-
Postów
189 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez Tomy M.
-
Pytanie o kupno ktm exc 125 // husqvarna wr 125
Tomy M. odpowiedział(a) na temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
A widzisz ... trzeba było dać znać a obejrzałbym to moto. -
Eeeee ... ja właśnie uwielbiam te zmiany biegów :-) To mi daje frajdę ... czasami muszę w powietrzu już redukować bo za hopą zaczyna się ostry podjazd. Mam sporą wprawę w tym i naprawdę umiem bardzo dobrze ocenić kiedy należy zmienić bieg ... na jakim biegu się wspinać itd. Nie zdarza mi się że stanę bo redukcja mi nie wyszła lub coś podobnego. Właśnie ta "walka" mi się podoba ... YZ426F jeździło mi się jak moim Junakiem :-) Ale nie zwracajcie na mnie uwagi, bo ja po prostu jakiś dziwny jestem i po prostu kocham 2T :-)
-
Kamera na crossie/enduro??
Tomy M. odpowiedział(a) na WLD_Wlodi temat w Co, jak i gdzie kupić - dla motocyklisty
To jest niezłe ... chyba się skuszę na taką kamerkę :-) http://www.allegro.pl/item229164456_kamera..._najtaniej.html -
Jeżeli jest iskra to wyciągnij filtr powietrza, poproś kogoś aby Ci psikał w gaźnik np. dezodorantem na alkoholu a Ty w tym czasie kopnij go porządnie ... jeżeli "zagada" i zgaśnie to znaczy że problem jest ewidentnie z gaźnikiem. Należy go rozebrać i przedmuchać wszystkie dysze. Sprawdź również czy iglica zamykająca główną dyszę paliwową nie wysunęła się z zabezpieczenia i nie opadła. Sprawdź również czy zawór iglicowy nie jest zablokowany i czy jest czysty. Następnie zlej cale paliwo ze zbiornika i udaj się po nowe na inną stację. Miałem już raz taki przypadek że syfu zatankowałem i było po jeździe. (kilkadziesiąt osób się nadziało wtedy i byłą afera taka że Policja przyjechała na stację). Jeżeli silnik nie "zgada" mimo użycia dezodorantu to problem jest z zapłonem lub ... raczej mało prawdopodobne z rozrządem.
-
Manetki - dobor rozmiaru do srednicy kiery
Tomy M. odpowiedział(a) na Nitomen temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
A może ktoś by napisał coś o zewnętrznej średnicy manetek ? Mam taki problem że mam duże dłonie, nie mogę normalnie trzymać manetki bo przeszkadzają mi palce które są za długie :-) Muszę trzymać manetkę trochę tak samymi palcami i powoduje to odciski. Ostatnio zmieniłem rękawice i jest trochę lepiej ale wolałbym mieć większą średnicę tych rączek tak abym obejmował je wygodnie całą dłonią. -
Hmmm ... ja mam 34 lata i RM125 mi wystarcza w zupełności. Jeździłem kilka miesięcy na 426F i jakoś nie czułem tej adrenaliny którą daje mi 2T. Jeździłem , jednak krócej na CR250 i powiem krótko : urywała mi ręce. Nie miałem okazji jeździć na RM250 ale po moich doświadczeniach z TSX 250 sądzę że RM250 również urywa ręce :-) Chciałbym zobaczyć tych speców co im w lesie brakuje mocy w RM125. I ich karty chorobowe z zaznaczonymi złamaniami :-) Pomijam oczywiście w tej krytyce Myszona i prawdziwych fachowców z tego forum.
-
jaka predkosc osiagnie full cross??
Tomy M. odpowiedział(a) na temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
Moja RM125 na standardowych zębatkach, na asfalcie idzie ok. 140 km/h Ale jeżdżenie z takimi prędkościami może skończyć się rozerwaniem opony i .... śmierć w oczach. -
jakie moto do 1000pln
Tomy M. odpowiedział(a) na kacpextreme temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
To trollowanie ??? Czy serio wierzysz w to co piszesz ??? RM 250 urywa ręce nawet zawodowcom. Myślę że starsze wersje również, z tego co wiem to pod względem mocy nie zmienia się to w tych modelach od kilkunastu lat. -
Jeżeli już jeździłeś na crossie 250 i Ci odpowiada to OK. Poddaje jednak w poważną wątpliwość stan techniczny tego KX 250.
-
Cena bardzo dobra, nawet jeżeli rocznik podciągnięty to ja bym na to nie patrzył tak bardzo (pod warunkiem że skrzynia chodzi jak brzytwa a przednie lagi się nie kiwają) Obejrzyj również ramę dokładnie, pod siedzeniem , przy łączeniu pod podnóżkami oraz przy główce ramy ... jeżeli są jakieś pęknięcia to od razu rozbierz i daj do spawania. Starsze motocykle często mają tego typu uszkodzenia, nie jest to tragedia i dobrze pospawane śmigają jeszcze długo :-)
-
Obstawiam że zębatki masz bardziej szosowe. Jeździłem na YZ 426F który na początku również miał takie głupie przełożenia. Ciężko jest takim motocyklem np. przez drzewo przejechać czy manewrować w korycie strumienia :-(
-
EXC 300 ma mocny dół (dolny zakres obrotów) więc można jeździć na nim spokojniej na początku. Wyczynowe crossy takie jak RM 250 mają silniki pracujące ON/OFF i ciężko na nich jeździć początkującemu. Ja jeździłem wcześniej na SUZUKI TSX 250 (2T) i silnik miał charaktrystykę taką jak 4T ... można jeździć spokojnie bo silnik równo ciągnie. RM 125 na któej teraz jeżdżę to diabełek ... albo pełen gaz albo stoisz. Jeździłem również na YZ 426F kilka miesięcy i motocykl ten był w sumie łatwy do opanowania, dużo gorsza pod tym względem byłą CR 250 na któej miałem okazjętrochę polatać, to byl już nie diabeł a wręcz SZATAN ! Duża moc i charakterystyka ON/OFF piekielnie przeszkadzała mi jako początkującemu i do tego w trudnym lesie.
-
Myszon ... te skoki wychodzą Ci bardzo dobrze, szybkie i długie skoki. Też bym tak chciał :-)
-
czy trzeba mieć dużo kasy żeby utrzymać full crosa 125
Tomy M. odpowiedział(a) na marcin ze śląska temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
Hehe ... trzeba się uczyć zmieniania opon :-) Ja mam do najbliższego warszatatu który ma sprzęt do motocyklowych kól ok. 6 km ... muszę ściągnąć koło, zawieźć samochodem, czekać aż mi zrobią (z reguły 30-40 minut) następnie przywieźć i założyć koło do motocykla. Gdy robię to sam zajmuje mi ok. 20 minut więc sporo szybciej :-) Wczoraj miałem trochę więcej zabawy bo robiłem to już po ciemku na podwórku na którym nie mam lampy, nie chciało mi się rozciągać przedłużacza ani przenosić się do garażu z całym majdanem więc koleś pożyczył mi lampkę LED na czoło i tak robiłem koło :-) Teraz już wiem jak robi się to w nocy, samodzielnie i do tego w terenie, myślę że przyda mi się to na przyszłość. -
Ja miałem taki ścięty klin w Simsonie kiedyś, o jejku ile ja się nacudowałem zanim na to wpadłem :-)
-
Fpisójcie miasta kture som za banem dla niego !!!! ;-)
-
Lampa do crossa się przydaje jak latasz w lesie, kolega powyżej raczej po lesie będzie jeździł bo tak kiedyś pisał. Przegnie się trochę i trzeba do domciu po ciemku wracać a w lesie noc zapada godzinę wcześniej niż np. na łąkach. Co do zasilania tej lampy to nie jest to takie proste, wymaga dodatkowej cewki , niewiele crossów ją posiada, można dokupić ale droga i ciężko dostępna jest. Ja zamierzam zamontować lampy 2 x 38 LED zasilane z aku + ładowanie prądem ukradzionym z modułu (jest tam zapas ok. 5 Watt)
-
czy trzeba mieć dużo kasy żeby utrzymać full crosa 125
Tomy M. odpowiedział(a) na marcin ze śląska temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
Oj to staruszka ta RM ... rocznik '91. Ale wszystko ma na miejscu czyli zawiasy współczesne. W sumie wygląda podobnie do tej : http://w2.bikepics.com/pics/2006%5C12%5C20...750960-full.jpg Tylko ja mam czarny buzer i ramę oraz fajniejsze czarno-żółte obicie siedzenia. Szczerze mówiąc to wkopałem się przy jej kupnie, dałem 4000 zł i wsadziłem jeszcze 1000 zł w nią :-( Miała być ok a okazało się że pompa wody jest do wymiany (wałek łożyska i zimmeringi) sprzęgło do wymiany, kierownica krzywa do wymiany, linki do wymiany, opony do wymiany (to wiedziałem) ... ale teraz jestem z niej zadowolony, poza tym że musiałem lekko "chewtnąć" spawarką dźwignię zmiany biegów bo się wyrobiła. Ktoś by pomyślał że to głupota ale takie pospawanie jest w pełni odwracalne, a i tak zresztą przy remoncie korbowodu wymienię ten wałek cały. Teraz mam spokój i nie martwię się o dźwignię biegów :-) Ogólnie to nie cierpię zmieniać motocykli, dbam o motocykl i każdy który sprzedaję jest super a który kupuję jest kupą złomu :-( Tą RM125 nie zamierzam sprzedawać przynajmniej przez 2 sezony, mam zamiar sporo ją zmodyfikować jak każde moje moto (patrz moje 2 x DT125 :-) .Na razie jedyna modyfikacja to dodanie licznika kilometrów. Po kilku korektach działa doskonale ! , polecam wszystkim do crossów, łatwy montaż (obiecałem zrobić zdjęcia i jutro zrobię) oraz wielki komfort (CZAS JAZDY, ILOŚĆ KM, PRĘDKOŚĆ ONLINE, MAX i średnia itd. a koszt duuuużo niższy niż licznika motogodzin ) Następnamodyfikacją będzie przednia lampa na żarówkach 2 x 38 LED zasilana ... z akumulatora który będzie ładowany prądem zasilającym moduł zapłonowy ... jest tam zapas ok. 5 Watt :-) Później zajmę się zrobieniem "dołu" w silniku aby charakterystyka była bardziej ENDURO. Dzisiaj mnie szlag trafił nieźle, miałem kapcia w tylnym kole i postanowiłem go zrobić sam (z reguły robię sam) zdjąłem koło, ściągnąłem oponę ... dętka do sprawdzenia i okazuje się że to wentyl przepuszcza. Zmiana wentyla załatwiła sprawę ... jednak cholera musiałem znów zakładać oponę, ta głupia guma chroniąca dętke przed nyplami szprych mi pękła ... wszystko przeciwko mnie ! :-( W końcu zrobiłem i jutro gdzieś się urwę po południu na kilka godzin :-))) D kolegi @Modest : Hehe ... my też mamy dobrych zawodników, Błażej to mój dobry znajomy który uczył mnie podstaw jazdy ENDURO, SKAKANIA i CROSSU : http://www.scigacz.pl/Podsumowanie,sezonu,...uro,2352x2.html Właśnie w najbliższy weekend gdzieś się z nim zamierzam wybrać :-) Ale faktycznie masz rację, na ENDUROWANIE trzeba więcej czasu, z tym że dla mnie ENDURO to również robienie fajnych zdjęć, zjedzenie dobrego obiadu w jakieś smażalni czy knajpce na trasie itd. Ktoś by powiedział że to TURYSTYKA a nie ENDURO ale by się pomylił obserwując nasze przeloty po 15-20 km non stop na full :-) Oczywiście teraz na RM125 mam spory problem z tankowaniem, ale na szczęście u nas jest bardzo dużo stacji benzynowych więc jakoś sobie radzę. Zgodzę się również że takie ENDURO kosztuje, w sobotę czy niedzielę czasami tankuję się 3-4 razy do pełna (!) ale mam już swoje lata więc z kasą mniej problemów niż za młodu :-) Poza tym mierzę siły na zamiary, wiec mając luźne 10 tys zł przeznaczone na motocykl ... kupuję moto za 5 tys. bo na takie mnie stać :-) -
Baaardzo fajny sprzęt. Powiem szczerze że zanim kupiłem RM poszukiwałem dobrego YZ 125 ... niestety nic ciekawego nie było i dałem się skusić wyglądem tej RM którą kupiłem. GRATULUJĘ :-) PS. Czy masz w nim lampę ??? Działającą ???
-
Zgodzę się z tym że chińczyk może być po prostu trochę za mały dla 14'latka ... mój syn ma 9 lat i dla niego np. TS50 byłby duuuuużo za duże. Myślę że 14 latek z 162 cm wzrostu już da radę na jakiejś DT 50 ... i ogólnie polecałbym właśnie YAMAHĘ DT, to barzdo niezawodne sprzęty. Co do "zwalczania chińskiej stonki" to przypominam że JAPONIA zaczynała tak jak Chiny od masowej produkcji tandety ... JAPOŃCZYKOM zbudowanie marki "MADE IN JAPAN" zajęło ok 50 lat. Chińczycy dobrą markę" MADE IN CHINA" zrobią to przynajmniej 5 razy szybciej. Sądzę że w 2015 roku będziemy zachwycać się już... z pewną rezerwą, chińskimi motocyklami, i nie jest to żaden mój żart. Myślę że nasze dzieci już nie będą się śmiały z "MADE IN CHINA"
-
Z MTX 125 na RM 250 ? ... powiem krótko: nie dasz rady. Rozglądnij się za 250 ENDURO (2T) lub za 125 FULL CROSS (2T) to będzie dla Ciebie wyzwanie na przynajmniej 2 sezony.
-
Wczoraj kupiłem 9 letniemu synowi takiego "chińczyka" 110 ccm pojemności ok. 10 KM mocy. Kupiłem go nowego za 1350 zł. Nie będę tutaj reklamował sprzedawcy ale w takiej cenie je sprzedaje i raczej nikt taniej ich nie ma. Moje uwagi : - rama OK, chociaż spawana dosyć szybko migomatem. - wszystko nieco toporne ale wygląda solidnie, widać że producent za wszelką cenę starał się unikać napraw reklamacyjnych, mniejszą wagę przykładając do wyglądu czy troski o nie zwiększanie wagi. - gwarancja na silnik tylko 3 miesiące, ale sprzedawca uczciwie mnie zapewniał że silnik po dobrym dotarciu ok. 90 godzin będzie pracował 2-3 lata.(kupowałem u niego poprzednio motocykl-kosiarkę i wierzę mu) - na dziecko 147 cm wzrostu motocykl wydaje się być idealny, może odrobinę za duży - odpalanie 4T o takiej pojemności przez 9 latka nawet rosłego jest dosyć trudne ale nie niemożliwe. (niech się uczy :-) - masa motocykla jest odrobinę za duża - zaciski pompy i tarcze hamulcowe są dobrej jakości (ładne odlewy, dobrej jakości przewody) - rażą trochę"na szybko" wiercone otwory pod mocowania, czego skutkiem są niedokładności np w mocowaniu zacisków czy pompy hamulcowej. - dźwignia pedału hamulca jest toooooporna ale szczerze mówiąc ja u siebie też bym taką chciał. bez panewek łożysk itp. po prostu tuleja na wałku i już, przynajmniej nie ma co się tutaj popsuć :-) - sporym mankamentem jest nieszczęśliwie umieszczony moduł zapłonu, pod tylnym błotnikiem, sprzedawca lojalnie ostrzegł mnie że muszę to sobie zabezpieczyć jakąś gumą i najlepiej owinąć moduł folią. - motocykl ładnie odpala a silnik miarowo chodzi, zadziwiająco piękny dźwięk dochodzi z ładnego i zgrabnego tłumika, ktoś kto wcześniej miał motorek-kosiarkę będzie zdziwiony :-) - silnik pracuje na wolnych obrotach idealnie, niektórych może jedynie przestraszyć świst powietrza dobiegający z wysoko umieszczonego stożkowego filtra powietrza. - po 90 godzinach pracy należy wymienić olej. - amortyzatory z przodu są nieco badziewne (słabe tłumienie odbicia) jednak tylny amortyzator, co prawda olejowy ale ładnie tłumi zarówno dobicie jak i odbicie. - plastiki są nieco za sztywne, ale w normalnej temperaturze 20 stopni są wytrzymałe i nie pękają. - plastiki tylko z grubsza trafiają tam gdzie powinny ale dla mnie to ma trzeciorzędne znaczenie. brak jest osłony rury wydechowej (bez butó cross można się poparzyć bo osłonka jest za krótka) - skrzynia biegów chodzi bardzo ostro, wyraźnie czuć wbicia biegów, trochę topornie ale raczej wygodnie dla dziecka. - skrzynia biegów w tej wersji którą kupiłem jest 4 biegowa i dosyć nietypowo zmienia się biegi, a mianowicie ustawiamy LUZ ... i od tego miejsca wszystkie biegi wchodzą w dół kolejno. Po 4 biegu możemy wbijać dalej w dół i mamy znów LUZ ...a wbijając nadal mamy znów pierwszy bieg :-) , trochę to śmieszne ale powiem szczerze że wygodnie jest po 4 biegu mieć LUZ i znów jedynkę pod nogą :-) - manetki są trochę wybajerzone (dwa rodzaje gumy, niezbyt dobrze zespolonej ze sobą) ale mogły być normalniejsze i lepsze. - kierownica w moim motocyklu jest praktycznie prostopadła ... nie ma ugięć w przeciwną stronę do kierunku jazdy, ale można się przyzwyczaić :-) - półki przedniego zawieszenia są słabe i lagi na półkach lubią się przestawić. - sprzęgło jest bardzo ostre, przy zmianie biegów motocykl lubi zamielić kołem , nawet z dorosłą osobą. - opony są słabej jakości (kiepska kostka, słaba guma z odzysku) chociaż lepsze niż w motorkach typu kosiarka. -felgi są lakierowane pod kolor motocykla, nie jest to lakier proszkowy wię szybko się obciera. -piasty i zimeringi na osiach są trochę tandetne, chyba je od razu wymienię (zimmeringi) To na razie tyle co mam do powiedzenie na temat tego motocykla. Wygląda dokładnie jak ten : http://www.allegro.pl/item225565865_cros_1..._najtaniej.html Cena jest również taka sam ja jednak swój/syna kupiłem w Sieniawce. Wielkość jest taka że nieduża kobieta siedzi na nim jak na prawdziwym crossie :-) Podsumowanie : Jeżeli ktoś chce kupić dziecku kolejny motocykl po "chińskiej kosiarce" to ten wydaje się być bardzo atrakcyjny cenowo i jakościowo. Do jazdy enduro, po łąkach i niedużych górkach jest wręcz bardzo dobry, silnik jest niesamowicie elastyczny, do tego stopnia że dorosłą osoba bez trudu startuje z 3 biegu. Jeżeli natomiast ktoś ma pomysł zrobienia z syna drugiego Pastrany to nie jest to sprzęt dla niego. Nie nadaje się ani na hopy ani na prawdziwy tor motocrossowy. Głownie ze względu na amortyzatory.
-
Faktycznie nie spojrzałem na to że to GS 125 ... jednak nadal uważam ze to motocykl szybszy i mocniejszy od DR 350.
-
Chcesz coś mocniejszego od KTM 125 i myślisz o DR350 ?!!! Ten Twój KTM to chyba już po porstu remontu wymagał. Dlaczego tak sądzę ? BO KTM 125 jest raczej sporo mocniejszy od DR350. Na moje oko i odczycie z praktyki to KTM 125 EXC przy DR350 to istny diabeł. Nie pamiętam dokładnie ale : KTM 125 ok. 37-40 KM DR350 ok. 27-30 KM ... tak więc nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi ?
-
czy trzeba mieć dużo kasy żeby utrzymać full crosa 125
Tomy M. odpowiedział(a) na marcin ze śląska temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
Powiem Wam szczerze że ja również kupiłem crossa praktycznie wyłącznie do jazdy enduro. Dokładnie z takich samych powodów jak kolega wyżej, po prostu za te same pieniądze można mieć lepsze moto cross niż enduro. Nie potrzebne mi tablice rejestracyjne , chociaż lampa by się przydała. Wcześniej byłem raczej zwolennikiem motocykli enduro do jazdy po lesie jednak gdy zacząłem jeździć w extremalnym terenie doceniłem niski ciężar crossa i dobre zawieszenie ze sporą regulacją. Poza tym jestem fanem 2T ... objeździłem całą wiosnę na YZ 426F i jakoś mnie nie rajcowało 4T ... te silniki jakoś takie smutne są, mocne i w ogóle OK ale nie dają mi takiej dawki adrenaliny jak 2T ze swoim przyspieszaniem ON/OFF :-) Czy objadę 200 godzin na jednym tłoku ? Hmmm znam takich którym jedna skrzynia biegów wystarcza na 2 miesiące ... nie wiem co oni robią z tymi motocyklami. Aby poczuć adrenalinę trzeba jeździć na granicy swoich możliwości ale również należy znać granicę wytrzymałości sprzętu !!!, Jeżdżę już 6-7 lat w terenie (również na kilku zawodach) więc taki znowu cienias nie jestem :-) Ale nigdy nie przekraczam granicy za którą jest kontuzja, nie widzi mi się np. 2 miesieczna przerwa w jeżdżeniu czy złamana ręka, raz że szkoda czasu, dwa że jestem grafikiem "wolnym strzelcem" i za chorobowe nikt mi nie zapłaci, a rodzinę utrzymać trzeba. Ogólnie mam raczej problem innego rodzaju, bardziej martwię się o osoby które ze mną jeżdżą, a mają niewielkie doświadczenie (nie spotkali się np. z quadem jadącym wąską dróżką wysoko w górach z naprzeciwka :-) Muszę dobierać swoją jazdę do ekipy z którą jadę inaczej "wykończę" kolegów i znowu będę jeździł sam :-/ ... już sporo moich towarzyszy jazd odeszło z tego sportu z powodu wypadków, złamań itd. Gdy chcę ostrzej pojechać zawsze ktoś z tyłu zalicza "dzwona" i mam go niejako na sumieniu, manetkę odkręca się łatwo, pytanie brzmi tylko : Czy nadal panujesz w 100% nad motocyklem ? Jest też pewien etap w sporcie ENDURO gdy zaczynasz doceniać coś innego niż udany skok na fajnej chopce, zaczynasz doceniać przygodę jaką jest ta jazda, wspaniałe widoki, górskie szlaki i bagna w dolinach, przeprawy przez trudny teren , rzeki itd. Cóż niektórzy po lesie łapią bakcyla na MOTOCROSS, ja jednak powoli zmierzam do rasowego ENDURO z wyprawami liczonymi w tysiącach kilometrów i mam nadzieję że kiedyś wybiorę się w podróż np. do Mongoli czy na Syberię. Oczywiście nie na setce ;-) Na razie potrafię na setce zrobić 200 km bez najmniejszego zmęczenia w zróżnicowanym i trudnym terenie (często wręcz trailowym ... mieszkam w Sudetach i tutaj nie ma łatwych laytowych terenów, najłatwiejsza tego wszystkiego to jest jazda po torze motocrossowym.) W gróach tylko brakuje niestety piasku i jazdy po piasku, u nas nigdzie nie ma piasku :-( Pociąga mnie również coraz bardziej TRIAL i myślę nad zakupem drugiego moto właśnie takiego. PS. Mierzę motogodziny w swojej RM i dam znać ile przejechałem na obecnym tłoku, na razie po ok. 50 godzinach jazdy (nie wiem ile niemiec przejechał po remoncie ale raczej tylko kilka godzin bo gdy kupowałem motocykl miał idealną kompresję) wszystko jest OK, moto ma bardzo dobrą kompresję. Pomiar wytrzymałości będzie dotyczył jazdy enduro na fullcrosie 125 ... z ewentualnymi niedużymi wypadami na tor. Nie cackam się przy tym z motocyklem, lubię go pokręcić często nawet na niższym biegu niż powinienem za to nie wiem kompletnie co to jest zużycie sprzęgła ... takie popularne "podsprzęglanie gdy moto słabnie" u mnie w ogóle nie istnieje :-) Do kolegi @Modest : Gdbym mieszkał w Głogowie też pewnie jeździłbym w MOTOCROSIE ... ENDURO po Waszych terenach mi się jakoś nie widzi ... nudy i identyczne dróżki :-/ Za to tradycje MOTOCROSSOWE są u Was potężne. SUDETY i KARKONOSZE to podobno jeden z najlepszych terenów na świecie do uprawiania ENDURO czego dowodem jest że za oknem widzę trasę którą jechały już DWIE SZEŚCIODNIÓWKI :-)