Skocz do zawartości

Tomy M.

Forumowicze
  • Postów

    189
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Tomy M.

  1. Sikor ... Są/były wersje LC4 350 w 4T. Te wersje są dosyć słabe jeżeli chodzi o KM ale silniki mają spory moment i dobrze się sprawują. Generalnie w dwóch miejscach znalazłem podaną moc 20 KM jednak myślę że to pomyłki właścicieli i silniki te mają w okolicach 30 KM.
  2. Zgadza się. Moja RM125 ma jeszcze dobrą kompresję i pali średnio w lesie 1L/10km przy jeździe bardzo laytowej. Przy ostrzejszej jeździe w trudnym terenie potrafi spalić więcej niż na torze czyli ok 15L/100km. Nie zgadzam się jednak w sprawie określania wymiany tloka na podstawie przejechanych godzin. Do określania stopnia zużycia tłoka służy miernik ciśnienia/sprężania i ŻADEN PRODUCENT nie zaleca wymiany tłoka co ileś tam motogodzin. To bzdura ... radzę poczytać INSTRUKCJĘ OBSŁUGI POJAZDU bo z doświadczenia wiem że nikomu nie chce się jej czytać i krążą później takie MIEJSKIE LEGENDY o 8 godzinach pracy tłoka w wyczynowym 2T. A więc raz jeszcze : TO CZY TŁOK NADAJE SIĘ DO WYMIANY OKREŚLA SIĘ STOPNIEM JEGO ZUŻYCIA, natomiast stopień ten dosyć dokładnie można zbadać mierząc KOMPRESJĘ SILNIKA. Nie podam tutaj uniwersalnego wzoru bo każdy motocykl ma inny nominalny stopnień sprężania , rożne wykorbienia itd. Przeciętny amator taki jak ja objeżdża sezon na dwóch tłokach jeżdżąc 8-12 godzin tygodniowo to wychodzi spokojnie około 200 godzin na jednym tłoku. Nikasil przy prawidłowym używaniu praktycznie się nie zużywa, trzeba jednak pamiętać o praniu filtra powietrza i jeździe na dobrym oleju full syntetycznym. Ważne jest również nie przegrzewanie cylindra i ogólnie kultura jazdy. Amator nie musi się ścigać więc może sobie co jakiś czas stanąć i dać silnikowi trochę ostygnąć czy przelecieć z góry na wysprzęglonym silniku.
  3. Na pierwsze moto ENDURO należy kupić wyłącznie 125 w 2T. Optymalna jest nieśmiertelna DT125 lub KMX 125. Każdy inny wybór to bzdura. Wyczynowe ENDURO czy CROSS'y nie nadają się do nauki jazdy. Jazda nawet przez 15 lat po ulicy nic nie pomaga przy jeździe w terenie, przekonał się o tym mój kuzyn, 15 lat jeździ na motocyklu obecnie na jakiejś sportowej 900ccm ze 120 KM ... wsiadł na moją marną RM 125 ... 20 minut i już był w gipsie. (de facto nie był bo nie dał sobie założyć ... do domu musiał wracać do Niemiec) Powiedział mi krótko : Jazda w terenie to nie jazda po ulicy, nie ma to ze sobą nic wspólnego, szkoda że mnie nie słuchał gdy mu to wcześniej tłumaczyłem. Kupowanie motocykla na zasadzie : na razie będzie za mocny ale za to nie będę musiał go zmieniać za jakiś czas JEST KOMPLETNĄ BZDURĄ ... Czy buty też kupujesz o 3 numery za duże bo Ci noga urośnie ?????!!!!!!!! Przygoda z ENDURO, przy założeniu nauki na zbyt mocnym motocyklu kończy sie zawsze tak samo : - jeden dzwonek - drugi dzwonek - trzeci dzwonek ze złamaniem ... następnie już pełne gacie i po jeździe. Taki koleś zawsze wtedy mówi że mu się znudziło, a prawda jest taka że już jeździł nie będzie bo się po prostu boi.
  4. Z tą zmianą oleju co pięć godzin to przesada. Nie sądzę aby to były zalecenia producenta. Znam siętrochę na fizyce i nie widzę powodu dla którego nowy olej miałby być znacząco lepszy od takiego który przechodził 5 godzin w silniku. Na Twoim miejscu większą uwagę zwracałbym na filtr powietrza, luzy zaworowe (bo Ci gniazda wypali) czy zestaw napędowy. Sprawdź też sobie nity na tlłumiku bo lubią się rozruszać i później jest kiszka.
  5. Motor doskonały ! ... bardzo mi się podobają YZ w 2T , super maszynka. Co do rocznika to najmłodszy jaki może być to właśnie 2001 więc chyba to jest właśnie 2001. Roczniki 2002 i wyżej mają zaślepkę w wahaczu nie okrągłą tylko taką ściętą od dołu.
  6. DT125 nadaje się nawet na bardzo ciężki teren. Radzi sobie w lesie sporo lepiej niż prawdziwe crossy 4T. Ogólnie to i DT i KMX to podobne motorki, z tego co zaobserwowałem DT125 można łatwiej i mocniej podrasować, są lepsze opisy techniczne itd. Ogólnie DT125 słynie z niezawodności ... i takie jest. Z KMX'em nie mam doświadczenia w tej kwestii .
  7. Właśnie ten trop wydaje mi się najbardziej prawdopodobny. Typowi Polscy złodzieje przekuliby pięknie ramę ewentualnie przy tym podbijając odrobinę rocznik. W poniedziałek będę miał informację z niemieckiej policji czy za motocykl wypłacono ubezpieczenie i to w sumie mi wystarczy aby być prawie pewnym jak odbył się ten wałek.
  8. Straszna padaczka się stała. Pokazałem koledze motocykl na Allegro w aukcjach zakończonych ,motocykl z naszego miasta marki YAMAHA YZ 426F z 2002 roku. Kupił go na miejscu ... od faceta w Jeleniej Górze. Aukcja była wystawiona pod koniec marca tego roku (2007). Ponieważ była to zakończona już aukcja a facet nie miał jak wystawić ponownie tego motocykla (nie miał konta na Allegro, komputera itd. , poprzednio wystawił go mu znajomy z którym nie miał już kontaktu) to kolega kupił go poza Allegro, nie łamiąc jednak żadnego regulaminu bo on sam również na ma konta na Allegro. Wszystko było OK do czasu gdy wywiózł go do Niemiec, następnie wracał (dzisiaj) i na granicy niemieccy celnicy poprosili go o umowę kupna-sprzedaży tego motocykla. On ma obywatelstwo również niemieckie. Umowę oczywiście posiadał, jednakże po sprawdzeniu numerów okazało się że motocykl o takim numerze ramy został skradziony w Hamburgu w 2005 !!!!!!! Oczywiście motocykl skonfiskowano, wraz z mnóstwem nowych części za kupę szmalu (tłumik, opony, napęd itd.) Byłem dzisiaj u tego sprzedawcy w Jeleniej Górze, okazuje się że on również kupił go z Allegro pod koniec 2006 roku. Kupił go od kogoś z Poznania. Jak widać tworzy się ładny łańcuszek na którego końcu jest złodziej ... lub nieuczciwy właściciel motocykla który puścił sprzęta "na układankę" aby wyłudzić odszkodowanie z ubezpieczalni. Dziwne jest że kradziony motocykl z oryginalnymi numerami ramy (zgłoszony jako kradziony) krążył sobie bez najmniejszych problemów po Allegro. Sprawa jest dysyć interesująca i pewnie rozwojowa. Ponieważ czuję się poniekąd winny utraty tego motocykla przez kolegę to muszę mu jakoś pomóc. Oczywiście wszyscy w łańcuszku, jak leci będą mieli sprawy o paserstwo, Ci którzy kupili z ogłoszenia na Allegro i potrafią wskazać numer tego ogłoszenia itd. będą mieli nieświadome paserstwo, jedak być może nie wszyscy udowodnią że kupili go w dobrej wierze w okolicznościach nie wskazujących na podejrzane pochodzenie pojazdu. Może jest tutaj ktoś z Poznania kto sprzedał w roku 2006 motocykl YAMAHA YZ 426F komuś z Lubomierza lub Jeleniej Góry ? Proszę napisać do mnie na priva, mam kilka pomysłów jak tą sprawę załatwić tak aby wilk był syty i owca cała oraz aby obyło się bez procesów sądowych, adwokatów i kosztów które w stosunku do ostatniego w łańcuszki urosną pewnie do spoooorej kwoty.
  9. Ja też miałem kiedyś kłopot z Ts250X i skrzynią biegów w nim. Jednak zdecydowałem się ponownie na SUZUKI tym razem RM125. Skrzynię mam OK i sądzę że winni są sami użytkownicy którzy zarzynają skrzynię. Gdy ktoś w środku podjazdu redukuje na chama bieg na niższy to niech później nie dziwi że skrzynia padła.
  10. Osobiste wycieczki możesz sobie darować, to nie komentarze na onecie. Skoro jesteś taki spec to może trochę rozwiń temat bo nikt nie jest alfą i omegą , nie sądzę aby ktoś miał wszystkie roczniki tego moto, pozatym zawsze wychodzi kilka wersji nawet w jednym roku (na różne kraje itp.)
  11. Myślę o zamontowaniu raczej czegoś takiego : http://www.allegro.pl/item217196265_latark...wyprzedaz_.html To 1 W dioda Luxeon, można je kupić oddzielnie jednak w tej latarce jest już gotowa elektronika. Wywalę obudowę i wmontuję do owiewki (takiej na dwa halogeny). Do tego akumulator żelowy taki jak kolega wyżej podał i myślę że kilkanaście godzin bez problemu poświeci.
  12. Wiesz co. Te pooświetlania w licznikach to tylko taki chwyt reklamowy, świecą fatalnie i wcale nie przypominają podświetleń INDIGLO :-( Zauważyłem też że WSZYSCY producenci liczników mają jakiś gląbów konstruktorów. Dlaczego ? Dlatego że mając do wyboru pod jakim kątem będzie lepiej widoczny wyświetlacz : "góra - dół" czy "lewo - prawo" wybierają "lewo -prawo" a to idiotyczne bo przecież nikt nie patrzy z prawej czy lewej strony na licznik ... kąt się zmienia co najwyżej "góra- dół". Czy Was to nie wkurza ?
  13. Gazetkę dostałem, dziękuję wydawcy za rozwiązanie całej sprawy. :-)
  14. To chyba logiczne że masz wpisać 1200. 120 cm = 1200 mm ... nie chcę być złośliwy ale zastanawiam się do jakiej szkoły chodzisz ?
  15. Tak. Dokładnie elektromechaniczny, napisałem mechaniczny właśnie po to aby nie mylić go z hallotronem. Napisałem że ZWIERA styki pod wpływem pola magn. Jednak przy dużej prędkości zmian i mocnym magnesie może dojść do sytuacji że kontraktron zachowuje się tak jak gdyby miał cały czas przyłożone pole magn. Pojeździłem dzisiaj trochę z licznikiem, niestety szwankował. Na początku przez pierwsze 5-6 km pracował doskonale. Maxymalną prędkość na asfaltowej dojazdówce do stacji benz. pokazał mi 142 km/h co odczułem jako prawdziwą wartość. Jednak po 15 km zauważyłem na zjeździe że pokazuje bzdurną prędkość 120 km/h gdy jechałem maxymalnie ok 80 km/h (prosta szutrowa droga z góry). Zwolniłem i nadal pokazywał bzdury i tak aż do bazy :-( Sprawdziłem wpis dotyczący obwodu koła i wszystko jest niby OKI, wartość jest taka jaką wpisałem. Nie mam jednak instrukcji do tego licznika : BIKEmate 30F i nie wiem jak się np. przełącza na "drugi rower" być może przełączyłem to przez przypadek i jechałem dalej na drugim parametrze obwodu którego nijak nie mogę znaleźć w tym komputerku :-( Napiszę do sprzedawcy, podobno ma angielską instrukcję więc sobie przeczytam bo niemieckiego to ja ni cholery nie rozumiem. Zdjęcia z montażu dopiero jutro bo dzisiaj ...hmmm zapomniałem :-) Ale ogólnie montaż się sprawdza, zero kłopotów w lesie, trawie, błocie itp. Ogólnie to fajna sprawa, szczególnie w crossie 2T którym lata się trochę enduro. Spróbuję tak dobrać parametr wagi rowerzysty aby zamiast spalonych kalorii pokazywał mi ile spalam paliwa :-)))
  16. Zgadzam się z qpa. Magnes im dalej środka tym ma większą prędkość liniową. Kątowa prędkość jest identyczna jednak liniowa już nie. Czujnik to w sumie bardzo prymitywne urządzenie MECHANICZNE. MECHANICZNE a nie elektroniczne, to kontraktron, w środku znajduje się rurka z izolatora (często szkła) i para styków. Styki są w próżni i są z takiego materiału aby łączyły się pod wpływem pola magnetycznego przyłożonego z określonej strony. Przy odpowiednio dużej prędkości liniowej magnesu po prostu nie zadziałają lub ewentualnie przestaną się rozwierać.
  17. Ja na razie nie dostałem niestety tej gazetki ... może dojdzie w tym tygodniu ...
  18. Wydaje mi się że im bliżej felgi tym gorzej niestety. Zwłaszcza przy dużych prędkościach. Jutro potestuję dokładniej swój licznik, zrobię fotki i zamieszczę w necie.
  19. Kupno stojana z cewkami enduro przekracza chyba moje możliwości psychiczne (latanie i proszenie po serwisach i przedstawicielach) Zasilanie ukradzione z modułu też chyba jednak kiszka. Pozostaje mi zamontować aukumulator, oczywiście malutki, myślę o dwóch akumulatorach R20, powinno wystarczać na 2-3 godziny ale policzę to jeszcze.
  20. Zacznijmy nowy temat o dorobieniu oświetlenia do cross'a. Zastanawiam się czy mógłbym "ukraść" trochę prądu którym zasilany jest moduł zapłonowy. Chciałbym ukraść go na tyle aby doładowywać w niewielkim stopni mały akumulatorek zasilający 38 x 2 diody LED które byłby zamontowane w przedniej owiewce. To oświetlenie służyłoby tylko za awaryjne ... taka dojazdówka do domu gdy mnie zmrok w lesie złapie. Testowałem jazdę z latarką 100 LED i bez problemu można było jechać przy takim oświetleniu nawet w trudnym terenie. (oczywiście powoli bez szaleństw) Myślę że wystarczyłoby 76 diód LED czyli dwa "halogeny" 38'mio diodowe dostępne na Allegro. Moduł a mojej RM125 jest zasilany napięciem ok. 30 Volt, zastosowałbym jakąś elektroniczną przetwornicę napięcia 30 V ->12 V z ogranicznikiem prądu. Czy cewki w motocyklu to wytrzymają ? Co wy na to ? Jakieś doświadczenia ktoś ma ?
  21. Na ssaniu te lewe powietrze będzie nie będzie miało wpływu. Jeżeli masz dosyć niski poziom paliwa + lewe powietrze znad przepustnicy to będzie taki efekt jak opisujesz. Po prostu podciśnienie będzie za słabe aby dobrze wysysać paliwo z komory pływakowej. W sumie zależy to od konstrukcji gaźnika. Zrób test sprayem na alkoholu. Wyłącz ssanie i psikaj jakimś dezodorantem do filtra powietrza odkręcając manetkę. Zobacz czy nadal się dusi ...
  22. Po prostu przedłużyłem ten przewód, przeciąłem niedaleko czujnika i dołożyłem ze 5 cm. Polutowałem i zabezpieczyłem rurką termokurczliwą. Gdzie można wysyłkowo kupić taki wkręcany czujnik KTM do licznika ???
  23. Lewe powietrze może zasysać również nad przepustnicą o ile jest już "wylatana".
  24. pospawanie odpada ... ale może spróbuję pneumatycznym wkrętakiem u kolesia na warsztacie. A jakieś magiczne płyny ? ... lepsze od WD40 (pomijam Colę :-)
  25. Poziom paliwa nie ma aż takiego znaczenia, silnik jest tolerancyjny a już szczególnie na wysokich obrotach. Sprawdź : - czy iglica nie opadła za nisko (ustaw na środkowy rowek) - czy filtr powietrza jest OK (wyjmij wkład na chwilę do testów) - oglądnij gaźnik czy nie zasysa lewego powietrza Zdradź mi co oznacza "HM" nie znam takiej marki, a skrót jest o tyle nieszczęśliwy że do niczego mi jakoś nie pasuje.Być może załapię jak wygląda ten gaźnik i przypomnę sobie czy kiedyś go nie rozbierałem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...