Tomy M.

Tłok Ci nie spuchł. Z powodu za dużej ilość oleju w mieszance zrobił Ci się nagar w rowkach pierścieni i pierścienie się ZAPIEKŁY. Obecnie nie pracują już w rowkach i tłok ma słabe uszczelnienie. Po rozgrzaniu silnika tłok nie rozszerza się tak mocno jak cylinder i kompresja spada. Pozatym masz pewnie już spore przedmuchy po ściankach tłoka. Kolejnym stresem dla silnika jest mocno podwyższone ciśnienie w komorze korbowej (z powodu przedmuchów z komory spalania) , co zaowocuje uszkodzeniem zimmeringów uszczelniających wał.... Mam dalej Ci opowiadać co poleci następne czy Ci już wystarczy ? :-)

W celu montażu magnesu do licznika potrzebuję wykręcić dwie śruby M6 którymi przykręcona jest przednia tarcza hamulcowa do piasty koła. W motocyklu RM125 użyto śrub "na krzyżak" ... motocykl jest z 1991-92 roku więc śruby są jak na razie nie do ruszenia. Czym potraktować takie śruby i jak je wykręcić ? (podgrzewanie nie wchodzi raczej i w grę)

Trafił Ci się ten RM za naprawdę dobre pieniądze. Gratuluje !!! :-) Jeżeli będziesz potrzebował jakieś części to pisz do mnie, kupowałem już trochę gratów do niego i wiem gdzie jest najtaniej :-)

Założyłem dzisiaj licznik. Czujnik zamontowałem na ochraniaczu goleni amortyzatora. Jest zamocowany dwoma trytytkami przepuszczonymi przez specjalnie wywiercone do tego otwory. Magnesik jest zamontowany do blaszki zamocowanej do dwóch śrub mocujących tarczę hamulcową. Sam licznik na środku kierownicy, oryginalnym uchwytem. Przewód jest przymocowany do przewodu hamulcowego za pomocą taśmy izolacyjnej (po całości). Praktycznie jest to wszystko niewidoczne. Jutro zamieszczę zdjęcia jak to wszystko wygląda. Na razie blaszka z magnesem jest dosyć prymitywnie zrobiona, posłuży jako wzór/szablon do zrobienia porządnej blaszki. Odległość czujnika i magnesu to ok 2-3 mm. Zestaw czujnik/magnes jest bardzo blisko środka obrotu dzięki temu impuls powinien być tworzony łagodniej. Spostrzeżenia : Jestem chory więc nie miałem okazji przetestować odporności tej konstrukcji w lesie.Co do mierzenia prędkości mam pewne obawy. Wpisałem obwód koła 2150 mm (tak mi wyszło z pomiarów) Przejechałem się po ulicy, na prostej trochę pod górkę wyciągnąłem ok 130 km/h ... licznik w jakimś momencie nabił maxymalną 157 km/h. O ile 130 km/h wydaje mi się być realną wartością (mój RM125 jedzie maxymalnie ok 140 km/h ... teraz mam wysoki profil tylnej opony więc moze trochę więcej) o tyle wartość 157 km/h wydaje mi sie być wynikiem jakiegoś przekłamania. Czy zaobserwowaliście u siebie jakieś przekłamania przy prędkościach >100 km/h ???

I fajnie !!! Gratuluję, DT 125 to naprawdę fajny motorek, wybacza wiele błędów i dobrze się prowadzi.

Hehe ... to chyba logiczne że mama i tata :-) Ale mama i tata mogą też zabrać więc tak naprawdę w tym wieku młodzież posiada niewiele i takie jest życie.

To nawet nie chodzi o samą moc (40 KM to znowu nie jest kosmos) tylko o sposób oddawania tej mocy. Zanim kupiłem swoją RM pojeździłem trochę na CR125 (2001) kolegi oraz na YZ 426F również kolegi. Powie Ci że mimo iż 426F ma większą moc to dosyć łatwo ją opanować bo manetka bardzo dokładnie reaguje na pokręcanie ... silnik natychmiast hamuje przy opuszczaniu przepustnicy itd. Jazda na crossie 2T wygląda tak że motocykl nie jedzie ... a następnie jedzie na maxa tak że Ci ręce z barków wyrywa ;-) ... i nie ma praktycznie nic pośrednio. (niby jest coś pośrednio ale w porównaniu do 4T czy słabego enduro 2T to tak jak gdyby nic nie było) Hmmm ... ja to lubię :-) Jazda na crossie 2T daje mi po prostu więcej adrenaliny są chyba większe przyspieszenia i wszystko przypomina rolercastera :-) A ja jeżdżę w sumie tylko dlatego że uwielbiam adrenalinę :-) Ale nowicjusza moze taka jazda rozczarować i zniechęcić po kilku głupich dzwonkach z powodu PRZYPADKOWEGO przeciągnięcia manetki. (oderwie Ci przód na podjeździe i spadając na plecy odkręcasz manetkę na full pogłębiając tylko swój nieunikniony "dzwonek" :-)

Muszę przyznać że i mnie zdziwiło zamknięcie kilku tematów. Rozumiem na czym polega moderowanie bo sam jestem moderatorem na kilku forum ale to że temat jest długi nie znaczy że należy go zamykać. Proszę również o mniej szczypania z dawaniem ostrzeżeń. Sporo osób które są tutaj od niedawna nabijają sobie liczniki pisząc w dowolnym temacie swoje wypociny w stylu : - Ja też jestem za ... - Myślę podobnie - Radzę posłuchać kolegi xxxxxxxxxxxx i podobne nic nie wnoszące posty którymi nabijają sobie "licznik/status" Statusy tego forum nijak się mają do wiedzy użytkowników których reprezentują. Są osoby których wypowiedź : - Ja myślę podobnie ... ma kolosalne znaczenie dla pytającego, ze względu na to że autor tego posta jest osobą "która się zna" ... ale w większości takie wypowiedzi to bzdurne nabijanie licznika/statusu przez małolatów. Czas zrobić z tym porządek przez bezkompromisowe kasowanie durnych postów i udzielanie ostrzeżeń bo po to one właśnie są.

Tak jak napisałem, należy umyć okleinę wodą z płynem do mycia naczyń ... nie dociskać ...poczekać aż zupełnie wyschnie następnie podnieść ją trochę i dosuszyć w miejscu gdzie już przylega do plastiku (zostanie tam trochę wody i brudu nawet po kilku dniach). Następnie podgrzać i docisnąć ... nie trzeba grzać mocno od spodu (tam gdzie klej) wystarczy od góry , ale bez pośpiechu i stosunkowo niską temperaturą (aby klej się nie zagotował bo straci swoje parametry).

Kup sobie DT 125 ... full cross to zupełnie inna bajka. Szybciej nauczysz się poprawnie jeździć na słabszym motocyklu. Ta CR125 to naprawdę mocny motocykl i trzeba do niego mieć jakieś doświadczenie bo inaczej Cię sponiewiera.

Tu akurat się w pełni zgadzam ... aby mieć motocykl crossowy w dobrym stanie należy wydać minimum 5000 zł i bez znaczenie który to będzie rok (mówię o współczesnym crossie). Wiem bo wielokrotnie już przerabiali to moi koledzy ... ja chciałem być mądrzejszy i również to przerobiłem. Ale prawda jest również taka że generalnie ja wolę kupować motocykle do remontu, mam zaufanie do swoich dwóch łapek i remont wolę zrobić sam ... a przy okazji oderwać się trochę od komputera :-)

Gdybyś miał takie zestaw 170ccm w cenie ...hmmm ...500 zł można by zaryzykować i to kupić. Ale zgadzam się z kolegami powyżej że to nie ma sensu. DT 125 to lekkie i zwinne enduro ale to sprzęt typowo do nauki, ja kiedyś co prawda objechałem zawody u bembeników na takiej DT 125 :-) ale raczej dla frajdy niż dla wyniku(ale byłem 16 na ponad 60 zawodników ... na najsłabszym moto :-) Jeżeli chcesz jeszcze trochę ją podkręcić to odłącz sterownie zaworem wylotowym ... ustaw go na sztywno na full otwarty i zobaczysz charakterystykę typowo crossową ... Przy usuniętych blokadach 10 tys obrotów powinno wskakiwać bez problemu podczas ostrej jazdy. Chyba jednak czas przesiąść się na coś mocniejszego, ja przesiadłem się na RM125 i w sumie nie żałuję, charakterystyka silnika cross 2T mi odpowiada mimo że jeżdżę głownie po lesie. Tylko z paliwożerności full crossów nie zdawałem sobie do końca sprawy, robi to problemy w planowaniu trasy ... trzeba planować tak aby stacje benzynowe były po drodze ... w dobry dzionek tankuje się 4 razy do fulla ... 28 litrów !!! :-)

Mam XP1 i wydaje mi się że niczym się nie różnią. jedyna wada to chyba za długi z przodu i zahacza mi lekko o pas, ale może to kwestia pasa.

na 90% klej pozostał na tej okleinie. Wystarczy ją suszarką odkleić jeszcze kawałek, następnie umyć szczoteczką do zębów używając PŁYNY DO MYCIA NACZYŃ !!! ... pozostawić do wyschnięcia (nie przyciskać!) Gdy wyschnie przycisnąć i przygrzać suszarką do włosów. Jeżeli jesteś zręczny to przed samym przyciśnięciem możesz przetrzeć okleinę benzyną ekstrakcyjną ... ale szybko i ostrożnie aby nie zmyć kleju a jedynie jakieś ewentualne zabrudzenia które nie zeszły płynem.

Ta CZ 380 wygląda dosyć dobrze. Ktoś kto ją remontował znał się trochę na tym.Cena 2500 zł wcale nie jest mocno naciągana (za 2000 zł pewnie by oddał). Jest to jednak motocykl z innej epoki. Tyle zawieszenie tego typu może by uszło w motocyklu ENDURO w crossie współcześnie to już nie przechodzi. Ten motocykl byłby atrakcyjnym nabytkiem dla jakiegoś starszego pana, fana crossu jako kolejny jego nabytek w całym zestawie crossówek i to pod warunkiem że byłby ORYGINALNY. Dla Ciebie te moto nie nadaje się z wielu względów : - jest za mocne - serwis będzie tak samo kosztowny jak najnowszego KTM (latanie za częsciami itd.) - inna charakterystyka prowadzenia (zmienisz moto = nauka od nowa) - jest z pewnością ciężki - jest chłodzony powietrzem (nie lubi powolnej jazdy) - pali astronomiczne ilości paliwa (nawet jak na full crossa) ... i jeszcze sporo można by dodać, między innymi to że tak jak Ci ktoś wyżej napisał full crossy nie jeżdżą spokojnie ... nie da się na nich tak jeździć, manetka działa ON/OFF albo zpier..asz albo hamujesz i nie ma nic pośrednio. Radzę rozejrzeć się za jakaś DT 125 lub nawet DT 80 jeżeli nie jeździłeś po lesie/torze. W lesie doświadczenie z ulicy na niewiele się przydaje ... trzeba się uczyć od zera. DT to bardzo dobry niezawodny motorek, kupując taki sprzęt pojeździsz naprawdę cały sezon i w rok nauczysz się więcej niż na tej CZ 380 w trzy lata.

Dokładnie ... z tym że nie wiadomo co to jest za składanka ... i cena nie jest w cale rewelacyjna. Przy cenie 2500 zł ten motocykl byłby już warty oglądnięcia. Sprzedawca nie wygląda na "czarodzieja" raczej po prostu się na tym nie zna.

Eeeee ... no nie przesadzaj :-) ENDURO to SPORT a nie wystawa motocykli. Gdyby okazało się że najlepiej te czujki przykręcić drutem, to każdy normalny przykręcałby drutem, jakie to ma znaczenie jak wygląda motocykl ENDURO ?!! Wybacz ale tunningowanie wyglądu motocykla ENDURO to dla mnie skrajne lamerstwo.

Rocznik odmłodzony o 1-2 lata. Ilość KM mocno naciągana bo ten model ma ok. 35 KM. Od razu powiem że moto jest bardzo drogie do remontowania, komplet tarcz sprzęgłowych kosztuje ok 400 zł (do innych crossów już za 200 zł można kupić.) Motocykl ma klasyczne przednie amortyzatory. Kolega jeździ na czymś takim i widzę że sprawuje się to bardzo dobrze więc chyba warto wziąć. Licz się jednak z jakimś mniejszym lub większym remontem. (często padają zimmeringi na wale)

Jeżeli odbębniłeś przynajmniej jeden cały sezon na DT125 to jak najbardziej możesz wsiadać na tego KTM'a. Dasz sobie radę to nie jest znowu taki narwany diabeł. Duże większe obawy można by mieć gdybyś chciał sie przesiadać na 125 full cross czy nawet 250 2T. Jedynym przeciwwskazaniem jest Twój wiek, motocykle w szczególności wymagają sporo wyobraźni.

Jeżeli czujnik jest dobrze zamontowany to nic nie skacze. Ważne aby odległość pomiędzy magnesem a czujnikiem była jak najmniejsza

Ukradziono mi już 2 motocykle z garażu :-( teraz mam takie coś : http://www.allegro.pl/item211775441_bezprz...230v_pilot.html To powyżej sprawdza się doskonale, nie powoduje fałszywych alarmów. Nie działa na koty itp. Dobrze jest podłączyć tą syrenę do gniazdka 220 V poprzez wyłącznik programowany załączający prąd do niej np. codziennie o godz. 20:00 Wtedy nie zapomnimy włączyć alarmu. Tego alarmu nie da rozbroić ani oszukać, a przynajmniej nie przez złodziei którzy kradną motocykle.

... Gratuluje sprzęta ... Faktycznie nie zwróciłem uwagi że to 4T i to w wydaniu ENDURO. To trochę zmienia postać rzeczy (myślałem że to 250 2T !!!) Wydawało mi się że KTM również zaczął do modeli 4T dodawać literkę "F" w nazwie modelu i to mnie zmyliło. Hehe ... a kolega Siokor075 może Ci opowiedzieć jak dzisiaj pięknie go sponiewierała KMX :-) Ogólnie uważam że szybciej idzie nauka na słabszym motocyklu, ale rozumiem że w 4T nie ma nic słabszego od 250 ... bo XL 125 w 4T to nieporozumienie. O ile dobrze wyczytałem to ten motocykl ma ok. 40 KM, to dosyć sporo na początkującego, nie sądzę abyś w tym sezonie wykorzystał nawet 50% tej mocy. Jeżeli masz żonę to po dzwonie na trasie powiedz jej że to gałąź w lesie Cię walneła i stąd te małe złamanie/stłuczenie/poryta ręka itd. To dobra wymówka i lepiej brzmi niż WYPADEK :-)

EXC 250 Twoje pierwsze moto ??!!! .. nie chcę krakać ale prawdopodobnie również ostatanie.

Byliśmy dzisiaj całą ekipą w górach, oczywiście gdy widzieliśmy ludzi to pełna kultura ... przejazd powolutku na wysokich biegach, uśmiechy pozdrawiamy łapką wszystkich itd. Ale pech chciał że dwóch "jagodziaży" nie zauważyłem ... siedzieli podobno za drzewem, przeleciałem po kamienistej drodze ok 80km/h i koleś który za mną jechał mówił że ich obsypałem trochę ... nie chciałem. Koledzy ich zauważyli i zwolnili. Powiedzieli mi o tym jakieś 5 km dalej. Niestety droga okazała się być źle wybraną i musieliśmy nią wracać. W miejscu gdzie byli Ci ludzie trafiliśmy belki poukładane w poprzek na środku drogi ... oczywiście takie belki to nie problem dla motocykla, nie chcę myśleć co będzie gdy nadzieję się na nie rowerzysta :-(

Ale extra wygląda ten palmtop !!! Sprzedałem niedawno Jornadę 720 i chyba coś takiego sobie kupię dla zabawy (do czytania książek coś innego dodatkowo) Zobacz tutaj : http://www.allegro.pl/item212868083_gps_do...handspring.html Za 60 zł masz GPS'a do tego komputera ... i to już naprawdę jest niezłe !!! Oczywiście mapy trzeba sobie zrobić ... ale i tak nie ma map terenowych więc w kazdym wypadku trzeba robić sobie mapy, nawet w sprzęcie za 2000 zł. Wyświetlacz jest za to bardzo czytelny, kolorowe TFT są do kitu w świetle dnia.