć ciężarówkę odpowiednio wcześniej, wyhamowałem i jest OK. Nie mylmy pojęć, nie hamowałem w złożeniu, ale w zakręcie. A jak ktoś mi poleca w tym momencie odkręcić gaz to chyba ten ma coś nie tego pod pokrywką :bigrazz: I proszę nie mów o poginaniu, bo nawet wchodząc w zakręt 50km/h, w który można wejść 100km/h, hamować będziesz musiał, jak coś będzie na drodze. :icon_razz: Greetz, &REW. :icon_razz:
-
Czołgiem Wodzu, powiedz coś więcej o tym oddziale, kto tam Cię prowadził w Otwocku? Jakieś znajomości w służbie zdrowia mam, to może coś wymodzimy bez żadnych kopertek. A znajomości haczą też o Otwock, więc nie powinno być problemu. Daj na priv'a od razu. Pozdrawiam serdecznie, &REW. :P
-
Fazerek jest przedni, fakt. Ale nie ma jak Suzi :P. Fałka to fałka :crossy:. No cóż, zgodnie z zasadą, że każda sroczka swój ogonek chwali :lalag: Greetz, &REW. :crossy:
-
Czytam sobie i czytam i momentami włos mi się jeży na głowie. Dobrze, że choć parę mądrych postów jednak się tu znalazło. Moje trzy grosze, choć powtórzą to, co parę mądrych głów już rzekło: 1) Filmik - czy ci dwaj to kumple, czy nie - to nie ma znaczenia. Jak kumple, to chyba jeden z nich wie za kim jedzie. Jak nie kumple, to nie powinien był ufać i powinien pozostać w takiej odległości, żeby zdążyć zadziałać (czy hamować, czy ominąć). Tym bardziej, że widać jak jadący z przodu nieco kwadratowo pokonuje zakręty wcześniej. 2) Hamowanie w zakręcie = mogiła - większej bzdury nie słyszałem od dawna. Któren to "profesjonalista" tak powiedział? Raczej chyba jakiś lanser, co z miną alfy i omegi opowiada również o strunie ciągnącej się od jego moto do szyi. Jestem przekonany, że nieraz wielu z nas zdarzyło się hamować w zakręcie, kiedy sytuacja tego wymagała. Tylko zaznaczam, że pomijam prostowanie moto i heble, bo to jak na prostej (z tym że można wypaść z zakrętu, jak na filmiku zresztą). Chodzi mi o hamowanie w złożeniu. Więc można, ale moim zdaniem raczej tylko wtedy kiedy trzeba (czyli gdy zagrożenie pochodzi z zewnątrz a nie czai się w naszej psychice). Pozostaje kwestia czy raczej silnikiem, czy hamulcem i którym. Z mojego doświadczenia i z doświadczenia moich znajomych, które to doświadczenia naprawdę sobie cenię, lepiej jest hamować silnikiem. Jeżeli człowiek dobrze zna swoje moto i wie jak reaguje na odjęcie gazu to sobie poradzi z odpowiednim wyczuciem, tak żeby nie uśliznąć koła i zareagować odpowiednio na zachowanie moto (tak by nie pozwolić na walenie się w zakręt, czy na bujanie). Wystarczy pozwolić by moto szukało równowagi (czyli odpuścić na chwilę countersteering) i zacieśni się zakręt. Nawet w mojej SVce, która ma dość gwałtowną reakcję na odjęcie / dodanie gazu potrafię już wyczuć sytuację. Oczywiście jak ktoś potrafi doskonale wyczuć hamulce, a zwłaszcza przedni na łasze piachu w zakręcie, to proszę bardzo, ja zdecydowanie unikam. 3) Przyśpieszyć i pochylić - jak słyszę, że jedynym rozwiązaniem jest przyśpieszyć i położyć bardziej moto, to proszę o potwierdzenie zastosowania w sytuacji, kiedy na zakręcie / za zakrętem właśnie stoi cysterna na awaryjnych. Co? Nie ma nikogo kto by potwierdził? No cóż, pewnie oglądają właśnie cysternę od wewnątrz. Ja na szczęście w takiej sytuacji hamowałem bez paniki i dzięki temu mogę się jeszcze wypowiadać na tym forum. I właśnie na zakończenie chciałem poruszyć krótko, w ramach tego trzeciego grosza, kwestię paniki. Wypowiadałem się już w tej kwestii kiedyś w którymś z tematów na forum. Psychika ma ogromne znaczenie dla motocyklisty. Rozluźnienie, umiejętność uniknięcia blokady umysłowej i co gorsza fizycznej w sytuacji zagrożenia to naprawdę ważna sprawa. Blokada nas samych jest dla nas ogromnym zagrożeniem. Paniczne działanie to co najmniej problem, a może doprowadzić do kraksy. Dlatego trzeba ćwiczyć również psychikę, czy to świadomie, czy nieświadomie po prostu poprzez ćwiczenie jazdy motocyklem - hamowanie awaryjne, dohamowywanie w zakręcie, szybsza jazda i w większym złożeniu, zakręty na szosie o dużym nachyleniu (pod górę i w dół) ... Tyle od się. Pozdrawiam serdecznie, &REW. :icon_mrgreen:
-
:cool: ale nikt nie zapowiadał wcześniej, że będą drinki z palemkami i hawajki z hula ;)
-
To mi przypomina wypowiedź pewnej osoby z czasów stanu wojennego: "Na pytanie, czy do stanu wojennego musiało dojść, jest tylko jedna odpowiedź. Widocznie musiało, skoro doszło" :cool: Greetz, &REW. :cool:
-
hihi ... mnie zimno nie było bo się opauliłem przyjmując, i słusznie :buttrock:, wariant gawędziarstwa a nie ćwiczeń :cool:
-
Taaa ... egzekwo drugie miejsce zajęła to prawda ;). Jedno Ci trzeba przyznać wydech jest cool ... ale ... VIBOVIT jest lepszy :P :D Greetz, &REW. ;)
-
Dokładnie :cool: ... po dwa browary ;) A tak to chciałem tylko rzec, że sympatycznie się gadało ;). Kurdę, już dawno nie przestałem 1,5h na zimnie, wcale nie zwracając na to uwagi :cool: Zdrófko dla Wszystkich :D Greetz serdeczne, &REW. :D
-
Aż nie do wiary. Przyp. z premedytacją :/
&REW odpowiedział(a) na Vatzeque temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Patrzyłem kilka razy i w zwolnionym tempie. Wygląda na to, że motocyklista zmieniał pas. I hamował jednocześnie. A puszkarz albo nie zwolnił wystarczająco wcześniej, albo nie był przygotowany na zmianę pasa przez moto (może nie miał włączonego kierunku), albo wyprzedzał lewym pasem (wolniejszym w Anglii przypominam :D). Trudno jednoznacznie na podstawie filmu określić czyja wina. Puszkarz hamował i uciekał w prawo, więc raczej nie wykorbił specjalnie. W każdym razie nie chciałbym, żeby mi się to przydarzyło. Zawsze staram się oglądać takie filmiki i wyciągać wnioski dla się. Dzięki za wrzutkę :D. Greetz, &REW. ;) -
Niejedna :flesje: Też będę :eek: Chętnie pogadam z Tobą o SVce, bo przepycham się trochę z serwisami co do swojej i jeszcze jednej konsultacji nie zawadzi :D Greetz, &REW. ;)
-
Jaka bielizna pod kombi?
&REW odpowiedział(a) na mareksit temat w Co, jak i gdzie kupić - dla motocyklisty
No nie wiem, przyznaję ... tego fetyszy w życiu jeszcze nie kosztowałem :flesje: ... mówisz, że warto? &REW. :crossy: Tak ... czegóż to Babeczki nie robią dla facetów ;) ... tyle lat już żyję a ciągle z podziwu wyjść nie mogę :P :D -
Niestety moj sezon tez zakonczyl sie szlifem
&REW odpowiedział(a) na PaleSatan temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Dobrze, żeś cały. A Policję wzywałeś, czy masz od babki oświadczenie? Greetz, &REW. :buttrock: -
No ... stare ... ale fajne. A zwróciliście uwagę kiedyś, z której nogi gość rusza? :biggrin:
-
Jaka bielizna pod kombi?
&REW odpowiedział(a) na mareksit temat w Co, jak i gdzie kupić - dla motocyklisty
A nie lepiej jednak coś wyzywająco zmysłowego i do tego ogrzewane combo? :flesje: Przecież nigdy nie wiadomo, kiedy się przyda sexi bielizna :cool: Greetz, &REW. :banghead: -
Ja cyknąłem w tym sezonie na mojej Suzi na razie 18 koła. Jeszcze trochę dojdzie. A byłoby pewnie ponad 20 koła, tylko prawie dwa miechy nie jeździłem po kolizji z ciężarówką. Greetz, &REW. :flesje:
-
We środę niestety mam plany na 18:00 i nie wiem czy się wyrobię. Zatem nie obiecuję, choć będę się starał dotrzeć. Greetz, &REW. :flesje:
-
To już ciemno bądzie :buttrock: :notworthy: ... ja się piszę o ile oczywiście nie wyjadę w Bieszczaden w piątek :biggrin:. Ale raczej zostaję na łykend :notworthy: Greetz, &REW. :notworthy:
-
Nic tylko Ursynów i Ursynów ... a Mokotów to co, to pies? :biggrin: Ja w zasadzie prawie jak Ursynów, choć mówią, że prawie robi wielką różnicę, ale spod Galerii do Geant'a to ino smyk :buttrock: Siem piszę ofczywiście. Nie wiem czy mądrze doradzę, ale na pewno skorzystam :biggrin:. A swoją drogą to podoba mi się pomysł z kamerkami i późniejszą analizą. Sam umyśliwam założyć do mojej Suzi takie kamery. Greetz, &REW. :bigrazz:
-
geee ... teraz będę się rozglądał nawet tankując ...
-
Jedna z najwyższych stóp zwrotu z inwestycji :) ... postuluję, by ten obszar został wydany na zewnątrz w pełen outsourcing ... już lecę inwestować w beemkę i staję do przetargu :buttrock: Greetz, &REW. :biggrin:
-
Też jestem za koszem. Raz wszedłem kiedyś przypadko na tą stronkę i nigdy więcej. Zupełnie mi to do szczęścia niepotrzebne a do mojego życia nic nie wnosi. Howgh. &REW.