Tomy M.

Niebieska linia. Trasa "spacerowo-widokowa" w Karkonoszach i Izerach: http://ansibl.com/motocross/trasa_08_07_2007.html polecam :-)

Koledzy tutaj mylą trochę pojęcie i wliczają płyny, benzynę itp do kosztów utrzymania. nasuwa mi się pytanie : - Czy węgiel i drzewo na podpałkę to są koszty utrzymania pieca CO ??? Tak więc koszty utrzymania full crossa 125 2T nie są takie znów olbrzymie. Bardzo dużo zależy od stylu jazdy, ogólnej wiedzy o mechanice motocykla, częstych przeglądach sprzętu itp. Zauważyłem że od kiedy jeżdżę na crossie to stosunek czasu obsługi motocykla do samej na nim jazdy znacznie się zmienił w porównaniu do amatorskiej DT 125. Obecnie na każdą godzinę spędzona w siodle wypada 2-3 godziny spędzone na obsłudze technicznej motocykla. Koszty rocznego utrzymania crossa 125 2T (1-2 razy w tygodniu po kilka godzin jazdy ENDURO !) zamykają się kwotą ok 2500-3500 tys zł. Oczywiście jestem mechanikiem hobbystą i nie pozwalam NIKOMU dotykać mojego moto, nawet oponę ściągam łyżkami i sam kleję "gumę", robię to szybciej niż miałbym wozić ją do wulkanizacji :-) Generalnie jestem zdania że ENDURO i CROSS to sporty dla ludzi którzy lubią czasami się ubabrać w smarze po łokcie i obić sobie kostki przy odkręcaniu śrub. Oczywiście nie dla każdego jest to dobra zabawa, ponieważ ja jednak większość czasu spędzam pracując na komputerze, jest to dla mnie wspaniałą odskocznią od codzienności, pewnie gdybym tyrał w fabryce przy taśmie wolałbym ciepłe bambosze i pilota TV do łapy :-)

Hehe ... trzeba pomalować tak motocykle, ubrać zielone kubraczki , na plecy zarzucić AK 47 w wersji ASG i można latać po parku do bólu :-)

Zgadzam się z kolegą Sikor075. Są lepsze tereny do robienia rajdów ENDURO. Ponieważ w Karkonoszach był SIX DAYS już dwa razy teraz chętnie zobaczyłbym porządny rajd enduro np. w Bieszczadach. Pechowo dla naszego ulubionego sportu Polska to taki dziwny kraj że gdzie jest kilka pagórków tam od razu jest Park Narodowy lub nawet rezerwat nie dziwne więc że takie zawody jak z tego tematu odbywają się w Kwidzyniu. Rozumiem że koledzy z Kwidzynia opowiedzą nam zaraz jak wspaniale są tam trasy, jednak chyba tylko tacy którzy nigdy nie byli w górach na motocyklu, nie przeprawiali się prze górskie potoki na 800 m n p m , przełęcze , zjazdy o takim nachyleniu że głowa mała i ciągnące się przez 2-3 km itp. itd. Ostatnio z kolegą Sikor075 obwoziliśmy naszego kumpla znanego i dobrego zawodnika enduro z pierwszej dziesiątki kraju, mieszka tam gdzie my lecz obawiał się zawsze jazdy po górach bo strażnicy, mandaty itp. Gdy wjechał w góry to był w szoku (my również na widok jego miny :-), zachowywał się trochę jak typowy japończyk, wyciągał co rusz telefon i pstrykał fotki :-) Powiem szczerze że gdyby koledzy z Kwidzynia przejechali z nami tą niedzielną traskę, belki i tym podobne pierdoły wyśmiewaliby do śmierci jako zabawę dla przedszkolaków :-) Wniosek dla mnie jest jeden ENDURO TYLKO W GÓRACH !!!

Liczyłbym się z wrzuceniem w niego "na szybko" 1000 zł ... tak niestety jest ze starszymi używanymi crossami, swoją drogą najlepiej chyba kupować uszkodzonego i do remontu, zrobić sobie remont i latać "do bólu". Ale sam też głupi byłem i za grata 4000 zł wybuliłem po czym przystąpiłem do remontu :-) - Sprawdź czy olej w skrzyni nie jest mętny i białawy (to objaw uszkodzonej pompy wody) - sprawdź czy nie robi się za duże ciśnienie w skrzyni biegów (to objaw uszkodzonego zimmeringa na wale) - zatkaj na chwilę rurę wydechową szmatą i posłuchaj silnika (słychać wtedy dokładniej np zużyty wał czy luźny sworzeń na tłoku) - sprawdź jak reaguje sprzęgło (nie ma prawa się ślizgać lub nie rozklejać) - obejrzyj spawy pod silnikiem i na główce ramy - stań 10 metrów za moto kucnij i popatrz na koła (czy idą w jednym śladzie) - zobacz czy kierownica nie jest zgięta (koszt niewielki ale wymiana kosztuje) - popatrz z tyłu czy tylny błotnik jest centralnie nad oponą (jeżeli jest przekrzywiony to pewnie czeka Cię rozmontowanie całej d*py i prostowanie części ramy po siedzeniem, nie jest to trudne ani jakieś poważne uszkodzenie ale trzeba się liczyć często ze spawaniem po prostowaniu ze względu na naruszone spawy) Większość motocykli moich znajomych ma krzywy tył, niby to nie przeszkadza ale takie gówno wyceniam na 500 zł gdybym miał to komuś naprawiać) - sprawdź przednie lagi, ważna jest powierzchnia rur oraz to czy nie są krzywe tzw. banany :-) Naciśnij hamulec przedni i poruszaj motocyklem w przód i w tył ... na lagach nie ma prawa być luzów. Wyciekami się nie przejmuj, co prawda wymiana uszczelniaczy to zabawa na cały dzień ale za to zimmeringi są tanie i dostępne - rozgrzej silnik i sprawdź czy udaje się ustawić mu wolne obroty - przejedź się na nim, YZ125 w full cross ma Ci prawie urywać ręce na maxymalnych obrotach, jeżeli tego nie robi to silnik jest do remontu. - sprawdź dźwignię hamulca nożnego, jeżeli ma luzy na boki to nie jest w stanie bdb. i koszt dorobienia tulejki i wymiany to ok. 100 zł - po przejechaniu się motocyklem daj mu 2-3 minuty i odkręć korek chłodnicy ... ma być ewentualnie leciutkie syknięcie jeżeli spod korka ostro "sapnie" to byłby to dla mnie już podejrzane (podejrzenie że silnik "pije" wodę" czyli z cylindra jest nieszczelność do układu chłodzenia najczęściej na głowicy = wymiana uszczelki) - sprawdź ślizg łańcucha i cały napęd (zębatki i łańcuch) skoro stan BDB to musi być OK. Łańcuch sprawdzasz odciągając go z tylnej zębatki do siebie , stojąc za motocyklem. Ma odchodzić maxymalnie kilka mm od zębatki wtedy jest BDB. - obejrzyj kranik czy nie cieknie. - obejrzyj RURĘ WYDECHOWĄ i GRUCHĘ (buzzer) koszt wymiany tych cześci jest bardzo duży i skoro moto jest BDB to mają być całe, bez luzów w łączeniach , bez przedmuchów i bez dużych wgnieceń. - obejrzyj FILTR powietrza, gdy jest czysty dobrze to świadczy o sprzedającym i o tym jak traktował swój sprzęt. - obejrzyj felgi, postukaj w szprychy i posłuchaj dźwięku ma być lekko dźwięczny ale nie głuchy. Ktoś kto nie dbał o szprychy nie może sprzedawać moto w stanie BDB bo to kit na 100%. - przypatrz się czy z łożysk kół coś nie wycieka, jeżeli tak oznacza to że uszczelniacze są do wymiany a pewnie również łożyska oraz co gorsze tulejki (droższe i możliwe jedynie do dorobienia). - sprawdź jak działą manetka przyspieszenia (gazu), ma działać luźno i płynnie i szybko wracać. to tyle co mi przychodzi do głowy :-)

A może tak zainwestuj w taką klamkę ? : http://www.allegro.pl/item241788777.html ... i jakieś ochraniacze skoro masz tak dużo wywrotek.

Rozwiązanie okazało się banalne :-) Zamókł moduł zapłonu bo jest w głupim miejscu bezpośrednio pod błotnikiem, sprzedawca mnie o tym lojalnie ostrzegał ale zapomniałem że miałem go zawinąć w folię i zakleić taśmą. Dzisiaj już był suchy i moto pracuje jak trzeba ! :-) dzięki wszystkim ! temat niech zostanie dla potomności ...

Faktycznie wydech bardzo mocno się nagrzewa. Niestety nie ma ŻADNEJ regulacji zapłonu w tych motorkach. Jest cewka/czujnik/kontaktron/halotron (?) i można go co najwyżej dosunąć lub odsunąć od magnesiku który jest naklejony na zewnątrz koła magnesowego. Sprawdzenie klina będzie chyba trudne bo będę musiał zamówić gdzieś zrobienie ściągacza do koła magnesowego, nawet nie będę sprawdzał czy jakiś inny ściągacz pasuje bo z doświadczenia wiem że na 100% nie pasuje. Sprobuję ewentualnie na dwa śrubokręty i młotek :-) Przeczyszczę gaźnik , może to pomoże ... Może ktoś ma jeszcze jakiś pomysł ? Czy jest szansa że moduł zapłonowy szlag trafił, to byłby dziwne bo niby iskra jest i moto zapala prawidłowo.

Kupiłem synowi takiego chińskiego cross'a. Ogólnie motorek solidny, silniki podobno są w miarę żywotne. To silnik 4T (z poziomym cylindrem). Jednak kilka dni temu coś niestety nawaliło :-( Motocykl odpala bez większych problemów, jednak nie chce wchodzić na obroty, gdy odkręcę po zagrzaniu manetkę (już bez ssania) to silnik rozkręca się do ok 1500 obr/min po czym zaczyna bezładnie przerywać i strzelać w tłumik i w gaźnik aż wreszcie zupełnie traci obroty.Gdy odpuszczę gaz to wraca do regularnych obrotów.Na niskich obrotach chodzi prawidłowo. Sprawdziłem i ustawiłem luzy zaworowe, wymieniłem świecę na nową. Wymieniłem paliwo (ale dzień wcześniej jeździł na tym samym paliwie). Iskra jest mocna i dobrze widoczna. Dzieciak mówi że jednego dnia jeździł, schował motocykl do garażu i następnego dnia nie mógł go nawet odpalić, po wymianie świecy motocykl zaczął odpalać bez problemu. Sprawdziłem koło magnesowe, dosunąłem bliżej czujnik położenia wału (cewkę/impulsator). Pech chce że jestem crossowcem, znam się dobrze ale na 2T :-( Poradźcie coś !

Odnośnie KMX'a to pali naprawdę niewiele, podobnie jak DT jest to bardzo fajne jak nie musisz 3 razy dziennie tankować :-) Jako pierwsze moto KMX i DT są doskonałe właściwie nie mają konkurencji. Aprilia RX to już sprzęt sporo mocniejszy i właściwie może uchodzić za hard enduro. 33 KM mocy RX'a już trzeba umieć trzymać w ryzach, zwłaszcza po podkręceniu poprzez podwieszenie zaworu wylotowego, wtedy te moto staje się narwane jak full cross :-) Doradziłbym jednak faktycznie DT lub KMX chociaż być może kolega ma już wystarczajce umiejętności aby dosiąść crossową 125'tkę ...

W zakręty to się wpada na stojąco. Stojąca pozycja daje o wiele większą kontrolę motocykla i mniejsze ryzyko utraty równowagi. Oczywiście nie jest to regułą i niektóre zakręty warto brać na siedząco ale takie lajtowe szutrowe zakręty to ładnie wychodzą na stojąco. Ogólnie to siedzisko motocykla enduro jest do odpoczynku, a nie do ostrej jazdy :-)

KTM to baaaaaaardzo drogie motocykle, szczególnie wersje 125 w 2T. Dla przykładu podam że kupowałem niedawno tarcze sprzęgłowe do swojej RM125 i do EXC 125 kolegi ... za tarcze do RM zapłacilem niecałe 200 zł , natomiast do KTM już prawie 400 zł. Obywa komplety tego samego producenta, taka sama ilość tarcz i z tego samego materiału. Kilka dni temu kolega pytał mnie o sprężyny do sprzęgła w EXC ... do RM / CR / KX są w cenie ok 40-50 zł za komplet. natomiast do KTM EXC kosztują 150 zł (oryginalne bo podróbek nikt nie produkuje). Podsumowując : KTM EXC 125 to doskonały motocykl enduro z mocnym dołem i wygodną charakterystyką silnika szczególnie dla osób przesiadających się z seryjnych DT, KMX, MTX itp.. Jednak to drogie (najdroższe ?) moto w zakupie i drogie w utrzymaniu. Kogo stać na nie to uczciwie polecam :-) Chyba właśnie z tego względu zdecydowałem się na CROSS'a zamiast na enduro, mało jest 125 w 2T w wersji ENDURO z mocnym silnikiem, poza tym HARD ENDURO to drogie motocykle, taniej mnie wychodzi FULL CROSS ponieważ niedużo "latam" ostatnio. Kolega @lon_91 załatwił silnik gdyż jeździł na kiepskim oleju, nie prał filtra powietrza i do tego najprawdopodobniej zlekceważył zużycie tłoka z pierścieniami. Jeżeli ten motocykl ma dozownik oleju to radzę go dokładnie sprawdzić , przetestować wydajność i ustawić. Luźny tłok dotyka ściany cylindra i zaczyna się grzać, tłok nie powinien dotykać cylindra w ogóle. Tak wyglądał mój tłok w DT w 2 tygodnie po przesiadce z "MOBIL 1 for 2T" na Orlenowski półsyntetyk (który niczym nie rożni się od MIXOLU, chyba tylko tyle że jest droższy) Mając spore doświadczenie z ENDURO i CROSS 125 2T polecam nieustannie APRILIA RX 125. To są prawdziwe kombajny, wlewasz paliwo i latasz, silnik mimo że jest wyżyłowany prawie tak jak w FULL CROSS to trudny do zajechania.

Tłoki są dokładnie takie same, co prawda tłok pracując w żeliwie ma trochę większe tarcie ale siła działa wyłącznie na mocowanie sworznia tłokowego. Jeżeli jakaś firma robi dwa rodzaje tłoków to zwykła ściema marketingowa ... produkcja specjalnego SŁABSZEGO tłoka specjalnie do NIKASILU przysparzałaby producentowi tylko dodatkowych kosztów. Przypominam że tłok w ŻADNYM PUNKCIE nie styka się z cylindrem !!! W punktu widzenia ścianki tłoka nie ma więc znaczenia z czego zrobiona jest powierzchnia wewnętrzna cylindra.

Jeżeli to są CEWKI zapłonowe to z dobraniem podobnych nie ma większego problemu, w ostateczności gdyby nie szło ich dostać to możesz zlecić przewinięcie. Nie sądzę aby takie cewki kosztowały więcej niż 200 zł sztuka ... tam nic nie ma ... żadnej elektroniki, są dwa uzwojenia i to wszystko.

Do Aprili RX 125 pasują części zarówno od Tuareg, jak i od AF-1, RS, Futura, Replica, Sintesi, Europa, Sport, Pegaso 125 i Red Rose... ogólnie to jest to silnik ROTAX 123 (w tej konkretnej). Podwersji tego modelu silnika było kilka (sterowanie zaworem podciśnieniowe, elektromagnetyczne + komputer) ale tak ogólnie to np. tłoki idą takie same (w RX chyba jest na jednym pierścieniu) Myślę że z częściami do RX nie ma większego problemu. A silnik mimo że bardzo mocny, (praktycznie tak mocny jak wyczynowy KTM EXC 125) działa bardzo dobrze i jest naprawdę wyjątkowo trwały. Tutaj był dobry temat o Aprilia RX : http://forum.motocyklistow.pl/index.php?sh...52entry927052

Jeździłem na podobnej TS ale w wersji 250. Bardzo łatwa charakterystyka silnika, (prawie jak 4T) mięciutkie zawieszenie. Ogólnie faje moto. Myślę że z częściami może być gorzej niż do popularnej DT. Ta Aprilia RX kolegi @Mr.Maciek wygląda całkiem przyzwoicie, no i ten ROTAX ... pięknie wchodzi na obroty :-)

Powiem Wam krótko, większość tutaj jest z równin ... nie macie pojęcia o tym że np. XL600 to motocykl którym nawet nie wjedziecie w górach do lasu. Większość nowicjuszy na wyczynach 450 w 4T po kilku miesiącach jazdy prawdziwego ENDURO w górach ... daje sobie spokój z ENDURO na zawsze. Na początek zawsze proponuję DT ... następnie coś w HARD ENDURO 125 2T ... dopiero później są wyczyny 450 4T. Taką kolejność przechodził każdy dobry zawodnik ... i nic tutaj nie da się przeskoczyć.

Oznaczenie LC2 w motocyklach YAMAHA DT125 powstało chyba w czasie przejścia na rozwiązania z pojedynczym amortyzatorem. Generalnie LC2 to również współczesna DT125R. To R bylo dodane chyba w momencie zmiany hamulca tylnego bębnowego na tarczowy i przebudowy silnika (zmiana położenia sterowania zaworem wylotowym z jednej strony na drugą silnika oraz zmiana gaźnika na taki z podgrzewaniem i płaską przepustnicą) Generalnie stare wersje z bębnowym tylnym hamulcem również są dobre i różnica w jakości hamowania nie jest jakaś specjalnie duża.(przy odchudzonej DT) Silniki mają porównywalną moc i zależy ona głownie od dobrego tunningu bo fabrycznie wszystkie mają 14 KM. Gdzieś od 1990 roku w DT 125 nie zmienia się kompletnie NIC poza malowaniem/oklejeniem i drobnymi zmianami czysto kosmetycznymi. Nie wykluczam stosowania innych materiałów, amortyzatorów itd. Najważniejszą różnicą pomiędzy DT125 to kraj produkcji, wersje japońskie są o niebo lepiej wyprodukowane niż wersje europejskie (włochy). DOtyczy to szczególnie staranności spawów i konstrukcji silnika (trzymanie sie norm itd.) Pamiętaj że im nowsza DT tym trudniej ją podrasować. Liczba blokad może wynosić nawet ok 10. KMX'a sobie od razu odpuść, przy 185 cm wzrostu ten motocykl będzie dla Ciebie jak zabawka.Wysoka kierownica, podkręcanie amortyzatora ... niewiele to da. Jeżeli masz okazję to sprawdź CRM bo w sumie mało miałem z nim doświadczenia (tylko 2 razy okazyjnie) i moja opinia o tym sprzęcie może być nierzetelna.

DT 125 spala dosyć mało paliwa, po ulicy w granicach 3,5-4 L/100 km w terenie myślę że do 5 L/100km. Teraz mając full crossa z łezką w oku wspominam to JEDNO sobotnie tankowanie ... na full crossie przydałaby mi się przyczepka z cysterną :-/

Gratuluję trzeźwego myślenia, gwarantuje Ci to szybszą naukę i mniejszą ilość złamań. Przesiadka z DT 80 na "cywilne" ENDURO 125 jest właściwą drogą. Odniosę się do Twoich typów : - KDX nie jeździłem i ciężko mi coś o tym powiedzieć, jestem prawie pewny że będą problemy z częściami, manualem itp. itd. - KMX ... hmmm moto bardzo mocno po blokowane, moc niestety słaba, geometria ramy dla niewysokich osób ,max 175 cm , charakterystyka silnika i zawieszenia mocno przypominająca 4T (np. XL 125). Części łatwo dostępne jak również manualne itp. Ogólnie ten motocykl przypomina mocno Hondę MTX która niestety w mojej opinii nie okazała się być ponadczasową konstrukcją :-( - DT 125 LC2 , dobry sprzęt dający bardzo duże możliwości zarówno podniesienia mocy jak również zawieszeń itp. itd. Seryjnie dosyć ciężki ale sporo można odkręcić :-). Zawieszenia da się utwardzić a moto dostosować nawet dla osób bardzo wyskich. Najlepszy dostęp do części, firmowych jak również podróbek. Bardzo niezawodny silnik z dużymi przebiegami pomiędzy remontami. Chyba najbardziej udany motocykl firmy YAMAHA (świadczy o tym praktycznie brak modyfikacji w nowszych wersjach) - RX prawie wyczynowy sprzęt, po niewielkich przeróbkach uznałbym ten sprzęt za HARD ENDURO 125. Doskonały silnik, jestem wręcz zachwycony jakością wykonania silnika ROTAX i to właściwie wszystkimi modelami tego silnika.Nie wydaje się to dziwne bo ta firma specjalizuje się w niezawodnych w 101% silnikach lotniczych. Zawieszenia bardzo wytrzymałe, nawet w starszych wersjach. Dostęp do części ... średni, ale już o niebo lepiej niż kiedyś. Np. nie widziałem jeszcze silnika ROTAX z uszkodzoną skrzynią biegów, chyba są niezniszczalne. - ETX silnik jak wyżej, motocykl cięższy a geometria ramy i zawieszenia już trochę spokojniejsze niż w RX, to raczej motocykl uliczny z możliwością pojeżdżenia po szutrach. Mniej popularny co rodzi pewnie problemy z częściami. - CRM, moto z zacięciem HARD ENDURO lecz moim zdaniem tylko z wyglądu, główka ramy ma kąt bardziej przypominający ociężałe 4T niż wyczynowego full crossa 2T. Niewiele nim jeździłem ale nie podobało mi się że ciężko go wybić z równowagi np. na zakręcie, być może sama nazwa zachęca do porównań z CR i to okazuję się być niekorzystne dla CRM ... po prostu daleko mu do CR. Mój typ to RX lub ewentualnie popularną DT 125. Mimo że sporo czasu posiadałem DT (2 wersje) to jednak obstawiałbym RX (RX prywatnie nie posiadałem ale 2 sezony jeździłem na Tuareq WIND 125, na RX objeździłęm ok. 1000 km i serwisowałem koledze taką RX przez 2 sezony. Dodam że z DT 125 po niedużych modyfikacjach można wyciągnąć taką samą moc jak z RX jednak w Aprili ta moc jest fabryczna i silnik musi być po prostu żywotniejszy. RX posiada również lepszy gaźnik chociaż mniej wybajerzony od DT.

W tym modelu nie ma blokady na CDI. Jeżeli chcesz aby się kręcił jak cross to zdemontuj zawór. Najlepiej cały, łącznie z tym wałkiem. pod dekielek dorób uszczelkę,a w otwory na górze dekla wkręć śruby. Dobra jazda po takiej przeróbce wymaga trochę wprawy i nauki. Zakres użyteczny obrotów będzie od ok. 6000-1100 obrotów/min. do tego podnieś iglicę w gaźniku na max. Tak przerobione moto da Ci przedsmak rasowego crossa. W tym modelu pokusiłem się również o lekkie zwiększenie sprężania, splanowałem głowicę o ok. 1 mm. Miałem kłopoty z uszczelnieniem ale później było już OK. Zrobił mi się o ile pamiętam mały dołek mocy ok. 8000 do 8500 ale jakoś z tego wybrnąłem.

Odnośnie stóp : Nogi obojętnie jak mocno spocone nie mają prawa śmierdzieć. Jeżeli śmierdzą oznacza to jedno : grzybica Grzybic jest całe mnóstwo, jeden powodują powstawanie ran, inne łuszczenie się skóry a jeszcze inne nie dają żadnych widocznych efektów poza nieprzyjemnym zapachem. Używanie PRZECIWBAKTERYJNYCH ŚRODKÓW DO STÓP to czysty IDIOTYZM, bakterie to JEDYNA ochrona stóp przed grzybami a tym samym grzybicami. Skarpetki zmienia się CODZIENNIE. Nie wolno POD ABSOLUTNIE ŻADNYM pozorem wkładać obcych butów na nogi, gdy jesteśmy w gościach nie wkładamy również żadnych kapci. Nasza flora bakteryjna radzi sobie z NASZYMI grzybami i tylko z naszymi. Jeżeli Twój kolega NIE MA GRZYBICY i Ty również NIE MASZ GRZYBICY to i tak gdy zamienicie się butami obydwaj na 90% dostaniecie grzybicę. Nie ma ludzi którzy NIE MAJĄ GRZYBICY tylko śmierdzącą im nogi. Nogi zdrowe ABSOLUTNIE NIE ŚMIERDZĄ a skarpetki noszone cały dzień nie powinny mieć żadnego specyficznego zapachu. Grzybicę leczy się maścią/kremem CLOTRIMAZOLUM ... leczenie jest 101% skuteczne ale trwa nawet 2 miesiące.Śmierdzenie nóg ustaje nawet już po tygodniowym leczeniu, jednak leczenie powinno być kontynuowane jeszcze ok 20-30 dni. Odnośnie butów ENDURO: Jeżeli ktoś jeździ codziennie powinien mieć co najmniej 2 pary takich butów. Jeżeli jeździ co kilka dni to po prostu stawia buty w PRZEWIEWNYM miejscu po 1-2 dniach będą suche. Ja nie stosuję żadnych wymyślnych urządzeń, buty mam dosyć stare STYLE MARTIN w całości ze skóry.

Oczywiście zakładając że mówimy o tym samym lub bardzo podobnym modelu.

Kierunki powinny być jeżeli moto takie posiada fabrycznie. Ale generalnie nikt się nie czepia gdy w enduraku ich nie ma :-). Lustro lewe jest obowiązkowe z jednym tylko wyjątkiem, tym wyjątkiem jest używanie kasku homologowanego z lustrem wstecznym, są takie ... pełen bajer !!! Na motocyklu 4T przy wskazywaniu skrętu w prawo należy lewą ręką wysprzęglić silnik ... gdzie Wy na kurs chodziliście ??! hehe ... ja nie mam i nigdy nie miałem Prawa Jazdy :-)))

Ja róniez uważam że najlepiej kupić moto którego właściciel nie krzyczy "SUPER STAN ! Silnik idealny itp bzdury". Kupić do remontu i wtedy wiadomo że będzie OK. Przy starszych rocznikach nie ma sensu zwracać uwagę czy jest 2 lata starszy czy młodszy, nie jest to wykładnikiem stopnia jego zużycia.